Kompletny zrzut

Pisemny: 30 może 2006
Czas podróży: 31 może — 7 czerwiec 2006
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 1.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 9.0
ARDISIA DE LUXE RESORT

Wreszcie wakacje, gdzie pojechać z dzieckiem? Oczywiś cie do Turcji z Tezturem. Bilety został y kupione i ruszyliś my. Spotkanie, transfer itp. Teztur dział ał jak w zegarku. Wszystko jest cudowne, czekamy na dł ugo oczekiwane wakacje - sł oń ce, morze, Ardisia de luxe, hotel ma dopiero 2 lata, nowy, pię kny.
Rozpoczę ł o się przesiedlenie, któ re trwał o pó ł torej godziny, dzieci był y już zmę czone.

Mamy dwupię trowy pokó j na szó stym, ostatnim pię trze, cztery ł ó ż ka, po dwa na każ dym pię trze z widokiem na ś mierdzą cą rzekę z ż abami i komarami. W pokoju jest ł aź nia parowa, jesteś my pod dachem, klimatyzatory nie dział ają bo jest „zima”, bę dą wł ą czone dopiero od 15 maja. Nie moż na otworzyć balkonu, komary. Idziemy do recepcji z proś bą o zmianę pokoju. Obiecali to naprawić , podczas gdy chichotali kosztem klimatyzatora, nie dział ał na pierwszym pię trze, na drugim pię trze wdmuchiwał gorą ce powietrze, nie był o wentylacji.
Obejrzeliś my 3 pokoje, wszystkie na 6 pię trze, 2-pokojowe lub podobne 2-pię trowe, po prostu nie dał o się w nich oddychać , duszno był o okropnie. Po prostu kpili.
Jesteś cie Rosjanami i to wystarczy. Potrzebowaliś my (zamó wionego i opł aconego) zwykł ego pokoju z ł ó ż kiem mał ż eń skim + ł ó ż eczko dla dziecka, a nie dwupię trowego, co nie jest bezpieczne dla dziecka. W efekcie o godzinie 21, kiedy nadejdzie pora snu dziecka, zrobiliś my już skandal. Sytuację uratował przedstawiciel Teztura, któ ry do gł ó wnej recepcjonistki powiedział tylko kilka sł ó w po turecku i od razu znalazł wł aś ciwy pokó j na trzecim pię trze.
We wszystkich pokojach, któ re oglą daliś my, zestawy ł azienkowe był y inne (czapki, szampon itp. ), darmowe napoje w lodó wce (gdzie był y, gdzie nie), balkony nie wszę dzie był y sprzą tane.
Czę ś ć wyposaż enia był a zepsuta i nie naprawiana (lustro w ł azience wyrwane, uchwyty balkonowe, plastikowe przegrody i pó ł ki w lodó wce).
Ż ycie się zaczę ł o.

Zdobycie rę cznika plaż owego był o bardzo problematyczne. Pomimo tego, ż e dotarliś my we wskazanym czasie na stoisku, był o ono zamknię te, zebrał się duż y tł um, trzy delegacje został y wysł ane na recepcję , nic nie pomogł o. W koń cu po godzinie oczekiwania pojawił się pracownik z mał ym wó zkiem rę cznikó w, któ ry nie mó gł wystarczyć dla wszystkich. Potem zmieniono godziny otwarcia, ale problem nie został rozwią zany, wczasowicze nosili ze sobą rę czniki i suszyli je na balkonie, ponieważ szanse na zdobycie rę cznika rano są bardzo mał e.
Co rzucił o mi się w oczy - baseny nie są wyposaż one w odpł ywy (oszczę dnoś ć na czarno), co powoduje, ż e wokó ł basenó w jest stał a woda, któ rej nikt nie czyś ci (pł ytki są ś liskie, wszyscy cią gle spadają ). Brud. Bardzo brakował o parasoli. Urlopowicze po prostu się przecią gali.
A co najważ niejsze - baseny był y sprzą tane bardzo ź le i nie regularnie, woda był a po prostu mę tna, na dnie był brud. Stą d wczasowicze i zapalenie spojó wek.
Plaż a jest trochę lepsza z leż akami, ale teren plaż y jest też kiepsko oczyszczony, co jakiś czas wzdł uż plaż y puszczano traktor, tworzą c tor przeszkó d przy zbliż aniu się do morza. Jeś li komuś brakuje leż aka, to za swoje pienią dze mają samoobsł ugę - weź leż ak z przejś cia podziemnego i przynieś go samemu.
Zjeż dż alnie był y powszechnie lubiane, ale tutaj też są kolejki. Pracowali od 10-30 do 12 i od 14 do 16 (najbardziej szkodliwe sł oń ce i przerwa na obiad i sen dla dzieci).
Biorą c prysznic "w godzinach szczytu" brakuje ciepł ej wody - trzeba się myć zimną wodą.
Aby zaoszczę dzić pienią dze, windy w skrzydł ach budynku są po prostu wył ą czane, gdy ludzie wychodzą rano na plaż ę lub wracają wieczorem. Bez przerwy pracują tylko windy centralne oraz windy usł ugowe.
Room service - codziennie na ró ż ne sposoby, rę czniki był y zmieniane, ale nie cią gle zgł aszali numer, musiał em iś ć na recepcję przeklinać w recepcji, dolary pozostawione na poduszce nie zepsuł y pogody.

Poś ciel nie wyprasowana, czasem ź le wyprana (oszczę dnoś ć na pudrze). Personel nie wita się.
Có ż , restauracja to osobna historia. Po pierwsze restauracja jest mał a jak na taką liczbę mieszkań có w. Bufet jest obrzydliwy. Mię sa praktycznie nie był o, z wyją tkiem grillowanej wą tró bki. Na sł odycze (asortyment niezwykle rzadki i nie zawsze smaczny) jest wieczna kolejka i nie każ demu wystarczy, jak w innych sprawach, a na danie gł ó wne (ryba lub kurczak) moż na stać nawet 40 minut. Po prostu brakuje jedzenia.
W zasadzie nie ma menu dla dzieci, choć w opisie hotelu i w ką ciku dla dzieci jest na to wszystko. Mleko jest tylko na ś niadanie, przebrane za beczkę z reklamą herbaty Lipton, przez resztę czasu nie moż na go dostać.
Praca kelnera jest obrzydliwa. Siedzą przy tym samym stole na 2, a nawet 3 zmiany. Naczynia nie są dobrze umyte, na nakrycie stoł u moż na czekać bardzo dł ugo, w rezultacie wszyscy wczasowicze wiedzą , z któ rej szuflady zabrać widelce i noż e.
Brud.
Wino moż e być za mał o, czę sto ekspresy do kawy i herbaty nie dział ają . Wokó ł urzą dzeń unosi się nieprzyjemny zapach, warunki niehigieniczne. Dania są obrzydliwe. Urlopowiczom trudno jest znaleź ć czyste kubki (bez pł ytki nazę bnej i ś ladó w po szmince). A obecnoś ć plastikowych naczyń w RESTAURACJI? Piwo, wino w plastikowej szklance? Bez komentarza…
Otó ż ​ ​ w weekendy straż nicy, masowe odprawy tureckich rodzin i tureckie obozy dla dzieci. Có ż , w ogó le nic tu nie ma. Cią gł e starcia na leż akach (Turcy po prostu zrzucają swoje rzeczy i biorą leż ak, kradną rzeczy). Hał as, zgieł k, cią gł e wizyty policji w hotelu w sprawie kradzież y i bó jek.

W restauracji jest problem ze stolikami, kolejki rosną N-ty iloś ć razy. Wieczorami nie moż na zasną ć ze wzglę du na krzyki i klaskanie odpoczywają cych Turkó w.
Ogó lnie rzecz biorą c, nie hotel, ale prawdziwy wysypisko „5” gwiazdek, wieczorem na fasadzie zapala się iluminacja, a w nazwie hotelu ś wiecą się tylko trzy gwiazdki, co jest bliż sze rzeczywistoś ci.
Zwykle, gdy wyjeż dż ali, zawsze zazdroś cili nowo przybył ym, ale tym razem sympatyzowaliś my z nimi.
Ten hotel moż e się podobać tylko tym, któ rzy są w Turcji po raz pierwszy i nie mają z czym poró wnywać , lub tym, któ rzy nie wyschli (nie obchodzi ich to).
I pamię tajcie, panowie, ceny za ten hotel są teraz dumpingowe, ale tylko ser w puł apce na myszy dzieje się za darmo.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał