Całkowicie do bani

Pisemny: 13 lipiec 2010
Czas podróży: 5 — 13 lipiec 2010
Pojechaliś my z Natalie Tours wzdł uż Fortuny do Kemer 4*, dopiero po 30 km przewodnik powiedział , ż e wszystkie hotele w Kemer są zaję te i zabierają nas do Side. Bę dą c w hotelu odczuliś my szok: hotel poł oż ony jest na nizinie, widok z okien to kupa gruzu budowlanego, przed wejś ciem do hotelu hał dy ż wiru, teren hotelu ogrodzony siatką ( jakbym przyjechał do daczy), martwe drewno na ś rodku podwó rka, lobby bar brudny, samoobsł uga (kawa, piwo, 2 rodzaje yuppies), na recepcji zegar pokazywał.12 godzin przez cał y dzień , personel nie przejmował się zbytnio, nie odpowiadał chę tnie na proś by, za każ dym razem udawał , ż e nie rozumie. Bitwa o przeprowadzkę do Kemer trwał a prawie cał y dzień . W tym czasie turyś ci narzekali na brudne rę czniki, biegają ce po pokojach jaszczurki. Dwudziestoletni autobus Peugeot zawozi turystó w na hotelową plaż ę dwa razy dziennie (urlop na gwizdek). . .
Wró ciliś my do Moskwy z turystami z tego hotelu. Nie jest to najgorsze, ale kibice to docenią : podczas finał u mundialu w barze nie był o piwa!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał