Odpocznij w Kurortnym

Pisemny: 31 sierpień 2014
Czas podróży: 15 — 25 sierpień 2014
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my przez 10 dni, z dzieckiem w wieku 5 lat, ogó lnie dobrze odpoczywaliś my, ale niestety coś mi się nie podobał o, opowiem ci wszystko w porzą dku. Przyjechaliś my samochodem. Przed wyjazdem czytał em opinie o zł ej drodze i usunię tym asfalcie, ale to, co zobaczyliś my, przerosł o nasze najgorsze oczekiwania. Nigdy w ż yciu nie widział em tak zł ej drogi! Hotel jest bardzo ł adny, wł aś ciciele to bardzo sympatyczni ludzie. Mieliś my pokó j 3 na 3 pię trze z widokiem na plac zabaw. Pokó j bardzo udany, sł oń ce o poranku, brak hał asu, morze "widzi" przez drzewa. Bardzo się cieszę , ż e nie był to pokó j z widokiem na basen, a nie pokó j ze wspó lnym balkonem: w pierwszym przypadku bardzo gł oś na muzyka cał y dzień , w drugim podwó rko spacerowe. Do pokoju nie ma ż adnych skarg ani uwag, tylko gó ry zupeł nie bezzapachowych workó w ze ś mieciami na korytarzu i nieustanny zapach z kuchni restauracyjnej (podobno z wycią giem) na schodach i korytarzach hotelu nie podobał y się . Od samego począ tku pł aciliś my za zł oż one obiady i kolacje i ż ał owaliś my. Porcje są duż e, czasami jedzenie był o bardzo osobiste, a czasami był o po prostu niejadalne, zwł aszcza dania rybne! Wszystko, co zamó wiliś my z menu, jest pyszne, ale ceny są wysokie. Sał atki 40-120 UAH, dania mię sne 50-150 UAH, dania rybne 70-150 UAH. Jeś li zjesz zł oż ony posił ek, to ś niadanie 40, obiad 80, kolacja 60 UAH. Hotel ma wł asne wejś cie na plaż ę , wszystko jest czyste, ochrona na dyż urze, przepuszczają tylko wł asne osoby. W hotelu nie ma parasoli, wię c musisz zabrać ze sobą wł asne. Plaż a jest bezpł atna, a po kolacji nikogo, piasek mię kki, morze pł ytkie i ciepł e, tylko dla dzieci. Jedyną rzeczą jest to, ż e okoł o 17:30-18:00 sł oń ce chowa się za gó rami, a na plaż y robi się smutno. Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li nie wyjdziesz poza hotel i plaż ę , wszystko jest bezpieczne i czyste. Ale jeś li pó jdziesz na spacer, obraz zmieni się z dobrego na zł y. Brudno, nie, bardzo brudno, nie ma doką d iś ć , praktycznie nigdzie nie ma oś wietlenia. Jeś li stoisz twarzą do morza i idziesz gł ó wną aleją w prawo - nudne lub opuszczone domy, gó ry ś mieci, kilka nę dznych sklepó w, kilka brzydkich kawiarni, na koniec idziesz do bardzo pię knego, ale bardzo opuszczonego pole z papierami, na koń cu któ rego znajduje się latarnia morska. Dwa siwe konie mieszkają na wybiegu obok pola kukurydzy, moż na je karmić kukurydzą . Có ż , moż e nie, ale wielu to zrobił o, w tym my. Jeś li stoisz twarzą do morza i idziesz gł ó wną aleją po lewej stronie, to jest to jedyne miejsce, w któ rym moż esz jeszcze spacerować . Jest tam sanatorium „Primorsky” (jak nam pó ź niej powiedziano, odpoczywają tam tylko ciii wyleczeni chorzy na gruź licę , nie wiem, czy to prawda, czy nie). Jest biednie, ale bardzo czysto, bielone drzewa, pomalowane ł awki, siedzą na nich emeryci, czytają prasę . Tak jak za starych dobrych czasó w, tyle ż e wieczorem praktycznie nie ma ś wiatł a. Dalej alejką za sanatorium znajduje się kawiarnia, zwana barem Provence, poszliś my tam wieczorem na kawę , są pyszne domowe ciasta. Nieco dalej jest rynek. Tam moż na kupić wszystko do morza, ś wież e mię so i ryby (nie ma praktycznie wyboru), ryby solone i wę dzone, owoce, warzywa, wino i pamią tki. Istnieje kilka sklepó w spoż ywczych. We wszystkich sklepach w wiosce asortyment jest prawie taki sam i bardzo rzadki. Ale "mleko" w wystarczają cym zestawie, kefiry, twarogi dla dzieci, jogurty, jakiś ser - zawsze był y. Z rynku prowadzą dwie drogi: jedna na plaż ę , a druga w gł ą b wsi, tam jest bardzo ponuro, ale jeś li jeszcze trochę pospacerujesz i skrę cisz w ulicę (jedną z kilku ) w prawo do koń ca, podejdź do klifu i podziwiaj przepię kny widok na zatokę , mierzeję i morze. To wł aś ciwie cał a rozrywka, jaką znaleź liś my dla siebie w Kurortnym. O tak! Moż esz też wybrać się na wycieczki! Ale wyobraziwszy sobie tę drogę ponownie i nie był o sposobu, aby ją ominą ć , natychmiast zniknę ł o pragnienie zobaczenia Bieł gorod-Dniestru, twierdzy lub czegoś innego. Generalnie jako podró ż nik, któ ry pierwszy raz przyjechał do Kurortnoye, wszystko był o dla mnie ciekawe, a nawet ś mieci i brud nie przeszkodził y mi cieszyć się pię knem tego regionu, ale dla mnie, jako turysty z doś wiadczeniem, wiele nie był o jasne i niezbyt przyjemne, zrozumieją mnie ci, któ rzy byli w Buł garii nad samym Morzem Czarnym.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał