Koniecznie przeczytaj!

Pisemny: 8 sierpień 2011
Czas podróży: 29 lipiec — 5 sierpień 2011
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Antalya spotkał a nas upał em i szaloną wilgocią , któ ra od razu pokrył a Cię lepkim potem. Transfer szybko zabrał nas do Beldibi do naszego hotelu. Administratorzy hotelu, któ rzy w ogó le nie mó wili po rosyjsku, zabrali nas do pokoju na bardzo dł ugo. Od począ tku poprosili o poczekanie okoł o godziny, potem kolejne 40 minut, po czym po kolejnych pó ł godziny w koń cu wprowadziliś my się do pokoju. Na moją proś bę (swoją drogą , po turecku) o osiedlenie nas na drugim pię trze, odpowiedzieli z wielką uprzejmoś cią i osiedlili się na czwartym. Ale to nie jest straszne, skoro w tym hotelu nie był o ś ladu sił owni, to odrobina fitnessu nikomu nie zaszkodzi.

Podczas gdy czekaliś my (tutaj należ y podać kredyt administratorom), zaoferowano nam lunch. Za co im szczegó lne podzię kowania.


Jeś li chodzi o jedzenie, to cał a historia. Nie chcę o tym mó wić ź le, moż esz powiedzieć , czy to jest trzygwiazdkowy hotel, czego chcesz?
A z jedzeniem sytuacja wyglą da nastę pują co: zeszliś my z pokoju na godzinę przed koń cem ś niadania i zobaczyliś my na stoł ach puste talerze i tace. Kiedy poprosiliś my o wię cej jedzenia, administracja odpowiedział a, ż e ​ ​ to koniec. Po zebraniu resztek jajecznicy w rogach patelni i siadaniu tylko do ś niadania, zobaczyliś my, ż e na ś niadanie schodził o wię cej osó b, któ re nie miał y absolutnie nic do jedzenia. Podskoczył do nas administrator hotelu i powiedział , ż e zabraliś my za duż o jedzenia i należ y je podzielić mię dzy tych, któ rzy przyszli. (Myś lę , ż e martwił się o nasze zdrowie i nie chciał , ż ebyś my przytyli nawet kilogram). W koń cu, nazywają c nas problematycznymi, zapytał , do kogo pobiegł nasz touroperator, ż eby zadzwonić do naszego przewodnika. (ogó lnie był przed nami, bo sami już chcieliś my do niego zadzwonić ) Przyjechał nasz przewodnik (bardzo szybko) i zaczą ł komunikować się z obsł ugą hotelu. Pracownicy hotelu wskazują na tacę i pytają , czy to nie jedzenie, prawda?
A na tacy ser sojowy (od kieł basy sojowej ró ż ni się tylko kolorem) jest cał y pokryty mró wkami, tak bardzo, ż e sam ser nie był widoczny. Przewodnik Ilyas (mó wią cy bardzo dobrze po rosyjsku) zapytał pracownikó w hotelu, czy sami by to zjedli, na co natychmiast rozpoczę li walkę z mró wkami. Co wię cej, odnieś li bł yskawiczne zwycię stwo i mró wki weszł y do ​ ​ ​ ​ pokojó w. W pokojach wś ciekł e i gł odne mró wki zaczę ł y ł apczywie zjadać ubrania goś ci, robią c tam sporo dziur. Jeś li myś lisz, ż e przesadzam, to tak nie jest! Mró wki naprawdę zniszczył y ubrania ludzi, któ rych poznaliś my i spę dziliś my razem.


Ale co zaskakują ce tego dnia (i tylko tego dnia) jedzenie był o znakomite (na kolację dostaliś my nawet kurczaka). Nasz przewodnik musiał im pomagać w gotowaniu. A potem cał y czas, czy mię so jest sojowe, czy wcale.
Jeś li został o im jakieś jedzenie, przetwarzają je i przygotowują kolejne danie (to wł aś ciwie normalne, jeś li nie jest zepsute) A teraz ziemniaki, któ re był y na ś niadanie, pojawił y się w sał atce na obiad, chociaż był a już kwaś na. Po zaproszeniu kucharza i poinformowaniu go, ż e danie jest kwaś ne, byliś my zaskoczeni reakcją . Wzruszył ramionami i powiedział co z tego, jest zrujnowany...Bez komentarza.

Po rozmowie z naszym przewodnikiem zapytał em go: Ilyas, czy czepiam się ? Jeś li powiesz, ż e znajduję winę , to zamknę się i nie powiem ani jednego zł ego sł owa. A Ilyas odpowiedział , ż e nie czepiam się i ż e ten hotel jest naprawdę peł en… gó wna i ż e jest wiele innych oś cież y, o któ rych naturalnie nie bę dzie mó wił i ż e już tu przyjeż dż a niewiele osó b.

Wię c musisz zabrać wł asne jedzenie do tego hotelu, jeś li chcesz mię so lub deser. Nawet tureckie arbuzy nie zawsze wystarczał y.

Bar to inna historia.
Był tam barman, któ ry ró wnież absolutnie nie mó wił po rosyjsku. A co zrobił z napojami, tylko jemu wiadomo. Sam nie piję i kiedy piję wolę dobry alkohol, niekoniecznie drogi. Tak wię c darmowego piwa, któ re rozlał do 150-gramowych szklanek na pó ł , nie wypił ani ż aden z pracownikó w hotelu, ani on sam. Pobiegł do najbliż szego sklepu, tam go kupił i wypił . Zamawiają c whisky z colą nie rozumiał em, gdzie jest whisky? A po zapytaniu o czystą whisky był bardzo zdziwiony, ż e nie znalazł ani grama whisky w czystej whisky, nie był o tam nic opró cz coli.

Są siedzi hotelu pewnego wieczoru podeszli do barmana po piwo, a on odmó wił , powoł ują c się na godzinę . Zegar wskazywał.4 minuty po 11 (w tym hotelu znajduje się bar all inclusive otwarty do 22:00). Zapytał em go, ile kosztuje piwo? Odpowiedział - 3 dolary. Zapytał em ponownie, czy oni to przyjmują?
Odpowiedział - jeszcze go nie wzię li (ale kto wzią ł by pó ł.150 gramowej szklanki za 3 dolary, jeś li pó ł litrowa butelka zimnego piwa kosztuje 2 dolary w sklepie po drugiej stronie ulicy). Oto taki biznesmen nasz barman.

Wracają c z dyskoteki w nocy, nie znaleź liś my ani jednej pł oną cej latarni, proszą c administratora o pozostawienie chociaż by lampki rezerwowej (w przeciwnym razie moż na urwać nogi) nastę pnego dnia ją otrzymaliś my. Lampa dyż urna ś wiecił a samotnie i sł abo, a my już nie szukaliś my drogi do pokoju (na podł ogach w korytarzach ś wiatł o zapalił o się tylko raz). A nastę pnej nocy znowu zgasł o (prawdopodobnie zmę czone).

Co do sprzą tania pokoju to obiecano codziennie, ale sprzą tano go tylko dwa razy. (ale to nie jest straszne, generalnie jesteś my czystymi ludź mi i nie mieliś my w tym czasie czasu na brudzenie pokoju). Poś ciel w ogó le nie był a zmieniana.

Wynaję liś my sejf za 10 dolaró w tygodniowo do przechowywania dokumentó w i kosztownoś ci.
A kiedy odkryli, ż e się w to wkopują (choć nic nie zginę ł o, ale to, ż e został o otwarte bez naszej wiedzy, to 100%).

Kolejna fajna historia z zoo na miejscu. Do wieczora wszystkie okoliczne koty są tam wcią gane, a jeś li się gapisz, to z pewnoś cią coś zostanie zabrane z talerza. A ponieważ w tym hotelu i ludzie czasami nie mieli wystarczają cej iloś ci jedzenia ...Có ż , ogó lnie rozumiesz.

To tylko gł ó wne rzeczy, któ re chciał em opisać w tym hotelu. Wcią ż jest wiele drobiazgó w, któ rych nie chcę marnować ani twojego czasu, ani mojego.


Kró tko mó wią c, rada jest taka - w ż adnym wypadku, za ż adne pienią dze, nie jedź do tego hotelu!

Jeś li chodzi o samo Beldibe, to jest to dobre miejsce i bę dziesz cieszyć się wspaniał ymi wakacjami, wybierają c inny hotel (nawiasem mó wią c, w naszym hotelu, jedynym w cał ej Turcji, nie był y przewidziane pakiety lunchowe dla tych, któ rzy wybrali się na wycieczki i nie miał em czasu na ś niadanie).

Nasze wakacje był y niesamowicie upię kszone przez chł opakó w z ich biura podró ż y HAY TOUR.
Tych mił ych i pomocnych ludzi wyró ż nia wyją tkowa obsł uga. Są jedynymi biurami podró ż y, któ re oferują wodę do picia w upalny dzień . Opowiadają w najbardziej szczegó ł owy sposó b o wszystkich wycieczkach i mogą zalecić , aby nie jechać na jedną z nich, jeś li uważ ają , ż e moż e Ci się to nie podobać . Ich imiona to Ibrahim, Rasul i Nurik. A jeś li przyjdziesz do nich z pozdrowieniami od Siergieja, to bę dziesz miał zniż ki i specjalne traktowanie, ponieważ zdarzył o mi się z nimi zaprzyjaź nić . Ta agencja znajduje się , jak już wspomniał em, w Beldibe, naprzeciwko hotelu SENTIDO, niedaleko dyskoteki Tin (jest). Idź do nich, nie poż ał ujesz!
Ibrahim, Rasul, Nurik witam, jeś li to czytasz! Witam i dzię kuję za wspaniał y czas!

A Turcy uwielbiają , gdy jeden z goś ci mó wi po turecku. Miał em szczę ś cie go poznać i po kilku dniach wszyscy w Beldibe znali nas.
Dzię ki temu trzykrotnie udał o nam się wytargować na rynku i zbić ceny.

Naucz się wię c przynajmniej kilku zwrotó w po turecku.

To taka podró ż . Beldibe to bardzo dobre miejsce i jeś li zdecydujesz się tu pojechać , wybierz inny hotel.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał