Najstraszniejszy horror i koszmar

Pisemny: 3 sierpień 2018
Czas podróży: 11 — 20 lipiec 2018
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 1.0
Infrastruktura: 6.0
Czytaj duż o, bą dź cierpliwy, ale dokoń cz czytanie. Inaczej bę dziecie tacy sami, nie boję się tego sł owa - ofiary, takie jak my. Odpoczywaliś my w duż ym, przyjaznym towarzystwie: najpierw przyjechał a nasza rodzina (dwoje rodzicó w i ja z siostrą (16.19 lat)), pię ć dni pó ź niej czekaliś my na krewnych (mał ż eń stwo). Należ y zarezerwować , ż e wycieczka został a wykupiona w lutym za porzą dną sumę . Jeś li chodzi o zakwaterowanie, zarezerwowaliś my dwa pokoje dwuosobowe: jeden z ł ó ż kiem mał ż eń skim, a drugi dla mnie i mojej siostry z dwoma pojedynczymi ł ó ż kami. Przybyli wcześ nie rano, o godzinie 10 przywieź li nas do hotelu. Zał oż yliś my bransoletki, wypeł niliś my ankiety i zaczę liś my rozmawiać o zadomowieniu się . Facet w recepcji zabrał rodzicó w na kanapy i zaczą ł mó wić , ż e w tej chwili nie ma wolnych pokoi, bę dzie wolny wieczorem lub pó ź niej. rano, ale za 30 dolaró w mogą umieś cić nas we czwó rkę w „ś wietnym pokoju rodzinnym”.
Naturalnie nie był o doką d iś ć , chciał em szybko przebrać się , wzią ć rę czniki i iś ć na plaż ę , wię c pienią dze został y rozdane - chł opak z recepcji eskortuje nas do upragnionego mieszkania. Teraz co zobaczyliś my, kiedy weszliś my. Nie moż e być mowy o numerze rodzinnym. Kiedy wchodzisz, po prawej stronie znajduje się umywalka z prysznicem w toalecie, zamontowana na nagraniu 1.5X1.5; po lewej jest szafa, w ś rodku jest sejf, a potem sam pokó j, mniej wię cej 4x3. Po lewej stary telewizor, lustro i stolik, po prawej (najciekawszy element pokoju rodzinnego tutaj) poś rodku podwó jne ł ó ż ko, po prawej kanapa (czyli kanapa! ) , po lewej stronie, odpowiednio, skł adane ł ó ż ko w zmontowanej formie. Przeraż enie ogarnę ł o cał ą czwó rkę . Tam w dosł ownym tego sł owa znaczeniu nie był o wystarczają co duż o miejsca! ! Cztery osoby dorosł e w maleń kim pokoju! Matka natychmiast zaczę ł a tracić nerwy. Nie był o doką d iś ć , trzeba był o czekać na wieczó r. Rozjaś nił o to oczekiwanie SPA. Bardzo mił e kobiety i dobra obsł uga w zakresie masaż u, ł aź ni tureckiej, masek, ł aź ni parowych.
Tutaj warto wspomnieć o kuchni. Zwykł y turecki. Nikt nie wyszedł gł odny. Wszystko wystarczył o, wszystko był o ś wież e. Nigdy nie rozumiał em recenzji, w któ rych piszą , ż e w takich hotelach nie ma nic do jedzenia. Nonsens. Owszem nie ma homaró w i czarnego kawioru, ale od razu rzucają się na wszelkiego rodzaju tureckie sał atki z ich specyfiką , a potem przez 3 dni ję czą od niestrawnoś ci, to też jest coś takiego. Jadalnia był a zawsze czysta i był o wystarczają co duż o miejsca, mimo ż e nie był a duż a. Tutaj nie ma pytań . Nadszedł dł ugo oczekiwany wieczó r. Był a godzina okoł o 6 i dokł adnie w tym samym czasie zaplanowano spotkanie z przewodnikiem. Nazywa się Aslan. Nie daj Boż e, abyś kiedykolwiek spotkał takich ludzi. Wszyscy przyszli zdenerwowani, przywitali nas i zapytali, dlaczego nie mogą nas zakwaterować w dwó ch pokojach, za któ re opł acili pó ł roku temu. Aslan nie moż e nic powiedzieć . Usprawiedliwia się tym, ż e jest gospodarzem i nic nie moż e zrobić (pracuje podobno z firmy „hit holidays”).

Rozmowa toczy się podniesionymi gł osami, gdyż bezpoś rednim obowią zkiem przewodnika jest rozwią zywanie problemó w goś ci. Aslan nic nie robi. Kiedy cał a sala usł yszał a już prawie przekleń stwa od swojego ojca, któ ry zaż ą dał zaproszenia kierownika hotelu, ż eby przynajmniej coś wyjaś nił , Aslan nie był zagubiony i zaczą ł grozić , mó wisz nie podnoś na mnie gł osu, chodź my do podwó rko (ABSOLUTNIE POWAŻ NIE! ) i tak jest. W ogó le krzyki na cał ym dolnym pię trze był y podobno tak silne, ż e sam kierownik, Turek, wyszedł i podszedł do nas w zakamarku, gdzie Aslan odmó wił zadzwonienia do kierownika i wyrzekł się wszystkiego. Kierownik (niestety nigdy nie odnaleziono jego nazwiska; wysoki, chudy, okoł o 55-60 lat, siwy, zawsze w kwiecistej lub czerwonej koszuli w kratę , gdy go widzieli) mó wił tylko po turecku i trochę po angielsku. Kiedy się zbliż ył , nasz drogi Aslan zdawał się wyjaś niać mu na swó j wł asny sposó b, czym był a koś ć niezgody.
A po rozmowie przewodnik z niezachwianym wyrazem twarzy odpowiedział , ż e nie ma miejsc. Tu wł aś nie interweniował em. Wyjaś nij sytuację po angielsku. Odpowiedź wcią ż był a taka sama – to znaczy ż adna. Wtedy wszystko był o już na granicy, postanowiliś my zadzwonić do ż andarmerii i zadzwonić do ambasady. Powody tego był y bardzo jasne. Kierownik też bardzo się zdenerwował , zaczą ł na nas krzyczeć po angielsku, mó wią , spakuj walizki i wyjdź z hotelu. Matka ma ł zy, nikt nie wie, co robić i jak być . Nie mogł o już być mowy o spokojnej rozmowie. Do recepcji podszedł em z ojcem iz tym kierownikiem, któ ry nagle polecił podopiecznym w recepcji, ż eby poszukali czegoś na komputerach. A potem powiedział mi, ż e poczekaj pię ć minut, dadzą ci pokó j na noc w pobliskim hotelu, a zostawią ten (w któ rym rano zamieszkali). Byliś my gotowi na wszystko, przynajmniej nie spać jak ś ledzie w pokoju 4x3. Po kolejnych 5 minutach NIESPODZIANKA, ZNAJDUJE SIĘ POKÓ J W TYM HOTELU! Moja siostra i ja został yś my tam umieszczone.
Nawiasem mó wią c, pokó j jest wię kszy od rodzica, na parterze (drugi to 4). Dokł adnie to samo, tylko ukł ad jest lustrzanym odbiciem. Okna wychodzą od ś ciany do ś ciany na inny hotel. Tak, to już był o i wł aś ciwie nie miał o to znaczenia. Byliś my niesamowicie szczę ś liwi i BARDZO Zdziwieni, ż e hotel nadal miał wolny pokó j. Jak się pó ź niej okazał o, a nie jeden. O noclegu i pobycie trochę niż ej. Rezultat pierwszego wieczoru był nastę pują cy: po godzinie skandalu, przekleń stw i chę ci wezwania policji i udania się do ambasady, za pomocą magii, pokó j (swoją drogą posprzą tany, czyli gotowy do ż ycia) został cudownie odnaleziony. Tak zakoń czył się pierwszy dzień wakacji. Ponadto. Ogó lnie hotel nie jest zł y. Ekonomia - tak. I na wszystko: od elektrycznoś ci po personel (czyli dwie kirgiskie pokojó wki, któ re na zmiany muszą obsł uż yć chmurę pokoi w jednym skrzydle w cią gu 3 godzin).
Oczywiś cie konkretnie w naszym pokoju (swoją drogą sam pokó j 1021) np. nie był sprzą tany przez 3 dni. W zasadzie wszystko był o wyczyszczone, a nie brudne, ale! elementarna zmiana koszy na ś mieci i rę cznikó w (obję toś ć dwó ch szklanek) oczywiś cie był a konieczna. Kilka dni pó ź niej kolejny zwrot akcji. Minus mieszkania na pię trze. Mró wki nas zaatakował y! W porze lunchu, po spaniu, obudziliś my się i cał e mrowisko wypeł zł o spod ł ó ż ka! To był o po prostu przeraż ają ce. Pobiegliś my do recepcji, z przeraż eniem poprosiliś my pokojó wkę , aby przyszł a do pokoju. Zaproszono takż e rodzicó w. Sam ojciec musiał przesuną ć ł ó ż ko, aby spryskać je remedium. Wszystko okazał o się proste. Szczelina w ką cie pokoju na tle ś cian od ulicy i plama sł odkiej wody pod ł ó ż kiem. Plama jest stara. Nie pijemy sł odyczy. Problem został rozwią zany, ale nie na dł ugo. Kilka dni pó ź niej mró wki ponownie wydostał y się ze szczeliny. Codziennie musiał em wywieszać tabliczkę z proś bą o czyszczenie, nie tyle dlatego, ż e to czyszczenie był o potrzebne, ale dlatego, ż e trzeba był o zatruć mró wki.

Lubię to.
15 lipca przybyli krewni: mał ż eń stwo - nasza ciocia i wujek - przyjechali do Onkel, a do pobliskiego hotelu przyjechali krewni - rodzina - mł odzież i 3-letnie dziecko - dziewczynka. I nadal musisz zastrzec, ż e molo na plaż y jest pł atne. Leż ak na dzień - 10 USD. Rankiem 15 lipca postanowiliś my zarezerwować dzień na molo dla cał ej naszej firmy: 8 osó b (dziecko nie był o liczone). Ponieważ goś cie pochodzą z innego hotelu, poproszono ich o 20 USD od osoby. W naszej recepcji pracownicy zał oż yli na nie bransoletki hotelowe, aby kelner obsł ugiwał i nie był o problemó w z obsł ugą . Razem wypł acono 80 USD dziennie. Kelner przynió sł z hotelu wodę , piwo i winogrona. Leż aki był y pod baldachimem, a ludzie nie są jak sardynki na plaż y. Drogie, ale nadal był o w porzą dku.
A wieczorem, zamiast zjeś ć obiad w jadalni, postanowiliś my ponownie spró bować restauracji, wszyscy razem. Do uzgodnienia z kierownikiem jadalni. Oto haczyk: restauracja jest trochę za darmo, ale za obsł ugę od każ dej osoby za 15 USD. OK.
Zarezerwował em tę niefortunną restaurację . Miejsce w piwnicy. Jeden dł ugi stó ł , jak w tej bajce o weselu. Nie był o muzyki. Pachniał o wilgocią . Dopó ki jakoś nie poprosili kelnera o wł ą czenie telewizora, przynajmniej dla jakiegoś tł a, ogó lnie panował a ciemnoś ć . Naczynia przynoszono w odstę pach 30-40 minut. Koszmar. Osobiś cie poczekał em na zupę (rybną , pieprzoną ) i wyszedł em. Nastę pnie z niezwykł ej panierowanej kał amarnicy - pysznej, a na koniec ryby - okonia morskiego, któ ry wedł ug rodziny ró wnież był cał kiem smaczny. Wł aś ciwie wyszł a na to cał a restauracja. Alkohol w cał oś ci pochodził z baru w jadalni - to samo wino (na począ tku zamó wił am ró ż owe, jak przyniesiono, nie moż na był o pić - zwykł y alkohol, rozcień czony jakimś niezrozumiał ym syropem) i piwo. Lubię to.

W rezultacie nikt nie jadł tak normalnego obiadu. Duż o gorzej niż w jadalni (przynajmniej tam jedliś my). Nigdy nie wyrzucaliś my tyle pienię dzy do ś mieci.
Barman wieczorami w jadalni to jakiś niezrozumiał y Turek.
Uś miecha się do dziewczynek, pró buje zapytać o imię i takie tam.
Animatorzy - jedyny prawdziwy plus tego hotelu! Znakomity zespó ł - dziewczyny: Lena, Katia i Eugene. Tylko one cię pocieszają . Nigdy nawet nie zwracali uwagi na animację w hotelu, bo to nie był o konieczne - sami dobrze wypoczę li (w Turcji był to nasz 4 raz), a tu tylko ta ekipa się bawił a. Podzię kuj im.
19 lipca wieczorem, przy stolikach na zewnę trznym dziedziń cu hotelu, ponownie zebraliś my się , by uczcić niejako wyjazd. Nasza rodzina wyjechał a nastę pnego ranka. Chł opaki zostali jeszcze kilka dni. Nasz wujek i dziewczyna (siostra cioci) poszli do pokoju po owoce i butelkę normalnego wina. Ogó lnie wszyscy siedzieli do godziny 12 i szli na odpoczynek. 20 lipca autobus miał nas odebrać spod hotelu o 16:30. Wymeldowanie z pokoi o godzinie 12:00. Aby nie czekać.4 godziny w hali, ale spę dzić dodatkowy czas na plaż y, rodzice postanowili przedł uż yć pokoje do godziny 16:00.

Jeden pokó j za godzinę kosztuje 10 USD. W sumie musieliś my zapł acić.80 dolaró w. O 11 rano poszliś my z ojcem do recepcji - ja odprawić się na lot, ojciec - odnowić pokoje. Dziewczyna za ladą zbyt uprzejmie poprosił a ojca, aby poszedł do ką ta tych sof, na któ rych pierwszego wieczoru wybuchł skandal. Kiedy wię c poszedł em z ojcem, zadzwonił a do mnie i tak jak grzecznie poprosił a, dosł ownie: „na razie usią dź tutaj na kanapie”. Ten moment mnie zaalarmował , ale nie warto przywią zywać wię kszej wagi, pomyś lał em. W ką cie siedział , kto by pomyś lał , niespodzianka: Aslan i manager onkel)). Po 10 minutach ojciec wstaje, cię ż ko i nerwowo wzdycha i idzie na plaż ę po matkę . Kiedy zapytał em, co się stał o, odpowiedź był a zdumiewają ca: ż ą dają.2000 dolaró w.!!! ! ! Lubię to. Rozpoczą ł się ostatni koszmar. Dygresja liryczna jest niewielka: był o wraż enie, ż e ten hotel jest przeklę ty. I cał a administracja.
Nie trzeba dł ugo mę czyć się czytaniem, ale nie moż na tego poró wnać z zamę tem w tym hotelu. Kiedy wszyscy przyszli, sedno pytania za 2 tys. dolaró w był o takie, dosł ownie: „wczoraj o 11 w nocy twó j kolega (czyli wujek) zabrał jaką ś dziewczynę do swojego pokoju. Jest alfonsem, a dziewczyna prostytutką ! ”. Siedzimy w szoku i pró bujemy nawią zać dialog i tł umaczymy, ż e: po pierwsze ta dziewczyna nosi bransoletkę tego nieszczę snego hotelu, któ rą sam zał oż ył eś jej na rę kę.5 dni temu; po drugie, zdali! przez recepcję ! i posterunek ochrony na ulicy, gdzie NIKT nie zadał ani jednego pytania o to, jaką to dziewczyną i w jakim celu poszł a do pokoju. Kiedy skandal ponownie przerodził się w histeryczny krzyk na siebie, zaczę liś my prosić o pokazanie nam nagrania z kamer monitoringu w holu, gdzie doskonale wiadomo, ż e to nasz krewny, któ ry spę dził cał y dzień.15 lipca na terytorium onkela, noszą cego bransoletkę , któ rej nikt do niej nie cofną ł pod koniec pobytu tutaj (NAWET TO JEST ICH OBOWIĄ ZEK! ).
A potem jak piorun: GŁ UPI zemsta i wył udzanie pienię dzy! ! ! Tylko wyobraź cie sobie, prosi nas o oddanie okoł o 70 tysię cy rubli za nic! ! ! Nastę pnie z peł ną determinacją (swoją drogą kierownik był kompletnie wś ciekł y, zaczą ł biegać tam iz powrotem, ś linić się , w koń cu schował się w szafie za recepcją i stamtą d nie wyszedł ) ponownie udaliś my się do lady, gdzie Ta sama dziewczyna został a poproszona (jest rosyjskoję zyczna), aby pokazał a cennik wszystkich usł ug, mandató w itp. , wezwał a policję i pokazał a nagrania z kamer. Tu zaczą ł się cyrk. Patrzy na nas i mó wi, mó wią , ile kierownik i przewodnik kazali ci zapł acić za przedł uż enie pokoju, wię c zapł ać . Ojciec pyta, ale ona nie moż e nic powiedzieć , ile to kosztuje; dziewczyna jest zagubiona i nagle nie rozumie, o co toczy się gra.
Podchodzi kolejna recepcjonistka, do tej pory nieznana, mó wi po turecku i ł amaną angielszczyzną pró bujemy zorientować się , ile jeszcze musimy zapł acić za rozbudowę pokoi. Z niewiadomych powodó w nikt nie moż e pokazać nagrania z kamer, nikt też nie dzwoni do ż andarmerii, na ż ą dania wezwania policji odpowiada „teraz” i freak show powtarza się od nowa. W rezultacie, wedł ug niezrozumiał ych obliczeń i liczb z gwiazd, rodzice zapł acili za odnowienie 200 dolaró w. Nie 80 (jak w cenniku, ale nie 2000), jak wymusił kierownik i przewodnik. Nie był o już nerwó w, o czwartej poż egnali się krewni, w tym rodzina z są siedniego hotelu - i ta sama dziewczyna z dzieckiem na rę kach. Potem przechodzi przewodnik, a my pytamy, czy wyglą da jak prostytutka, już spokojnym tonem i oczywiś cie z sarkazmem, na co przewodnik z uś mieszkiem mó wi, ż e to nic, ż e wł aś nie tł umaczył i jego chata jest na krawę dź .

Zapytany o jego nazwisko, niesamowitą twarz i sarkazm „Dlaczego tego potrzebujesz? )' nie powiedział . (Tutaj tak przy okazji, jak ktoś coś o nim wie to proszę o komentarz, bo myś leli, ż e napisze oś wiadczenie już w domu, w Moskwie, za wymuszenie podczas egzekucji, za groź by a la 'wyjdź my' i za obraż anie alfonsa i prostytutki bez najmniejszych dowodó w. Jest bardzo prawdopodobne, ż e jest obywatelem Rosji). W rezultacie siedzą c w autobusie i na lotnisku nie mogliś my już dł uż ej czekać na lot do domu z tej Turcji tak szybko, jak to moż liwe i nigdy wię cej tu nie wró cimy. Na czwartej wyprawie nikt nie przypuszczał , ż e coś takiego się wydarzy i wakacje bę dą tak zrujnowane. Dla tych, któ rzy jeszcze nie zdecydowali, PAMIĘ TAJ! ! Poszukaj jakiejś sieci i duż ego hotelu!
Oczywiś cie wszyscy rozumieją , ż e 5 gwiazdek tutaj to nie 5 gwiazdek w Hiszpanii i Grecji i w innym kraju europejskim, ż e Turcja ma wł asne decyzje o gwiazdorstwie, ż e Turcy są skorumpowani i bez tabliczki czekolady lub bloku papierosó w, nie dostaniesz normalnego numeru, ale ż eby dostać się na tak spę dzone nerwy, wakacje i pienią dze.......... tu jest taki hotel Onkel.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał