Заїхали ми в готель в 23.30. У відкритому кафе йде турецька гулянка: музика на повну, турки ще й щось підспівують... і нас селять в номер на першому поверсі з балконом, який виходе якраз у кафе! На питання: "Чи можна змінити номер?", - нам ввічливо відповіли: "Я все розумію, але зараз вільних номерів нема. Можливо пізніше". Пізніше їх також не виявилося (і це, можливо, і правда), і до кінця відпочинку до 23-24 години ми насолоджувалися турецькою і російською попсою. Питання: а чому там взагалі існують 4 номери з вікнами на кафе? Сам номер маленький: ліжко, дві тумби, стіл з телевізором, коридор з шафою і санвузол, - не аби що, але жити можна. Єдине що діставало, це відсутність гарячої води після заходу сонця, бо вода гріється від сонячного колектора. Є в них, звичайно, і електричний підігрів, бо одного дня гаряча вода була вночі (мабуть хтось таки їх дістав), але в цьому готелі, як і в багатьох 3* даної цінової категорії економлять на всьому. Так так, я не помилився, саме 3* - звідки інформація про 4*, я не розумію, бо навіть на оф. сайті про зірочки нічого не згадується. Інтернет по Wi-Fi був на першому поверсі майже завжди крім першої доби.
На чому економлять ще:
на їжі - шведського стола вистачає максимум на пів години, а хто запізнився залишається майже ні з чим (росіяни, яких тут порівну з турками, тут теж винні, бо багато-хто набирає більше, ніж може з'їсти, а потім понадкушені страви залишаються на столі, за турками такого не помічав), гриль і млинці, до яких завжди вистраювалась черга, видаються строго порціонно;
на алкоголі - бо одного разу на питання в барі: чи є пиво? - мені відповіли, що немає, але для турків воно з'явилося. Позитив тут лише один: п'яних росіян в готелі не бачив;
навіть на електриці - бо в закритому кафе, що знаходиться на 0 поверсі без вікон таки темнувато, що звичайно хтось може розцінити за романтичну напівтемряву, але біля басейну, котрий також там знаходиться, таки затемно і якось моторошно.
Якби не музика до пізньої ночі (яка більшості відпочиваючих не потрібна), не наявність 4-х номерів з видом на столики в кафе, не відсутність гарячої води вночі (в 21 столітті!), не економія на кількості їжі (якість, в принципі нормальна), то готелю можна б було поставити і оцінку 7-8 з 10, але власники готелю зробили все, щоб цього не сталося. Дивно.
Р.S.: Звичайно, в готелі нема нічого такого, щоб в ньому не можна було прожити 7 днів, але якщо ви хочете спокою - то це не ваш варіант, в Кемері вистачає готелів без дискотеки. До моря 1 км, йти хвилин 12-15, влітку по жарі за 40 - вибігти з номеру в купальнику і зразу в море не вийде. Персонал нормальний і ввічливий (окрім бармена), в номері ніби прибирали і міняли рушники один-два рази (нас це не дуже цікавило бо засратися за тиждень ми не в змозі).
Do hotelu dotarliś my o 23.30. W kawiarni na ś wież ym powietrzu odbywa się impreza turecka: peł na muzyka, Turcy ś piewają do wtó ru...a my zakwaterowani jesteś my w pokoju na parterze z balkonem z widokiem na kawiarnię ! Na pytanie: „Czy moż na zmienić numer? ”, grzecznie nam odpowiedział o: „Wszystko rozumiem, ale teraz nie ma wolnych numeró w. Moż e pó ź niej”. Pó ź niej też się nie okazał o (a to moż e być prawda), a pod koniec wakacji do 23-24 godzin cieszyliś my się tureckim i rosyjskim popem. Pytanie: dlaczego w kawiarni są.4 pokoje z oknami? Sam pokó j jest niewielki: ł ó ż ko, dwie szafki nocne, stolik z telewizorem, korytarz z szafą i ł azienką - nie za darmo, ale moż na mieszkać . Jedyne co dostał em to brak ciepł ej wody po zachodzie sł oń ca, bo woda jest podgrzewana przez kolektor sł oneczny.
Mają oczywiś cie ogrzewanie elektryczne, bo kiedyś ciepł a woda był a w nocy (chyba ktoś je dostał ), ale w tym hotelu, jak w wielu 3* ten przedział cenowy oszczę dzaj na wszystkim.
Tak, miał am rację , 3* - gdzie informacje o 4*, nie rozumiem, bo nawet na urzę dzie. strona o gwiazdach nic nie wspomina. Internet Wi-Fi był na parterze prawie zawsze, z wyją tkiem pierwszego dnia.
Na czym jeszcze moż na zaoszczę dzić:
na jedzeniu - bufet wystarcza na maksymalnie pó ł godziny, a spó ź nionym zostaje prawie nic (winni są tu takż e Rosjanie, któ rzy tu są i Turcy, bo wielu gromadzi wię cej niż mogą jeś ć , a potem gryź ć potrawy pozostają na stoł ach, tak ż e Turcy tego nie zauważ ają ), grill i naleś niki, do któ rych zawsze był a kolejka, wydawane są ś ciś le porcjami;
na alkohol - bo raz pytanie przy barze: czy jest piwo? - Powiedziano mi, ż e nie, ale pojawił o się dla Turkó w. Jest tu tylko jeden pozytyw: nie widział em w hotelu pijanych Rosjan;
nawet na prą d - bo w zamknię tej kawiarni, znajdują cej się na 0 pię trze bez okien, jest tak ciemno, ż e oczywiś cie moż na to uznać za romantyczny zmierzch, ale przy basenie, któ ry też tam jest, jest jeszcze ciemno i jakoś okropnie .
Gdyby nie pó ź nonocna muzyka (któ rej wię kszoś ć wczasowiczó w nie potrzebuje), nie obecnoś ć.4 pokoi z widokiem na stoliki w kawiarni, nie brak ciepł ej wody w nocy (w XXI wieku! ), nie oszczę dzanie na kwocie jedzenia (jakoś ć , w zasadzie normalna), hotel moż na był o ocenić.7-8 na 10, ale wł aś ciciele hotelu zrobili wszystko, aby temu zapobiec. Zadziwiają co.
RS: Oczywiś cie w hotelu nie ma niczego, w czym nie moż na by się zatrzymać na 7 dni, ale jeś li chcesz mieć spokó j - to nie jest twoja opcja, w Kemer jest wystarczają co duż o hoteli bez dyskoteki. Do morza 1 km, jedź.12-15 minut, w lecie upał do 40 - wybiegnij z pokoju w kostiumie ką pielowym i od razu idź nad morze.
Personel jest normalny i uprzejmy (z wyją tkiem barmana), pokó j wydawał się sprzą tany i zmieniany raz lub dwa rę czniki (nie byliś my zbytnio zainteresowani, ponieważ nie jesteś my w stanie srać w tydzień ).