Queen's Park Turkiz Kemer - wakacje w październiku 2015

Pisemny: 11 może 2016
Czas podróży: 4 — 15 październik 2015
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 6.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 5.0
Odpoczywaliś my razem w Queen's Park Turkiz Kemer od 4 do 15 paź dziernika 2015 r. Organizator wycieczek PEGAS. A / c „Pó ł nocny wiatr”. Wyjazd z Szeremietiewa w nocy. Wszystko jasne, bez opó ź nień i problemó w, poza tym, ż e w samolocie jest wiele miejsc, m. in. nas, dostaliś my się w ró ż ne czę ś ci kabiny. Przyjechaliś my do hotelu wcześ nie rano i natychmiast usiedliś my. Pokó j znajduje się prawie nad najbardziej centralnym wejś ciem z widokiem na drogę i gó ry.
Geograficznie hotel jest bardzo dogodnie poł oż ony: w centrum Kemeru, w pobliż u portu, ulicy Liman (lokalny Broadway) i parku Mustafa Ertugrul. W pobliż u znajduje się ró wnież Moonlight Park. Hotel typu miejskiego, czyli wł asne terytorium ogranicza się do pię ciopię trowego budynku samego hotelu, niewielkiego obszaru ze stolikami, bardzo skromnego basenu, na któ rym moim zdaniem nigdy nie zgromadził o się wię cej niż cztery osoby, i plaż a, poł oż ona po drugiej stronie mał ej promenady.
Hotel nie należ y do kategorii bez dzieci, ale ze wzglę du na cał kowity brak rozrywek dla dzieci jest tu bardzo mał o dzieci. Podczas naszego pobytu był o ich tylko kilka. Nie był o animacji jako takiej. W poniedział ki przy wejś ciu do budynku wystę pował wokalista: dobrze ś piewał , akompaniują c sobie na gitarze elektrycznej.

Minimalistyczne wnę trze. Podobno przy kolejnej zmianie wł aś cicieli dokonano kosmetycznych napraw, jednak niektó re elementy wystroju są beznadziejnie przestarzał e, budynek moim zdaniem wymagał by gruntownego remontu. Na pierwszym (tutaj zero) pię trze opró cz recepcji i lobby baru znajduje się strefa rekreacyjna. Powyż ej znajduje się artystyczna drewniana rama, wizualnie zamykają ca przestrzeń . Ten projekt wyglą da zbyt masywnie i niegrzecznie, zupeł nie nie pasuje do ogó lnego widoku atrium i raczej obcią ż a wnę trze niż nadaje mu efekt dekoracyjny. Wieczorami zgromadzona tu publicznoś ć delektował a się dź wię kami fortepianu przy lampce wina, koktajlu lub czymś mocniejszym.
Projekt gł ó wnej restauracji przypominał raczej jadalnię w niedrogim sowieckim pensjonacie, wszystko jest bardzo ascetyczne, ś ciany pomalowane na jasne kolory bez najmniejszego ś ladu indywidualnoś ci.
LICZBY. To chyba jedna z gł ó wnych zalet hotelu. Pokoje są proste, urzą dzone bez patosu, ale duż e i jasne, z dobrą izolacją akustyczną , podł ogami laminowanymi, pł ytkami w korytarzu i ł azience. Wygodne szafki z mnó stwem wieszakó w, pó ł ek, szuflad. Są jednorazowe kapcie.
Na ś cianie telewizor LCD, są rosyjskie kanał y. Sejf jest bezpł atny, minibar był codziennie uzupeł niany wodą butelkowaną (zwykł ą , mineralną , gazowaną ) i dwiema 300-gramowymi puszkami sł odkiej sody (Pepsi, Fanta). Był y szklanki, czajnik, filiż anki, spodeczki, cukier, kawa, herbata zioł owa i owocowa w torebkach.
Pó ł tora ł ó ż ka wyposaż one jest w cał ą masę poduszek o ró ż nych kształ tach. Na ś cianie obraz olejny wykonany w niezrozumiał ej technice (delfinarium jest niedaleko hotelu, podobno delfiny pisał y w wolnym czasie z przedstawień ))).
W ł azience znajdują się wszystkie niezbę dne drobiazgi: waciki i patyczki, mydł o w pł ynie, czepki pod prysznic, szampon i ż el pod prysznic w dozownikach (nawiasem mó wią c, jest napis w ję zyku rosyjskim), grzebień , pilnik do paznokci. Rę czniki i poś ciel są czyste. Wszystko wystarczał o, wszystko się zmieniał o, choć nie każ dego dnia.
Balkon jest przestronny. Na wyposaż eniu mał y drewniany stolik, dwa krzesł a, popielniczka i zapał ki, suszarka do ubrań .

Dodatkowym bonusem był o to, ż e pokoje dają.2 karty-klucze. Pozostawiają c jeden w ogniwach, moż esz ł adować swoje gadż ety bez obawy, ż e prą d wył ą czy się , jeś li bę dziesz musiał wyjś ć z pokoju. Przyjemna był a ró wnież liczba gniazd.
Mucha w maś ci moż e być uważ ana za centralny klimatyzator, któ ry dział ał dobrze przez pierwsze kilka dni, a nastę pnie po prostu rozprowadzał ciepł e powietrze po pomieszczeniu. Najwyraź niej administracja hotelu zdecydował a, ż e ​ ​ kalendarzowa jesień daje prawo do pracy w trybie peł nej ekonomii. Sł yszeliś my, jak ludzie w recepcji ró wnież narzekali na dział anie ukł adu chł odzenia, ale robił o się chł odniej tylko wtedy, gdy padał o. Odkryto wó wczas, ż e drewniane listwy na balkonie, warunkowo tworzą ce baldachim, chronią przed sł oń cem, ale nie deszczem. Ulewa zalał a wszystkie rzeczy rozwieszone do wyschnię cia. Nie bę dę skupiał się na braku oś wietlenia elektrycznego wieczorem, taki jest los wię kszoś ci hoteli (i nie tylko w Turcji).
Pod wzglę dem ż ywieniowym moż na powiedzieć tak: standardowy zestaw ekonomicznych pię ciu dań . Nie był o ż adnych dodatkó w, ale wyraź nie nie był o też omdlenia z gł odu. Zawsze moż esz znaleź ć coś dla siebie.
zupa na ś niadanie; jajka gotowane, smaż one, jajecznica, grillowane z nadzieniem; kieł basa i kieł basy; warzywa duszone, gotowane i ś wież e (pomidory, ogó rki, papryka, brokuł y, kalafior, cukinia, fasola, oliwki); musli i pł atki zboż owe; kilka rodzajó w sera. Na deser suszone morele, turecka rozkosz, suszone figi, pasta czekoladowa, ró ż ne konfitury. Zadowolony z duż ego wyboru pieczonych produktó w mą cznych (buł eczki, bajgle, serniki itp. ). Na ulicy czę sto wypiekano niezbyt smaczne naleś niki. W dzień i wieczorem pizze, bereki był y dodawane do cał ej tej piekarniczej obfitoś ci. . . Widzieliś my, jak ludzie wycią gali owoce i buł eczki z jadalni. Nikt się nie zatrzymał i nie padł y ż adne uwagi.

Obiad i kolację skł adał y się z dwó ch rodzajó w zup, mię s w ró ż nych wersjach, gł ó wnie z indyka i kurczaka, czasem woł owiny i jagnię ciny. Ziemniaki (w kawał kach, rzadziej tł uczone ziemniaki), ryż , makaron był y oferowane zaró wno jako dodatek w czystej postaci, jak i jako zł oż one dania niezależ ne (pilaw, gulasz itp. ). Jak we wszystkich hotelach, wieczorami mię so lub ryby gotowano na grillu w czę ś ci ulicznej restauracji.
Być moż e oryginalnoś cią był dzień rybny, we wtorki lady zdobiono szczegó lną elegancją . Ryby, kalmary, duszone, solone, smaż one, gotowane i grillowane owoce morza, w sał atkach i pasztetach, sushi, buł ki… Zadanie polegał o na spró bowaniu wszystkiego po trochu, ale się nie udał o.
Z owocó w w powyż szym okresie był y arbuzy, melony, jabł ka, pomarań cze, zielone mandarynki, grejpfruty, winogrona.
I oczywiś cie, jaki rodzaj kolacji moż e obejś ć się bez tradycyjnych tureckich sł odyczy: ciast, ciast (krem, herbatniki, suflet, baklava, kadaif (cienki makaron z syropem))...
Z alkoholi w restauracji gł ó wnej moż na był o zamó wić wino biał e i czerwone, piwo. Coś mocniejszego (raki, tequila, whisky itp. , Witamy w lobby).
Na 4 pię trze, a wł aś ciwie na dachu, był o A la carte. Nie mogę powiedzieć , ż e nam się podobał o. Był o wietrznie, dania podawane z opó ź nieniem, schł odzone. Asortyment dla amatora, na przykł ad naleś niki, mogł yby iś ć z hukiem, gdyby był y nadziewane mię sem, a nie szparagami. W poł owie posił ku niektó re stoliki był y puste. Ogó lnie nic specjalnego - sztywne i nudne. Warto tu przyjechać tylko dla widoku na morze i okolicę portu. Jest po prostu niesamowity.
PLAŻ A.

Doś ć szeroka. Podzielony drewnianym pomostem prowadzą cym do molo na dwie czę ś ci. Lewa strona jest piaszczysta. To prawda, ż e ​ ​ piasek jest gę sty i pod koniec sezonu już cał kiem ł ysy, a ukryte pod nim kamyczki wyraź nie prześ witują . Po prawej stronie jest podł oga z litego drewna, uł oż ona w duż e kwadraty jak parkiet. W tej czę ś ci znajdują się szersze parasole z gę stego biał ego materiał u, po prawej stronie wzdł uż brzegu plaż y rosną drzewa. Wszystko to razem stworzył o dobrą strefę cienia. Wię kszoś ć urlopowiczó w pró bował a się tu dostać , wię c jeś li przyjedziesz po dziesią tej, moż esz nie znaleź ć dobrego miejsca. Podczas gdy lewa strefa był a zawsze pusta. W strefie obiadowej zwolniono wię kszoś ć leż akó w po obu stronach.
Pomię dzy brzegiem wody a plaż ą Turkiza 5-7 metró w to solidne kamyki. Ta czę ś ć przy surfingu nie należ y do hotelu, wię c przyjeż dż ali tu turyś ci z innych hoteli i miejscowi. Poł oż yli się na wł asnych rę cznikach. Czę sto wczasowicze „Turkiz” przesuwali swoje leż aki bliż ej morza.
Jeś li rano zrelaksujesz się na leż aku, przygotuj się na to, ż e dokł adnie o godzinie 10.00 twó j sen zostanie przerwana piosenka o chł opcu, któ ry marzy o odwiedzeniu zapomnianego już w przestrzeni postsowieckiej Tambowa. Przy tej bezpretensjonalnej melodii karawana jachtó w rekreacyjnych, stylizowana na bohateró w pirackich filmó w, codziennie opuszczał a port. Widzowie stł oczeni na molo chę tnie filmowali ten spektakl na zdję ciach i filmach.
Obszar plaż y jest oddzielony od portu betonowym parapetem i ogromnymi gł azami. Nie zaobserwowano plam olejowych i innych emisji z jachtó w. Woda jest czysta, przejrzysta i bardzo ciepł a, dno był o doskonale widoczne nawet z gł ę bokoś ci. Ale jeden szczegó ł był napię ty: od czasu do czasu w morzu wyraź nie czuć był o nieprzyjemny zapach ś ciekó w lub gniją cych alg. Koneserzy przekonywali, ż e w poprzednich latach tego nie zaobserwowano.
O godzinie 11 na plaż y pojawił a się Turczynka, sprzedają c pyszną kukurydzę za 2 dolary za sztukę . Przypominał o mi bardzo Krym.

Plaż a miał a prysznice na ś wież ym powietrzu, kabiny i bar na plaż y. Zawsze moż na był o w niej wzią ć herbatę , kawę , zimne piwo, wino, wodę , ajran, soki yuppie. Był dobry sok pomidorowy. Na obiad moż na był o zjeś ć . Opró cz pizzy i buł ek z restauracji gł ó wnej przywieziono zieleninę (pomidory, ogó rki, krojoną paprykę i sał atki), ró ż ne nuggetsy, kebaby, kotlety z wą tró bki, kulki ziemniaczane, dodatki (makaron, ryż ). Codziennie o okreś lonych godzinach pojawiał y się lody (gę sta koza z ró ż nymi wypeł niaczami).
Tutaj przed barem w specjalnym namiocie zmienialiś my rę czniki plaż owe. Bardzo wygodne jest to, ż e wymieniane był y do ​ ​ woli na karty lub czyste rę czniki, a wymianę moż na był o przeprowadzać w cią gu dnia nieograniczoną iloś ć razy.
I w koń cu. Temperatura powietrza od 4 do 15 paź dziernika 2015 r. wahał a się od 20 stopni wczesnym rankiem do 28-33 w cią gu dnia. Wieczory + 24-26. Woda w morzu ma 27-28 stopni. Padał o kilka razy, raz mocno zalegają cy. A w nocy z 6 na 7 paź dziernika obudził o nas trzę sienie ziemi, któ rego epicentrum znajdował o się w rejonie Demre. Kilka niezbyt przyjemnych minut został o wtedy zapamię tanych jako mał a przygoda.
Ogó lnie hotel to solidna czwó rka. Waż ną rolę odegrał stosunek ceny do jakoś ci. Pakiet wycieczek ze zniż ką na 11 nocy kosztował nas 1020 USD (w tempie 72 rubli), czyli nieco ponad 73 tysią ce rubli. Tuż przed wyjazdem zobaczył em w wyszukiwarce, ż e cena za te same terminy był a o ponad 40 tys. wyż sza (! ). Jestem przekonany, ż e po zapł aceniu takiej sumy ludzie bę dą oczekiwali wię cej. Za odpowiednią cenę mogę ś miał o polecić Queen's Park Turkiz Kemer na relaksują ce wakacje tym, któ rzy nie potrzebują hał aś liwej animacji, któ rzy nie robią tragedii z powodu Pepsi, któ rego nie moż na dostarczyć do minibaru, i dla któ rych luksus we wszystkim jest nie jest elementem priorytetowym.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał