Nie radzę...

Pisemny: 29 lipiec 2008
Czas podróży: 30 lipiec — 6 sierpień 2008
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 5.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 5.0
Jechaliś my na pł oną cych biletach. Wię c nie był o z czego wybierać...
Na podstawie zdję ć , jasnych i kolorowych, wybraliś my ten hotel.
Przyjazd do domu i po przeczytaniu recenzji - wszedł Horror!
Patrzą c w przyszł oś ć , powiem - wszystkie recenzje (mam na myś li te negatywne) są PRAWDZIWE !!!!!!!!! !
Ale nie był o doką d jechać , bilety kupione - nastawiliś my się na "pozytywne". . . wię c pojechaliś my w dobrym humorze i liczymy na bardzo dobry odpoczynek. . .
Mó wią , ż e nie na pró ż no, najważ niejsze jest nastró j !! !

Kupił em bilety w Sunrise. Okazał o się , ż e ze wszystkich touroperatoró w mają najniż sze ceny za ten hotel. Na organizatora wycieczek nie ma ż adnych skarg. Spotkaliś my się i dobrze się bawiliś my. Ci, któ rzy wybierali się na wycieczki, w tym wycieczkę prezentową do Antalyi, nie mieli pokoju dziennego. Przeszliś my przez nie do dyskoteki z pianką - dobrze.
Teraz o hotelu. Już zbliż amy się do hotelu - po drodze mieliś my pytanie "Gdzie przyjechaliś my? ". Wokó ł moż na powiedzieć , ż e jedna pustynia… no, w niektó rych miejscach uschł o kilka palm i ten sam rodzaj trawy.
No có ż , dotarliś my do hotelu. Chcę zauważ yć , ż e do tego hotelu pojechał o 7 osó b - jesteś my 2 mał ż eń stwami i 3 facetami. Do hotelu dotarliś my okoł o 11-12 rano. Chł opaki natychmiast osiedlili się - pię tro piwnicy, z widokiem na robotnikó w i plac budowy. Jedna para też od razu, ale musieliś my czekać okoł o godziny, bo. Byliś my grupą czterech osó b i chcieliś my pokoje obok siebie. W rezultacie bez pienię dzy dostaliś my pokoje w pobliż u (420.421) na strychu (no, lub jak nazywaliś my "penthouse", z widokiem na basen, jakieś gospodarstwo (lub czego nie rozumiał em, ale każ dego ranka o 04-30 piał y tam koguty i gę si) i morze.
Teraz o pokoju: pokoje są mał e, ale na zewną trz wydaje się , ż e nic.... Hydraulika jest stara. W ł azience, podczas korzystania z prysznica - woda na podł odze. Kiedy poskarż ył em się Alexeyowi (w recepcji), powiedział , ż e wszystko jest w porzą dku. Pó ź niej, jak się dowiedział em, wię kszoś ć pokoi miał a ten sam problem. Klimatyzator dział ał dobrze. Zmiana poś cieli - 1 raz w cią gu 3 dni; sprzą tanie - codziennie. ALE po oczyszczeniu - na podł odze, na ł ó ż ku cią gle znajdowaliś my dł ugie czarne wł osy, a to jest zupeł nie nieprzyjemne....

Jedzenie jest obrzydliwe! Odnosił o się wraż enie, ż e wszystko, czego nie zjedliś my na obiad, został o nam podane na obiad (doprawione majonezem, przyprawami), a zatem wszystko, czego nie zjedliś my na obiad, był o na ś niadanie (zwł aszcza kieł baski (sojowe)). W cią gu 7 dni, kiedy byliś my tam na obiedzie, dawaliś my mię so, baraninę , obrzydliwie smaż one 2 razy. Dekoracja to zwykle ziemniaki, ryż i kilka razy bakł aż an smaż ony z czymś.... Gł ó wnie karmiony mię sem sojowym, a czasem był kurczak.
A kiedyś był a ryba - bez imienia! Pachniał o i wyglą dał o obrzydliwie, ż e nie odważ yliś my się tego spró bować .
Na ś niadanie - 2 razy jajecznica, a raz jajka na twardo. W pozostał e dni - warzywa, kieł baski, pieczywo i kilka rodzajó w dż emu.
Był y też owoce, ale arbuz i melon jakoś nie był y sł odkie. Moż na powiedzieć , ż e owocó w był o duż o, ale nie był y zbyt smaczne. Mieliś my coś do poró wnania. W poniedział ki w Kemer - targ (warzywa, owoce).
Mimo to nie byliś my tam gł odni - zawsze moż na był o zjeś ć w kawiarni naprzeciwko, za 15-20 USD za dwoje, dobrze gotują , a co najważ niejsze, jest tam czysto!
Teraz bar. Przez 7 dni pracował ten sam barman Ahmet. W tej samej koszuli, no, bardzo brudna. . . Okulary, moż na by rzec, nie był y myte. Od paru razy wlał dla nas colę do szklanki - i jest szminka. Lub na ł yż kach, widelcach - resztki jedzenia.
A my, przed jedzeniem lub piciem czegokolwiek, myliś my naczynia lub wycieraliś my je serwetkami.
Jedyny plus baru - Akhmet nalewał ile się chce i dowolna iloś ć kieliszkó w w "jednej rę ce", ale to pod warunkiem, ż e w pobliż u nie ma szefó w.
Praktycznie nie był o kolejek na jedzenie. Dopiero gdy dali mię so (baraninę ), kurczaka.
A nawet jeś li się spó ź nili, zawsze był o jedzenie. Kiedy coś się skoń czył o, wycią gali wię cej - ale dotyczy to tylko gorą cego. Sał atki, owoce - jeś li spó ź nili się pó ł godziny, godzinę - już tego nie dostali.

Jeś li chodzi o napoje alkoholowe - nie lubił em lokalnie produkowanego alkoholu. Piwo jest zbyt rozcień czone. Ale to też nie jest problem – w sklepie naprzeciwko piwo Efes kosztuje 2 dolary, Miller 3 dolary. Ale jeś li pó jdziesz dalej, na lewo od hotelu, gdzie jest duż o sklepó w, ceny są tam znacznie niż sze niż w sklepach naprzeciwko tego hotelu.
Plaż a – co o niej napisano na stronie – to nieprawda! Plaż a jest trzykrotnie mniejsza. Leż aki, parasole (jeś li TO moż na nazwać parasolem), materace - czas na zmianę . Plaż a nie jest bardzo czysta - leż ą niedopał ki papierosó w, nie ma popielniczek. Bar na plaż y to nie bar! Jakaś stodoł a, w któ rej moż na pić dwa rodzaje napojó w - zwykł ą wodę i coś w rodzaju yupi, bardzo mocno rozcień czonego wodą .
Ale morze jest czyste, ciepł e i moż na o nim powiedzieć wiele dobrego. Na plaż y nie był o rozrywki.
Ale na kolejnym ich animatorzy o godzinie 10 podlali boisko do siatkó wki, a na 10-30 osó b już się zbierał o. Wielu z naszego hotelu grał o tam w siatkó wkę . Poszliś my nawet do nich napić się na plaż y, mieli jednorazowe kubki, a wybó r napojó w był wię kszy.
Mieliś my też boisko do siatkó wki na plaż y - ale siatka jest rozdarta, obwisł a, a sam plac zabaw niezbyt...
Ł ó ż ek wystarczył o dla wszystkich. I byli nawet wolni.
Animacja. Có ż , przez pierwsze trzy dni był o do niej coś podobnego. Pierwszego dnia wybrali „Miss Hotel”, 2 – „Pan Hotel”, 3 – „najsilniejszy”. Nie był o nic wię cej. Wszystkie animacje trwał y ok , od 21-30 do 22-30.
A w cią gu dnia i po animacji animatorzy (Lesha i Titicaca (jego imię jest inne, ale tak go nazwaliś my) - namawiali wszystkich do pó jś cia na dyskotekę , czasem za 10 dolaró w, czasem za 20. Prawdopodobnie to był a ich praca...
Tak wię c wieczorami bawiliś my się - albo w klubach nocnych, dyskotekach, albo naprzeciwko baru i dyskoteki na drugim pię trze.

Przez cał y dzień i wieczorem gra muzyka, gł ó wnie turecka. I to chyba jedna z ulubionych piosenek hotelu „Disco – partyzanci”. Przez 7 dni wydawał o nam się , ż e nauczyliś my się tego na pamię ć . W dniu zagrał a 10 razy, nie mniej.
Na sił owni - raz poszliś my. . . nie widzieliś my symulatoró w. . .
Basen - codziennie wieczorem, podczas kolacji oglą daliś my zdję cie - pracownik z siatką coś ł apie, a potem z wiadra nalewa do basenu wybielacz. Pł ywał em w basenie - pierwsze dwa dni. Nieprzyjemnie jest oddychać i ką pać się w wybielaczu. Leż aki - kilka. Wielu „zapalał o się ” na krzesł ach. Przed ś niadaniem należ y zabrać leż aki.
Animacja dla dzieci - nie był o. Generalnie nie widzieliś my ż adnej rozrywki dla dzieci.
Niedaleko basenu był o coś podobnego do placu zabaw, ale wszystko wymaga naprawy.
Kort tenisowy jest przekrzywiony, nie da się grać . To samo dotyczy bilarda.
Ocena, któ rą dał bym temu hotelowi, to 2. A ten hotel nie ma 4 gwiazdek. Nie poziom, byliś my w 4 gwiazdkach, wię c jest coś do poró wnania.
Zalety hotelu:
1. Plaż a – coś , co jest prywatne, a nie publiczne.
2. Personel rosyjskoję zyczny (oczywiś cie nie wszyscy, ale przede wszystkim).
Morze. Ale to nie jest plus hotelu.
Có ż , jak nie mó wić o turystach. Nie wiem, dla kogoś to „+”, ale dla kogoś to „-”.
Prawie wszyscy turyś ci mó wią po rosyjsku. W zasadzie to Rosja, Moł dawia, Biał oruś , Ukraina.
A na zakoń czenie:
Czy odwiedzę ten hotel ponownie? - Absolutnie nie!
Czy polecę go moim przyjacioł om i znajomym? - Nie!
Ale przy tym wszystkim odpoczę liś my - BARDZO DOBRZE! ! ! I nie ż ał ujemy wydanych pienię dzy, a kwoty nie był y tak duż e.
Mieliś my szczę ś cie - polecieliś my czwó rką (2 pary mał ż eń skie) i poznaliś my w hotelu bardzo ciekawych ludzi. Wię c sami zorganizowaliś my sobie wakacje.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał