Kompletny horror

Pisemny: 23 sierpień 2016
Czas podróży: 6 — 13 sierpień 2016
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Infrastruktura: 4.0
Mieliś my też szczę ś cie odpoczywać w tym pensjonacie, a reszta był a zepsuta od pierwszego dnia. Ale wszystko jest w porzą dku.
Wszystko zaczę ł o się od rozmowy z menadż erką Kateriną i przestudiowania informacji na stronie internetowej pensjonatu i innych ź ró dł ach - WŁ ASNA PLAŻ A, kino, bilard, pizzeria, nowe meble i doś ć niskie ceny, jak na sierpień (600 UAH za dzień ), ale nie wszystko był o tak opalizują ce, jak został o powiedziane.
Ró wnież Kateryna i ja ustaliliś my moment wcześ niejszego zasiedlenia, bo mieliś my przyjechać na 6-7 rano, na co dziewczyna odpowiedział a - mó wią , nie martw się , zał atwią się zaraz po przyjeź dzie.

I oto jesteś my w Surf. Wchodzą c w ten zielony teren (jedyny plus to to, ż e jest duż o drzew), zobaczyliś my zupeł nie zaniedbany trawnik, nieprzyjazne pokoje, kino 3D był o jak toaleta. Rok budowy tego pensjonatu, 1982, widzieliś my na gł ó wnym budynku, w któ rym musieliś my mieszkać tydzień i od razu zdaliś my sobie sprawę - dostaliś my ...
Okoł o 7 rano, po przejś ciu do recepcji, po dł ugiej podró ż y, zobaczyliś my dziewczynę , któ ra wyglą dał a bardziej jak ś pią ca mucha, był a niekompetentna we wszystkich sprawach i nie mogł a pomó c. Na pytanie „Twoja menadż erka Kateryna powiedział a, ż e ​ ​ lada chwila się zał atwimy”, dziewczyna odpowiedział a „a nasza Katia obiecuje wszystkim wszystko i nic nie robi”. Nie przepraszamy za niedogodnoś ci, ani nie przepraszamy za to, co się stał o, nie sł yszeliś my czegoś takiego. I po wszystkich problemach, któ re nas spotkał y, obsł uga za nic nie przepraszał a. Musiał em iś ć do 9 rano na nabrzeż u.
Osiedliliś my się po godzinie 9, kiedy administrator Jarosł aw postanowił przyjś ć do pracy i bę dą c w swego rodzaju melancholii. I był o wraż enie, ż e cał y ten melancholijny personel siedzi na jakimś ukojeniu, wszyscy zachowują się jak zaspane muchy.
Ale kiedy musiał em siedzieć w holu (bo.
w pokojach nie ma wi-fi, tylko w holu i przy budynku), czę sto pracownicy siedzieli i dyskutowali o wszystkich problemach, myli sobie nawzajem koś ci i zawyż ali sytuację swoimi odwiecznymi problemami. Dziewczyna Anna (jak się wydaje) jest ró wnież niekompetentna. Apeluję do dyrektoró w tego pensjonatu - przejrzeć personel, gorą co polecam.
A wię c...Kiedy poszliś my do naszego pokoju Comfort (aż strach wyobrazić sobie, jaki jest Standard), nie widzieliś my nowych mebli, jak na zdję ciu. Ż adnych pię knych kocó w na ł ó ż ku, ż adnych opalizują cych zasł on.

Wszę dzie był kurz, był y dwa pojedyncze ł ó ż ka, daleko od siebie (chociaż potrzebowaliś my jedno podwó jne), na ś cianie mię dzy ł ó ż kami wisiał stary kinkiet, ledwo trzymają cy i był am pewna, ż e ​ ​ spadnie na nas w nocy; koce i poszewki na poduszki są biał e i tanie, jak w szpitalu; w szafie wraż enie, ż e ktoś umarł przed naszym przyjazdem, a w niej czekał y na nas dwie stare babcie gryzą ce koce… musieliś my spać pod prześ cieradł ami. Balkon choć z widokiem na morze, ale peł en smutku - bardzo brudna, wiszą ca lina (wtedy zorientowaliś my się , ż e sł uż y do suszenia ubrań ), jest zniszczone krzesł o, brudna klimatyzacja, aw ką cie wielki czarny pają k.
Lodó wka pachniał a, ł azienka był a zardzewiał a, nie był o rę cznikó w, mydł a też , szmat na podł ogę (przynajmniej najstarszych, ż eby moż na był o wytrzeć wodę ), nie czekał am. Rano poprosiliś my o rę czniki i wieczorem przyszliś my do pokoju, wię c ich nie widzieliś my.
Musiał em zejś ć i zapytać ponownie - w odpowiedzi zapomniano o rodzaju (a potem dał em dwa duż e rę czniki frotte, nie pachniał y ś wież o) (()).
Nie zdą ż yliś my odpoczą ć w tej cudownej liczbie, w tym wiecznym pyle. Musiał em wyjś ć wcześ nie rano i przyjś ć wieczorem.
Swoją drogą , pensjonat jest daleko od centrum i trzeba rozprostować nogi zanim dojdziecie do normalnych kawiarenek i na porzą dną plaż ę , no có ż , 15 minut.
Na dyskotekę , bilard, jadalnię , wł asną pizzerię - przemilczę po cał ym horrorze. nie odważ yliś my się tam pojechać.
Plaż a...Moja wł asna...Có ż , nie jest ogrodzona, nie ma na niej ludzi, bo kamienie zmieszane z niedopał kami nie są zbyt atrakcyjne, a koł o pizzerii nikogo nie widział em.
Te ró ż owe bransoletki, chodzisz tak, jak zauważ ył eś ! (Bransoletka musi być okazywana za każ dym razem, gdy wjeż dż asz na terytorium).

Ale najwię kszym rozczarowaniem i ostatnią kroplą był a woda, któ ra został a poraż ona prą dem, gdy pewnego wieczoru wró ciliś my do pokoju! Widział em to po raz pierwszy! Musiał em poczekać , aż przyjdzie hydraulik (jak odpowiedni czł owiek) i rozwią ż e problem. A woda nie zawsze był a gorą ca. Zdarzył o się , ż e stał em w ł azience przez okoł o godzinę , wię c woda stał a się zimna lub gorą ca.
Niestety nic dobrego nie mogę dodać . Nie mogł em się doczekać , kiedy w koń cu wyprowadziliś my się z nieszczę snego 628. pokoju i przenieś liś my się do normalnego hotelu (na szczę ś cie znaleź liś my jeden! ).
Zapomniał em też wspomnieć o dziurach w drzwiach (niestety nie sfotografowanych), korytarzach jak w horrorze, kompletnie nieoś wietlonych, wył amanych drzwiach w pokoju, starych oknach, wiecznym kurzu, wszę dzie wystają ce nieizolowane przewody i winda nie zawsze dział a.
Nie polecił bym tego pensjonatu nikomu!
Nawiasem mó wią c, jedynym, któ ry przywitał nas uprzejmie po przyjeź dzie, był uroczy piesek, nikt inny i bez przeprosin, bez sł ó w!
Szanowna Administracja, mam nadzieję , ż e ktoś odpowie na te uwagi i wszystkie usterki i problemy zostaną wyeliminowane.
I mam nadzieję , ż e inspekcja dotrze do Pań stwa pensjonatu i zorganizuje globalną inspekcję.
Wszystkiego najlepszego!
Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał