Potrzebujemy takiej animacji, która zaprosiłaby zarówno dzieci, jak i dorosłych do udziału w różnych zajęciach przez cały dzień. Wybraliśmy Turcję tylko po to, żeby dzieci się nie nudziły. W przeciwnym razie pojechalibyśmy na Malediwy.
Ubiegać się we własnym zakresie o paszport zagraniczny, zarezerwować hotel, kupić bilet, gdzieś wymienić ruble na obcą walutę (karnie zagrożone), uzyskać wizę wyjazdową po rozmowie w wydziale KGB i tylko z rekomendacji MSW i zarządzanie przedsiębiorstwem, w którym pracujesz, a to nie wszystko. W ZSRR nie było samodzielnej turystyki zagranicznej, jedynie w zorganizowanych grupach w towarzystwie strażników iw 99% do krajów obozu socjalistycznego. Ale byli też indywidualni przedstawiciele społeczeństwa, którzy odpoczywali w Hiszpanii, we Włoszech, w Turcji, a Bóg wie gdzie jeszcze, szczególnie podobały im się kraje NATO. Jeśli więc komuś uda się wypocząć przez dwa tygodnie w Turcji za 20tr dolarów (wydałam maksymalnie 3 tys.), to śmiało wierzę, że w 1989 roku mógł tam być. Mieszkańcom Hondurasu łatwiej było zapisać się do korpusu kosmonautów i polecieć w kosmos.