Jak na 4* całkiem nieźle, ale są oczywiste problemy z internetem

Pisemny: 29 lipiec 2019
Czas podróży: 5 — 14 lipiec 2019
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Ten hotel został wybrany polubownie, ponieważ odpoczywaliś my w towarzystwie. Rozważ aliś my wiele opcji, najczę ś ciej wybieranych na podstawie ceny i recenzji, pytaliś my ró wnież biura podró ż y. Zrozumieliś my, ż e to nie 5* (rok temu mieliś my wakacje w Egipcie, Hurghadzie, hotel 5*), ale niektó re momenty był y doś ć rozczarowują ce.
Przyjechaliś my pó ź no, do hotelu dotarliś my w nocy, administrator przywitał nas ciepł o, zaproponował przeką skę , niestety przeką ska nie był a zbyt duż a i odmó wiliś my. Osada też jest fajna. Mieliś my 4 osoby, parę i jeszcze dwó ch znajomych. Dla pary zarezerwowano pokó j z jednym ł ó ż kiem, ale wedł ug administratora takich pokoi jest bardzo mał o, a jeden wolny na tę godzinę znajduje się w pó ł piwnicy, znajdują cej się po drugiej stronie ś ciany od biura Coral Travel. Wierzą c, ż e nie ma wyboru, poszli tam, ale od razu poprosili, aby nastę pnego dnia dać coś innego, obiecali dać inny pokó j do poł udnia, ale z dwoma ł ó ż kami.
Przyjaciele mieszkali w innym budynku na 4 pię trze.

Pokó j w piwnicy jest doś ć fajny i bez klimatyzacji trudno o tym mó wić . Sam pokó j nie jest taki straszny, ale toaleta nie zbierał a wody. Nie rozumieliś my tego, bo bardzo chcieliś my się szybciej ruszać , rano poszliś my na recepcję , był inny administrator, któ ry wszystko wiedział i dał nam klucze do pokoju. Pokó j był na tym samym pię trze co znajomi, z balkonem i normalnymi warunkami, uzgodniliś my, poza dodatkowymi 10 dolcami na pomoc. Sprzą tanie codziennie. Rę czniki był y zmieniane raz w cią gu 8 peł nych dni, w któ rych byliś my. Ł ó ż ko nie został o zmienione.
W pokoju: TV (kilka kanał ó w), klimatyzacja dział ał a dobrze, pł aciliś my 1$ dziennie za sejf, telefon nie dział ał , pan przyszedł , zdziwił się , coś zrobił , ale nie naprawił . Wodę podawano raz, potem zbierano w restauracji lub na plaż y, wszę dzie są lodó wki. Na balkonie stó ł i krzesł a popielniczka dla palaczy. Ró wnież metalowe wieszaki do suszenia ubrań.
W ł azience jest suszarka do wł osó w, dwie mał e mile.
Zabrali ze sobą szampon i ż ele, bo przeczytali, ż e ich tam nie bę dzie.
Teraz o samym hotelu. Poł oż ony prawie w centrum Kemer, kilka razy przeszliś my na gł ó wny plac z fontanną , 10 minut spacerem. Dosł ownie 50m od hotelu zaczynają się sklepy spoż ywcze i przemó wienia, a takż e pamią tki i wszelakie rzeczy. W pobliż u są też dwa lokalne biura podró ż y, ale nie odważ yliś my się tam kupować wycieczek, zabraliś my je od naszego przewodnika, owszem, wiemy, ż e droż ej, ale zdecydowaliś my się w ten sposó b, zwł aszcza, ż e ​ ​ w tym przypadku byliś my ubezpieczeni. Druga wycieczka był a na gó rę Tahtali, któ ra miał a taką samą cenę jak przewodnik.
Przy wejś ciu do hotelu znajduje się mał e lobby, a zaraz za nim zaczyna się restauracja. Zawsze był o wystarczają co duż o miejsca, zwł aszcza, ż e ​ ​ przy basenie jest restauracja, a na gó rze nad tą restauracją też kilka stolikó w. Obsł uga jest zawsze mił a, wszystko jest porzą dnie i szybko zał atwione. Wzią ł em kilka razy fajkę wodną , ​ ​ cał kiem natychmiast (12 USD za mleko).

Jest tenis stoł owy, grany prawie codziennie, pokó j zabaw dla dzieci. Gimnastyka w basenie przed obiadem. Kiedyś zorganizowano rzutki. W pobliż u restauracji jest spa, sauna, ł aź nia turecka, nigdy nie poszliś my, chociaż czytał em opinie, ż e dobrze tam sobie radzą . Jest jeszcze jeden basen, ale pł ywaliś my tylko w morzu. Mał a zjeż dż alnia nigdy dla nas nie dział ał a. Wieczorami animatorzy urzą dzali konkursy najpierw dla dzieci, potem dla dorosł ych, potem dyskoteka, o 23.30 był o po wszystkim. Ci, któ rzy chcieli, udali się z animatorami do klubu. Impreza piankowa na plaż y we wtorki i pią tki. Autobus jeź dzi zaró wno tam, jak i z powrotem. Poszedł em raz, podobał o mi się , fajnie)).
Jeś li chodzi o jedzenie i picie. Nie gł odował em, szczerze : )) Trochę zabrakł o rano przystawki. Najczę ś ciej był y to jajka na twardo lub smaż one omlety, jajecznica. Kupie pł atki ś niadaniowe i mleko. Ró ż ne plasterki kieł basy, sera, zawsze warzywa i warzywa. Kosze i kilka rodzajó w wypeł nień . Masł o w formie margaryny, ale moż na jeś ć . Chleb jest zawsze ś wież y.
Herbata, kawa (automat), soki (czasami się koń czą ). Bar stale ma piwo, wino, colę , sprite, koktajle, istnieje lista pł atnych napojó w, któ re nie są zawarte we wszystkich m. in. Na obiad zawsze zupy puree, pyszne, kilka dodatkó w, ró ż ne mię sa, kurczak i cielę cina, wieprzowina (czę sto pó ł produkty), prawie co drugi dzień ryby. Sał atki są ró ż ne, tylko posiekane warzywa, duż o zieleniny. Owoce: jabł ka, ś liwki, arbuz, melon, nektarynka, winogrona, pomarań cza. W poniedział ki moż na wybrać się na targ w centrum miasta w pobliż u meczetu (poinformuje Cię przewodnik), kupić owoce i warzywa wedł ug wł asnych upodobań . Obiad też jest doś ć obfity, lista dań , a takż e obiad. Jest przeką ska od 16.00 do 17.00, czasami chodziliś my. Smarujemy naleś niki, naleś niki, tylko sł odkie produkty na maś le, posypujemy dż emem, smaczne i sycą ce, aż do wieczora mieliś my doś ć . Jedynym minusem są dł ugie kolejki. Są bardzo gorą ce i czekają , aż jeden mę ż czyzna zwerbuje dla duż ej rodziny. Lody w hotelu nie są zbyt wygodne od 17 do 18 godzin, kiedy wię kszoś ć jest na plaż y.
Zagrał kilka razy w siatkó wkę , animator z hotelu na spacer, zbiera chę tnych.

Jeszcze kilka sł ó w o przewodniku i wycieczkach. Zabraliś my Demre, koś ció ł ś w. Mikoł aja, tam ró wnież obiad, ż eglarstwo, pł ywanie i degustacja wina, sł odycze.
Wszyscy powiedzieli nam, co i jak przejdzie hotelowy przewodnik Dmitry, nawet pisali, co ze sobą zabrać.
Jechaliś my cał y dzień , ale z peł nym entuzjazmem, duż o pozytywnych i nowych przepowiedni. Zjedliś my kolację w hotelu.
Wspinaczka na gó rę Tahtali był a rozczarowują ca. Cena jest jak pierwsza wycieczka. Ale był o bardzo mał o interesują cych. Przewodnik trochę milczy, dojś cie do samej gó ry zaję ł o wię cej czasu niż spę dzenie tam godziny. Na gó rze był y chmury, nic nie widać i bardzo zimno! Biegaliś my po terenie w szoku i robiliś my zdję cia we mgle, a potem rozgrzewają c się usiedliś my na ś rodku pokoju. Jedyne, co widzieliś my, to krajobrazy podczas wchodzenia i schodzenia. Dobrze, ale mał o. Kolejka jedzie doś ć szybko. Nastę pnie szybko wsiadł em do autobusu i zabrał em do hoteli.
To był lunch, któ rego nie ostrzegali przed zimnem i ż e chmury był y tylko sportem. Powiedział em Dmitrijowi wszystko na spotkaniu. Wszystkim nam powiedziano, co i jak to bę dzie miał o miejsce, a goś cinny przewodnik Dmitry napisał nawet, ż e trzeba ze sobą zabrać.
O Wi-Fi. Nie kupiliś my siedmiu kart. Ł apanie Internetu w holu, restauracji, ale zł e, zdję cia są trudne do wysł ania, ale napisz do krewnych, ż e wszystko jest w porzą dku. Jest też wifi na plaż y, normy prę dkoś ci, a nawet telefon wibracyjny.
Ogó lnie wszystko poszł o ś wietnie i wię kszoś ć wzmianek jest pozytywna.
Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał