Moje okropne wakacje

Pisemny: 20 wrzesień 2011
Czas podróży: 16 — 25 sierpień 2011
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 1.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 2.0
Pierwszy raz w Turcji. Zacznę od tego, mogę poró wnać tylko z naszym wybrzeż em (gdzie jeź dziliś my regularnie każ dego lata). Podobał a mi się sama Turcja, ale hotel....Rozumiem, ż e wybrali opcję ekonomiczną , ale jak wskazano na 3+, jest to mał o prawdopodobne (w sensie plusa). Przyjechaliś my rano o 9-30, zameldowanie po 12, no to zrozumiał e, poszliś my na ś niadanie (opró cz jajek dla siebie i dziecka, nic jadalnego nie znalazł em), pojechaliś my nad morze. Nie ma wolnych pokoi, ale 10 dolcó w dział a cuda, osiedlone w bungalowie. Był o bardzo ciasno nawet razem z dzieckiem w 3-osobowym. Ale nastę pnego dnia (na naszą proś bę ) przeniesiono nas do pokoju standardowego. Musieliś my mieć szczę ś cie, powiedzieli najlepszą liczbę . Widok na morze był naprawdę dobry. Nie jestem wybredna jeś li chodzi o jedzenie, ale przynajmniej raz dziennie mam ochotę na kurczaka lub rybę . Ale nie, kurczaka w postaci kawał ka szyi pł ywają cego w gulaszu udał o nam się zł apać dopiero czwartego !!!! ! ! dnia naszego pobytu. Nigdy nigdzie nie widział em takiego cudu, ludzie przyszli na obiad, ż eby dostać chociaż coś kurczaka i kolejka 50 osó b (nie przesadzam). Ryba, któ rą czasami brano, przypominał a smakiem i wyglą dem ś ledzie z zeszł ego roku. Ogó lnie nic. Prawdziwe pomidory azotanowe zawsze był y. Wczoraj w formie sał atki, przedwczoraj w pieczeniu, a dziś w plastrach. Wydawał o się , ż e tam nie jemy, ale gdy dziecko zobaczył o krowę w drodze na wycieczkę , powiedział a, ż e ​ ​ pasie się woł owina, bardzo mi jej ż al. I z jaką przyjemnoś cią zjedliś my obiad w restauracji na tej samej wycieczce!!!!!!!! ! ! I dalej....jednorazowe plastikowe kubki. I pod herbatą z kawą , pod piwem i pod. . . wszystko w ogó le. Osoby, któ re wcześ niej u nas zatrzymywał y się (odpoczywaliś my od 16 do 25 sierpnia) miał y plastikowe kieliszki, nie rozstawał y się z nimi, poszł y ze swoimi na obiad, wię c zabrali je do baru. . . Powiedzieli, ż e wł aś ciciel nie pozwala wlewać do nich pipet (jest ich wię cej). Morze był o dobre, plaż a brudna, chociaż turecki chł opiec był sprzą tany każ dego wieczoru. Swoją drogą , Turek też sprzą tał pokoje, był o brudno, nie był o nawet wiadra wody, przychodził posypać ś mieciami i wachlować mopem. I nie ma znaczenia, czy dasz dolara, czy nie, ale wszystko jest takie samo. Jedynym plusem tego hotelu jest animacja. Dzię kuję bardzo. Chł opaki poszli na cał oś ć . Zainteresowani byli zaró wno dzieci, jak i doroś li. Oczywiś cie spodziewał em się wię cej po tej podró ż y, nie powiem, ż e nie pojadę już do Turcji, ale na pewno nie pojadę do tego hotelu. Po powrocie spotkaliś my parę , oni też odpoczywali w 3*, ale z jedzeniem mieli wszystko w porzą dku. Komuś moż e się wydawać , ż e przywią zuję duż ą wagę do jedzenia, ale uwierz mi, to naprawdę psuje resztę (a jeś li nie jesteś fanem soi itp. , a nie przesiadujesz na diecie warzywnej, to tak robię nie polecam tam jechać ). Kiedy przybyli nowi wczasowicze, jeden mę ż czyzna krzykną ł do nich: „Witam, przyszli wegetarianie”. Starsze kobiety przeklinał y, ale po co. Nie jest przyjemnie stać w ogromnej kolejce po jedzenie! Powiedział bym, ż e upokarzają ce.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał