Только что вернулись. В Турции были впервые, за границей отдыхаем 8 год (Египет, Марокко, Тунис, Греция). Впечатления очень противоречивые... С одной стороны все вроде бы очень на уровне, а с другой - все время что-то напрягало. Сам отель очень хороший, но общее впечатление какое-то не законченное... Еда отличная, всего много и довольно вкусно готовят, но к концу отпуска приелось, уже хотелось банальную котлету и гречки. Муж говорил "надоело разнообразие" : ) Маленького ребенка накормить не проблема, если не заморачиваться на полезности еды. Картошку фри любят все дети, но здравомыслящие родители не будут три раза в день в течение недели кормить двухлетнего малыша одной картошкой. Более-менее тушеного или вареного мяса мало. Получалось, что малый ел все время приблизительно одно и то же - пюре или макароны и тефтельки фрикадельки, на завтрак кашка. Супы отвратительные, даже не пытались втолкнуть. Обещанное детсткое меню отсутствует, в детском буфете гамбургеры и картошка фри. Для взрослых проблем с питанием нет. Питья более чем достаточно, но маленькому ребенку выбрать трудно, довольствались соком причем сильно разводили водой, т. к. очень концентрированный. Минералка, лимонад, вино, пиво, водка рекой. Горы фруктов и свежих овощей - рай для вегетарианцев и сладкоежек. Потрясающая выпечка и десерты. На обед и вечером мороженое. Попкорн и сладкая вата платно - 2 евро. В главном ресторане очень жарко, кондиционер не работал ни разу. Номер хороший, обычный стандартный номер без излишеств. Уверена, что нас заселили в не самый лучший номер, но нас все устраивало. Все новое и в рабочем состоянии, очень чисто и свежо, создается приятное впечатление, что до нас там никто не отдыхал, уборка ежедневно и качественно. Расположение номера было очень удачное, вид на соседний отель, солнце в окна только рано утром, после 10 часов и до конца дня можно находиться на балконе - тень и ветерок с моря. При закрытых окнах в номере полная тишина, совсем не слышно ни музыки ни шума машин, подъезжающих к пищеблоку соседнего отеля. Море и пляж на 5 баллов, если в спец. обуви то 5+++, но только сутра. К вечеру волна стихает и к берегу прибивает грязь, и на пляже появляется мусор. Тоже самое у бассейнов - сутра все супер, а к вечеру грязно. Особого рвения к уборке территории в течение дня не наблюдается. В Иберотелях Египта арабы целый день шкребут, моют, метут, а тут в лучшем случае часов в 6-7 пройдет мужичек с корзиной и соберет стаканы и тарелки, накопившиеся за день. Пол возле бассейнов загажен, босиком не очень и пройдешь. Лежаки занимаются с вечера, после 8-ми утра ловить бесполезно, можно приткнуться только возле детского бассейна и то на солнцепеке, зонтов явно не хватает. Так же явно не достаточно простых скамеечек на территории. Горки перекрывают большинство минусов. Грязь перекрывает большинство плюсов. На пляже свободные лежаки есть всегда. Особого неуважения к русским не наблюдали. Персонал приветливый и внимательный. Больше всего напрягают немцы, вернее их количество. Очень понимаю того парня, который 9 мая хотел выйти на пляж с красным флагом. Контингент отдыхающих наплывами - сначала было много немцев и очень мало всех остальных, старший сын с трудом нашел себе русскоговорящего товарища. Через неделю немчура съехала и заехало много словаков и итальянцев - стало немного повеселее в плане разнообразия языков. Русских мало, кроме нас было еще несколько семей из Украины. Анимация вся на немецком языке и довольно вялая, мы не страдали, но другим наверное это не нравится. Старший сын привык к более заполненному графику мероприятий, ему было скучновато.
Рядом торговый центр, цены завышены, но все равно ниже, чем в дьюти фри. По привычке, приобретенной в Египте, рассчитывали основную массу сувениров закупить в дьюти, а не судьба... в аэропорту всего два небольших магазинчика с весьма скудным ассортиментом и космическими ценами.
Сама Турция не впечатлила - ничего особенного, пейзаж очень напоминает ЮБК. Вобщем можно сказать, что отдых удался, но ожидали большего. Больше недели там делать нечего. Впервые уезжали без слез и сожаления.
Wł aś nie wró cił em. Byliś my pierwszy raz w Turcji, od 8 lat wypoczywamy za granicą (Egipt, Maroko, Tunezja, Grecja). Wraż enia są bardzo sprzeczne. . . Z jednej strony wszystko wydaje się być na bardzo wysokim poziomie, z drugiej jednak coś mnie cał y czas mę czył o. Sam hotel jest bardzo dobry, ale ogó lne wraż enie jest jakoś niedokoń czone...Jedzenie jest znakomite, wszystkiego jest duż o i cał kiem smacznie, ale pod koniec wakacji zrobił o się nudno, już chciał em banalnego kotleta i gryka. Mą ż powiedział "Jestem zmę czony ró ż norodnoś cią " : ) Nie ma problemu z nakarmieniem mał ego dziecka, jeś li nie zawracasz sobie gł owy przydatnoś cią jedzenia. Wszystkie dzieci uwielbiają frytki, ale przy zdrowych zmysł ach rodzice nie nakarmią dwulatka jednym ziemniakiem trzy razy dziennie przez tydzień . Mniej lub bardziej duszone lub gotowane mię so to za mał o. Okazał o się , ż e dzieciak cał y czas jadł mniej wię cej to samo - puree ziemniaczane lub makaron i klopsiki, klopsiki, owsiankę na ś niadanie. Zupy są obrzydliwe, nawet nie pró bował em wciskać .
Brakuje obiecanego menu dla dzieci, w bufecie dla dzieci są hamburgery i frytki. Dla dorosł ych nie ma problemó w ż ywieniowych. Picie w zupeł noś ci wystarcza, ale mał emu dziecku trudno wybrać , zadowolił o się sokiem i mocno rozcień czono wodą , bo jest bardzo skoncentrowana. Woda mineralna, lemoniada, wino, piwo, wó dka nad rzeką . Gó ry owocó w i ś wież ych warzyw - raj dla wegetarian i sł odyczy. Niesamowite wypieki i desery. Lody na lunch i wieczó r. Popcorn i wata cukrowa za opł atą.2 euro. W gł ó wnej restauracji jest bardzo gorą co, klimatyzacja nie dział ał a ani razu. Pokó j jest dobry, normalny pokó j standardowy bez dodatkó w. Jestem pewien, ż e zamieszkaliś my w nie najlepszym pokoju, ale wszystko nam odpowiadał o. Wszystko nowe i sprawne, bardzo czyste i ś wież e, stwarza przyjemne wraż enie, ż e nikt tam przed nami nie odpoczywał , sprzą tanie codziennie i wysokiej jakoś ci. Lokalizacja pokoju bardzo dobra, widok na są siedni hotel, sł oń ce wpadają ce przez okna dopiero wcześ nie rano,
po godzinie 10 i do koń ca dnia moż na być na balkonie - cień i bryza od morza. Przy zamknię tych oknach w pokoju panuje zupeł na cisza, w ogó le nie sł ychać muzyki ani odgł osu samochodó w podjeż dż ają cych pod gastronomię są siedniego hotelu. Morze i plaż a za 5 punktó w, jeś li są specjalne. buty wtedy 5 +++, ale tylko rano. Wieczorem fala opada i bł oto przybija gwoź dzie do brzegu, a na plaż y pojawiają się ś mieci. To samo przy basenach - rano wszystko super, wieczorem brudno. Nie ma szczegó lnej gorliwoś ci w sprzą taniu terenu w cią gu dnia. W Iberotelu Egiptu Arabowie spę dzają cał y dzień na szorowaniu, myciu, zamiataniu, a potem, co najwyż ej o godzinie 6-7, przejdzie chł op z koszem i zbierze nagromadzone w cią gu dnia szklanki i talerze. Podł oga przy basenach jest brudna, nie moż na chodzić boso. Leż aki są zaję te wieczorem, po 8 rano nie ma sensu ł apać , moż na tylko potkną ć się przy basenie dla dzieci, a potem na sł oń cu wyraź nie brakuje parasoli. Po prostu wyraź nie za mał o prostych ł awek na terenie.
Slajdy pokrywają wię kszoś ć minusó w. Brud pokrywa wię kszoś ć plusó w. Na plaż y zawsze są bezpł atne leż aki. Nie był o ż adnego szczegó lnego braku szacunku dla Rosjan. Personel jest przyjazny i uprzejmy. Najbardziej dokuczliwymi są Niemcy, a raczej ich liczba. Naprawdę rozumiem faceta, któ ry 9 maja chciał iś ć na plaż ę z czerwoną flagą . Kontyngent urlopowiczó w w napł ywie - począ tkowo był o wielu Niemcó w i bardzo niewielu wszystkich innych, najstarszy syn z trudem znalazł towarzysza mó wią cego po rosyjsku. Tydzień pó ź niej Nemchura się wyprowadzili i wprowadził o się wielu Sł owakó w i Wł ochó w – stał o się trochę fajniej, jeś li chodzi o ró ż norodnoś ć ję zykó w. Niewielu był o Rosjan, opró cz nas był o kilka innych rodzin z Ukrainy. Animacja jest w cał oś ci po niemiecku i raczej powolna, nie cierpieliś my, ale innym prawdopodobnie się to nie podoba. Najstarszy syn był przyzwyczajony do bardziej napię tego harmonogramu wydarzeń , nudził się .
W pobliż u centrum handlowego ceny są zbyt wysokie, ale wcią ż niż sze niż w bezcł owym.
Z przyzwyczajenia nabytego w Egipcie spodziewali się kupować wię kszoś ć pamią tek na sł uż bie, a nie przez los… na lotnisku są tylko dwa mał e sklepiki o bardzo skromnym asortymencie i kosmicznych cenach.
Sama Turcja nie był a pod wraż eniem - nic specjalnego, krajobraz bardzo przypomina poł udniowe wybrzeż e. Ogó lnie moż na powiedzieć , ż e reszta zakoń czył a się sukcesem, ale oczekiwano wię cej. Nie ma tam nic do roboty przez ponad tydzień . Po raz pierwszy wyjechali bez ł ez i ż alu.