Straszne miejsce

Pisemny: 5 wrzesień 2017
Czas podróży: 13 — 23 sierpień 2017
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 3.0
WYBIERZ "Sezon Hotelowy" dla nas, naszych przyjació ł , któ rzy nas tam przywieź li. Byliś my z dzieć mi, wię c nie był o zbyt wiele czasu na szukanie dobrego miejsca. Pierwszą rzeczą , któ ra rzucił a mi się w oczy, był postrzę piony pł ot, któ ry oddzielał już i tak nę dzne domy od wybrzeż a....Osiedliliś my się w godzinę po odejś ciu chł opakó w, któ rzy odpoczywali przed nami. . . Sprzą taczka, któ ra rzekomo sprzą tał a pokoju, nie widział a nic przed oczami, kiedy wychodził a z pokoju i nie mogł a jednoznacznie odpowiedzieć na zadane jej elementarne pytania, trzeba był o zgadywać , co robi przez godzinę ze szmatą i mopem w pokoju. DOBRZE W SKRÓ CIE: 1 ze stopni, wchodzą c do pokoju, ledwo się trzymał i był nachylony pod ką tem 60 stopni, taras z trocin, któ ry, gdy idziesz boso bezlitoś nie, zamienia się w drzazgi, uderza cię ostry, wstrę tny zapach nos w pokoju przy zameldowaniu, któ ry, jak się pó ź niej okazał o, pochodził z narzuty na ł ó ż ku (zaschnię te wymiociny), drzwi do ł azienki nie zamykał y się , ale trzeba był o je cią gle zamykać , bo okropny zapach kanalizacji stamtą d pochodził . Był y okna z moskitierą , ale wieczorem po wietrzeniu okazał o się , ż e w dolnym pomieszczeniu był y komary, a wszystko przez to, ż e na siatce w ś rodku ział otwó r o ś rednicy 15-20 centymetró w okna. W nocy obudził em się z tego, ż e sufit spadał na mnie, rano miejscowi rzemieś lnicy niechę tnie przyszli i wkrę cili kilka wkrę tó w samogwintują cych w sufit, no có ż , ż eby nie przyszli przypadkiem są siedzi z gó ry nas przez ich podł ogę...Pokó j ogó lnie brudny, z tumanami kurzu, smrodu, brudu, pó ł ki w ł azience nie był y przykrę cone, strasznie był o powiesić zasł onę , bo wszystko był o spleś niał e, a zatem nie był o detergentó w, ś rodkó w czyszczą cych, fajerwerkó w itp. I… zapomniał em też wspomnieć o rę cznikach w postaci szmat do podł ó g, któ re był y w komplecie z poś cielą (ale nawet ich nie dotknę liś my), a przy wyjeź dzie ta sama posiniaczona sprzą taczka zaczę ł a mieć ż al, co to za okropnych rę cznikó w, któ rych nigdy nie mieli. . . Smutne i zabawne był o przekonać ją , ż e jest inaczej. . . I kilka sł ó w o jedzeniu. Malaya 3-latka zamó wił a owsiankę z kaszy manny pierwszego wieczoru w lokalnej restauracji-kawiarni. Tej samej nocy zachorował a, zwró cił a cał ą owsiankę … i to był koniec naszych wycieczek do tej kawiarni. Sł yszał em od są siadó w z pokoi, ż e ich maluch przeszedł przez to samo, a nikt nie je w tej kawiarni....No coś takiego.
. ?????????? ? ?
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał