Wietnam - "a sho, jestem w tobie tak zakochany?"

31 Marta 2019 Czas podróży: z 07 Marta 2019 na 18 Marta 2019
Reputacja: +142
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Long Beach, obszar Duong Dong, 3* hotel Mai Binh Phuong Bungalow.

Zamiast firmy Royal Flight IrAero latał o tam iz powrotem. Wylot powinien nastą pić z Szeremietiewa w dniu 06.03 o godzinie 20:00. W rezultacie od Domodiedowa 07.03 do 00.05. Nie ma odprawy online, dotarliś my na lotnisko o godzinie 21:00 (5 minut przed odprawą ) i byliś my już jednymi z ostatnich w kolejce. Gdy wybraliś my miejsca, przy oknie nie był o nic razem (Boeing 777, miejsca w rzę dzie 3-4-3). Ale w koń cu mieliś my szczę ś cie i zaję wszy miejsca przy oknie i przejś ciu, znaleź liś my się w 3 miejscach razem, a nawet udał o nam się trochę pospać w pozycji poziomej. Wystartowali bez zwł oki. Karmione 2 razy: Kolacja był a kurczakiem z makaronem i rybą z ryż em. Ryba panierowana jakaś mroż ona i wielokrotnie podgrzewana - strasznie bez smaku. Kurczak jest znoś ny (w poró wnaniu z rybą ). Opró cz gorą cych - warzywa (2 plastry ogó rka, ć wiartka pomidora, sał ata i 4 mini kostki mię kkiego sera np. fetax), gofr, buł ka, kromka chleba ż ytniego, masł o i oliwa. Na ś niadanie (1.5 godziny przed lą dowaniem) dali knedle z ziemniakami (obrzydliwe - solidne ciasto, jakieś ciemne ziemniaki, bez zapachu i smaku) lub naleś niki z dż emem. Naleś niki są pyszne, choć ciemne (podobno z jakiejś mą ki ż ytniej). Opró cz gorą cej mini buł ki z kremem czekoladowym, buł ką , masł em, serkiem topionym. Przed posił kami (i za pierwszym i drugim razem) podawana jest woda (do wyboru z gazem lub bez), bez sokó w i coli. Jednak za drugim razem oferowano ró wnież lemoniadę Duchess.


Po nakarmieniu ś wiatł a został y wył ą czone. Są monitory i konsole, ale są cał kowicie wył ą czone, wię c nie moż esz nawet wł ą czyć ś wiatł a ani zadzwonić do stewarda. Ponieważ nie był o moż liwoś ci wł ą czenia indywidualnego ś wiatł a, wszyscy zasnę li)). Kapitan zapowiadają c czas podró ż y powiedział , ż e przyjedziemy o 8:00 czasu moskiewskiego, na miejscu podano 9:15, o 6:00 zapytaliś my stewardó w i powiedzieli, ż e przyjedziemy o 10:20. W rezultacie zamiast 9 godzin upł ynę ł o 10.5 godziny. Przypuszczalnie lataliś my po Pakistanie z powodu stanu wojennego.

Klimatyzator dział a albo na ciepł o, albo na zimno, bo jest strasznie gorą co, potem wieje zimny wiatr. „Rozdają bardzo mał o kocykó w” (to cytat ze stewarda), wię c koce są rozdawane najpierw dzieciom, a potem reszcie tego, co dostaną . Po dzieciach został o nam okoł o 5 kocykó w dla dorosł ych, wię c weź cie swoje lub ubierzcie się ciepł o (gdy klimatyzator wieje, wszyscy zakł adają zimowe kurtki).

Wyjechaliś my z lotniska okoł o godziny 15:00. Wedł ug czasu lokalnego. Na trasie jest tylko 5 hoteli, ale zabrali wszystkich bardzo dł ugo: w pierwszym wyszł o okoł o 15 osó b, a my bardzo dł ugo czekaliś my na przywiezienie do hotelu i jechaliś my dalej. Co wię cej, wszystkie hotele oddalone są od siebie o 2 minuty, ale ten „rytuał wyhodowania goś ci do hoteli” trwał ponad godzinę , szybciej dotarlibyś my na piechotę – prawie 20 minut staliś my w naszym hotelu, czekają c na imprezę do przewiezienia do innego hotelu. Nasz hotel był ostatnim, w koń cu byliś my tam okoł o 17h ((((

Witaj Wietnamie.

Kiedy piszę dong, mam na myś li tysią c wietnamskich dongó w.

Kurs wymiany dolara to 23 dong (50 i 100 dolaró w), 10-20 dolaró w - 22 dong (w biurze informacji turystycznej Ruvi Travel - 20 dolaró w wymienia się na 23), 1-5 dolaró w - 20 dongó w.

Euro – 25.5 VND. Nie wszę dzie się zmieniają (zmieniają się w Ruvi Travel), mał e są tań sze.

Wi-Fi jest wszę dzie: na plaż y, w hotelu, w kawiarni.


Hotel: mał y i uroczy, peł en zieleni, 22 bungalowy, każ dy ma huś tawkę . Paszport odbierany jest do koń ca pobytu (aby się nie zgubił , bo konsulat rosyjski znajduje się na stał ym lą dzie). Nie ma sejfu (w recepcji moż na wł oż yć kosztownoś ci do przezroczystej plastikowej koperty i je przechować ). W pokoju są tylko 2 duż e rę czniki (dla tych, któ rzy są przyzwyczajeni do posiadania rę cznika na każ dą czę ś ć ciał a, cię ż ko bę dzie się z tym pogodzić ). W naszym pokoju (20) nie był o szafy, tylko 2 belki poprzeczne, w pozostał ych pokojach widzieliś my szafy! Nasz klimatyzator wisiał bezpoś rednio nad ł ó ż kiem/zagł ó wkiem, prawdopodobnie w pokojach 16.18, 20 i 22 klimatyzator jest ró wnież nad ł ó ż kiem. Pokoje od 1 do 15 są duż e (rodzinne). Rę czniki plaż owe są wydawane w recepcji na ż yczenie (nie zapomnij zwró cić uż ywanych wieczorem).

Woda w kranie jest bardzo mię kka (mydł o nie zmywa się z rą k), woda pitna był a w mał ych butelkach - okoł o 20, gdy się skoń czył a, nie uzupeł niali jej już . Ale w supermarkecie 5L butelka wody kosztuje 25 VND (nieco ponad dolara), wię c to nie problem. W pokoju jest termos, moż na go napeł nić wrzą tkiem w recepcji. Ś niadanie odbywa się w pobliskim hotelu - 2 minuty spacerem drogą do morza. Bardzo urozmaicone, obfite i pyszne: zupa pho, naleś niki bananowe, jajecznica, sajgonki smaż one, makaron z owocami morza, ryż z warzywami, gotowane ziemniaki i jajka, pieczone pomidory, gotowana kukurydza, sał atka (sał ata z pomidorami), jogurt (naturalny, sł odki) - jest w lodó wce, trzeba zapytać ), masł o orzechowe, wietnamska kawa (jeś li ją trochę rozcień czysz wodą i dodasz duż o skondensowanego mleka, to jest bardzo smaczne).

Morze, plaż a: spacer 5-7 minut. minusem jest przejś cie przez ruchliwą ulicę , ale już drugiego dnia moż na się do tego przyzwyczaić . Trzeba przejś ć przez plac budowy - trochę zakurzony, ale to dosł ownie 30 m, potem przyjemna ś cież ka przez opuszczony hotel - wcale nie straszna i bardzo ł adna. Istnieje wiele opinii o przejś ciu przez plac budowy, ale dodam, ż e jest to oficjalna droga (w recepcji zostaniesz poproszony o przejś cie tam), nie moż na ich przepuszczać przez inne hotele. Jedyne, przez co moż esz przejś ć , to hotel Saigon (na prawo od naszego hotelu) - nie ma tu ochroniarza, a terytorium pozwala ci „przejś ć za jednego”.

droga na plaż ę

Wejś cie do drogi na plaż ę z drogi gł ó wnej

droga przez plac budowy

Droga do morza

Dostę p do plaż y

Leż aki - 100 dong (są szerokie dla dwó ch osó b i dla jednego - cena jest taka sama). Teoretycznie na plaż y moż na wzią ć leż ak na drinka – nie pró bowaliś my, na tej plaż y nie ma takiej „usł ugi”.

Zen na plaż y. . .


Do 13 marca morze jest najspokojniejsze, najcieplejsze i najbardziej przejrzyste. Wdzię k! Nie ma kamieni, glonó w, moż na pł ywać nawet do Phuket, jeś li nie boisz się spotkania ze statkami)))) Był a fala - 10 cm wysokoś ci)))) to najbardziej idealne morze przez cał y mó j czas -terminowa praktyka podró ż nicza. 13 marca pojawił się plankton, bardzo agresywny i krwioż erczy - gryzą bardzo nieprzyjemnie, od poł owy marca rozpoczyna się sezon lę gowy na planktonie, gryzą bezlitoś nie i to w najdelikatniejszych miejscach). Rano jest mniej aktywny, wydaje się , ż e ś pi))), gdy wiatr i fala uniemoż liwiają pł ywanie, je!

Zwierzę ta: pewnego szczegó lnie ciepł ego, spokojnego dnia przy brzegu był o duż o mał ych (od 0.5 do 10 cm) ryb. Po dnie moż na był o znaleź ć muszle i kraby. Przy brzegu znaleziono 2 razy wię cej rozgwiazd (do 20 cm ś rednicy, brą zowe, 8 promieni, podobne do pają kó w). Powiedzieli, ż e z okropnego upał u gwiazdy są wyrzucane na brzeg (jak wieloryby) - nie wiem, jak to jest prawdziwe, zabrał em 6 sztuk z powrotem do morza. Naprawdę chcę wierzyć , ż e ich uratował em. W dotyku przypominają warany (z gó ry), mię kkie, delikatne i cał kowicie bezbronne. I pamię taj, proszę , ż e bez wody umierają niemal natychmiast, tak jak my bez powietrza, wię c NIE wyjmuj ich z wody, proszę !

Ł awica mał ych ryb

jedna z 6 zapisanych przeze mnie gwiazdek. Nie wycią gną ł em go z wody!

Sł oń ce jest bardzo gorą ce, pali niemił osiernie. Od drugiego dnia smarowano mnie kremem 110 SPF (kupił em tam, banan sport, 210 dong, bardzo tł usty, szczypie w twarz, bo alkoholem, ale skuteczny), tylko dlatego, ż e się nie wypalił . Ale na skó rze pojawił y się podraż nienia (wyszł a alergia na sł oń ce – miał am to wcześ niej tylko w Grecji).

W nocy z 15 na 16 nastą pił przelotny ulewny deszcz. Wieczorem był o duszno, rano był o wilgotno i pochmurno. Morze jest brudne - są gał ę zie i trochę biał ych okruchó w.

Nastę pnego wieczoru ró wnież padał o przez 2 godziny – przyjemny tropikalny deszcz.

Jedzenie, bary/kawiarnie

Jest kawiarnia na każ dy gust, wszystko jest pyszne i jak zwykle tanie w azjatyckim stylu. Zanotuję tylko kilka posił kó w:

Cafe 68 (jest to numer seryjny budynku, ale nikt nie zna nazwy ulicy, a numer jest napisany duż ymi cyframi na szyldzie). Gotują pyszne jedzenie, gł ó wnie wszyscy Rosjanie jedzą tutaj obiad.

kawiarnia "68" wieczorem.


Xin Chao (restauracja z owocami morza), polecana przez Maxim (przewodnik po hotelach). Idź do niego przez okoł o 20 minut w kierunku nocnego targu. Restauracja znajduje się po lewej stronie autostrady (jeś li morze jest po prawej), wię c lepiej od razu jechać . Tuż obok restauracji droga jest przedzielona pasem z drzewami i przejś cie przez ulicę przed restauracją nie bę dzie dział ać . Restauracja jest droga (droż sza niż miejscowi w naszej okolicy): krab 750 dong/kg, barakuda 165 dong, tuń czyk – 155 dong. Nie warto!

Ogró d Bananowy, tuż obok naszego hotelu. Lubił em go bardziej niż innych. Bardzo czysto (w poró wnaniu do innych), spokojnie i nie gł oś no. nie jest w drodze. Trzyma rodzinę : tata, mama, có rka, wszyscy bardzo mili. Gotują bardzo smacznie, niektó re potrawy są bezpoś rednio dietetyczne - minimum tł uszczu, przypraw itp. Na przykł ad krewetka na parze na piwie, grillowana ryba cobia, kalafior z owocami morza (bardzo smaczny, a opró cz kalafiora są też brokuł y, fasola i inne warzywa). Obł ę dnie pyszny deser - sernik mango, kawał ki mango smaż one z cynamonem ukł adane na mascarpone - pyszny! Istnieje kilka koktajli (pina deck, mojito, cuba libre, kokosowe mojito) kosztują.75-90 dong, czyli 2 razy taniej niż w innych barach. Moż esz przynieś ć wł asną butelkę wina lub rumu (któ rego nie ma w menu).

Restauracja Banan Garden. Zalecane!

Windy bar (bar na plaż y), na terenie hotelu Kim Hoa Resort 3 *, na lewo od naszej plaż y (z widokiem na morze). Wzię liś my koktajl, kosztują okoł o 125 dong (jest to drogie, ale to nie jest niespodzianka), do rachunku doliczono 5% opł aty za obsł ugę i 10% podatku. Co wię cej, te „bonusy” nie są nigdzie napisane.

Tiki bar (bar na plaż y), na terenie uzdrowiska Mai - butelki bacardi jako dekoracje. Z naszej plaż y w kierunku lotniska okoł o 3 minuty wzdł uż plaż y. Bardzo przyjemnie jest tam siedzieć w dzień , w samym upale - muzyka relaksacyjna, plusk morza - zen. To prawda, ż e ​ ​ nie mają wł asnych leż akó w. Jedzenie i napoje są drogie, ale bez dodatkó w. W cią gu dnia jest cicho, mił o, fajnie - ł aska.

Bar na plaż y

W pobliż u Ruvi podró ż e na ulicy, licznik napojó w - kawa / herbata 20 dong, koktajle / Fresh - 20-40 dong. Koktajle mleczne z mango 20 VND, cukrowe jabł ko/awokado 30 VND. Wszystkie są pyszne.

Koktajl z awokado (mleczny, sł odki) - nietypowy, ale bardzo smaczny.


Był y prawie wszystkie owoce: ż ó ł te MANGO 35 dong, zielone (do sał atki) 30 dong, ró ż owe 40-80 dong. Są mangostany (VND 120), durian (VND 120), smoczy owoc, papaja (VND 35), marakuja, rambutany, sapodilla (wyglą da jak ziemniak, smakuje jak gruszka), jabł ko cukrowe, kwaś nica i wiele innych.

Obok naszego hotelu (przy gł ó wnej drodze) znajduje się gabinet masaż u z Hotelu Boulevard. Bardzo przyzwoite, a ceny są niż sze niż inne. Masaż stó p (w tym gł owy), 60 min - 300 VND (bardzo dobrze zrobione), cał ego ciał a - 380 VND. Na plaż y ciał o ma 200 VND, a tam ró wnież otrzymasz zabieg depilacji i oparzeń sł onecznych))).

Jest mę ż czyzna wykonują cy akupresurę . Nie powiem nic o jakoś ci, ale z jakiegoś powodu wszyscy ją znają i jeż dż ą po nią tł umnie. Siedzi na zewną trz na ł awce w pobliż u rosyjskiego sklepu, niedaleko King Konga. 30 min - 50 VND

masaż na plaż y

Przeglą d Skarbó w Fukuoki (za darmo). 8 - 15h (bez obiadu i psó w). Przewodnik, Roman, wykonał bardzo dobrą wycieczkę . Dawno nie sł yszał em tak kompetentnego, dobrze wygł oszonego przemó wienia, mó wi jak radiowiec. Wszystkie informacje są przydatne i interesują ce. Wycieczka obejmuje: Wię zienie Kokosowe (smutne, twarde, gorą ce), Ś wią tynię (pię kna, koniecznie wdrap się na sam szczyt, do patronki ż eglarzy i zł ap tam Zen), sklep Aroma House (kawa/herbata, rum, karczoch ekstrakt, suszone owoce itp. - wszystko bardzo drogie, jakoś ć - mam nadzieję , ż e odpowiada cenom! , w supermarkecie 4-5 razy taniej. Przy okazji, jak pł acisz tam kartą , pobierają prowizję w wysokoś ci 3 %), sklep z pereł kami (wykł ad o perł ach jest ciekawy, ale sklep z rzeczami i sosami, któ ry jest za drzwiami, jest fajniejszy i bardziej przydatny), poduszki / materace lateksowe (8000 rubli - drogie, ale się zapakują , dadzą zaś wiadczenie o odliczeniu od wagi w samolocie i dostarczenie do pokoju hotelowego).

Nefrytowy Budda i Patronka Ż eglarzy

W galerii pereł - z 5 otwartych muszli tylko jedna zawierał a perł a.


„Wietnam na lewą stronę ”. 65 dolaró w. 8.45 - 13.30. Rozpoczyna się ś niadaniem: wietnamska kawa i domowe sajgonki. Potem farma wę ż y – kilka wę ż y w klatkach i zagrodach, zdję cie z pytonem na szyi, gibony, makaki, kozy, jelenie, indyki. Nalewka 1l - 500 dong, wą ż w nalewce bardziej przypomina prawdziwego niż w aptece (550 dong).

Pszczela farma: pozwalają mi trzymać i pró bować plastry miodu (bardzo smaczne), mió d - 550 VND litr (1500 rub. kg). Ró wnież w szklanej butelce (mó wili, ż e skoń czył o się na plastiku). Nastę pnie zabrano nas na obiad: gotowany krab, smaż one kalmary i zupa z domową rybą cobia.

Przybył em na wycieczkę „Wietnam na wylot”

Nalewki z wę ż ami

Dla tych, któ rzy nie wiedzą , jak wyglą dają plastry miodu. . .

Owoce morza na każ dy gust

turystyczny lunch.

Pó ł domowa zupa rybna z kobii.

Eksport alkoholu - dozwolone 3 litry, ale tylko 2 szklane butelki (takie dziwne zasady Royal Flight). Resztę moż na wlać do plastikowej butelki.

Wyjazd z powrotem.

Odbió r z hotelu o 10:00 (odjazd o 12:45). Pakowanie na lotnisku - 100 VND. Przy stanowiskach 28-36, gdy rozpoczę ł a się odprawa, okazał o się , ż e lot został przeł oż ony o godzinę (odlot o 13.45 teraz). W recepcji pojawił o się poruszenie, takie jak „aby siedzieć razem, trzeba zapł acić ”. Okazał o się , ż e jest to opł ata za miejsca o „podwyż szonym komforcie”. To prawda, dziewczyny przy rejestracji udają , ż e tak naprawdę nie rozumieją , kiedy proszą o miejsce „przy oknie” i pró bują posadzić je poś rodku rzę du. Aby sł oń ce nie ś wiecił o Ci w oczy i nie widział o naszego hotelu/plaż y, lepiej zają ć miejsca przy oknie po prawej (K-J-H), jeś li do lą dowania jest 3-4-3.

O 11.15 przeszliś my wszystkie kontrole i spę dziliś my 2 godziny wł ó czą c się po lotnisku. Istnieją.3 sklepy wolnocł owe, w któ rych moż na kupić rum (10 USD), suszone owoce, perł y, kawę , skó rę , a nawet poduszki lateksowe (jeś li zmienisz zdanie). Jest jedna kawiarnia z buł eczkami kanapkowymi, kawą i zimnymi napojami (3-5 dolaró w), woda - 100 dong (80 dong w sklepie), brak herbaty w menu. Kawiarnia ma Wi-Fi - hasł o jest napisane na paragonie, moż esz o nie poprosić nawet bez zamawiania czegokolwiek w kawiarni.


Wystartowaliś my prawie na czas (14.15). W samolocie koce znó w znalazł y się pod zapisem. Karmili ską po: gorą ce - ziemniaki z mię sem (4 pieczone plastry i mię so mielone bardziej przypominają ce sos boloń ski) lub kurczakiem i ryż em (mał y kawał ek kurczaka) + krakers (podobno zamiast chleba) + ciasteczka oreo + sos sojowy i ketchup ( nie jest jasne, gdzie ich uż yć , ponieważ w upale wszystko już pł ywał o w tł uszczu). Na herbatę nie był o cytryny. Nie był o ż adnych sał atek / warzyw, myś lę , ż e był y zgnił e lub skoń czył y się w dniu przyjazdu))))

Kolacja o 18 czasu moskiewskiego - jajecznica z biał ą kieł basą + puree ziemniaczane lub biał a ryba (tilapia? ) z makaronem + sosy i krakersy. Ciasteczka nie został y podane, podobno już się skoń czył y. Lecieliś my też.10, 5 godziny.

To był y wspaniał e wakacje. Na pewno wró cę ponownie i polecam!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Привет, Вьетнам.
Дзен на пляже...
в погоне за вьетнамской лодкой...
пляж
массаж на пляже
пляж
пирс по пляжу в сторону ночного рынка
самолет приземляется
дорога на пляж
Нефритовый Будда и Покровительница моряков
Вы видите жаб? А они есть...
В галерее жемчуга - из 5 раскрытых раковин только в одной оказалась жемчужина.
Ресторан Banana Garden. Рекомендую!
рядом с отелем - кладбище.
Семейное кладбище рядом с отелем
Ночной рынок.
косяк мелкой рыбы
одна из 6 спасенных мной звезд. Из воды я ее не доставала!
Я обожаю дуриан! Этот был просто невероятно вкусным!
Территория отеля утопает в зелени
Закаты красивые, но после 16ч солнце светит прямо в глаз - не очень удобно плавать.
Приехали на экскурсию
Имбирь.
Змеиные настойки
Для тех, кто не знает как выглядят соты...
Морепродукты на любой вкус
обед туриста.
Суп из рыбы кобия полусобственного приготовления.
сушенные морские коньки - жалко, если их ловят и сушат только для нашего удовольствия.
Дорога к морю
Волны!
Волны.
Выход на пляж
Бар на пляже
Угасшая звезда. Эту мы спасти не успели - она уже умерла, когда мы нашли ее
Коктейль из авокадо (молочный, сладкий) - необычно, но очень вкусно.
дорога через стройку
Вход на дорогу к пляжу от главной дороги
кафе
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara