DROGA DO STREFY (koniec)

30 Kwiecień 2018 Czas podróży: z 17 Kwiecień 2018 na 17 Kwiecień 2018
Reputacja: +347.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Co? Ponownie? ? ? Dziwne jednak, ż e te stworzenia to ludzie. Po pierwsze, spieprzą duż o. A potem w nią wskakują . I z przyjemnoś cią . I pł acą za dostarczanie takiej przyjemnoś ci. Nie rozumiem. . .

Miasto naukowcó w nuklearnych Prypeć jest ró wnież otoczone ogrodzeniem z drutu kolczastego. I kolejny punkt kontrolny. Ulubione miejsce do odwiedzenia dla zboczeń có w turystó w. Wysokie budynki stopniowo znikają ce w lokalnej dż ungli wyglą dają dziwnie.

Czę ś ć dla pieszych zaczyna się od centralnego placu. Jest ogromna. Chociaż teraz prawdziwe wymiary kryją się za gą szczem drzew, któ re wyrosł y bezpoś rednio z asfaltu. Tu na obwodzie znajdują się dawne budynki tutejszego Biał ego Domu, hotel Polesie, Pał ac Kultury Energetik i centrum handlowe. Stolice mogą pozazdroś cić swojej oryginalnej architektury.


Kiedyś moż na był o wejś ć do ś rodka i podziwiać ró ż ne atrakcje opuszczonych budynkó w. Ale z każ dym rokiem robienie tego staje się coraz bardziej niebezpieczne. Wszystko popada w ruinę i popada w ruinę . Dlatego dziś moż na je oglą dać tylko z zewną trz.

Prawdziwe stalaktyty zwisają z sufitu. W wielu miejscach drzewa pę kają z podł ogi. I oczywiś cie w wielu miejscach znajdują się eleganckie podkł adki z mchu w najdelikatniejszym szmaragdowym kolorze.

Wyglą dają c przez okno, wś ró d stosó w materiał ó w kampanijnych, moż na zobaczyć doskonale zachowane portrety przywó dcó w czasó w sowieckich. Malowidł a na ś cianach pochodzą już z okresu nowoż ytnego. Tajemnicze cienie straszą odwiedzają cych. Ale niedź wiedzica chroni swoje mł ode przed irytują cymi spojrzeniami. Artyś ci wszystkich pasó w, któ rzy przyjeż dż ają do strefy, starają się odcisną ć swoje pię tno na historii. Nawet jeś li w tak niezwykł y sposó b.

Dł ugi zjazd prowadzi do piwnicy są siedniego centrum handlowego. I masz wraż enie, jakbyś schodził do podziemi. Lodowaty oddech czarnej otchł ani wstrzymuje oddech. Z ciemnoś ci dochodzą dziwne dź wię ki. Wię c pospiesz się z powrotem do wyjś cia.

Sł ynne miasto atrakcji nie miał o czasu na zabawianie swoich wielbicieli. Został otwarty tuż przed wypadkiem. Samochody elektryczne zamarł y pod metalową ramą . Huś tawka ł odzi już dawno opadł a na ziemię . Sł ynny Rumianek nie wzniesie się w niebo. I tylko diabelski mł yn patrzy ponuro na ten chaos z wysokoś ci.

I jakoś nieprzyjemnie jest znaleź ć pod stopami jedną z wielu plamek niewidzialnego promieniowania. Jak zwykle zauważ asz go, kiedy już wpadasz w to, czego nie mogę . A liczby powyż ej pię ciuset tych samych mikrorentgenó w wcale nie dodają optymizmu. Wię c lepiej iś ć szybko. I nie zapomnij odkurzyć ubrań i butó w.

Stadion miejski moż na rozpoznać tylko po nagle otwartych trybunach wś ró d drzew. Jak na tak w istocie bardzo mał e miasteczko, był to obiekt szykowny. W pobliż u zaczynają się bloki wież owcó w. Oglą danie pił ki noż nej z balkonó w musiał o być wspaniał e dla ich mieszkań có w.


Jeś li jest coś wysoko, zdecydowanie musisz się tam wspią ć . Obowią zkowa wł adza wszystkich wł ó czę gó w. W tym przypadku szesnastopię trowy budynek. Winda, co dziwne, nie dział a. Co wię cej, do kopalni nie ma drzwi. Zaglą danie nie jest zalecane dla osó b, któ re boją się wysokoś ci. Balustrady schodowe ró wnież dawno został y wycię te i sprzedane na zł om. Musisz wię c ostroż nie przekraś ć się wzdł uż ś ciany.

Wspinaczka na sam szczyt to kolejny etapowy test. Nie każ dy moż e go pokonać w ruchu. Ale po drodze moż esz zrobić sobie przerwę . A jednocześ nie zobacz, co został o z mieszkań mieszkań có w. Warto od razu powiedzieć , ż e szans na odnalezienie zapał u jest niewiele. Ale jeś li postawisz sobie cel. . .

Gdy mieszkań cy Prypeci zabrali swoje rzeczy, pojawił o się pytanie, co dalej. Przede wszystkim, aby zapobiec wystą pieniu epidemii, konieczne był o wyprowadzanie produktó w. Bardzo ciekawa jest technologia tego procesu. Na począ tku wszystko, co jadalne w mieszkaniu, był o zapakowane w lodó wkę . On z kolei był mocno zwią zany linami lub drutem.

A potem. . . wyrzucili go przez okno! ! ! Wyobraź sobie to zdję cie - z szesnastego pię tra leci potę ż ne metalowe pudł o. Wydawał oby się dzikie. Ale nie, okazuje się , ż e jest to najbardziej technologiczny i najszybszy sposó b w tych warunkach. Na dole zespó ł podnió sł wył adowany obiekt i zał adował go na samochó d. Któ ry wyją ł zapakowane produkty do pochó wku. Problem został rozwią zany.

Tymczasem ostatni lot. Metalowe schody i wreszcie dach. Widok jest niesamowity. Na miasto, okoliczne lasy, sam dworzec. Nawiasem mó wią c, z wysokoś ci wszystko wyglą da bardzo pię knie. Wysokie budynki stoją ce poś ró d dż ungli. Odległ oś ć ukrywa ich stan. I wtedy nie ma liś ci. Kiedy zmieni kolor na zielony, wszystko bę dzie wyglą dał o jak w tropikach. Lokalne Machu Picchu.

Zejś cie w dó ł jest znacznie ł atwiejsze. Najważ niejsze to spojrzeć pod nogi. Ż eby w koń cu nie schrzanić . A potem w przyspieszonym tempie do autobusu. W koń cu program jeszcze się nie skoń czył . A co najważ niejsze, naprawdę chcę jeś ć !


Wydaje się , ż e kierowca ma te same pragnienia. Na szczę ś cie w dzień z ogniem nie spotkacie tu gliniarzy drogowych. Po drodze znowu plusk na ekranach dozymetró w. I panorama elektrowni ją drowej za oknem. Centralnym elementem jest dziś nowopowstał y sarkofag. Ogromny betonowy ł uk nacią gnię ty na placó wkę ratunkową . Jego wymiary moż na oszacować tylko z daleka. Prawie wszystko jest stracone.

Najważ niejsze jest to, ż e stoł ó wka jest otwarta. Od tego czasu nic się nie zmienił o. I jest ś wietnie! Ś wietnie karmią ! Wszystko bardzo smaczne iw wymaganej iloś ci. I moż esz dostać wię cej suplementó w. Ostatnia akcja, podzię kuj personelowi i nie zapomnij wzią ć chleba.

A to już są racje ż ywnoś ciowe dla innych gł odują cych ludzi. Są im bardzo blisko. W pobliż u stacji znajduje się kanał obejś ciowy. To w nim ż yje sł ynny sum czarnobylski. Ich rozmiar nie jest gorszy od krokodyli. I pasuj je odpowiednio.

Ale oni wcią ż ś pią . Szkoda. Chociaż jedno dziecko wcią ż był o zmuszane do opuszczenia tak przytulnej nory na zimę . A moż e wysł ali go na zwiad. Dowiedz się , czy nadal karmią ? Okazuje się , ż e nic się nie zmienił o. Każ da grupa turystó w uważ a za swó j obowią zek karmienie ryb. A personel nie zapomina. Wię c wszystko jest w peł ni aż urowe.

W pobliż u centrum informacyjnego znajduje się tradycyjne miejsce do oglą dania i fotografowania. Tylko tutaj moż na usuną ć sarkofag. I tylko pod jednym ką tem. Nie moż esz tego zrobić nigdzie indziej! Surowe wymagania bezpieczeń stwa.

Zdarzył się przypadek, gdy bardzo ciekawskie postacie postanowił y spojrzeć przez pł ot za pomocą kija do selfie i smartfona. Tak wię c, zanim zdą ż yli podnieś ć swoje narzę dzie szpiegowskie, kilka osó b w czerni zeskoczył o gdzieś z drugiego pię tra. Cał a grupa został a rozł oż ona na asfalcie. A do samego wieczora trwał y sentymentalne rozmowy. Bezpieczeń stwo przede wszystkim!

Z wioski Kopachi prawie nic nie został o. W tej osadzie opracowywano technologię pochó wkó w na duż ą skalę . Mó wią c najproś ciej, w pobliż u domu wykopano ogromną dziurę . A potem budynek został tam grabiony i przysypywany ziemią . Ocalał o tylko kilka ceglanych budynkó w.


W jednym z nich był o przedszkole. Teraz popularne miejsce do fotografowania. Chociaż powinieneś być szczegó lnie ostroż ny. Na torze poziom jest mniej wię cej normalny. Krok w bok i dozymetr po prostu się dusi. Widać , ż e wioska jest tutaj czymś . Pozostaje tak.

Przy wyjś ciu ze strefy dziesię ciokilometrowej kontrola dozymetryczna. Instalacje stacjonarne. Wszyscy są przepuszczeni. Jeś li wszystko jest w porzą dku, tablica wynikó w ś wieci na zielono, wszystko jest czyste. I dopiero potem bramka się otwiera. Jeś li nie, wyczyś ć i umyj. Ale takie przypadki prawie nigdy się nie zdarzają . Turyś ci mogą być spokojni.

Jeden z najciekawszych obiektó w ukryty jest w gł ę bi lasu. Prowadzi do niego sześ ciokilometrowa betonowa droga. Zabawna tradycja. Zwł aszcza jeś li spojrzysz na mapę . Obó z pionierski! A co dzieci mają robić na tej dziczy? Ale nawet przystanek autobusowy jest odpowiednio udekorowany. Przebranie na gó rze.

Kilka zakrę tó w i metalowa brama z tradycyjną gwiazdą blokuje drogę . Dla nierozgarnię tych napis ostrzegawczy – uważ aj, strzelaj!

Dobrze, ż e to już przeszł oś ć . A dziś był a sowiecka stacja radiolokacyjna dla systemu wczesnego wykrywania wystrzeliwania mię dzykontynentalnych pociskó w balistycznych „Duga” (5N32) lub Czarnobyl-2 jest obiektem wycieczek.

Po dziesię ciu minutach marszu przez opuszczone terytorium przed oczami otwierają się gigantyczne anteny. Ich wysokoś ć się ga stu pię ć dziesię ciu metró w, a cał kowita dł ugoś ć to prawie kilometr. Fantasmagoryczne sploty rur, kabli i niektó rych struktur niezrozumiał ych dla niewtajemniczonych.

Z tym wszystkim moż na spojrzeć daleko poza horyzont. I kontroluj wystrzeliwanie pociskó w dosł ownie od momentu ich wystrzelenia. Bardzo przydatny produkt. Nawiasem mó wią c, tutaj jest tylko czę ś ć odbiorcza. Nadajnik znajdował się sześ ć dziesią t kilometró w dalej, niedaleko miasta Lubecz. Oczywiś cie w lesie. I doką d wcią ż prowadzi tradycyjna droga betonowa.

W pobliż u znajdował a się stacja jonosferycznych sondowań skoś no-zwrotnych Krug. Jego wymiary był y znacznie skromniejsze. Praktycznie zał atwiał a sprawy dla swojej gigantycznej siostry.


Cał a ta gospodarka był a starannie strzeż ona. W pobliż u znajdował się obó z wojskowy. A terytorium był o otoczone licznymi rzę dami drutu kolczastego i stanowiskami karabinó w maszynowych. Dziś mię dzy drzewami przechadza się tylko wiatr.

Tradycyjny przystanek w Czarnobylu w pobliż u pomnika likwidatoró w. On z kolei znajduje się przy ogrodzeniu bardzo znanej remizy straż ackiej. Nadal jest w sł uż bie. W pobliż u znajduje się platforma z ekspozycją sprzę tu, któ ry brał udział w tych wydarzeniach.

A w pobliskim sklepie spoż ywczym ż ycie toczy się peł ną parą . Koniec dnia roboczego. I kolejka do kasy. Co ciekawe, proś by są niemal identyczne. Pó ł litra z przyczepą . Poważ ni mę ż czyź ni ze swoimi skromnymi potrzebami.

Trochę wię cej i granica. Znowu ś cisł a kontrola dozymetryczna turystó w i autobusu. Wszystko jest dobrze. Pozostaje odchylić się na siedzeniu i zrelaksować . Czas wracać do domu.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią