Święta w Punta Cana (Dominikana)

01 Grudzień 2020 Czas podróży: z 16 Listopad 2020 na 27 Listopad 2020
Reputacja: +214.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

A wię c Dominikana, Punta Cana (chcieliś my tam pojechać od dawna).

Podró ż owaliś my od 15 listopada do 27 listopada 2020 r. (12 dni), jak zawsze wzię liś my bilet przez „Chodź z nami” z Anex-tour, polecieliś my na Azuravia. Oczywiś cie koronawirus wprowadził pewne poprawki. I zaró wno pozytywne, jak i negatywne.

Ale najpierw najważ niejsze.

Lot. Przelot z Boryspola do Dominikany zają ł.12, 5 godziny bez tankowania i przesiadek. Samolot jest stary, ale wygodny. Zaró wno tam, jak i z powrotem wylatywał y i przylatywał y dokł adnie zgodnie z planem. Karmiono ich dwukrotnie, podawano im wodę i soki. Ogó lnie bez skarg - wszystko jest super. I tak moż na opisać cał ą naszą wyprawę . Nawiasem mó wią c, jednym z powodó w wyboru kraju na wakacje jest to, ż e nie są wymagane wizy ani zaś wiadczenia lekarskie. Otrzymaliś my formularze do wypeł nienia bezpoś rednio w recepcji i to wystarczył o.


Przeniesienie. Szczerze mó wią c, przeniesienie zrobił o na mnie wraż enie, co zdarza się bardzo rzadko. Już przed odprawą paszportową spotkał się z nami przedstawiciel Anex i w zależ noś ci od hotelu dzwonił pod numer autobusu. A przy wyjś ciu ustawił o się okoł o 20 wygodnych autobusó w. Każ dy już towarzyszą cy przewodnik rozdawał maski, wodę i wszystko wyjaś niał . Cał a procedura przechodzenia kontroli i siedzenia w autobusach trwał a doś ć dł ugo. Jechaliś my do hotelu przez okoł o godzinę . W tym czasie towarzyszą cy nam przewodnik udzielił wszelkich niezbę dnych informacji i odpowiedział na wszystkie pytania. Tak wię c sam transfer zamienił się w mał ą wycieczkę . Szkoda, ż e ​ ​ za oknem był o jeszcze ciemno.

Hotel.  Do hotelu dotarliś my okoł o 6.30 czasu lokalnego (ró ż nica z Ukrainą to 6 godzin). Usiedliś my natychmiast. Ponadto hotel przygotował już koperty z nazwiskami mieszkań có w, numerami pokoi, loginami i hasł ami Wi-Fi (wewną trz dwie karty-klucze do pokoi i dwie karty na rę czniki plaż owe). Kró tko mó wią c, znowu wszystko poszł o gł adko, bez opó ź nień i dodatkowych opł at. Wybraliś my hotel Riu Naiboa i byliś my zadowoleni. Po pierwsze cał y kompleks hoteli Riu poł oż ony jest na wybrzeż u oceanu, a ró ż nica odległ oś ci do plaż y wynosi 50 m. Po drugie nie wiem jak jest w ś rodku, ale na zewną trz wszystkie budynki hotelowe są tego samego typu . I po trzecie, w kurortach ś pi się tylko w pokoju hotelowym. Sam numer jest najczę stszy. Mieszkaliś my na 4 pię trze - widok z balkonu jest niesamowity! Ale przez cał ą noc w barach i na basenie panuje ruch - ż adne plastikowe okna nie mogą uratować . Kto wię c ma lekki sen lub sł abe nerwy, lepiej od razu spró bować zadomowić się w pokoju z oknami na podwó rko. Jak wielu pisze w recenzjach, w ł azience jest tylko mydł o, ż el pod prysznic i ś rodek antyseptyczny (któ ry jest na każ dym rogu). Dodatkowo w pokoju znajduje się lodó wka z wodą i pepsi, telewizor oraz bezpł atny sejf (co waż ne – polecono nam przechować wszystko wartoś ciowe, w tym paszporty, a na podró ż po kraju wystarczy bon turystyczny. (np. najbliż sze przedstawicielstwo Ukrainy na Kubie. A nawet podczas naszej podró ż y byli tacy, któ rym udał o się zgubić paszport). Na miejscu znajduje się ró wnież mał y park wodny. Podczas naszej podró ż y wszyscy pracowali na zjeż dż alniach, podobał a nam się jazda!


Przestali zostawiać alkohol w pokojach, z jakiego powodu – nie wiem. Wszystkie bary są otwarte, wybó r napojó w (zaró wno z alkoholem, jak i bez) jest szeroki, personel jest przyjazny. . . pań stwo wspierają ce sektor turystyczny zaczę ł o dotować bony dla swoich obywateli. Kolejne 15% to Ukraiń cy (jak nam powiedziano, Rosja nie leci teraz na Dominikanę z powodu kwarantanny). Có ż , reszta to Amerykanie i Europejczycy. Osobno dwa sł owa o lokalnych turystach: to cał kiem normalni ludzie, nie ma z nich dyskomfortu. Nigdy nie widzieliś my ż adnych konfliktó w, przekleń stw itp. Nawet dzieci nie są histeryczne. To wszystko jest dla nas charakterystyczne. Jedyną rzeczą jest to, ż e wszyscy mają bardzo duż e rodziny i wiele dzieci. Wię c kto tego nie lubi, lepiej wzią ć hotel 18+. Osobno chciał bym ró wnież zauważ yć , ż e hotel był stale i codziennie odwiedzany przez przewodnika hotelowego z Anex Alexei (zwykle przewodnicy hotelowi jeż dż ą mię dzy hotelami). Wię c nawet o drobiazgi, któ re moż na był o do niego zwró cić , zawsze pomagał .

Jedzenie. Chciał bym osobno odnotować jedzenie, nasza ocena to solidna pią tka! Dania są urozmaicone, zaprojektowane na każ dy gust – od sushi i hamburgeró w po mał ż e i kalmary. Jednocześ nie w przeciwień stwie do Azji wszystko jest umiarkowanie sł one i pieprzne. Kelnerzy starają się zadowolić . Pusty, brudny talerz na stole nie jest wart minuty - jest natychmiast zabierany. Moż esz samemu wzią ć drinki, ale kelnerzy też starają się je przynieś ć . Co wię cej, jeś li poprosisz ich o przyniesienie czegoś innego (na przykł ad ketchupu), chę tnie to zrobią . Alkohol oferowany jest ró wnież w porze lunchu i kolacji. Jest też mnó stwo miejsc przy stolikach, a po jednym są puste, wię c jest dystans. Do posił kó w (podobnie jak w barach - na napoje, w hotelu w recepcji i na rę czniki plaż owe) należ y nosić maski. Có ż , przy stole moż na je oczywiś cie usuną ć . Ogó lnie byliś my bardzo zadowoleni ze wszystkiego.

Natura. To oczywiś cie gł ó wny powó d, dla któ rego warto latać tak daleko! Palmy rosną blisko brzegu, wię c kto potrzebuje cienia (tak jak ja), zawsze moż e go znaleź ć . Temperatura w cią gu dnia wynosi 27-30 stopni, woda w oceanie jest ciepł a. Oczywiś cie nie ma tam spokoju, ale fale są doś ć mał e. Glony nie tolerują zbyt wiele i codziennie rano są czyszczone. Woda jest czysta, piasek mię kki. Pogoda jest zmienna: rano moż e być cicho, potem wieje wiatr, niesie chmurę i pada przez okoł o 10 minut (w tym czasie wszyscy biegną do baru na plaż y, gdzie mają czas na drinka), potem znowu sł oń ce. . . Wię c nie patrzcie na prognozy - pogoda jest nieprzewidywalna ale zawsze wierna. Plaż a jest w poł owie pusta, leż akó w jest za mał o - jest ich mnó stwo! Miejsca nawet w cieniu, nawet w sł oń cu. . .


Rozrywka. Pomimo tego, ż e branż a turystyczna dopiero się budzi, dostę pna jest już cał a gama rozrywek – od siatkó wki plaż owej po wycieczki. Chociaż z oficjalnej animacji hotelowej - tylko dyskoteki dla dzieci (kwarantanna). Ale na plaż y moż na wzią ć kajak, mał y katamaran-ż agló wkę , pojeź dzić na bananach, spadochronach, helikopterach. . . Wybraliś my się na wycieczkę tylko na jednym - na Pó ł wysep Samana. Wybraliś my się ró wnież z Anexem, chociaż w recenzjach czytamy ró ż ne rzeczy. Staram się pisać zawsze tak, jak jest, na pró ż no nie skarcić ani nikogo nie chwalić . Moż e po prostu mieliś my szczę ś cie, ale byliś my bardzo zadowoleni z trasy Anex. Autobus na trasie był ró wnie duż y i wygodny, katamaran, któ ry jeź dził po zatoce, był ró wnież duż y i potę ż ny. Wszystko odbywał o się zawsze zgodnie z harmonogramem.

Przewodniczka o rzadkim imieniu Dania - bardzo kompetentna dziewczyna z dobrze wygł oszoną mową (bez wahania, ją kania się , pasoż ytniczych sł ó w. . . ) zorganizował a dla nas ś wietną wycieczkę . Byliś my na gó rze Ratonda, gdzie wszyscy robią zdję cia na podniebnej huś tawce, lataniu na miotle itp. Nawiasem mó wią c, wjeż dż anie tam otwartymi cię ż aró wkami pomaga się obudzić - osobna mał a ekstremum. Niedawno na gó rze, u naszych zwykł ych ludzi, został a uruchomiona tyrolka - bungee. Wię c teraz, ze wzglę du na to, nie musisz jechać na wycieczkę do parku.

Po zdobyciu gó ry zabrano nas katamaranem wokó ł „wiszą cych” skał i przez lasy namorzynowe zabrano nas do jaskini. Przeczytał em negatywne recenzje, ale osobiś cie nam się podobał o. W koń cu sprowadzili nas na wyspę , któ ra z powodu reklam coraz czę ś ciej nazywana jest „Baccardi”. Nie był o nic specjalnego poza pintą collada w ananasie. I tak - ką pał am się , wypoczywał am, jadł am, kupował am pamią tki i lokalne migdał y. Jedynym naturalnym incydentem, jaki przydarzył nam się podczas podró ż y, był lekki deszcz, któ ry zł apał nas na wyspie, po czym mał e meduzy z nitkowatymi mackami pojawił y się w morzu i uż ą dł y poł owę grupy. Ale to, jak mó wią , nie jest ś miertelne.


Zakupy. Prawie wszystkie sklepy z pamią tkami dział ają . Nawiasem mó wią c, ceny są wszę dzie prawie takie same - w drodze na plaż ę , na autostradzie, na wyspach...Jak w Kijowie - gdzieś coś jest trochę tań sze, coś trochę droż szego. Swoją drogą jeszcze trochę o pienią dzach: dominikań skie peso idzie do dolara w okoł o 56 do 1, czyli 1 hrywna - 2 pesos. Ale wymiana dolaró w, poza wniesieniem lokalnych pienię dzy na zbió rkę , nie ma w ogó le sensu. Każ dy uż ywa dolaró w. Poprosił em nawet miejscowych o pesos, ale wszyscy rozdrabniali drobne w kieszeniach. I w zasadzie wszyscy mieli dolary. Czytał em inne recenzje przed wyjazdem, ale był em ś wiadkiem zaż enowania naszych turystó w, wię c ponownie ostrzegam: nie przynoś tam euro, idą prawie jeden do jednego za dolara. Dlatego w sklepach zaró wno w euro, jak i w dolarach, zabiorą od ciebie tę samą kwotę .

Ceny za wszystko (od pamią tek po wycieczki) są kalkulowane bardziej dla amerykań skiego turysty (dla ciebie to nie jest Azja czy Afryka). Myś lę , ż e dla każ dego wyznacznikiem ceny jest koszt magnesó w. Tutaj kosztują od 3 do 5 dolaró w. No i tak dalej. Udaliś my się też do miejsca, gdzie prezentowane są produkty lokalnych producentó w – cygara, rum, biż uteria z larimarem, kosmetyki, kawa i kakao oraz oczywiś cie pamią tka. Jest też cał a bezpł atna wycieczka z rosyjskoję zycznymi przewodnikami, degustacjami, moż liwoś cią zrzucenia cygar itp. Muszę od razu powiedzieć , ż e na lotnisku ceny bezcł owe są trochę niż sze, ale na pewno nie ma takiego wyboru.

To wszystko, odpocznij!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
вид с балкона в номере
океан на рассвете
дорога на пляж
барное меню
вид с горы Ратонда
транспорт на гору Ратонда
пещера с рисунками индейцев
Podobne historie
Uwagi (12) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara