Это наша первая поездка в Турцию. Скажу сразу-ожидали от Турции большего. Ехали с Пегасом-кондиционеры в +40 не вытягивали, гид Михаил был заунывно-скучным. Начитавшись отзывов об отеле были готовы к тому, что начнут селить в Парк отель Бельдиана. Так и оказалось. Даже 20 долл. никак не хотели разруливать ситуацию. Номер, который предложили первым был просто кошмарным-обсыпавшаяся штукатурка, страшная мебель, шторы в разводах, как будто ими мыли полы. Мы развернулись, забрали чемодан и стали ждать в отеле гида Пегаса. Просидев час на рецепшене, торгуясь и переговариваясь с портье, сторговались-одну ночь в чистом номере Парка и интернет и сейф бесплатно+самый лучший номер на выбор. Ночь переночевали, в 12 дня дали 2 ключа от комнат, выбрали 311-большой 3-х местный номер с видом на горы, дорога внизу не смущала. Номер вполне чистый и приличный. Убирать стучали в обед каждый день, что доставляла крайнее неудобство-только заснешь, они ломятся. Убирая, создавали бурную деятельность уборки, но в целом нормально. Раздражал запах отеля-весь персонал и все комнаты пахли дешевыми духами, оказалось-это у них такой освежитель. Это пережили-комната после уборки быстро проветривалась. Бассейн был чистым, но вот матрацы на лежаках у меня лично вызвали приступ тошноты, черные просто. То же самое и на пляже. Ни разу там не лежали. Официанты были шустрыми-посуду убирали моментально, но вот вытирать столы не научились, приспособились-вытирали сами. Напитки в баре пить невозможно. Белое вино еще более менее. Пиво тоже вполне съедобное и легкое, хорошо утоляет жажду. Вода невкусная в баре, покупали на улице питьевую 1.5л 1 доллар. Еда в первые дни показалась кошмаром-были просто голодные, что не возьмешь есть невозможно. Но потом приспособились, мясо, рис (первые 3 дня еле только его-картофеля не было), картофель, и овощи не в салатах-съедобные. Очень вкусные сладости. Арбуз 3 раза в день как трава. 2 раза давали дыни и яблоки. Сыр-брынза очень кислый и соленый, но последние дни то ли им завезли свежий-таял во рту просто. Супы-пюре вполне вкусные, если добавить специй. До обеда пару раз перепала пицца-вкусная, но быстро разгребают. Пляжа почти нет-на фото разделите его на три части и вот 1/3 эт пляж Бельдианы-лежаки стоят вплотную, все сидят у друг друга на голове. Мы ходили купаться к скале (выходите из отеля и налево 30 минут), по пути покупали холодную воду и фрукты (инжир-3долл, персики-2, дыня-2.5, мороженое-1 долл, лукум-5-8 долл за кг). Там очень чистая теплая обалденная вода( море очень соленое, первые дни выедало глаза) и никого нет почти.
Турки в лавках очень наглые и надоедливые, как мухи. В Бельдиане обрабатывают на пляже, чтоб ехали за кожей и мехами на фабрику Lederlend. НЕ ВЕДИТЕСЬ! Впарят то, что не нужно, лохоразвод конкретный. Ассортимент отвратительный, цены непомерно высокие. Хотя может для жителей крупных мегаполисов цены и будут приемлимые. Еле отмазались-впарили шубу, мы даже не поняли как это произошло, а предлагали всего лишь бесплатную поездку посмотреть товар. Шубу со скандалом удалось вернуть на след. день, когда пелена спала с глаз. Но вообще берут задаток и не возвращают при отказе. Мы потом все лавки обходили стороной.
У туроператора путевки на экскурсии дорого, они запугивают, чтоб не брали на улице экскурсии. Это все ерунда. Брали в 2 раза дешевле тур на яхте, очень все понравилось. При выходе из отеля налево 20 м-Hay Tour и там грузин Амиран, вином угощал, воду замороженную с собой выдавал всем. Рядом с ним дедушка давит апельсиновый холодный фреш 1 долл-очень вкусно, особенно после отельных Юпи.
Горы очень красивые и море просто сказочное. За это мы все Бельдиане простили, но больше желания там отдыхать не возникло.
To nasza pierwsza podró ż do Turcji. Od razu powiem, ż e od Turcji oczekiwaliś my wię cej. Pojechaliś my z Pegazem, klimatyzatory nie dział ał y przy +40, przewodnik Michaił był ż ał oś nie nudny. Po przeczytaniu opinii o hotelu byliś my gotowi na to, ż e zaczną osiedlać się w Beldiana Park Hotel. I tak się okazał o. Nawet 20 dolaró w nie chciał o rozwią zać sytuacji. Pokó j, któ ry był oferowany jako pierwszy, był tylko koszmarem - kruszą cy się tynk, okropne meble, zasł ony w rozwodzie, jakby myli podł ogi. Odwró ciliś my się , podnieś liś my walizkę i czekaliś my w hotelu na przewodnika po Pegasusie. Po spę dzeniu godziny w recepcji, targowaniu się i rozmowie z portierem, targowaliś my się o jedną noc w czystym pokoju Park i Internet oraz sejf za darmo + najlepszy pokó j do wyboru. Spę dziliś my noc, o godzinie 12 dostaliś my 2 klucze do pokoi, wybraliś my 311-duż y pokó j 3-osobowy z widokiem na gó ry, droga w dole nam nie przeszkadzał a. Pokó j jest doś ć czysty i przyzwoity. Pukali codziennie do obiadu, co był o wyją tkowo niewygodne - po prostu zasypiali, pę kali. Podczas sprzą tania powstał o zamieszanie zwią zane z czyszczeniem, ale ogó lnie w porzą dku. Zapach hotelu był dokuczliwy - cał y personel i wszystkie pokoje pachniał y tanimi perfumami, okazał o się , ż e mają taki odś wież acz. To przetrwał o - po sprzą taniu pomieszczenie został o szybko przewietrzone. Basen był czysty, ale materace na leż akach sprawił y, ż e osobiś cie się rozchorował em, po prostu czarny. To samo dotyczy plaż y. Nigdy tam nie leż . Kelnerzy byli sprytni, zmywali naczynia natychmiast, ale nie nauczyli się wycierać stoł ó w, przystosowali się , sami je wycierali. Napoje w barze nie nadają się do picia. Biał e wino jeszcze mniej wię cej. Piwo jest też doś ć jadalne i lekkie, dobrze gasi pragnienie. Woda w barze jest bez smaku, kupiliś my piją c 1.5 litra na ulicy za 1 dolara. Jedzenie w pierwszych dniach wydawał o się koszmarem - byli po prostu gł odni, ż e nie moż na tego wzią ć , to niemoż liwe. Ale potem się przystosowali, mię so, ryż (przez pierwsze 3 dni prawie nie był o ziemniakó w), ziemniaki i warzywa nie w sał atkach, jadalne. Bardzo smaczne sł odycze. Arbuz 3 razy dziennie jak trawa. 2 razy dał em melony i jabł ka. Ser Bryndza jest bardzo kwaś ny i sł ony, ale w ostatnich dniach przywieź li albo ś wież y ser - po prostu rozpł ywał się w ustach. Zupy puree są cał kiem smaczne, jeś li doda się do nich przyprawy. Przed obiadem kilka razy perepal pizza - pyszna, ale szybko grabie. Prawie nie ma plaż y - na zdję ciu podziel ją na trzy czę ś ci i oto 1/3 pię tra plaż y Beldiana - leż aki stoją blisko, wszyscy siedzą sobie na gł owach. Poszliś my popł ywać do skał y (wyjś ć z hotelu i skrę cić w lewo przez 30 minut), po drodze kupiliś my zimną wodę i owoce (figi - 3 dolary, brzoskwinie - 2, melon - 2.5, lody - 1 dolar, turecka rozkosz - 5-8 dolaró w za kg). Jest bardzo czysta, ciepł a wspaniał a woda (morze jest bardzo sł one, przez pierwsze dni wyjadał o oczy) i prawie nie ma nikogo.
Turcy w sklepach są bardzo aroganccy i irytują cy jak muchy. W Beldian przetwarzają je na plaż y, by po skó ry i futra trafiać do fabryki Lederlend. NIE OBSERWUJ! Sprzedają to, co nie jest potrzebne, konkretny przekrę t. Asortyment jest obrzydliwy, ceny niebotycznie wysokie. Chociaż ceny mogą być akceptowalne dla mieszkań có w duż ych aglomeracji. Ledwo uciekli, sprzedali futro, nawet nie rozumieliś my, jak to się stał o, ale zaoferowaliś my tylko darmową wycieczkę , aby zobaczyć towar. Futro ze skandalem udał o się wró cić na trop. w dniu, w któ rym zasł ona spadł a z moich oczu. Ale generalnie biorą depozyt i nie wracają w przypadku odmowy. Wtedy uniknę liś my wszystkich sklepó w.
U organizatora wycieczek bilety na wycieczki są drogie, zastraszają ich, aby nie wybierali się na wycieczki po ulicy. To wszystko bzdury. Zrobiliś my wycieczkę jachtem 2 razy taniej, wszystko bardzo mi się podobał o. Przy wyjś ciu z hotelu w lewo 20 m-Hay Tour, a tam gruziń ski Amiran, poczę stował go winem, podał wszystkim zamarznię tą wodę . Obok niego dziadek miaż dż y zimny ś wież y sok pomarań czowy za 1 USD - bardzo smacznie, zwł aszcza po hotelu Jupi.
Gó ry są bardzo pię kne, a morze jest po prostu bajeczne. W tym celu przebaczyliś my wszystkim Beldianom, ale nie był o już ochoty na odpoczynek.