Odpocznij w trzygwiazdkowym hotelu

Pisemny: 8 wrzesień 2010
Czas podróży: 31 sierpień — 7 wrzesień 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 4.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 4.0
Wczoraj wró ciliś my z wakacji, odpoczywaliś my w Pał acu Gonul od 31 sierpnia do 7 wrześ nia, wię c opisuję wszystko ś wież ymi ś ladami, mam nadzieję , ż e moja recenzja pomoż e przyszł ym turystom podją ć decyzję o wyborze hotelu. A wię c w kolejnoś ci:
Zalety: - rozliczyli nas natychmiast po przyjeź dzie (czekolada +10 dolaró w);
- pokó j cał kiem przyzwoity (dział ają ca klimatyzacja, suszarka do wł osó w, TV, balkon, dwa wygodne ł ó ż ka);
- jest stosunkowo niedaleko od morza, okoł o 8-10 minut ze ś rednim krokiem;
- morze jest czyste.

Wady: -w trakcie cał ego pobytu rę czniki i poś ciel był y zmieniane tylko raz, a potem na pilne ż yczenie (czekolada, pierwszego dnia zostawili 1$, ale nikt jej nie wzią ł , bo nikt nie był sprzą tany, koniec ochoty zostawić wię cej pienię dzy Ale fakt, ż e sprzą taczka - kobieta z Ukrainy - nie jest prawdą , mieliś my dwie Turczynki sprzą tają ce, a one starał y się sprzą tać w czasie, gdy wczasowicze byli w pokoju);
- Jedzenie to inna historia.
Przyjmują c niedrogie vouchery nie liczyliś my na specjalne dostatki, ale okrutna rzeczywistoś ć nas zaskoczył a. Na ś niadanie niezmiennie jajka na twardo, twaroż ek, ser lub ser, pomidory, ogó rki, dwa dż emy. Pierwszego dnia był o to odbierane cał kiem normalnie, ale okoł o pią tego dnia miał em ochotę wyć , a raczej piać . Chyba nie ma peł nowartoś ciowej kuchni, ani kucharza, bo te same jajka dał oby się usmaż yć , zrobić omlet itp. Zupy puree są jadalne, o ile paczkowane zupy w proszku mogą być jadalne. Kawa też jest sproszkowana, wsypują ci proszek do kubka, a ty sam nalewasz wrzą tek – tu masz kawę po turecku. Wino brał o się raz - lano nas z poobijanych plastikowych butelek, pochodzenie tego napoju nie jest jednak znane, podobnie jak smak. Piwo jest cał kiem normalne, chociaż rozcień czone. Raz był a smaż ona makrela, raz udka z kurczaka, a potem wszystkie podroby, nerki, wymiona i produkty sojowe.
Z owocó w cał y czas dawali tylko niesł odzone melony, winogrona i wszystko, co sami kupowali (winogrona 1.5-2 dolary za kg, brzoskwinie - 1 dolar za sztukę , ś liwki, jabł ka - 2 dolary). W zasadzie nie chodzili gł odni, ale w ostatnich dniach trudno był o dostrzec to jedzenie. Wieczorem trzy razy był y wypieki, raz pyszne loki i dwa razy jakieś ciasteczka lub ciastka pokrojone w kostkę o wymiarach 1x1 cm. Jeś li sał atka się skoń czył a, nie dokł adali wię cej, wię c na począ tku otwarcia stoł ó wki był a kolejka po jedzenie (trudno nazwać to miejsce restauracją ). Jest tam tylko jeden bar - na stoł ó wce, o jakim innym przy basenie (czyli przy basenie) mowa jest w opisie hotelu - nie wiadomo.

- wł aś ciciel hotelu (a moż e to administracja) tak naprawdę siedzą przy osobnym stoliku podczas posił ku i uważ nie obserwują , co się dzieje, wydaje się , ż e jeszcze trochę wskoczą do talerza. W każ dym razie nie dodaje apetytu;
Byli zadowoleni z pracy touroperatora (Pegas Turistik), najwię ksze wraż enie zrobił a ich przedstawicielka, dziewczyna Venus.

Kupiliś my do domu ró ż ne pamią tki, sł odycze, tekstylia w lokalnych sklepach, naprawdę nie drogie - doskonał e duż e rę czniki frotte za 3 dolary. , bambusowe szlafroki - 15 dolaró w. , lokum -3-4 dolary. za 1 kg. . oliwa z oliwek z pierwszego tł oczenia - $5 za litr. To prawda, ż e ​ ​ nie ma to nic wspó lnego z hotelem.
Swoją recenzję zakoń czę sł owami A. S. Puszkina: „...i Balda powiedział z wyrzutem - nie ś cigał byś księ dza za tanioś ć ” (tym razem dział aliś my jako ten sam ksią dz).
Po raz kolejny nawet za darmo nie pojedziemy do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał