Bardzo przyzwoity w antycznym formacie

Pisemny: 29 październik 2020
Czas podróży: 29 wrzesień — 8 październik 2020
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Nie sprawdził em szczegó ł ó w hotelu. Wycieczkę wykupiono na dwa dni przed wyjazdem. Spojrzał em tylko na ogó lny ton recenzji, wydaje się , ż e nic takiego - pozytywne. Dziewczyny z TUI zachwalał y, jak mó wią , superjedzenie, a akcja jest teraz, cena wycieczki to czekolada. Có ż , nie wiem, nie wiem, czekolada, nie wydawał o mi się . Generalnie jestem mł odą damą , delikatnie mó wią c...pię ś ciami. Ale nadal nie jestem w stanie wydawać pienię dzy w poró wnaniu z mę ż em : )). Od razu mogę powiedzieć , ż e ta wycieczka okazał a się najdroż szą w historii naszych wycieczek zorganizowanych, a wł aś ciwie samoturowskich. Wiem, ż e wielu krę ci się w ś wią tyni, mó wią , są zacofani, ceny rosną iw ogó le cokolwiek za trzy kopiejki. I tak jest, ceny rosną , a pensje nie są zbyt dobre. Ale szczerze mó wią c, nie był o poczucia nadpł aty. Najwyraź niej po raz kolejny zł apaliś my wł aś ciwą ró wnowagę mię dzy zapł aconym kosztem a uzyskanym wynikiem.

W rzeczywistoś ci TUI Blue Tropical 5* nie jest tak super-duper.

Prawdopodobnie w pokoju nie ma wystarczają cego poł ysku, a nawet tego samego mini-baru, aby był rewelacyjny. I tu znowu nasuwa się nawią zanie do ceny)). Nie jestem ekspertem w okreś laniu sł awy, ale przeglą dają c recenzje hoteli w popularnych serwisach, został a ona wskazana 4 gwiazdkami. Wł aś ciwie ten fakt nie zmienia mojego nastawienia, wrę cz przeciwnie, choć.4*, ale bardzo dobrze. Był em zadowolony z hotelu, podobał mi się , a w antycznym formacie jest bardzo godny (koncentruję się wył ą cznie na recenzjach w nowej erze o innych hotelach). Wię c nazwijmy to super, bez dupera : ))

Do hotelu dotarliś my wieczorem. Oto mał a uwaga na temat TUI: generalnie nigdy nie był o ż adnych roszczeń wobec tej firmy. Ale teraz był mał y oś cież . Na lotnisku dwie osoby czekał y godzinę w autobusie, jak się okazał o, któ re w ogó le nie przyjechał y. Nie wiem co się stał o, kto komu miał przekazać informacje. Ale bardzo nam przykro z powodu tej straconej godziny.
To zabawne, ż e w autobusie byli znajomi tych dziewczyn i byli ś wiadomi cał ej sytuacji zwią zanej z brakiem przyjazdu, a takż e byli oburzeni tym, na kogo wszyscy czekaliś my)).

W recepcji szybko się odprawili (po prostu zeskanowali paszporty, jak na lotnisku), wypeł nili ankiety dotyczą ce kontaktu lub niekontaktu po rosyjsku i wysł ali, aby korzystać z dobrodziejstw hotelowego ż ycia. Pokoje był y gotowe.

O numerze.
Pokoje po remoncie, jak jeszcze w tym roku. Tak, jest nowoś ć , jest coś , powiedzmy, nał oż one na stare. Czysto, schludnie, przemyś lanie, pię knie iz ciekawymi rozwią zaniami. Takie drobiazgi jak podstawka dla dziecka w ł azience są przyjemne. To już nie jest dla nas istotne, ale dla dzieci jest to bardzo potrzebne. Dodatkowe stoł ki na balkonie ró wnież nie był y zbyteczne.
Miejsce do spania dla dzieci trochę mnie zdezorientował o, ale o dziwo po prostu bardzo im się podobał o.
Aby unikną ć jakichkolwiek tarć , moje mł ode zgodził y się spać na przemian na gó rnych i dolnych miejscach. Generalnie zawsze robią wszystko w sytuacjach wyboru „po kolei”, aby „wszystko był o fair”.

Wszystko w ł azience dział ał o i funkcjonował o. Był tam spory zapas papieru toaletowego, prawdopodobnie na miesią c lub dwa. Mydł o i ż el pod prysznic i szampon w dozowniku.
Materiał y eksploatacyjne do herbaty, kubki z patyczkami do mieszania był y regularnie uzupeł niane.
Codziennie przynosili 1.5 litrową butelkę wody. Có ż , w hotelu nie ma ż adnych problemó w z wodą . Gdzieś swobodnie dostę pne butelki 0.5, gdzieś zapytać barmana...
Ogó lnie ukł ad i wyposaż enie pokoju są udane i wygodne. I wyobraź cie sobie, jeś li bez dzieci, to znaczy razem, jak pierwotnie przewidywano. Có ż , to nie jest standard, ale otrzymuje się apartament.

Nieważ ne, jak dobry był pokó j, ale poprosiliś my go o zmianę . Znajduje się na parterze z dostę pem do gł ó wnego basenu. I to nie jest najgorsze.
W pokoju jest duż o przeł ą cznikó w, trzeba wpisać specjalną instrukcję jak ich uż ywać lub coś podpisać . W ogó le kto nacisną ł co, gdzie i co, ale inne ś wiatł o podsufitowe odebrał o tacie kiedyś spokojny sen, co jest dziwne. Zwykle ani dla procesu zasypiania, a tym bardziej dla samego sakramentu heroicznego snu naszego taty, nie ma barier ani przeszkó d. Tak czy inaczej, pewnej nocy mą ż zaaranż ował poszukiwania wł aś nie przeł ą cznika odpowiedzialnego za irytują cy blask. Oj, dobrze, ż e dzieci chlapał y tak mocno, ż e nie obudził y ich manewry ojca : )). Przez sen usł yszał em, jak mó j mą ż pó ź niej wyjaś nił mi, gdzie jeszcze znalazł ten ....taki a taki przeł ą cznik i coś jeszcze o funkcjach obsł ugi, ale nie pamię tał em, wię c ci też nie powiem.

Skoro jesteś my w pokoju, to o sprzą taniu.

Niby sprzą tali, oczywiś cie, nie tak gorliwie, jak generał był w domu, ale oceniam to tylko po wł osach naszej có rki, zaplą tanych w rogach w ł azience, no, nie kijach, nie kijach : )), wię c, pojedyncze kopie . Ś mieci był y wynoszone, zmiana poś cieli nie był a ś ledzona, nie był o problemó w z rę cznikami. Kiedy zostawili dzieci w pokoju, sami poszli do wsi. Postawili znak, ż eby nie przeszkadzać . W tym momencie, gdy zawieszono tablicę , pokojó wka biegł a w pobliż u. Generalnie poprosił em o wyjś cie teraz. Powiedzieliś my jej, jak mó wią , jutro i uciekliś my. Po poł udniu, kiedy byliś my już na plaż y, ona przecież nie wychodził a z naszego pokoju bez sprzą tania.

Mieszkaliś my w tzw. budynku gł ó wnym, budynku C. Był o cicho, spokojnie, za drzwiami nie był o szczegó lnie gł oś nego hał asu. Niezależ nie od tego, czy przyczynił się do tego dywan, czy tylko niewielka liczba goś ci w hotelu. Czy mieliś my są siadó w, nawet nie wiem. Byli zdecydowanie na dole, palili w nocy.
Patrzą c na plan wydaje się , ż e poruszanie się mię dzy budynkami a np. recepcją jest ł atwe i proste. Oczywiś cie ł atwo, ale nie od razu. Jak w każ dym duż ym budynku, musisz wypracować algorytm trafienia w ten lub inny punkt. A moż e jesteś my takimi gł upcami, każ dy z nas przynajmniej raz zgubił się w tych przejś ciach : )).

Swoją drogą o holu i recepcji. Bardzo przyjemne miejsce do siedzenia. Projekt, jak mó wią , jest prosty, ale gustowny. Wszystko jest nowe i ś wież e.
Zaró wno w recepcji, jak iw dziale relacji z goś ć mi byli pracownicy rosyjskoję zyczni, a zaró wno angloję zyczni, jak i rosyjskoję zyczni byli pł ci mę skiej. No to tylko ja, z reguł y dziewczyny pracują w tych strukturach, dlatego zwró cił em uwagę . Odpowiadali na pytania, wskazywali wł aś ciwą drogę , nie zapomnieli o urodzinach mę ż a. Mał y sł odki prezent został umieszczony w pokoju. W restauracji a la carte stó ł był udekorowany, uprzejmy w każ dy moż liwy sposó b.

O jedzeniu i piciu.
Bę dę kontynuować o "a la carte".

W cią gu tygodnia moż na bezpł atnie odwiedzić trzy restauracje: wł oską , azjatycką i „Tawernę ” – wystró j nawią zuje do Grecji, kuchnia jest bardziej turecka. Nagrywanie w infomatach obok tabeli Relacje z goś ć mi. W ję zyku wł oskim i Azat wybierasz dania, w „Tawernie” jest standardowe menu. A dla dzieci menu jest wszę dzie takie samo: kotlety, pizza, desery. Pró bowaliś my eksperymentować podczas nagrywania, aby zrekrutować liczbę dorosł ych, na przykł ad „3”. Nie da się oszukać , po numerze pokoju podaje wszystko zgodnie z oczekiwaniami, zgodnie z rejestracją )).
Ogó lnie wszystko mi się podobał o. Ale chyba bliż ej kuchni wł oskiej, wię c tam bardziej mi się podobał a. Nie pamię tam nazw dań , wię c to tylko sekwencja zdję ć w albumie

W karczmie na przystawkę znalazł y się najbardziej arcydzieł a kró lewskie krewetki w sosie czosnkowym, w iloś ci 6 sztuk.
Mó j mą ż prosił o wię cej, ale nie tak, jak ja chcę wię cej, ale podobno taka niesamowita i pię kna krewetka, brawo dla szefa kuchni ...tra-la-la ...ale czy moż na dalej cieszyć się kolejną porcją ...I przywieź li wię cej. A przy kolejnej wizycie w tej restauracji podali ró wnież dodatkową miskę krewetek na proś bę pracownikó w pola ż ywieniowego. Zabawne jest to, ż e przynieś li też trzecią : ))), ale tutaj najwyraź niej kelnerzy byli już zdezorientowani, nie koordynowali dział ań . Nie poddawaj się : )
Na pytanie: „A jeś li mieszkamy dł uż ej niż tydzień , czy nadal moż emy odwiedzać niektó re restauracje? Pracownik Guest Relations odpowiedział : „Nie ma problemu” i poszliś my drę czyć infomat. W sumie z dziewię ciu obiadó w w hotelu spę dziliś my pię ć w "a la carte".
Nie, a gł ó wna restauracja był a bardzo mił a i smaczna. Tylko ogromna iloś ć miejsc siedzą cych zaró wno wewną trz jak i na tarasie.
Ż adnych kolejek - nigdzie i nigdy!
Nie, nie kolejki, po prostu koncentracja dusz na jednostkę powierzchni jest już wię ksza, stoł y są jakoś gę stsze.

Nie ma wielkiej ró ż norodnoś ci w jedzeniu, ale wszystko jest przyrzą dzone wysokiej jakoś ci i smaczne. A raczej nie tak: jest duż o ró ż nych potraw, codziennie jest go po prostu duż o : )). Ś niadanie trudno zmienić . Chociaż pewnej niedzieli trochę się rozpieszczaliś my: czerwona ryba w awokado, wykwintna kanapka z jajkiem, znowu szampan : ). Ale to był o tylko raz. I tak standardowe jajka we wszystkich przejawach, sery, buł ki, jogurty, pł atki ś niadaniowe, pł atki ś niadaniowe, dż emy, mió d...
Nie był o problemó w z obiadem i kolacją z daniami mię snymi (nie, nie mielone, ale mię sne). Koniecznie są dwa rodzaje ryb (makrela, przepraszam, makrela, okoń morski, plamiak, jakaś mał a barwena, był a też podpisana „flą dra”, ale to nie to). Makaron, czasem nawet nic, buł ki i… duż o rzeczy, któ rych szczerze mó wią c nie pró bowaliś my.
Bogaty owocowy rozkł ad. Bardziej opieraliś my się na melonie i brzoskwiniach.
To prawda, ż e ​ ​ te ostatnie czasem okazywał y się nie do koń ca udane, podobno to zależ y od partii.
Desery nie był y imponują ce. Parę razy mó j mą ż przynió sł nam ciasto z có rką , ale to raczej jakaś kpina z nas, no có ż , nie był o dla nich miejsca : )). Ale był y pyszne, tata moż e wybierać , nie chodzi na kwiaty.
Napoje podczas posił ku i kelnerzy przynoszą , a sam moż esz wzią ć.
Kelnerzy są szybcy. Jest ich wielu, wydaje się , ż e nawet wię cej niż goś ci. Naczynia na stole nie kumulują się , nie mam czasu. Och, czasami mę czył a gorliwoś ć kelneró w. Gdy tylko wł oż ę ostatni kawał ek do ust, podbiegają do Ciebie z pytaniem: „Skoń czyć ? ”. Naturalnie mamrotasz coś z peł nymi ustami lub… nie masz czasu, talerz wychodzi spod nosa, zostajesz z instrumentami w rę kach, ale bez talerza : ))

O zawartoś ci alkoholu.
W naszym (w sensie osoby dorosł ej) priorytetem był o wino musują ce, któ re pozytywnie wpł ynę ł o na nastawienie psychiczne, naszym zdaniem shampik.

Mą ż pró bował spró bować mocnego - to nie zadział ał o, bzdury. Piwo też się nie podobał o, moż e poza tym, ż eby ugasić pragnienie po dł ugim lenistwie na sł oń cu, wypić szklankę jednym haustem i tyle. A wię c popijać z przyjemnoś cią - nie. Dostę pne są oczywiś cie sł odkie napoje gazowane i soki. Niektó rzy barmani pytają o „ló d”, czę ś ciej nie. Dzieci są już wyuczone pod tym wzglę dem, natychmiast pytają bez „lodu”.
Barmani są przyjaź ni, nalewają hojnie, nie jak z wł asnych rezerw. Mó j mą ż i ja czę sto siedzieliś my w lobby lub barze Chilluot (serwują tam tylko szampana), potem barmani nas pamię tali. Widzą c nas, sł odką parę , po drodze wyjaś nili: „Wino musują ce? ”.
Chilloot bar to ł adne miejsce. W cią gu dnia dział a bardziej jak na plaż y (na samej plaż y nie ma baru), jest też bar z przeką skami. Tak wię c w cią gu dnia napoje wlewa się do papierowych kubkó w. A wieczorami, jako instytucja spotkań i rekreacji, napoje serwowane są w szkle.
Siatka na plaż y był a rozcią gnię ta, ale siatkarzy nie był o w zasię gu wzroku.

O plaż y.
Plaż a nie jest ani dobra, ani zł a, po prostu plaż a. Nie lubię piasku, szczegó lnie takiego sypkiego i lepkiego. Ale natura nie zapyta mnie o zdanie, ao zdanie kogokolwiek innego : )).
Przy wejś ciu do wody - pas kamykó w, dla szczegó lnie wraż liwych potrzebne są kapcie.
W ś rodku dnia z reguł y wznosił się doś ć silny wiatr. Do popoł udnia pł ynę ł y fale, co moż e nie jest wygodne do pł ywania, ale do rozpieszczania jest sł odką rzeczą . Kiedyś zerwał się jakiś wiatr z wywrotem, podnió sł piasek i jakby celowo rzucił nim w ciebie. To wtedy był o naprawdę strasznie nieprzyjemne, a nawet bolesne dla skó ry. Ogó lnie rzecz biorą c, codzienna rutyna został a zbudowana w ten sposó b: rano - morze, po poł udniu - przestrzenie basenu, wieczorem - jeź dzić na falach.
Nieważ ne, ile razy przychodzili, zawsze był leż ak.

O terytorium.
Terytorium jest cudowne! Bardzo pię kna, zadbana.

Bez ż adnego specjalnego designu jest prosty w konstrukcji, ale jednocześ nie z pewną arystokracją . O tak, trawniki i trawniki - to one dodają majestatu krajobrazowi. Moż na po nich chodzić , moż na się na nich opalać.
Szeroki i przestronny. Jest cień , zakamarki i zakamarki. Najbardziej zaskakują ce był o to, ż e ogrodnicy byli cał kowicie niewidoczni. W nocy sami zajmowali się ogrodnictwem i parkiem, ale gospodarstwo nie jest mał e. Kiedyś tylko zamiatacz hał asował na ś cież kach.

Wi-Fi był o wszę dzie, tyle ż e znikał o na plaż y bliż ej wody. Trudno ocenić jakoś ć , praca nie dział ał a, ale wystarczył o na korespondencję w posł ań cach. Wygodnie był o znaleź ć się na terytorium.

Co jeszcze, co jeszcze… Ach, o SPA.
Są , nie korzystaliś my z usł ug. Kiedyś poszedł em do sauny na inspekcję , ż e tak powiem. Dobry! Gorą co i sucho, wszystko jest tak, jak powinno.
Wł aś ciwie uwielbiam te wszystkie ką piele, ale wtedy był o tak gorą co, ż e nie był o ochoty na dodatkowe topienie tł uszczó w. Ale moi ludzie chodzili prawie codziennie. A po każ dej ich wizycie w SPA iloś ć rę cznikó w plaż owych z jakiegoś powodu rosł a, przekonywali, ż e nie był o to celowe. Zanim wyszliś my, mieliś my 6 pod rę ką ! rę czniki i 3! karty.
Rę czniki plaż owe na kartach odbiera się , wypoż ycza i wymienia w SPA. Rzeczywiś cie, tak naprawdę nie ś ledzą liczby wymienianych rę cznikó w, a takż e mogą dawać karty, tak jak ja kiedyś . Jakoś odmó wił em odcinkó w specjalnych, a moi ludzie zawsze postę pują zgodnie z zasadą : jak dają , to trzeba brać : )). Jacyś ś pią cy pracownicy.


Jest sił ownia i kryty basen. Tam też nie był o goś ci. Có rka i jej mą ż usiedli, by spró bować wody. Basen, podobnie jak basen, nie wydaje się pachnieć wybielaczem, temperatura wody jest jak na ulicy.
Wedł ug naszego termometru 25 stopni.

Ogó lnie pogoda był a cudowna. Przez wszystkie dni nie ma chmurki na niebie, nawet najjaś niejszej. Dopiero ostatniego dnia pojawił a się lekka zasł ona. Temperatura powietrza w cieniu to 28-30 stopni, woda w morzu 24-26, w zależ noś ci od pory dnia, ewentualnie wiatru i prą dó w.
Ś wietnie się bawiliś my. Nasą czone morzem i sł oń cem z serca. Moż e ta cudownoś ć szczegó lnie mocno odczuł a na tle uniwersalnych ograniczeń . Ale hotel TUI Blue Tropical 5*, a raczej kierownictwo i personel, doł oż ył y wszelkich starań , a to jest odczuwalne we wszystkim, aby nasz pobyt był komfortowy i bezpieczny.
Zadbano o wszystkie ś rodki antydż umowe: maski w miejscach publicznych, ś rodki dezynfekują ce na każ dym rogu i na każ dym stole, pomiar temperatury - no có ż , bardziej formalne podejś cie, czystoś ć dookoł a, duż a iloś ć personelu i co najważ niejsze, hotel nie był wypeł niony po brzegi.
Nie wiem na ile przydatny bę dzie mó j „traktat” w przyszł ym sezonie. Chciał bym wierzyć , ż e hotel nie obniż y poprzeczki w stosunku do swoich goś ci i pozostanie tym samym przyjemnym i godnym miejscem na leniwe wakacje.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał