Zrelaksuj się w Club Serena Beach

Pisemny: 19 wrzesień 2012
Czas podróży: 10 — 17 wrzesień 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 6.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 6.0
Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzają cych!

Mó j mą ż i ja po raz pierwszy odpoczywaliś my za granicą od 10.09. 12 do 17.09. 12. Skoro robili to za granicą latem, kupili vouchery na miesią c, a ja tak naprawdę nie chciał em wybierać hoteli (ale na pró ż no), po prostu chciał em pojechać nad morze, a nie oddalać się daleko lotnisko. Serena został a nam zaoferowana.

Recepcja i zakwaterowanie.

Przyjechaliś my okoł o godziny 13.00, na przyję ciu powitał o nas dwó ch uś miechnię tych Turkó w mó wią cych dobrze po rosyjsku, któ rzy z jakiegoś powodu nie polubili mnie od razu, mimo uś miechó w. Wydawał o mi się , ż e za nim leż ał o coś przebiegł ego i udawanej uprzejmoś ci. Obiecano nam, ż e do godziny 14.00 pokó j bę dzie gotowy. Ale teraz moż emy iś ć jeś ć.

Zostawiliś my nasze rzeczy i poszliś my jeś ć i chodzić . Ale nie moż na dł ugo bł ą kać się w upale w ciepł ych dż insach i golfie, wię c szybko wró ciliś my do recepcji do klimatyzatoró w. Zanim jeszcze wylą dowaliś my, chł opaki powiedzieli, ż e moż emy iś ć do pokoju. Patrzą c już na teren, oceniają c domy, marzył em, ż e bę dziemy mieszkać na drugim pię trze.
I nieoczekiwanie zostaliś my zabrani do jakiegoś mał ego parterowego domku, co chwilowo zauważ ył em, bo myś lał em, ż e tam są zakwaterowani pracownicy)

Pokó j 6218 nie był jeszcze posprzą tany, ale to bzdura, coś jeszcze był o wstydliwe! Okazał się bardzo mał y! Przypomniał o mi się standardowy pokó j w 3* hotelu w Adler i pokó j w hostelu, do któ rego niedawno pojechaliś my. A ten pokó j bardziej przypominał pokó j w hostelu. Chyba ż e ł ó ż ka są nierozł ą czne, ale jedno.

W pokoju ł ó ż ko mieś ci się na jednej ś cianie, po bokach szafki nocnej, na drugiej ś cianie, prawie obok stolika nocnego, stoi szafa (w któ rej nie wiadomo, po co zrobiono jaką ś drewnianą kolumnę albo nie wiem jak to nazwać , co uniemoż liwił o korzystanie z szafy na cał ą szerokoś ć i sejfu na kluczu), potem stó ł , taboret, telewizor, wzdł uż trzeciej ś ciany przejś cie doś ć wą skie, a pod ś cianą naprzeciwko przejś cia znajdował y się drzwi balkonowe, przez któ re faktycznie wpadał o ś wiatł o i drzwi do ł azienki, jeś li jest ponad metr na metr pokó j moż na nazwać pokojem. W poró wnaniu z liczbą w Adler, to był y tylko pipety. Ciasno, ponuro, wszystko jakoś stare, odrapane, nawet ł ó ż ko jest jakoś bardzo zwarte. Conder prawie nad nim, nieco w lewo.

W Adler kondor znajdował się przy wejś ciu. To natychmiast zepsuł o nastró j. Tyle o zagranicyaaaa...Gdy pytali faceta, powiedział , ż e są pokoje, moż na zapł acić.100-200 S za zameldowanie się w innym pokoju.
To nie jest opcja, pomyś lał em i zdecydował em się zaakceptować . Ale fakt, ż e rę czniki okazał y się z dziurami, rę cznik (nie wiem jak to inaczej nazwać ) do spania też z dziurami, brak narzuty, balkon też malutki, kapci nie ma, nie ma t dają rę czniki ką pielowe, szampon, ż el pod prysznic i nie wkł adają mydł a (ale za radą znajomych zabraliś my ze sobą szampon i mydł o), absolutnie nie ma gdzie poł oż yć torebek, nie ma haczykó w w ł azience, ty nie moż na nawet nigdzie powiesić , nie susz ich. A najbardziej, moim zdaniem, okropne, nie dali metki pokojó wce. Ale o personelu bę dzie osobna pozycja.

Spotkanie z przewodnikiem.
Naszym przewodnikiem okazał się Elnur, o któ rym wszyscy tu wś ciekle piszą . Okazał się sympatycznym mł odym czł owiekiem, któ ry dobrze mó wił po rosyjsku. Opowiedział nam o hotelu, jakie są pł atne usł ugi, gdzie, co moż na kupić poza hotelem, o walucie, a potem o wycieczkach.

Nikomu niczego nie narzucał , starał się przekazać jak najwię cej informacji na wycieczkach, zainteresować , ż artować . Nie podobał o mi się , ż e nie dał mi moż liwoś ci zadawania pytań w kolejnoś ci. Niemal wszyscy zwiedzają cy zainteresowali się wycieczkami, ktoś wzią ł jedną , ktoś trzy. Mó wił o zaletach tej czy innej wycieczki. I umieszczał pieczą tki na wszystkich kuponach, niezależ nie od tego, czy jeź dził y na wycieczki, czy nie. O tym, ż e trzeba przybić pieczą tkę na voucherze i się zarejestrować , transfer-przewodnik w drodze do hotelu mó wił , ż e nie ma zwią zku z zakupem wycieczek.

Terytorium, morze, plaż a.
Hotel znajduje się tuż przy drodze, inne drogie cią gną się w pobliż u w ró ż nych kierunkach, wię c nie ma gdzie wyjś ć poza hotel, moż e z wyją tkiem sklepó w naprzeciwko. Terytorium hotelu jest duż e, jest gdzie chodzić . Prawda jest ponura.
Roś linnoś ć wyglą da na trochę wyschnię tą , moż e ź le zadbaną (ogrodnik nie widział ), ale być moż e jest już jesień . Ale tutaj masz takie a takie palmy, tuje, sosny, jakieś niespotykane drzewa, kwitną ce krzewy, ró ż owo-czerwone itp. cytryny, mandarynki, granaty. Znaleziono wszystkie ż ywe stworzenia: biegną jaszczurki, koty i kocię ta, ptaki. Ogó lnie nam się to podobał o.

Morze
Morze jest cudowne! ! ! Niebieski, czysty, przezroczysty, ciepł y, przyjemny pod każ dym wzglę dem nie moż e się ró wnać z Czarnym. Fale są mał e. Nie wiem, o jakich falach tutaj pisali ludzie. Na Czarnych byli znacznie silniejsi. Kiedy widzisz morze, pł ywasz, zapominasz o wszystkich nieprzyjemnych rzeczach zwią zanych z liczbą iw ogó le! Wł aś nie po to przyszli.

Plaż a jest doś ć przestronna, ró wnież czysta i nie zatł oczona. Nie wiem, jakie kamienie ludzie tu opisują , plaż a jest kamienista, nie jest wymagane ż adne specjalne obuwie.
Naprawdę obiecali nam piaszczystą plaż ę , ale piasek był okoł o 80 metró w od morza, a tam leż eli z parasolami. Ale siedzieliś my na rę cznikach tuż nad morzem na kamyczkach. Podobno ludzie nie byli w Czarnoj, gdzie są naprawdę duż e kamyki i wejś cie jest niewygodne. Na plaż y nikt nikomu nie przeszkadza, bo na sile był o ok. 10. Plaż a jest stale sprzą tana.


Nie poszliś my do sauny i ł aź ni tureckiej, nie widzieliś my animatoró w, nic nie mogę powiedzieć.

Odż ywianie.
Restauracja przypomina raczej stoł ó wkę , co był o trochę rozczarowują ce. Muchy latają . Kelnerzy są bardzo zrę czni, zabierają gó ry talerzy niczego nie tł uką c, schludni, uprzejmi i uś miechnię ci. Jedzenie jest bardzo urozmaicone: ryż , makaron, ziemniaki, warzywa i siekane, a w sał atkach, jajka, wę dliny, kasze, zupy duż o sł odyczy (każ dy jest bardzo smaczny, rozpł ywa się w ustach), pomarań cze i jabł ka, arbuzy, czasami był kurczak i ryba. Tace są na bież ą co aktualizowane.

Personel.
Kiedy mą ż poszedł zapł acić za sejf, facet zapytał wprost, ale czy bę dzie napiwek? Mą ż powiedział , ż e tak. Kiedy dorzucił em kilka dolaró w, powiedzieli bez cienia zaż enowania, ż e ​ ​ to nie wystarczy. Nie umie odmó wić , wię c dodał wię cej. Chociaż pytasz, PO CO? ? ? Nastę pnego dnia po spotkaniu z przewodnikiem w pokoju czekał talerz owocó w z wizytó wką od dyrektora hotelu i do ostatniej chwili wą tpiliś my, czy to prezent, czy przy wyjeź dzie przedstawią fakturę ).
Dodam wię cej o pokojó wce. Pobiegł a do nas, gdy nadszedł jej czas, i był o inaczej. Poza tym w ogó le nie mó wił a po rosyjsku, poza sł owem „jutro”, kiedy powiedzieliś my jej, ż e dzisiaj nie trzeba sprzą tać . Nie zrobił em ł abę dzi, chociaż kilka razy zostawili jej 2 dolary.

Wycieczki.
Odbyliś my wycieczkę po Demre-Mira-Kekkov. Ze wzglę du na zł y stan zdrowia nie udał o nam się pojechać w wyznaczonym dniu. Zadzwonili do Elnura, przeł oż ył trasę bez ż adnych problemó w w dwa dni, nie wpł ynę ł o to na koszty.

Bardzo podobał a mi się wycieczka! Zabrano nas wygodnym autobusem, naszym przewodnikiem był Rosjanin Maxim. Był interesują cy i zawsze odpowiadał na pytania. Zadowolony personel na jachcie. Bardzo przyjaź ni Turcy. Wyką pane w morzu. Do domu na obiad.
Wycieczka i morze rozjaś nił y wszystkie nieprzyjemne wraż enia!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał