Nikomu nie życzę takich wakacji.

Pisemny: 22 wrzesień 2009
Czas podróży: 5 — 16 wrzesień 2009
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 7.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Odpoczywał sam z dwó jką dzieci w wieku 3 i 5.5 roku. Myś lał am, ż e Turcja jest idealna na wakacje z mał ymi dzieć mi, ale to, co widział am i to, z czym się spotkał am, nigdy nie był o w mojej praktyce. Wcześ niej wolał am wypoczywać w krajach europejskich. Ale od tego czasu latał am sama, dają c duż o pienią dze, postanowił em zostać w Marti Mira w Kemer.
Wyleciał em wię c z Moskwy w ś wietnym nastroju, mimo ż e lot został przeł oż ony o 2 godziny, a potem o kolejne 40 minut. Z jakiegoś powodu samolot należ ą cy do kampanii Vim-Avia nie zapewniał ciepł ych posił kó w, gł odni i zmę czeni dotarliś my do hotelu dopiero o godzinie 22. Nie mieliś my czasu na obiad. Nikt nawet nie zaproponował nam posił ku. Ale przewodnik stale przypominał nam, aby nie zapomnieć o podzię kowaniu wszystkim : )
Pokó j okazał się być na koń cu hotelu, budynek 28, na 3 pię trze, bez windy, wyszł o jakieś rury, podobno klimatyzacja, szum był taki, ż e był o sł yszalne nawet przy zamknię tych drzwiach. Zdają c sobie z tego sprawę , wró cił em z krzykiem i gł odnymi dzieć mi do recepcji. Zaoferowano nam kolejny pokó j w są siednim budynku 27 na 1 pię trze. Zał atwił nam, chociaż pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e jest obok innego hotelu, ze sceną . Jakoś znaleź liś my jedzenie i zasnę liś my. Nawiasem mó wią c, nieudane budynki: nr 8.9, 28.29 idą wł aś nie do tych instalacji, niezbyt dobre nr 17 i 16, bo chodzą do zoo, ludzie narzekają na hał as i zapach. 5 obok zoo, najlepszy jest nr 19, znajduje się w ś rodku hotelu, dobre to nr 2.6, 10.11, 12.13, 14.15, 18.

Nastę pnego dnia zaczę ł o się najciekawsze, okazał o się , ż e trzeba wstać bardzo wcześ nie, ż eby mieć czas na leż ak na plaż y, a potem biec do restauracji, aż owsianka się skoń czy. O godzinie 9 nie był o już owsianki. Dobrze, ż e wzią ł em ze sobą pł atki owsiane i zaoszczę dził o nam to 12 dni odpoczynku. Po ś wież o wyciś nię ty sok musiał em stać w kolejce 7-10 minut, dla mnie to był o nie realistyczne.
Tak samo był o przy obiedzie i kolacji, dopiero teraz wcią ż brakował o stolikó w, a wszę dzie był y kolejki: po ryby, po tortille z serem. 2 razy w tygodniu odbywał y się wieczory kuchni narodowej, wię c jeś li przyjdziesz 40 minut po otwarciu restauracji, moż esz zostać z niczym. Jabł ka na popoł udniową przeką skę pozostawiono na 10 minut. Od 16 do 16-10.
Przez 11 dni odpoczynku tylko jeden dzień był naprawdę gorą cy, woda nagrzał a się do 28 stopni. Gdy Stambuł zalewał , mieliś my też ulewne deszcze, zrobił o się chł odniej, nie był o sł oń ca, komary był y z nami przez cał e 11 dni, uratował nas Fumitoks, któ ry został na cał ą noc i tak uciekł .
Pokoje stare, umeblowanie takie same, osobną historią jest telefon w toalecie, któ ry z jakiegoś powodu dzwonił do nas wieczorami iw nocy. nasz telefon w pokoju nie dział ał . Pan nigdy do nas nie dotarł . Musiał em osobiś cie rozebrać telefon i zostawić dwa goł e druty, któ re potem „dobre usposobienie” sprzą taczka wieszał a z rę cznikami co 3-4 dni.
Tak, tak, dokł adnie raz na 3-4 dni, wię c czę sto sprzą taliś my pokó j.

Hotel jest pozycjonowany jako dziecię cy, ale czegoś nie zauważ ył em. Klub posiada labirynt gier z pił kami oraz 2 mał e place zabaw. Jeden z wó zkami inwalidzkimi (do 17:30), drugi tylko z mał ymi huś tawkami, zjeż dż alnią , piaskownicą , brudną trampoliną , któ ra napompował a się tylko 1 raz ze mną . Ksią ż ki i gry, któ re zabrał em, bardzo nam pomogł y. -dyskoteka, wieczorami jest tak duż o ludzi, ż e dzieci na scenie nawet nie mają się gdzie odwró cić , a potem doroś li tań czą . Animatorzy nie mają kostiumó w, wię c co mieli na sobie....
Chyba jedynym plusem jest teren zielony, na któ rym znajduje się mini zoo z gę siami i kró likami, a osobno ż ó ł wie i papugi. Teren jest monitorowany, ale plaż a.... babki w ogromnych iloś ciach, potł uczone szkł o. Sama plaż a i wejś cie do morza to duż e kamyki iw niektó rych miejscach ostre.
Na plaż y moż na jeź dzić katamaranem, kajakami - za darmo, na spadochronie za 35 dolaró w. Ciekawa wycieczka jachtem przez prawie cał y dzień od 9:15 do 16:00 z obiadem na statku.
Osobnym tematem jest bufet, jak już wspomniał em, wszę dzie trzeba był o być na czas. Obfite, ale monotonne. Ogromna iloś ć przypieczonych i pikantnych potraw. Na stole dietetycznym mię sa zawsze był tylko kurczak. Baranek znikną ł bardzo szybko i nie dodano ż adnego nowego.

Ostatnią kroplą był o to, ż e 2 dni przed wyjazdem zostaliś my obrabowani i wycią gnię ci z sejfu 500 dolaró w. Był y inne kosztownoś ci, ruble, nie zabrano. Stratę odkrył em w porze lunchu, kiedy wró cił em z dzieć mi z morza na sen okoł o 14 w cią gu dnia. Nie był o nas 6 godzin - to był a nasza zwykł a rutyna, rano pienią dze wcią ż był y w pokoju. Najciekawsze jest to, ż e tego dnia nie posprzą taliś my. Natychmiast zgł osił em incydent do przewodnikó w firmy Tez Tour, pana Terala Tü rkera i pani Julii Paderina. Po spisaniu wszystkiego z moich sł ó w wezwano kierownika personelu, sł uż by bezpieczeń stwa i pokojó wki. Wyjaś nili mi, ż e to nie jest realistyczne i nie moż na otworzyć sejfu, wszyscy wyż ej wymienieni towarzysze udali się do mojego pokoju. W mojej obecnoś ci zbadano wszystkie osobiste, szukają c miejsca, w któ rym ukrył em pienią dze. Potem powiedzieli, ż e bę dą patrzeć na kamery monitoringu. Kilka godzin pó ź niej zostaliś my zaproszeni z dzieć mi do wł aś ciciela hotelu. Wyjaś nili, ż e kamery nic nie pokazują .
Nalegał em, ż ebym wezwał policję . Przewodnik (Meral Turker) nawet nie zaproponował , ż e napisze oś wiadczenie i jakoś naprawi kradzież , i wcale nie zamierzał chronić moich interesó w, a po kró tkich negocjacjach z wł aś cicielem powiedział , ż e w ogó le nie mam na to dowodó w pienią dze był y w sejfie, ż e zostawił em je pewnie na stoliku nocnym, albo zgubił em. . . na plaż y. Mó wię : -pienią dze był y schludnie w paszporcie 5 kawał kó w papieru za 100$. I znowu w kó ł ko. . . Grozili, ż e jeś li bę dę nalegał na policję , to oskarż y mnie o zniesł awienie tak solidnego i szanowanego hotelu. Moje nerwy był y już w napię ciu, dzieci stanę ł y na gł owach. I zrezygnował em. . . Wychodzą c, powiedział em, ż e niech to bę dzie na twoim sumieniu, ale oni na to czekali. I. . . bez przeprosin! Pó ź niej przeprosił a tylko kierownik ds. relacji z goś ć mi, powiedział a, ż e ​ ​ bardzo się wstydzi, nie wiem, jakie to był o szczere.
Nie z jednego kraju na ś wiecie, nie z jednego hotelu, nie biegł em tak szybko jak z Marty Mir w Turcji.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał