Az, Buki, Wedy

06 Wrzesień 2013 Czas podróży: z 28 Lipiec 2013 na 28 Lipiec 2013
Reputacja: +6110
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Az, Buki, Wedy

***Zamiast epigrafu. Nie spieram się – ś wiat jest rozległ y i ró ż norodny, a gdzieś daleko jest tyle ciekawych rzeczy. Czytają c historie innych autoró w, czasami nawet wyję z cichej zazdroś ci. Ale na razie podró ż uję po Ukrainie. Nie chcę być nadę ty, ale ona jest NASZA (nie w sensie partyjnej przynależ noś ci, ale po prostu jej, kochanie) i wcale jej nie znamy.

Okazuje się , ż e ż eby wró cić na Ukrainę -incognitu, trzeba sporo: wystarczy przejś ć się ulicą i zobaczyć namiot, któ ry sprzedaje wycieczki. Przeczytaj tajemnicze sł owo „BUKI” w nazwie jednej z proponowanych tras. Nastę pnie wejdź do Internetu i dowiedz się , ż e "Bukov" lub "Bukov" na Ukrainie 2: tylko Buki - w obwodzie czerkaskim, a najpię kniejsi sę dziowie w recenzjach kamienioł omu granitu, wodospadu. wiejska elektrownia wodna. Inne Buki są bardzo blisko, w rejonie Skvirsky w obwodzie kijowskim.


Ponieważ wszyscy, któ rzy odwiedzili kanion, radzą zobaczyć go jesienią , postanowiono przenieś ć się nastę pnego dnia wolnego do Bukó w pod Skvirą.

Jechaliś my samochodem trasą Ruzhin-Skvira-skrę ć w kierunku Popelnya-Buki. Wstecz - Buki-kierunek do Popelnya-Andrushovka. Stan dró g w pierwszym kierunku, co w drugim kierunku sugeruje kupno sł ownika rosyjskich nieprzyzwoitoś ci, bo.

Z Kijowa (okoł o 130 km), jak rozumiem, trzeba jechać do Bel. Koś ció ł . -Skvir, ale też nie fakt, ż e moż na się tam dostać bez sł ownika (patrz wyż ej))).

Ta mał a wioska prawdopodobnie pozostał aby tylko kropką na mapie, gdyby nie tubylec lokalnych miejsc.

W zasadzie mę ż czyzna zrobił wszystko dobrze: nie tylko urodził syna - ma dwó jkę wł asnych i 21 adoptowanych dzieci, nie tylko zbudował dom i wyhodował drzewo - zał oż ył park krajobrazowy, w moim zdaniem nie gorszy pod wzglę dem urody od Uman Sophieveka.

A biorą c pod uwagę przygnę biają cy stan Biał ej Cerkwi Aleksandrii, tym bardziej nie jest ona konkurentem Bukamy.

Buki Park Krajobrazowy poł oż ony jest na terenie dawnej papierni, nad brzegiem rzeki Rostavitsia, w miejscu wiejskiego wysypiska, z któ rego wywieziono kilkaset cię ż aró wek KAMAZ ze ś mieciami. Na terenie parku, opró cz kompleksu budynkó w przeznaczonych na rezydencję rodu Susł owó w, znajduje się takż e zespó ł ś wią tynny, sierociniec, rzeź by, fontanna stoją ca niegdyś na Placu Niepodległ oś ci, mini-zoo oraz ł ą ka bajki. Wejś cie do parku jest bezpł atne. Ale jeś li wcześ niej moż na był o wę drować i gapić się nawet na terytorium „rodzinne”, teraz nie ma tam dostę pu.

Wynika to z kilku nieprzyjemnych incydentó w: ludzie, któ rzy wę drowali w niekontrolowany sposó b wszę dzie, rozbijali rzeź by, zatruwali zwierzę ta w menaż erii. Kiedyś turyś ci robią cy zdję cia na jego tle nie wpuszczali ż ony Susł owa do wł asnego domu, mó wią , poczekaj na swoją kolej, a potem miniesz.

Nastę pnie do niektó rych czę ś ci parku moż na wejś ć tylko w towarzystwie przewodnikó w lub straż nikó w.


Historia powstania parku jest niezwykł a. Wszystko zaczę ł o się od budowy mini elektrowni wodnej. I. Susł ow wpadł na pomysł „wł asnej” elektrowni kilka lat temu. Przy „toczą cych się ” przerwach w dostawie prą du z jakiegoś powodu najczę ś ciej ferma był a wył ą czana podczas doju. Mleko krowie zaczę ł o zanikać , wydajnoś ć mleka gwał townie spadł a, stado o mał o nie poszł o pod nó ż . A ponieważ w tym czasie Susł ow był już wł aś cicielem lokalnej serowni i mleczarni, nie czekał na swoją ruinę i przystą pił do budowy wł asnej elektrowni.

Teraz dostarcza energię elektryczną do parku, samego domu Susł owa i innych budynkó w znajdują cych się na terenie.

Nie powiem, ż e chwał a lokalnych patronó w przeszł oś ci Branickiego, N. A. Tereshchenko i V. F. Golubeva.

Ale fakt, ż e czł owiek zbudował się za ż ycia i zawsze był pomnikiem, a fontanna Roshen w Winnicy jest faktem. Nie wiem, czy I. Susł ow jest posł em do Rady Najwyż szej. Ale jeś li tak, to on, podobnie jak Poroszenko, jest uznawany. A gdyby pozostał ych 448 deputowanych ludowych, przynajmniej w mikro-akcjach, stworzył o coś podobnego w 448 ukraiń skich miastach lub wsiach – widzicie, nie był oby to tak wstydliwe dla prezydenta, któ ry z zachwytem czyta Annę Achmetową.

Z parkingu od razu trafiliś my na taras widokowy przed koś cioł em z 5 ł aź niami ś w. Eugeniusza. Nazwany na cześ ć najstarszego syna I. Susł owa. Jewgienij Susł ow jest najmł odszym burmistrzem w Europie, „zasł ugą ” w Skvyrze.

Wejś cie do ś wią tyni jest bezpł atne. Wnę trze jest bardzo pię kne i choć wydaje się , ż e jest to remake, wnę trze nadal robi wraż enie. Każ dy, kto przyjdzie, moż e za darmo postawić ś wiecę dla zdrowia lub spokoju, ś wiece leż ą swobodnie na dwó ch duż ych skrzyniach-skrzyniach przy wejś ciu do wnę trza ś wią tyni.

Na pudeł kach jest kliknię cie na darowizny, ale jeś li ich nie ma, nikt cię nie osą dzi, weź ś wiecę i przejdź do ikony. Mó wią , ż e w przeciwień stwie do wię kszoś ci cerkwi na Ukrainie nie ma stał ej opł aty za koś cielne ceremonie ś lubó w, chrztó w i pogrzebó w. Ile moż esz przekazać , to ile pł acisz.

W pobliż u koś cioł a ś w. Eugeniusza - kaplica ś w. Mikoł aja i ś w. Aleksandra, nazwana na cześ ć najmł odszego syna I. Susł owa.

Dzwonnica ś w. Daniela uzupeł nia kompleks ś wią tynny. Wią ż e się z tym wzruszają ca historia, nie wiem na ile jest wiarygodna. Syn I. Susł owa, Eugeniusz, zachorował na raka.


Potrzebne był y rzadkie leki, któ re nie są dostę pne na Ukrainie. Susł ow senior, na haczyk lub podstę pem, pró bują c znaleź ć lekarstwo na ratunek syna, podszedł do prezydenta. Oczywiś cie nie umó wił em się z nim, ale o problemie został poinformowany ó wczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma.

A nastę pnego dnia lek został dostarczony samolotem. W dowó d wdzię cznoś ci zbudowano dzwonnicę i zgodnie z tradycją chrześ cijań ską nazwano ją na cześ ć ojca Leonida Kuczmy, Daniił a Prokofiewicza Kuczmy.

Tablica pamią tkowa informuje zwiedzają cych, czyje imię nosi. Mó wią , ż e chociaż sam Susł ow jest czł onkiem BJuT, po „pomarań czowej” rewolucji zdecydowanie zalecono mu usunię cie tego znaku. Ale odmó wił . Co ró wnież charakteryzuje go bardzo pozytywnie).

Dzwonnica ozdobiona jest rzeź bami księ cia Wł odzimierza, księ ż nej Olgi i innych, a na szczycie cztery anioł y rozglą dają się w ró ż nych kierunkach ś wiata.

Z kompleksu ś wią tynnego schodzimy na dolny taras.

Tutaj po lewej stronie znajduje się pomnik wszystkich, któ rzy zginę li we wszystkich wojnach oraz likwidatoró w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Po prawej stronie znajduje się fontanna Ruletki, któ ra przed odbudową stał a na Majdanie Niepodległ oś ci. Przez dziesię ć lat zbierał kurz w jakimś magazynie, dopó ki Susł ow nie przenió sł go do Bukó w.

Wyremontowano fontannę , odlano kilka nowych pł atkó w, wymieniono sprzę t pompują cy i granit.

Nastę pnie pytamy straż nika, jak dostać się do parku. I tam idziemy.

Wejś cie do niej (a takż e elektrowni i wielu innych obiektó w w parku) ozdobione jest spadzistymi dachami pokrytymi czerwoną dachó wką.

Aby przejś ć do posiadł oś ci Susł ow, trzeba przejś ć przez zaporę specjalnymi drewnianymi ś cież kami „wiszą cymi” na wodzie. Przez zaporę cał y czas przepł ywa woda – szczegó lnie po to, by czyś cić koł a przyjeż dż ają cych samochodó w i stopy przyjeż dż ają cych turystó w. Na prawo od tamy woda zamienia się w mał y wodospad.

Wszystkie te budowle, rzeź by, mosty, altany, latarnie są tak umieję tnie wpisane w otaczają cy krajobraz, ż e aż zachwyca się artystycznym talentem i gustem ludzi, któ rzy stworzyli park.

Przewodnicy zdecydowanie zalecają odwiedzenie 4 kultowych miejsc w parku.


Pierwszym z nich jest „Kamień Galilejski” podarowany wł aś cicielom przez gminę ż ydowską . Na ś wiecie jest tylko kilka takich kamei. Wedł ug legendy, w izraelskim mieś cie Canne Galilei, w miejscu, w któ rym zabrano kamień , Jezus pobł ogosł awił nowoż eń có w i zamienił zwykł ą wodę w wino (do tej pory niestety takie cuda się nie powtó rzył y).

Centralna czę ś ć parku – tylko Wenecja w miniaturze – praktycznie stoi na wodzie. Nad potokami wodnymi - ró ż norodne mostki i kł adki. . Przejś cia do prywatnych budynkó w strzegą brą zowe skrzydlate lwy - gryfy. Każ dy, kto stanie na ś rodku mostu z gryfami i wygł osi tajne ż yczenie, moż e być w 100% pewien, ż e się speł ni.

Tak, przynajmniej zapewnił nas przewodnik. Oczywiś cie myś leliś my ró wnież o sobie jako o wszystkim i nie tylko. podczas gdy czekamy).

Z piaszczystego wzgó rza „podziwiają ” otaczają cy krajobraz 3 ogromne ż aby – takie same, powiedział bym, pomnik ukraiń skiej mentalnoś ci narodowej.

Z jednej strony, wedł ug wszelkiego rodzaju feng shui, ż aba z pienię dzmi przy makaronie to oznaka dobrego samopoczucia. Z drugiej strony moż e jest to wskazó wka, ż e ​ ​ zaczyna dusić wszystkich, któ rzy przychodzą na osiedle (w koń cu powtarzam, to tak naprawdę nieruchomoś ć z dworkiem i parkiem wokó ł )? ! Nie wiem, ale w pobliż u tego dowcipnego pomnika jest duż o ludzi: chcą wł oż yć pienią dze do ust, osiodł ać i pocierać na szczę ś cie itp. itd.

W pobliż u kaplicy ś w. Aleksandra znajduje się czwarty waż ny obiekt – tzw. „Oko Boga” – naturalnie wystę pują cy brą zowy kamień o niemal regularnym kształ cie tró jką tnej czarnej formacji wewną trz.

Miejscowi z czcią opowiadają , ż e mnisi przybyli do nich prawie z Gó ry Athos, aby zbadać ciekawoś ć . Uważ a się , ż e jeś li dotkniesz czarnym tró jką tem dł oń mi i poprosisz o zdrowie dla siebie i swoich bliskich, wszystko bę dzie dobrze.

Za mostem z gryfami znajduje się „pł atna” czę ś ć parku – wejś cie do mini-zoo i ł ą ka bajek. Cena - 10 hrywien. W menaż erii widzieli niedź wiedzie brunatne, jelenie cę tkowane, owce (moż e był y to jakieś szlachetne zwierzę ta, nie wiem, był y owcami). Wszyscy opró cz mnie widzieli lwicę . Spó ź nił am się . Wiem, ż e wcześ niej był jeszcze struś – teraz nie ma, w każ dym razie nam nie pokazali.


Polana Bajek to miejsce przy wyjś ciu na piaszczystą plaż ę , ozdobione rzeź bami ró ż nych postaci z bajek. Wizualnie - rzeź biony w drewnie. Po bliż szym przyjrzeniu się i komentarzom przewodnika okazał o się , ż e wszystkie te pię knoś ci został y zrobione z betonu.

Otó ż , jak wspomniał em powyż ej, wł aś ciciel cał ej tej wspaniał oś ci opiekuje się takż e sierociń cem, któ ry nie znajduje się na samym terenie parku, ale w jego bliskim są siedztwie. A w zwią zku z tym: pod koniec naszego pobytu tam taki nieco duszpasterski obraz został naruszony przez takie spotkanie.

Kiedy kierują c się naturalną potrzebą (przepraszam za pikantny detal) rzucił em się do „toalety (jak toaleta) o kryptonimie Ja i Jo”, okazał o się , ż e pienią dze na odwiedzenie toalety (ja muszę powiedzieć , bardzo wygodne, nawet z bidetem! ) zamiast zwykł ej babci, przy wejś ciu zbiera się chł opiec o wyglą dzie cał kowicie sierociń ca: brudny, podrapany, trochę niespokojny. I przypomniał em sobie też dziewczynę w ś wią tyni - jak tam był a na sł uż bie, opiekują c się turystami. A takż e sł owa ochroniarza, ż e ​ ​ sieroty bardzo pomagają w utrzymaniu porzą dku na terenie i opiece nad roś linami.

Uważ am, ż e skoro park jest otwarty dla publicznoś ci od pią tku do niedzieli, prawdopodobnie pracują tam przez resztę tygodnia. I winny czegoś - i to w weekend.

Z jakiegoś powodu od razu w mojej gł owie uformował się obraz: rano na linii podają listę , kto idzie do pracy, a ci, któ rzy nie dostali okazji, by iś ć do corvee, wzdychają z ulgą . Zapewne nie jest to powó d, by wą tpić w cnoty wł aś ciciela i jego szczerą chę ć pomocy sierotom, i nie ma nic zł ego w przyzwyczajaniu się dzieci do pracy, ale jakoś uczciwiej był oby zatrudnić ludzi ze wsi i im zapł acić wynagrodzenie. I m. b. Mylę się , a te dzieci też są opł acane za pracę w parku? Nie wiem, ale jakoś ten epizod mnie poruszył , nie wiem dlaczego.

Nawiasem mó wią c, z jakiegoś powodu ludzie byli bardzo oburzeni koniecznoś cią zapł aty symbolicznych 2 hrywien. na toaletę , podczas gdy wszystko inne w parku jest cał kowicie bezpł atne.


Jak dla mnie wszystko jest w porzą dku: wł aś ciciele nie biorą pienię dzy za pię kno. A za to, ż e w kulturalnym miejscu sam kulturalnie rozumiesz, ż e to zabierają i moim zdaniem tak jest, ktoś powinien dbać o czystoś ć , wię c po co miał by, za podzię kowanie, myć i sprzą tać?

Ogó lnie w parku był o mał o ludzi. Wydaje mi się , ż e to miejsce jest po prostu mał o znane: przypadkowo rozmawiają c z innymi goś ć mi, usł yszeli, ż e mieszkają c w Biał ej Cerkwi, niedawno dowiedzieli się o Bukach. I choć wedł ug plotek nowoż eń cy bardzo lubią robić zdję cia w parku, to mimo niedzieli nie widzieliś my ani jednej pary

PS: Moim zdaniem to ś wietna trasa na weekendowy wyjazd. Jest bardzo pię knie, w pewnym momencie pomyś lał am, ż e nastę pnym razem przyjedziemy tylko na spacer i napawamy się pię knem, bez aparató w. Z rzeczy domowych - nie ma wystarczają co duż o miejsca, gdzie

moż e coś przeką sić.

Przy wejś ciu do parku stoi stragan z kwasowym piwem, lodami, frytkami, ale to prawda, robak umrze. W planach wł aś cicieli, jak rozumiemy, jest otwarcie punktu gastronomicznego. Ale na razie lepiej mieć ze sobą kilka kanapek).

I dalej. Chodziliś my po parku tam iz powrotem.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
БУКИ. Скульптуры на Поляне сказок выглядят, как вырезанные из дерева. А на самом деле – это бетон (!)
БУКИ. ... и птицы
БУКИ. Звери...
БУКИ. Ангел с
БУКИ. Фонари-«деревья»
БУКИ. Специальная дамба для омовения колес, ног
БУКИ. Вход в парк
БУКИ. Каскад серых зданий справа – это мини-ГЕС. Выше – личные апартаменты семьи Сусловых.
БУКИ. И на сторожевой башне четко видна белая семерочка
БУКИ. Семерки красуются  и на зданиях, и на парковых дорожках
БУКИ. Общий план поместья
БУКИ.
БУКИ. Снаружи - витражи
БУКИ. Больше всех мне понравился
БУКИ. Храмовые светильники
БУКИ. «Кружевная» лестничка
БУКИ. Вот такие входные двери в храме
БУКИ. Ангелы, поддерживающие паникадило
БУКИ.Паникадило – так это называется на церковном языке, а по мне – просто большая красивая люстра, украшающая храм.Представьте, как это все сияет в дни церковных праздников?
БУКИ. Алтарь в Храме Святого Евгения
БУКИ. Храм Святого Евгения
БУКИ.Памятники погибшим на войне бывают и такими - сдержанно-строгими, даже лаконичными
БУКИ. В Буках фонтан теперь выглядит ничуть не хуже, чем на Майдане
БУКИ.Мощеные разноцветной брусчаткой дорожки в парке напомнили виденный когда-то репортаж о Лиссабоне, в котором обычный муниципальный асфальт радует глаз португальцев вот такими же замысловатыми узорами.
БУКИ. Главные ворота в храмовый комплекс