Hotelowi - delikatnie mówiąc - nie podobało się to.

Pisemny: 17 lipiec 2010
Czas podróży: 3 — 17 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 6.0
Przybył em dzisiaj, natomiast ś wież e wraż enia, któ rymi chcę się podzielić .
Odpoczywaliś my od 3 lipca 2010 w czwó rkę - có rka, zię ć , wnuk i ja.
Lecieliś my z Intourist, transfer był normalny, szczegó lnie z powrotem, mił a dziewczyna Dasha uprzedził a nas z wyprzedzeniem, do któ rego okienka się udać , gdzie przejś ć kontrolę paszportową , oraz okreś lił a godzinę odlotu.
Sam hotel to nudny 4-pię trowy budynek, praktycznie bez terytorium - wchodzi się do gł ó wnego wejś cia, przechodzi się przez hol i wychodzi na basen. Mieliś my 2 pokoje dwuosobowe. Mó j wnuk i ja dostaliś my pokó j z balkonem z widokiem na bar. Nie otwieraj balkonu - ryk z gł oś nikó w, pokó j 6 metró w.

Poprosili o zmianę pokoju, obiecali za 2 dni, poskarż yli się naszemu przewodnikowi hotelowemu z Intourist, nastę pnego dnia zmienili nasz pokó j, chociaż umieś cili wszystkich w jednym pokoju z niedział ają cym klimatyzatorem. Dwukrotnie zł oż yliś my skargę na awarię klimatyzatora, chociaż należ ał o to zrobić natychmiast, w cią gu 2 dni przyszedł kapitan, napeł nił urzą dzenie freonem i ż ycie stał o się ł atwiejsze. Pokó j nie był sprzą tany raz na 2 tygodnie, ł ó ż ka był y raz zmieniane, a tylko na dwó ch ł ó ż kach, któ re nie był y przykryte narzutami, a moje ł ó ż ko był o poś cielone, nie zmieniali na nim poś cieli. Rę czniki nigdy nie był y dla nas zmieniane, na cztery dostaliś my 3 duż e i 2 mał e rę czniki. Dobrze, ż e przywieź liś my wł asne i wykorzystaliś my nasze.
Oczywiś cie nie był o suszarki do wł osó w i nie rozdawano papieru toaletowego.
Raz zostawili napiwek - napiwek zabrano, ś mieci wyrzucono, ale nie posprzą tali.
Nie podobał o mi się jedzenie - zawsze pachniał am jaką ś kwaś noś cią z sał atek, brał am tylko ogó rki z warzyw, czasem pomidory. Nie dali mię sa, kurczaka - w mał ych kawał kach z ziemniakami, 3 razy udka z kurczaka, 2 razy shawarma z kurczaka. Zię ć otruł się już pierwszego dnia - myś leliś my, ż e zjadł coś ostrego, ale potem doszliś my do wniosku, ż e w jadalni (trudno nazwać to restauracją ) maskują nieś wież e jedzenie pikantnym przyprawa. Kiedyś widział em pomidory posypane jaką ś przyprawą . Dlaczego miał bym zaczą ć posypywać czymś Ś WIEŻ Y produkt, kiedy przyprawy był y w miskach, a ci, któ rzy chcieli, mogliby posypywać się , gdyby chcieli?
Pieczenie, poza rzadkimi wyją tkami, w ogó le nie powodował o ochoty na jego degustację , chociaż lubię sł odycze. Z owocó w pierwszego dnia 3 był y melony, potem poszł y arbuzy, począ tkowo niedojrzał e i ospał e, a na koń cu - dojrzał e, choć wydawane przez kawał ek. Ale prawdę mó wią c, rozumiem ich, nasi rodacy zbierali gó ry jedzenia na talerzach, któ re nastę pnie bezpiecznie wyrzucali do kosza. Kiedyś usł yszał em od dystrybutora arbuzó w, ż e: obiad bę dzie jeszcze 2 godziny, przyjdź i weź . Moż e dlatego sami rozdają produkty, bo nasi turyś ci nie wiedzą , jak się zachować .
Kupiliś my owoce w sklepie naprzeciwko hotelu: czereś nie – 1 USD za kg, brzoskwinie, morele, jabł ka – 2 USD.

Plaż a jest naprawdę blisko - po drugiej stronie ulicy ruch na drodze nie jest duż y. To prawda, ż e ​ ​ u200bu200bnie zawsze moż na był o znaleź ć darmowe leż aki na plaż y, ponieważ najmą drzejsi najwyraź niej uciekli się na ś niadanie, rozrzucają c swoje rzeczy na leż akach. Mogli przyjś ć na plaż ę , a moż e nie, to samo przy basenie, chociaż rę czniki był y nawet z nocy.
Jeź dziliś my na wycieczki: kolejką linową , jeep-safari, quadami, konno, do parku wodnego i delfinarium, na jachcie, na wę dkowanie, w Demre-Mira-Kekovo i zastanawialiś my się , czy bierzemy wszystkie te wycieczki od przewodnika hotelowego - zapł acił bym 780 USD, a za te same wycieczki w Maxwell Tour - biuro informacji turystycznej za rogiem hotelu w drodze na plaż ę - 360.
A i tak kupiliś my pierwsze dwie wycieczki od przedstawiciela Intourist. Wycieczka na gó rę był a kiepsko zorganizowana, cią gle czekali na kogoś bardzo dł ugo, kiedy przywieziono nas do kolejki linowej, przewodnik nazwał godzinę wyjazdu. Na ostatniego z grupy czekaliś my 40 minut! ! Rozumiem, ż e organizatorzy wycieczek nie zawsze są winni, ale czę sto musiał em siedzieć i patrzeć , jak dł ugo zał atwili coś przez telefon, gdzieś pobiegli, coś zał atwili.
Kupiliś my wszystkie inne wycieczki od Maxwell Tour i nie ż ał owaliś my: autobusy był y duż e i wygodne, przyjechał y na czas, przewodnicy mó wili dobrze po rosyjsku, szczegó lnie podobał mi się przewodnik, któ ry zabrał nas na ryby - wydaje się , ż e Suleiman i Mohammed - przewodnik, któ ry towarzyszył nam do Mira-Kekovo. Ostatnia trasa jest po prostu niesamowita! Zwł aszcza gdy jedzie się serpentynami i otwartymi widokami na zatoki z czystą wodą z jednej strony i gó rami z drugiej.
Myś lę , ż e z czasem wszystkie negatywnoś ci zostaną zapomniane, tylko pię kno Turcji i morza, morza, morza pozostanie w pamię ci!
Kiedy wracaliś my do domu z lotniska, zapytał em mojego trzyletniego wnuka, co mu się najbardziej podobał o w Turcji?

Dzieciak odpowiedział : morze i wycieczki. Zapytał em, czy podobał ci się hotel? On odpowiedział nie. Prawda przemawia ustami dziecka.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał