Delta Mekongu. Wietnam

13 Moze 2013 Czas podróży: z 01 Styczeń 2013 na 31 Styczeń 2013
Reputacja: +4829.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Pierwszego dnia naszego pobytu w Wietnamie znajomi oprowadzili nas wszystkich po delcie Mekongu. Nie wiem, jak im się udał o, ale cena był a szokują ca – 7 USD! W rzeczywistoś ci istnieje wiele odmian wycieczek wzdł uż delty. Wszystko zależ y od tego, gdzie jeszcze zostaną dostarczone, ile osó b i jak dł ugo. Nasza wycieczka był a najprostsza, ale nadal nam się podobał a. A moż e to był a cena. . .

Mekong to jedna z najwię kszych rzek Azji, a jej delta jest jedną z najszerszych na ś wiecie. Ró ż ne narodowoś ci tradycyjnie osiedlał y się wzdł uż delty, wyposaż ał y swoje mieszkania tuż nad brzegiem, uprawiał y owoce, ł owił y ryby iw rezultacie… stał y się atrakcją turystyczną . Zaczę li sprowadzać tu turystó w, aby pokazać , jak ż yje „prosta” populacja, któ ra z roku na rok staje się coraz bardziej nastawiona na turystó w.


Czyli… autobus wypeł niony mię dzynarodowymi turystami zawió zł nas z Ho Chi Minh City do oddalonego o 70 km miasta My Tho. Pogoda nie dopisał a, potem kapał lekki deszcz, potem lał a ulewa. Na pierwszym przystanku na „przerwę na dym”, podczas gdy ci, któ rzy zapomnieli swoich pł aszczy przeciwdeszczowych kupowali lokalne cudowne kokony z ceraty, my delektowaliś my się typowym „coffeepopem” przy drodze: mnó stwo hamakó w, stoliki, niesamowita liczba motoroweró w przy drodze, uś miechnię ci wietnamscy mieszkań cy i pachną ca kawa…

W My Tho wsiedliś my na motoró wkę i pojechaliś my na najbliż sze wyspy po nowe doś wiadczenia. Nasz przewodnik wyglą dał jak wró bel. Cią gle ć wierkają cy po angielsku, opowiadają cy nieprzyzwoite wulgarne dowcipy, ś mieją cy się z samego siebie i biegają cy zabawnie podskakują c.

Woda w rzece jest bardzo mę tna. Nie jest to zaskakują ce, ponieważ pochodzi z dalekiej pó ł nocy i dostają się do niego wszystkie ś cieki w drodze do morza.

Pierwszym punktem na brzegu był mał y warsztat (jeś li moż na to tak nazwać ) do produkcji sł odyczy z kokosa. Rzeczywiś cie, kopalnia zł ota. Produkcja zero odpadó w! Z soku i mią ż szu kokosowego robi się sł odycze, a skó rka zastę puje drewno opał owe lub robi się z niego zabawne pamią tki.

Lokalne pię knoś ci z prę dkoś cią ś wiatł a owijają palcami cukierki w papier i chichoczą pod okiem turystó w

Paczka tych sł odyczy kosztuje 1 dolara. Są nie tylko kokosowe, ale takż e z mango, kawą i czymś innym. Osobiś cie lubił em cukierki o czystym smaku kokosowym.

Po zjedzeniu pysznych sł odyczy poszliś my za naszym zabawnym przewodnikiem ś cież ką wzdł uż wyspy, aż dotarliś my do mał ej fabryki ciastek ryż owych. Nigdy nie jadł am tak pysznych chipsó w ryż owych, mó wię! ! ! Ale od razu wyprodukował em chipsy bananowe - nie lubił em tego.

Potem zjedliś my lunch w restauracji. Pokazano nam tradycyjną porcję ryb, karmionych pysznymi sajgonki i ryż em.

No có ż , po obiedzie oczywiś cie czego potrzebujesz?...Zgadza się ! Drink! Raczej zapytaj. A herbata jest najlepsza! Zabrali nas do dowodó w, pokazali nam, czym są niegryzą ce pszczoł y w Wietnamie, i dali nam tropikalną herbatę miodową ! Moż na tu też spró bować bananowego bimberu. Rzadkie bzdury!


Po wszystkich pró bach byliś my wyraź nie zmę czeni i chcieliś my szybko zobaczyć , po co jadą do delty - popł ywać ł ó dką po dż ungli. Był em już przygotowany i wiedział em, ż e ta atrakcja trwa okoł o 20 minut, ale nadal chciał em zobaczyć na wł asne oczy zdję cie z internetu, na któ rym ł ó dka wypł ywa zza ogromnych palm.

Zostaliś my zał adowani do ł odzi przez 4 osoby i pł ywaliś my. . .

Oto jest…. To wł aś nie chciał em zobaczyć ! Mił o też był o, ż e w szczycie sezonu panuje tu ogromny ruch i doszliś my do czasu, kiedy ł odzi był o bardzo mał o. Cał ą wyprawę przyć mił jedynie fakt, ż e z każ dej przepł ywają cej ł odzi sł yszeliś my od „ż eglarzy” to samo zdanie: „PORADY! ” Porady! Tylko mafia ł odzi. Począ tkowo myś leliś my, ż e wszyscy sympatyzują z naszymi wioś larzami i doradzali im napiwki, ale okazał o się , ż e na wszystkich kolejnych ł odziach otrzymano te same oferty.

Jeś li chodzi o dż unglę , to ich nie widzieliś my. I nie licz! Cał a delta (gdzie byliś my) usiana jest chatami miejscowej ludnoś ci, wszę dzie krowy, psy, kury. Same liś cie palmowe są ś cinane i wykorzystywane do przykrywania dachó w. Obawiam się , ż e niedł ugo delta przestanie być tak atrakcyjna.

Pł ynę liś my ł odzią zaledwie 20 minut, a kiedy wyszliś my na brzeg, trafiliś my do ogromnej szopy, w któ rej miejscowi oferowali rę kodzieł o. A potem.... znowu stó ł i znowu nowe pró bki! Usiedliś my przy stolikach z owocami, polaną herbatą zioł ową i sł uchaliś my piosenek w wykonaniu wietnamskiego zespoł u dziewczę cego z akompaniamentem akordeonu!

Szczerze mó wią c, pod koniec wycieczki nie czuliś my się komfortowo! Có ż , nie był o tego warte wszystkie 7 dolaró w. Kosztował wię cej! Droga, benzyna, obiady, cią gł e jazdy pró bne lokalnego jedzenia - tak, jedliś my wię cej! Ale ogó lnie wszystkim nam się to podobał o! A nawet sesja zdję ciowa z pytonem…

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (10) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara