Ostatnia część to Innsbruck.

13 Moze 2012 Czas podróży: z 08 Kwiecień 2012 na 09 Kwiecień 2012
Reputacja: +4035
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Trochę o hotelu: Hotel Altpradi 3*, poł oż ony prawie w centrum miasta. Hotel nie jest nowy, ale recenzje był y w wię kszoś ci pozytywne, a przy okazji potrzebowaliś my tylko 1 nocy, był a to najlepsza z trzech.

Jedynym mał ym minusem był mał y parking na podwó rku. Dotarliś my okoł o 22, prawie wszystkie miejsca był y już zaję te. Zaraz przy wejś ciu na dziedziniec znajdował o się.1 miejsce, a z jakiegoś powodu stał o krzesł o. Odstawiliś my go na bok i zaparkowaliś my tam idealnie, bo nie mieliś my ani sił y, ani ochoty szukać darmowego parkingu na ulicy.

Umieś cili nas w pokoju 3-osobowym. Na ulicy od 0 do +4, a gdy weszliś my do pokoju był o tak ciepł o, tak za darmo: pó ł ki, szafa, ł awka, stolik, ką cik z kolejnym stolikiem...sł owem za darmo! Jest gdzie się zatrzymać . Ł azienka ma podgrzewaną podł ogę , a co najciekawsze, to wł aś nie tam sł ychać wszystko, co dzieje się w są siednim pokoju, ale tylko tam.


W pokoju prawie wszystko jest zrobione z drewna, poza meblami, sufitem i czę ś ciowo ś cianami, wedł ug zdję ć , to nas przycią gnę ł o i nie zawiodł o. Ś niadanie jest normalne, nic nadzwyczajnego. Kró tko mó wią c, nam się tam podobał o, moż emy polecić tym, któ rzy chcą spę dzić tam ferie zimowe na narty w Poł udniowym Tyrolu. No moż e o hotelu io wszystkim w piguł ce.

Innsbruck nie został wybrany przypadkowo, od dawna chciał em zobaczyć to miasto. Poł oż ona jest w bardzo malowniczym miejscu, w dolinie rzeki Inn, u podnó ż a Brenner, jednej z najważ niejszych alpejskich przeł ę czy. Wydawał o mi się , ż e miasto jest ze wszystkich stron otoczone gó rami, gdziekolwiek nie spojrzysz - oś nież one szczyty są wszę dzie. Na zwiedzanie miasta przeznaczono tylko pó ł dnia, dlatego zdecydowano się na wycieczkę autobusem krajoznawczym - Sightseer Tour. Bilet dla 1 osoby kosztuje 6.

30 euro za cał y dzień , moż na jeź dzić autobusem, moż na gdzieś wysią ś ć , potem lecieć nastę pnym lotem, loty co 40 minut. Autobus oczywiś cie trochę zawió dł , jak zwykle spodziewano się.2-pię trowego autobusu wycieczkowego, ale okazał o się , ż e jest to zwykł y regularny, któ ry pewnie jeź dzi po mieś cie ze wzglę du na niezbyt duż ą liczbę turystó w .

Kiedy dotarliś my do fortyfikacji olimpijskiej Bergisel na taras widokowy, postanowiliś my zostać tutaj przez 40 minut do nastę pnego lotu. Widoki na miasto i gó ry są niesamowite. Jest wież a, na samym szczycie restauracja z kolejnym tarasem widokowym i szybko jeż dż ą tam windy, ale nas tam nie był o, baliś my się , ż e nie dotrzymamy czasu.

Naszym drugim miejscem lą dowania był zamek Ambras. Wejś cie do parku jest bezpł atne, wejś cie do zamku to 10.00 euro za osobę . To rodzaj muzeum sztuki, nie chodziliś my po wszystkich salach i pię trach, 40 minut na to to bardzo mał o. Bardzo podobał a mi się Sala Hiszpań ska z pię knymi portretami tyrolskiej szlachty.

Bardzo duż y park wokó ł zamku, w któ rym wę drują pawie z wielobarwnymi ogonami i wcale nie boją się ludzi.


Do centrum miasta pozostał o bardzo mał o czasu, tylko spacer w szybkim tempie. Był y to ś wię ta wielkanocne z jarmarkiem wielkanocnym i jego podstawowymi atrybutami: zają ce i kolorowe jajka (tak jak nasze). Dlatego nie moż na przejś ć , nie przepychać się , jak zwykle, prawie nic nie kupuje, mam na myś li pamią tki, ró ż ne wyroby z drewna itp. No có ż , gdzie sprzedaje się ż ywnoś ć , jest tł ok, a nawet kolejki. Niewiele widzieliś my Innsbrucku, ale podobał o nam się to, co widzieliś my.

Droga powrotna do domu:

Z Innsbrucka do Fü ssen (a to już Niemcy) 100 nieparzystych kilometró w, ale co! Ten kierunek przez Telfs, Nassereith, Heiterwang, Reutte… itd. – to przeł ę cze, gó ry skaliste, alpejskie wioski, na któ rych dachach leż y ś nieg. Tak, tak, ś nieg, ś nieg leż y wszę dzie, zaró wno na domach, jak i na drzewach, po prostu niespodziewanie.

Zimą nie był o ś niegu, widzieliś my go dopiero w kwietniu. Prę dkoś ć.60-80 km, nie da się już przyspieszyć i nie trzeba tego, ż eby podziwiać te krajobrazy, to wszystko. Dla mił oś nikó w przyrody to prawdziwa gratka!

Kto bę dzie miał okazję ruszyć w tym kierunku, gorą co polecam tę drogę B 189, B 179, nie poż ał ujecie. No wię c w Niemczech czekał na nas dwugodzinny korek, ale to już nie jest takie ciekawe.

Kiedy podró ż się koń czy, zawsze jest trochę smutno, ale rozgrzewa duszę , ż e czekają nas inne, nie mniej ekscytują ce podró ż e w przyszł oś ci. Wszystkie udane i ciekawe wyjazdy!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Вид из окна отеля.
И это тоже вид из окна отеля.
Innsbruck.
Innsbruck.
Экипажи ждут туристов.
Императорский дворец Хофбург.
Остановка с эмблемой экскурсионного автобуса.
Смотровая площадка, где Bergiselschanze.
Вид на Innsbruck.
Innsbruck.
И это Innsbruck.
Basilika Wilten.
Из окна автобуса!
Schloss Ambras.
Замок Амбрас.
Замок окружён прекрасным парком.
В парке.
В парке вокруг замка Амбрас.
Вид на Инсбрук из парка.
Вид на Инсбрук из парка.
Маршруты в парке для любителей длительных прогулок.
Вот такие птички гуляют там повсюду.
Инсбрук.
Узкие улочки старого города.
Пасхальный базар.
Центр старого города.
В парке у замка Амбрас.
Парк вокруг замка Амбрас.