Całkowite rozczarowanie!

Pisemny: 19 lipiec 2015
Czas podróży: 3 lipiec 2015
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 6.0
Czyli "odpoczynek" w "Veronice"....Muszę od razu powiedzieć , ż e wyjechaliś my tam 5 dni wcześ niej niż planowaliś my. Otrzymaliś my zwrot kosztó w za resztę dni. Pozwó l, ż e opowiem ci najpierw o tym, co dobre.
Bardzo starannie wybraliś my oś rodek rekreacyjny, wybó r padł mię dzy „Ruta”, „Ros”, „Weronika” i „Anna-Maria” (mą ż nalegał na tę drugą , ale ja zdecydował am się na „Weronikę ”, prowadzona przez animację dziecię cą ). Uwzglę dniają c wczesną rezerwację i 5% rabatu za przedpł atę w cał oś ci zapł aciliś my za pokó j najdroż szej kategorii "Panorama Morska", II pię tro, nieco ponad 29 tys. hrywien (za 19 noclegó w), dla dwuosobowej rodziny doroś li i dwoje dzieci w wieku 6 i 2 lat.
Pierwsze wraż enie był o pozytywne: ś wież e powietrze po dł ugiej podró ż y z Kijowa, pię kne tereny, zadbane klomby ze wspaniał ymi ró ż ami, domy wyglą dają bardzo przytulnie. Osiedliliś my się natychmiast po przyjeź dzie - był o o 13.30 - i wysł ano na lunch. W pokoju był y nowe meble, dokonano kosmetycznych napraw. Sofa dla najstarszej có rki znajdował a się w niszy (jak mał y pokó j z drzwiami, ale bez drzwi - szerokoś ć pokoju jest ró wna szerokoś ci sofy). W tej samej niszy naprzeciw sofy umieś ciliś my ł ó ż eczko dziecka, ponieważ ustawiliś my je obok ł ó ż ka dla dorosł ych tuż pod klimatyzatorem. Przejś cie mię dzy miejscami do spania dzieci okazał o się mieć.40 centymetró w - to był o coś w rodzaju „przedszkola”: dzieci nie przeszkadzał y w telewizorze, jeś li oglą daliś my go wieczorem, a klimatyzator na nich nie dmuchał . Ł ó ż ko dla dorosł ych jest trochę dziwne. Po pierwsze drewniane boki wystają ce poza materac, na któ ry na począ tku moja có rka i ja wypychaliś my siniaki na nogach. Po drugie sam materac, któ ry koł ysze się we wszystkich kierunkach, jeś li ktoś krę ci się po przeciwnej stronie lub po prostu spada na ł ó ż ko. Jakby wypeł niony wodą - i potrzą sa tobą , potrzą sa tobą na nim. Zupeł nie nieporozumieniem w pokoju był prysznic. Ani jednej pó ł ki pod prysznicem, na któ rej moż na poł oż yć ż ele szamponowe: wszystko to był o stł oczone na dole na brodziku i wszystkie butelki spadał y Ci za każ dym razem. Regulacja wody pod prysznicem – coś nierealnego, zamiast normalnego zaworu kulowego – są dwa krany: gorą cy i zimny. Tutaj je dostosował eś , jak normalną wodę . A potem ktoś w domku spł ukuje toaletę lub też decyduje się wzią ć prysznic. Wrzą ca woda jest natychmiast wylewana na ciebie - lub lodowata - jak masz szczę ś cie. Za każ dym razem, gdy myjesz dzieci takimi wodnymi ż artami – to był a cał a przygoda, na pewno dziecko poparzysz, a potem polejesz lodowatą odą . I przekrę ć , odkrę ć te kurki do zdumienia. Dlaczego nie moż na umieś cić normalnego zaworu kulowego, któ ry moż na regulować jednym ruchem? Przez dwa tygodnie pokó j był sprzą tany 2 razy - zmieniano poś ciel i rę czniki, myto podł ogi i hydraulikę . Na dole sami ludzie biorą od pokojó wki miotł y - i sprzą tają pokoje. Pokojó wka nie zajrzy do twojego pokoju, aby sprawdzić , czy wymaga sprzą tania. Z jakiegoś powodu sł uż ą ca ma jedną szmatę , któ rą myje podł ogi w cał ej chacie – i schody, i ł azienki, i balkony, i pokoje – wszystko jedną poszarpaną szmatą . Duż ym luksusem jest oczywiś cie kupowanie mopó w z gumową gą bką z wyż ymką dla dziewczynek.

Widok z pokoju - morze, morze, pię kne morze! Morze jest tam czymś wyją tkowym. Plaż a jest piaszczysta, piasek biał y, peł en muszelek! Przestrzeń dla dzieci - tam kopali, kopali, budowali, zbierali muszle. Morze jest pł ytkie, ze stopniowym wzrostem gł ę bokoś ci. Szkoda, ż e ​ ​ w dwa tygodnie morze był o ciepł e tylko przez tydzień , poza tym wię kszoś ć był o tak peł ne zielonych alg - pierwsze trzy, cztery metry w morzu - jak barszcz zielony wokó ł ciebie, bliż ej boje wody był czysty. Idziesz wzdł uż tego barszczu z alg - a wokó ł ciebie skaczą krewetki, po dnie biegają kraby, ryby....Moż na je zł apać goł ymi rę koma. W drugim tygodniu silny wiatr porwał ciepł ą wodę - morze został +11! ! ! Bardzo dobrze, ż e na plaż y jest plac zabaw - dzieci lubił y tam spę dzać czas.
Kiedy morze zrobił o się zimne, basen bardzo pomó gł . W brodziku ogrzewanie był o na ogó ł wł ą czone - woda był a bardzo ciepł a, ale w porze lunchu był a mę tna. Dzieci skakał y w basenie - wtedy oboje leczono na biegunkę .
Animacja. Rano moja có rka poszł a na ć wiczenia, ao 11 rano na dziecię cy aerobik w wodzie. Dyskoteki dla dzieci był y dalekie od codziennoś ci, kilka razy w tygodniu grano w grę „Bingo”. Nie był o czegoś takiego jak wypuszczanie dziecka do miniklubu na cał y dzień i był o mu tam ciekawie i fajnie. Szczegó lnie zdenerwował mnie miniklub, kiedy dwa dni po naszym przyjeź dzie spadł y ulewy - w bazie nie był o doką d pó jś ć przy takiej pogodzie, wszyscy wcią gnę li się z dzieciakami do miniklubu. Animatorzy nie zwracali uwagi na dzieci - grzebali w pudeł ku z zabawkami, bawili się rzucaniem krę glami i krę ceniem hula-hoop. Zapoznać dzieci, przedstawić je sobie nawzajem, zorganizować dla wszystkich jaką ś ogó lną rozrywkę , aby jakoś poprawić nastró j w tak paskudną pogodę - niestety, nic takiego nie był o. Zabawa dzieci jest troską rodzicó w. Ciekawie w tej bazie zagoszczą uczniowie i mł odzież szkolna, któ rzy znajdą towarzystwo do gier planszowych i terenowych, tenisa stoł owego i badmintona.
Posił ki......To tylko przygnę biają ce punkt......Wczasowicze z "Morskich Panoram" jedzą nie we wspó lnej jadalni, ale w barze Zodiac. Wielokrotnie narzekali na jedzenie, za każ dym razem w jadalni ktoś wyraż ał swoje niezadowolenie kelnerkom. Apele do recepcji do niczego nie doprowadził y, osobista rozmowa z dyrektorem bazy zmienił a sytuację na kilka dni. Tak, zaczę li wkł adać normalny kawał ek masł a (a nie rozmiar kostki do tryktraka) na kanapki. Tak, kawał ek sera podwoił się . Na tym skoń czył y się ulepszenia. Nie umieją gotować w "Veronice" i nie chcą , wydaje się , ż e robią swoją robotę "tylko odczepić " - wszystko jest bez duszy, wszystko jest jakoś niedokoń czone. Omlet to mą ka z dodatkiem jajek - jest twarda i sucha. Naleś niki to dwa gumowe naleś niki, któ rych nie da się pokroić noż em, polane szarobrą zowym czymś zamiast dż emu. Zapiekanka z serem i chleb pita z kurczakiem wyraź nie ró ż nił y się od tych ś niadań . Kaszki....Kaszki mleczne gotowane są w mleku w proszku, mają odpowiedni posmak! Opró cz kaszy manny i pł atkó w owsianych - nie powinieneś niczego zamawiać . Owsianka z mleka ryż owego to biał awa yushka, na dnie któ rej unoszą się samotnie ziarna ryż u. Taka gę sta, kremowa owsianka, jak w przedszkolu - tam nie umieją gotować . Pierwsze dania. . . Warzywa w zupach warzywnych są czę sto niedogotowane i twarde. Wszystko nie jest siekane - ale siekane na duż e kawał ki, przez to ziemniaki też zawsze są twarde, nie gotują się dobrze. W tych zupach pł ywają ogromne kawał ki cebuli, arkusze szczawiu w zielonym barszczu. . . Wszystko to powoduje pewne oszoł omienie: czy naprawdę nie da się spę dzić wię cej 10 minut - i starannie posiekaj wszystkie skł adniki, gotuj trochę dł uż ej - tak, aby wszystko się stał o mię kki? Na "Veronice" kucharze oczywiś cie nie przejmują się takimi bzdurami. Udka kurczaka w pió rkach iz krwią wypł ywają cą z nich - to generalnie coś wię cej! Có ż , nie chcesz ich mielić przed gotowaniem, nie wiesz, jak je upiec, aby był y cał kowicie ugotowane - wię c nie umieszczaj ich w menu ! ! ! Albo lepiej dusić w sosie wł asnym, ż eby był y mię kkie! Nawet ziemniaki, mł ode ziemniaki, któ re latem są smaczniejsze niż cokolwiek innego - zepsują to: czę ś ciowo niedogotowane, czę ś ciowo rozgotowane, niedogotowana woda - na talerzu jest kał uż a. Och, hań ba, gotowanie z normalnych produktó w jest takie bez smaku - trzeba mieć szczegó lny talent! Najbardziej oburzają ce jest to, ż e poł owa urlopowiczó w w bazie to dzieci, mał e dzieci, któ re odmó wił y jedzenia takich ś mieci! Pieczenie rano i wieczorem to jedyna rzecz, o któ rą nie ma pytań . Ale jedzenie buł ek jest w jakiś sposó b niezdrowe.

Wstrzą ś nię ty postawą administracji w odpowiedzi na skargę dotyczą cą ż ywnoś ci. Nastę pny lunch w jadalni był po prostu ś mieciem: zupa z surowymi warzywami, pó ł upieczony ryż na dodatek i solony kotlet z jakiegoś niewyraź nego mię sa mielonego. Zadzwonili do kucharza i dyrektora, aby mogli ocenić , czym karmią ludzi. W odpowiedzi powiedziano nam: „Skoro tak bardzo nie lubisz wszystkiego, nie doceniasz pracy kucharzy, to zwró cimy ci pienią dze i stą d wyjedziemy”. Oznacza to, ż e niczego nie zmienią ! Twoje problemy i roszczenia są Twoimi zmartwieniami, nikt nie poprawi ani nie rozwią ż e niczego na Veronica! Po co? Mimo wszystko przyjdą wczasowicze - nigdzie nie pó jdą . To po prostu go zabił o. Gdybym mogł a sobie wyobrazić taką "obsł ugę " - w ogó le nie brał abym pod uwagę opcji odpoczynku w bazie - wynaję ł abym pokó j w sektorze prywatnym i nakarmił aby moje dzieci i mę ż a pysznymi i ś wież ymi produktami, to bym wydali na to znacznie mniej pienię dzy i oczywiś cie setki razy mniej nerwó w! Przyjdź odpoczą ć - i za każ dym razem wariuj, bo dzieci nie mają nic do jedzenia w stoł ó wce - i zastanó w się , jak je nakarmić w pokoju.... Kró tko mó wią c, w tym oś rodku nie ma co robić bez multicookera i czajnik elektryczny.
Na koniec ż yczę administracji „Veroniki” przemyś lenia swojego stosunku do urlopowiczó w i okazania wię kszego szacunku osobom, któ re powierzył y Ci swó j dł ugo wyczekiwany urlop i zapł acił y za to duż o pienię dzy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał