Recenzja Life Hotel

Pisemny: 28 sierpień 2013
Czas podróży: 12 — 18 sierpień 2013
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 3.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 3.0
Za pierwszym razem kupiliś my 2 bilety od 12 sierpnia do 18 sierpnia 2013 i pojechaliś my z Jekaterynburga do Turcji na 7 dni. Biuro podró ż y zaoferował o hotel "Ż ycie" - Ż ycie. Bilet kosztował.25 000 rubli za osobę . Zapł aciliś my 5.000 rubli Samolot leciał prawie 5 godzin. Zostaliś my powitani przez przewodnika i odesł ani do autobusu, któ rym pojechaliś my do hotelu. Lobby hotelu był o doś ć cywilizowane. Z przewodnikiem nie osiedliliś my się . Przewodnik odpowiedział , ż e osiedlą się pó ź niej i wyjechał , by dostarczać innych turystó w do hoteli. Po nieobecnoś ci przewodnika zorientowaliś my się , ż e personel recepcji nie mó wi po angielsku ani po rosyjsku. Dostaliś my pokó j na pierwszym pię trze. Szklane drzwi wejś ciowe, pokó j bez okien, pokó j okropnie pachniał wilgocią i pleś nią . Z powodu wilgoci na II pię trze woda kapał a z sufitu w toalecie i pokoju hotelowym. Podł oga jest wył oż ona kafelkami. Podł oga był a brudna, poza szafą na bieliznę i stolikiem nie był o mebli ani sprzę tu AGD. Zdecydowaliś my, ż e moż emy przenocować , a rano poprosimy o lepszy pokó j.
Wieczorem poszliś my na kolację . Brakował o talerzy i sztuć có w dla wszystkich goś ci, personel hotelu bardzo ź le mył talerze i sztuć ce. Kawał ki jedzenia pozostał y na umytych talerzach, pracownicy nie pozwalali na samodzielne mycie naczyń , ponieważ nie wpuszczali ich na teren jednostki gastronomicznej. Brudne, ale umyte talerze i sztuć ce wycieraliś my serwetką . Jedzenie pozostawia wiele do ż yczenia. Wieczorem kluski, rano ryż , po poł udniu kluski i ryż . Szó stego i sió dmego wieczoru kwaś no pachną cy makaron i ryż , kurczaka przynoszono i rozdawano wczasowiczom stoją cym w kolejce tylko tym, któ rzy go dostali, bo mał o smaż ył i dla wszystkich nie starczył o. Rozdawano takż e niedojrzał e owoce (pomarań cze, jabł ka i ś liwki). Po jedzeniu ze stoł ó w personel hotelu dł ugo nie zmywał naczyń , wię c musieliś my jeś ć brudnymi naczyniami. Po jedzeniu wzię liś my tabletki Mezim Forte przywiezione ze sobą , aby nie był o luź nego stolca.
W jedzeniu podobał o mi się to, ż e przez cał y pobyt w hotelu dwukrotnie smaż yli mię so, sał atkę z pomidoró w i chaczipuri gotowane na ogniu.

W barze wylano alkohol. Wino, whisky/cola, wó dka/sprite, piwo, Rackley. Herbatę i kawę moż na nalewać niezależ nie w ekspresie. Zabrakł o też kieliszkó w na alkohol, wię c trzeba był o czekać i ustawiał a się dł uga kolejka. Jeś li chcesz pić alkohol, czekaj 40 minut.
Pracownik hotelu wybił poł owę tacki z kieliszkami, któ ra czę ś ciowo wpadł a do basenu, po czym wszystko został o usunię te przy basenie. Szkł o, któ re wpadł o do basenu, wyję to siatką . Woda w basenie nie został a pó ź niej zmieniona. Ró wnież po poł udniu w kuchni personelu hotelowego pojawił a się blokada w kanale i wyrwano rurę kanalizacyjną . Cał a woda był a w jadalni, zapach był doskonał y. Czę ś ć wody dostał a się do basenu. W cią gu 3 godzin obsł uga oczyś cił a rozlaną wodę z kanalizacji.
Każ dego wieczoru obsł uga hotelu otwiera zawó r kanalizacyjny i wypuszcza wodę z basenu i jednocześ nie wł ą cza wodę dodają c wybielacza i bł ę kitu, a rano zamyka. W ten sposó b zmieniają wodę w basenie.
Nastę pnego dnia postanowiliś my zmienić pokoje. Powtarzam, na recepcji nikt nie rozumie angielskiego ani rosyjskiego, wię c musiał am tł umaczyć na palcach. Zwró ciliś my się też do Ibrahima, któ ry rozumiał rosyjski i pracował dla nich w sklepie i przy organizacji wycieczek. Odpowiedział , ż e rozmawiał z wł aś cicielem hotelu i wł aś ciciel zaż ą dał.20 liró w za zmianę pokoju. Daliś my Ibrahimowi 20 liró w. Wieczorem przeniesiono nas do pokoju 535 na 3 pię trze. Pokó j jest czysty, nie ma zapachu, telewizor nie dział ał , klimatyzacja dział ał a jak wentylator, ale nie chł odził a, suszarka do wł osó w nie dział ał a, nie był o prysznica i woda kapał a na podł ogę w ł azience. Mró wki przebiegł y po ł ó ż ku. Pokó j nie był sprzą tany, a poś ciel nie zmieniana. Na szczę ś cie woda pod prysznicem był a gorą ca, zimna, a drabina kanalizacyjna dział ał a prawidł owo.

Wszyscy pracownicy byli ubrani jak chcieli, ale wszyscy byli przyjaź ni i uś miechnię ci. Jeś li czegoś zabronili, to nie potrafili wyjaś nić po rosyjsku dlaczego. Na przykł ad: nie ma szklanek do nalewania piwa, powiedzieli nie, nie moż na! , ale wczasowicze ich nie rozumieli i byli obraż eni.
Hotel skł adał się gł ó wnie z Turkó w i Rosjan. Turcy bardzo lubili dzieci.
Muzyka w cią gu dnia jest gł ó wnie turecka, wieczorem zawierał a muzykę publiczną . W ogó le nie był o animacji, wię c ludzie na dyskotece nie tań czyli, tylko siedzieli i pili piwo.
Po trzech dniach naszego pobytu pojawił się przewodnik, któ ry wyjaś nił nam, ż e hotel ma plaż ę.3, 4 km i autobus jedzie tam tylko rano na wynos, a wieczorem przywieź ć , wię c nie pojechaliś my na naszą plaż ę . Poszliś my na dziwną plaż ę , wszystkie leż aki, materace, parasole - za opł atą , wię c zabraliś my ze sobą koc, któ ry przywieź liś my z domu i poł oż yliś my na nich. Dopiero wtedy straż nicy cudzych hoteli nas nie wyrzucili. Plaż a jest piaszczysta i dobra. Wejś cie do morza jest pł askie. Morze jest pię kne, bł ę kitne, ciepł e. Fale są duż e i delikatne. Leż ysz na falach i huś tasz się . Nawet nie chcę pł ywać . Cał y dzień bujał em się na falach, nie moż na poró wnać z Morzem Czarnym, gdzie lepiej nie wchodzić do morza z tymi samymi falami.
W wyniku wyjazdu moż emy stwierdzić , ż e hotel „Ż ycie” w tł umaczeniu Ż ycia to hotel „SURVIVAL”. I w tym horrorze nie radzę odwiedzać . Najfajniejszą czę ś cią naszej podró ż y jest morze! Morze jest niesamowite! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał