chcę spowrotem

Pisemny: 9 lipiec 2019
Czas podróży: 24 czerwiec — 1 lipiec 2019
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Na koniec napiszę . Przybył z opó ź nieniem samolot od razu zaoferował inny hotel (5 minut spacerkiem) jak pę knię ta rura...brak miejsc siedzą cych. Pierwsze wraż enie został o zepsute. Ale wtedy wszystko jest w porzą dku. Przyjechaliś my odpoczą ć , a nie szukać wad. Zamieszkał em w ł adnych pokojach "Sumela" (na 2 dni). Nastę pnie na miejscu w Sanbel wybrali pokoje, któ re chcieli (mieliś my 2 pokoje) na 3 pię trze 326 i 341 (swoją drogą.341 ma widok na morze i gó ry). Niewiele na parterach. Pokoje sprzą tane są zgodnie z Pań stwa potrzebami. Codzienna kontrola ś mieci i papieru. Rę czniki plaż owe są bezpł atne, wymień bez problemó w. Leż aki w zasadzie wystarczą , jeś li nie przyjdziesz przez 10 lat, chociaż po 12 latach - są wypuszczane. Woda rozpryskuje się na plaż y nad leż akami. Jest wystarczają co duż o jedzenia. Jeś li gł odni ustawią się w kolejce przed otwarciem jadalni, to po 30-40 minutach moż na bezpiecznie podejś ć do potraw (jest gorą co: kurczak itp. ). Z rusztem jest trudniej. Kolejka jest prawie przez cał y obiad.
Owoce to zawsze wiś nie, arbuzy, goź dziki melona, ​ ​ jabł ka i zielone ś liwki). A okres mię dzy obiadem a poł udniem odbywa się na plaż y arbuz. Kuchnia nie jest jednak przeznaczona dla mał ych dzieci. Rozrywka jest szczegó lnie wystarczają ca dla dzieci. Chę tnie poszliś my na wieczorną animację , nauczyliś my się wszystkiego na pamię ć i nadal szczę ś liwi (nie tylko dla dzieci, ale takż e dla dorosł ych dzieci w wieku 18-20 lat). Tenis, pił ka wodna, kolorowanie, rzutki, aerobik. Animacje dla dorosł ych, dyskotekowe wycieczki do Kemer (5 USD). Każ dy znajdzie rozrywkę dla siebie. Personel jest bardzo przyjazny. I wesoł o! ! ! Wino, piwo, ich barmanki do woli.
A z „przyczep piwnych” zabierz ze sobą . No i HAMAM! . Fajny! Kró tko mó wią c, dobrze, ale za mał o.
Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał