Najważniejsze to dobre towarzystwo!

Pisemny: 17 wrzesień 2012
Czas podróży: 4 — 14 czerwiec 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 9.0
Pojechaliś my do tego hotelu jako czę ś ć dwó ch rodzin. Mamy dziecko w wieku 9 lat, a druga para ma dwoje dzieci w wieku 11 lat i 3 lata. Postanowiliś my, ż e tak powiem, pokazać naszym przyjacioł om, ż e Turcja też jest bardzo wypoczę ta. Wybraliś my niedrogi hotel, w pierwszej linii, i ż eby był mał y obszar. I tak dotarliś my. Byliś my już w hotelu o 9 rano. Oczywiś cie nie ma liczb. Poczekaj na obiad. Jak zawsze. Nigdy nie wkł adam pienię dzy do paszportu. Uważ am, ż e sami turyś ci nauczyli pracownikó w hotelowych, jak angaż ować się w takie wymuszenia swoimi ofertami. Dlaczego mam dopł acać do mojego pokoju? Zapł acił em za numer, któ ry chciał em, nawet pł acą c za wycieczkę . Chcesz mieć balkon, chcesz bez, chcesz patrzeć na morze, chcesz basen, chcesz standardowy, chcesz rodzinny. Wybó r jest ś wietny, wszystko zależ y od chę ci i moż liwoś ci. A jeś li hotel potwierdził moją rezerwację na pokó j, to powinni go mieć , tak jak zapł acił em. Otó ż ​ ​ generalnie wł oż yliś my swoje rzeczy do przechowalni, poszliś my jeś ć , spacerować , dzieci kupował y sobie, przybycie mę ż czyź ni uczcili napojami z dutika. Kró tko mó wią c, udał o nam się nawet spać w recepcji i zjeś ć lunch. Dali nam pokoje o godzinie 3. Nasz pokó j był nad restauracją , zapach stoł ó wki jest naturalny))). Poszedł em i zmienił em numer. Wszystko. Hurra! Jesteś my zamieszkali!
Sejf dział a, bar uzupeł niany jest lokalnymi napojami (sprite, cola, piwo, woda, a nawet woda mineralna). Dwa duż e ł ó ż ka stoją obok siebie, przy balkonie znajduje się wnę ka, a w niej drugie mniejsze ł ó ż ko dla dziecka. Wszystkie pokoje wychodzą w tym samym kierunku, masz widok na morze i baseny. A okna korytarzy wychodzą na gó ry.
W tym hotelu, opró cz gł ó wnego budynku, znajduje się dodatkowy mał y budynek, pod zjeż dż alniami. A jednak coś w rodzaju dwupię trowych domó w. Stoją w samotnoś ci, jakoś zdystansowani. Nie wę drował em tam. Ale ludzie mó wili, ż e są bardzo mał e, ciasne pokoje. Ale po cichu.

Krajobraz jest absolutnie niesamowity! ! ! Nad morzem, za gó rami! Pię kno! Ogó lnie Kemer to bardzo pię kne miejsce. Sam hotel jest tak przytulny, ż e moż na spacerować w 10 minut. To był o bardzo wygodne z naszymi przyjació ł mi, zawsze zapominają o czymś w pokoju))). Albo ich dziecko musi iś ć do toalety, potem rę kawy nie są potrzebne, chce kó ł ko, potem spać , a potem bajki. Jeden duż y basen, wystarczył o miejsca dla wszystkich. A jeden basen jest mał y, z dwoma zjeż dż alniami (zjeż dż alnie dział ają zgodnie z harmonogramem). W basenie gł ó wnym znajduje się ogrodzone miejsce dla dzieci z bardzo malutką zjeż dż alnią . Jest plac zabaw z huś tawkami i drabinkami. Na plaż y ł ó ż ka, materace, rę czniki wydawane są w centrum spa na karty. Zabierz karty w recepcji do depozytu.
W pierwszych dniach prawie pł akał em, wstydził em się tak bardzo, ż e przywoził em ludzi obiecują c im doskonał e jedzenie. Tam nic nie był o! ! ! Nie przesadzam! Ale potem wszystko się poprawił o. I cał y czas pytano nas: „Jak się teraz masz? Lubisz wszystko? ” Okazuje się , ż e zmienili szefa kuchni. Tak to się dzieje! W restauracji na ulicy, nad morzem (wieczorem zamienia się w restaurację a la carte) w porze lunchu moż na był o przegryź ć hamburgery, nuggetsy, frytki, pomidory, ogó rki, zioł a, jabł ka, arbuzy i nie iś ć do duż ej restauracji. W namiocie wypiekano ciastka gozleme, a ajran moż na był o pić . Ogó lnie wszystko stał o się bardzo osobiste. Obsł uga w hotelu cał odobowa. Nawet o pierwszej w nocy mogliś my zamó wić do pokoju hamburgery z frytkami, któ re z powodzeniem wykorzystaliś my))).
Na dole jest dyskoteka nocna, ale nudna. Wieczorem jak zwykle wystę p tuż przy otwartym barze z fajką wodną za 10 dolaró w. Wokó ł basenu ustawiono stoł y, był a muzyka na ż ywo, a nawet tań ce.
Ale wszę dzie byliś my dobrzy, bo przyjechaliś my odpoczą ć ! W nocy leż eliś my na molo na ogromnych poduszkach, ś piewaliś my piosenki Tsoi w uś cisku z iPadem, a gwiazdy pł onę ł y nisko, nisko nad naszymi gł owami. Nasza plaż a jest jakby w zatoce, po prawej stronie znajduje się pó ł ka skalna. Woda jest czysta, czysta, kamyczkowa. Grono ryb. Rozkruszyliś my dla nich buł kę z molo i zaczę li krą ż yć wokó ł niej cał ymi stadkami. Nasz tata w masce pró bował zł apać je goł ymi rę kami))), ś miechu i radoś ci nie da się wyrazić !

Wiele osó b przyjeż dż a tu co roku, jakby odwiedzali swó j wiejski dom. Rozmawiał em z jedną panią , dla niej jest to rodzaj sanatorium. Wczesnym rankiem w szlafroku frotte schodzi na lą d i robi „marsz”. Pł ynie bardzo daleko, za tą samą skał ą . A wię c jest w tym hotelu już po raz sió dmy!! !
W hotelowym spa Goś cie mogą bezpł atnie korzystać z sauny, ł aź ni tureckiej i krytego basenu. Naprawdę podobał a nam się animacja. Nigdy nie zwracam uwagi na ten element, ponieważ . Nigdzie nie biorę udział u, ale tym razem został am skrę cona. Hotel jest mał y, animatorzy znają wszystkich z widzenia. I mił o, kiedy krzyczą do ciebie: „Dzień dobry Albina! ” Wszelkiego rodzaju konkursy, rytualne tań ce przy basenie, no có ż , wszelkiego rodzaju standardowe imprezy.
W ś rodku naszych wakacji dzieci przyjechał y z rodzicami na mię dzynarodowy festiwal. Tutaj mają konkursy pię knoś ci, konkursy wokalne, a nawet bitwę hip-hopową . Co nie był o!
Jedyną rzeczą , któ ra psuł a nasze wakacje, był o to, ż e nasze có rki został y otrute. Grzeszymy, ponieważ pili z sadzawki. Nauczyliś my się nurkować ze skokiem i saltem w powietrzu))). To był a straszna noc. Z nich, jak fontanna, ze wszystkich dziur (przepraszam za szczegó ł y), wylewał się i wybuchał cał ą noc. Nie mogliś my nawet podać lekarstwa, od razu wylą dował o w wiadrze. Pobiegł em do recepcji i poprosił em o rę czniki i czystą poś ciel. I dalej walczyliś my. Rano był o lepiej, lek był już opó ź niony w ż oł ą dku. Kolejny dzień diety i dziewczyny biegał y jak konie.

Poszliś my też do sklepu ze skó rą . W hotelu jest sklep, a chę tnych wysył ają minibusem do duż ego sklepu. Cał kowicie za darmo. Jedź.10-15 minut. Ceny tam och-och! Od razu podzielił em w gł owie tę cenę przez 3, po czym obniż ył em trochę wię cej, zostawiają c miejsce na targowanie się . I oznajmił a, ż e ​ ​ mogę kupić za tak duż o. Oczywiś cie są westchnienia i westchnienia, siadanie do picia herbaty i kawy, dzwonienie do kierownika. Ale stoję uparcie. Potem daję się trochę przekonać , zostawił em na to miejsce))). I voila! Wyszliś my z dwiema kurtkami, a trzecią zostawiliś my do dopasowania. Nastę pnie poszliś my i zabraliś my produkt gotowy do twojego rozmiaru.
Z wycieczek wybraliś my się na wspinaczkę pod gó rę . Kupiony na ulicy. Lubię to. Na duż ej kolejce linowej wjeż dż asz na gó rę i zostawiasz na godzinę , aby podziwiać otwarte przestrzenie. Widok jest pię kny. Za monetę moż esz spojrzeć przez teleskop (czy jakkolwiek to się nazywa) i rozważ yć cał e otoczenie. Podczas gdy robisz pię kne zdję cia, pijesz kawę w kawiarni, czas zejś ć na dó ł . Pamię taj, ż e tam jest fajnie, trzeba wzią ć bluzkę lub wiatró wkę .
W hotelu moż na też zrobić pię kne zdję cia. Uzgadniasz z fotografem hotelowym godzinę , przebierasz się i dostajesz „sesję zdję ciową ”. Im wię cej zrobisz zdję ć , tym wię kszy rabat.
Jeź dziliś my też na spadochronie, katamaranach, kajakach. Poszliś my na targ uliczny (jest doś ć mał y, ale otworzono z nami nowe pawilony). Kupił em lokalne wino, jeż yny i granaty. Kupił am sobie kolejny komplet poś cieli satynowej. Kró tko mó wią c, dobrze wypoczę liś my.
Kiedy zaczę li się wyprowadzać , dostał em rachunek za rozmowy telefoniczne z pokoju. Oczywiś cie do nikogo nie dzwonił em. Był em wytrwał y i kategoryczny))) i wszystko się udał o.

Tak, zapomniał em wspomnieć o alkoholu w barze. Nie jestem dobrym degustatorem, ale mę ż owie oparli się na tequili. Jakby nic nie powiedzieli. Wino restauracyjne to Twó j wybó r. Na obiad bierzesz dla siebie butelkę : ró ż ową lub biał ą . Wino mi się nie podobał o, lubię sł odkawe, gę ste wina, ale tutaj był o tylko wino wytrawne. Ale jak powiedział em, moż esz kupić w supermarkecie po drugiej stronie ulicy. Piwo też nie był o zł e, przynajmniej mę ż owie pili, nie narzekali))). Có ż , wię c cokolwiek chcesz, ale lokalny wyciek. Martini, Baileys, tequila, whisky, a nawet szampan. . .
Tyle wystrzelił bukoff. Dzię kuję za uwagę . Bę dę zadowolony, jeś li coś pomogł o.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał