Moje wakacje

Pisemny: 24 lipiec 2010
Czas podróży: 15 — 24 lipiec 2010
Witam wszystkich! No có ż ) . . zacznę moją smutną historię , przepraszam, ale to prawda. Pierwszy raz w Turcji i chyba ostatni. Dzię ki touroperatorom i wł aś cicielom taniej knajpki, któ rą nazywa się hotelem „typu”. Organizatorzy wycieczek za wypracowanie swoich umó w z ró ż nymi handlarzami wszystkiego i wszystkiego, wszystkiego niepotrzebnego, nał oż onego ze szkodą dla interesó w wczasowiczó w, któ rzy nie myś lą o twoich wakacjach. Tak to jest: wycieczka bezpł atna - wycieczka krajoznawcza, z niekoń czą cymi się zakupami, gdzie obsesyjni Turcy pró bują sprzedać ci niepotrzebną herbatę , lekarstwo na impotencję , mydł o toaletowe i obrzydliwe kwaś ne wino, wycieczki w cenach kosmicznych - zresztą zaraz po przylocie a najlepiej dla tych, któ rzy są w pierwszej, bo do tej pory nie mieli czasu się rozejrzeć i zrozumieć , ż e są po prostu oszukiwani na pienią dzach, bo 5 metró w od hotelu sprzedają te same wycieczki, ALE w przystę pnych cenach i dalej te same warunki. Piszę z wł asnego doś wiadczenia - jeź dziliś my na rafting i na wycieczki - nie ż ał owali i zaoszczę dzili pienią dze, ale odmó wili usł ug operatoró w.
A teraz o hotelu: jest biedny, gł odny, nie ma terytorium, a ludzie po prostu nie wiedzą , czym jest biznes usł ugowy i turystyczny. Tylko wujek zainwestował trochę pienię dzy i zbudował karawanseraj. Wszyscy zobaczymy cudowne morze - ciepł e i ł agodne, wygrzewamy się w sł oń cu, ale widzimy nę dzną plaż ę , wybrzeż e w duż ych ostrych gł azach, bez prysznica, bez ś cież ki do brzegu, bez normalnych namiotó w, za mał o leż akó w.
Jedzenie: nie ma bufetu w takim sensie, w jakim powinien być . Pierwsze i drugie danie w jednej formie, nie ma wyboru, mię sa jest bardzo mał o, sał atki pozostawiają wiele do ż yczenia, nigdy nie jedliś my tak duż o trawy, to obrzydliwe; nie ma co nakarmić dzieci, opró cz coli i chleba, narzekał a mama))).

Obsł uga: Pokoje był y codziennie sprzą tane. Obrusy są brudne, przepraszam za czyste ubrania. Nie czekaj na pakiety lunchowe - wieczorem poprosili o gotowanie, wczesnym rankiem wybraliś my się na wycieczkę , rano wrzucili do naszej torby 2 niezrozumiał e srebrne kulki - po 2 kanapki, wujek się nad nami zlitował ; . Przed wyjazdem, wcześ nie rano, wieczorem ostrzegali nas - rano powiedziano nam, ż e chleba nie ma, wię c nic nie bę dzie, ale jak chcesz - ogó lnie powiem - na wycieczce bez ś niadania czuł em się ź le przez cał y dzień , bo droga był a dł uga, gł owa mnie bolał a - ani Demre, ani koś ció ł ś w. operatorzy wysadzili nas, aby kupić bezwartoś ciowe drobiazgi, aby wytrzą sną ć ostatnie pienią dze, już z chudych portfeli. Musiał em zjeś ć shawarmę – nie jadł em jej w ż yciu, bo znowu ceny są kosmiczne.
Jako muzuł manin był em bardzo rozczarowany stosunkiem Turkó w do ludzi. W islamie ma przyjmować goś ci i odprowadzać ich jak krewnych, nakrywać do stoł u, karmić tak, aby goś cie byli peł ni, aby ich podró ż zakoń czył a się sukcesem. Tego nie widział em, chociaż w Turcji na każ de 500 m przypada jeden meczet.
Myś lę , ż e nie pojadę już do Turcji, nawet do 5-gwiazdkowego hotelu, wiem, ż e na ś wiecie jest wiele ś wietnych miejsc na pobyt z dobrą obsł ugą .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał