Нормальный семейный отдых без претензий на класс "Люкс".
Искали отель со своим пляжем и детским бассейном. + детских аниматоров. Поселили быстро-может быть потому, что были с ребенком. Дали номер в самом новом корпусе. Все, что было в номере-работало исправно-разве одна лампочка перегорела на 3-й день-мы никому не говорили. Убирали регулярно.
Территория-компактная. Очень понравилось разделение активной зоны и зоны отдыха. Детей много-для них работает миниаквапарк. В первый день удивило, что горки работают 10-12 и 15-17 часов, но потом даже обрадовались-без выключения горок ребенка невозможно выгнать из бассейна на тихий час и обед : -).
Аниматоры (8 человек было) активно работали весь день, как со взрослыми (всевмозможные зарядки, танец живота и спортивные соревнования и конкурсы), так и с детьми. Вечерняя программа начиналась с детского часа-детки выходили на сцену, водили хороводы (под "танец маленьких утят", "Арам, цам-цам" и подобные песнки) и рассказывали стишки, песенки и т. д.
Потом уже шла "взрослая" программа-особо пошлостей не замечали. Были и факиршоу и диско, и живая музыка.
Сам городок Бельдиби очень тихий и небольшой-местных жителей практически нет-одни отели. Отель самый крайний. Слева (в сторону Анталии) пустынный берег с впадающей речушкой (мы там рыбок с рук кормили) и небольшое скопление скал-где можно приятно провести время в полном отрешении от цивилизации-не видно ни одного строения-только небольшие галечные пляжики, море и скалы.
Питание: мясо - только курица в разном виде(говорят на праздники давали баранину-не застали). И типа гамбургеры были с фаршем. Много рыбы. Единственное что не понравилось-супы. Не суп, а кисель какой-то. А вообще-процесс питания мог не прерываться с 7-00 и до 22-00: то завтрак с 7 до 10, а уже с 8 и до 14 часов женщина начинала делать гезлиме (лепешки с начикой всевозможной). Обед с 12-30 до 15. Плюс с 12 до 17 рядышком делали гамбургеры (из замороженных полуфабрикатах-не понравилось) и очень вкусную "ПИДЕ"-турецкая пицца со всевозможными начинками. в 17 часов начинался полдник-выносили выпечку всякую, рядом чай и прочие напитки. И в 19 начинался ужин и до 22-00. Бары работали с 10 до 23. Пиво-обычное светлое "EFES". Водка, джин, раки, вино-белое и красное местного производства-все кроме вина пить можно-вино сильно кислосухое-не люблю такое. Кока-кола, фанта, спрайт и минералка (с газиками), в автоматах напиток типа "ЮПИ-просто добавь воды"-не пробовали. Чай черный в большом заварнике. Заленый со всякими травками-в пакетиках. Молоко из пакетов.
Из минусов-в активной зоне возле бассейна постоянно занятые лежаки, причем количество людей в бассейне и вокруг-значительно уступает количеству лежаков-а они так заняты. Как бороться? Да либо идти на пляж (50 метров от бассейна), либо культурно перекладывать полотенца на один лежак - типа так и было. (ни разу скандала не было-ощущение, что люди приходили повесть полотенца для просушки, сами сваливали и забирали их только вечером). Ну а возле корпуса бассейн всегда пустой-полно свободных лежаков.
Персонал-ненавязчивый. Проблем требующих участия персонала-не было. Ах да. -негде сушить плавки-но я про это читал и взял кусок веревочки-пригодилась. И в шкафу не было полочек-только вешалки.
Фотки - попозже.
Normalne rodzinne wakacje bez pretensji do klasy „Lux”.
Szukaliś my hotelu z wł asną plaż ą i basenem dla dzieci. + animatorzy dla dzieci. Szybko się osiedlili, moż e dlatego, ż e byli z dzieckiem. Dali mi pokó j w najnowszym budynku. Wszystko, co był o w pokoju, dział ał o poprawnie - z wyją tkiem jednej przepalonej ż aró wki trzeciego dnia - nikomu nie powiedzieliś my. Sprzą tane regularnie.
Terytorium jest zwarte. Bardzo podobał o mi się oddzielenie strefy aktywnej od strefy rekreacyjnej. Jest duż o dzieci - dla nich dział a miniaquapark. Pierwszego dnia zdziwił em się , ż e zjeż dż alnie dział ają.10-12 i 15-17 godzin, ale potem byli nawet zachwyceni - bez wył ą czenia zjeż dż alni nie da się wykopać dziecka z basenu na spokojną godzinę i lunch : -).
Animatorzy (8 osó b) aktywnie pracowali przez cał y dzień , zaró wno z dorosł ymi (wszelkiego rodzaju ć wiczenia, zawody i konkursy tań ca brzucha oraz sportowe), jak iz dzieć mi. Wieczorny program rozpoczą ł się godziną dla dzieci – dzieci wychodził y na scenę , prowadził y okrą gł e tań ce (do „tań ca mał ych kaczą tek”, „Aram, tsam-tsam” i podobne piosenki) oraz recytował y wiersze, piosenki itp.
Potem był już program „dla dorosł ych” - nie zauważ yli zbyt wiele wulgaryzmó w. Był y fakirshou i dyskoteka oraz muzyka na ż ywo.
Samo miasteczko Beldibi jest bardzo ciche i mał e - praktycznie nie ma tu mieszkań có w, są tylko hotele. Hotel jest najbardziej ekstremalny. W lewo (w kierunku Antalyi) opustoszał y brzeg z pł yną cą rzeką (tam ryby karmiliś my rę kami) i niewielką gromadą skał - gdzie moż na mił o spę dzić czas w cał kowitym oderwaniu od cywilizacji - nie ma ani jednego budynku widoczne - tylko mał e plaż e ż wirowe, morze i skał y.
Posił ki: mię so - tylko kurczak w innej postaci (podobno dali jagnię cinę na ś wię ta, nie znaleź li). A rodzaj hamburgeró w był z mię sem mielonym. Duż o ryb. Jedyne, co mi się nie podobał o, to zupy. Nie zupa, ale jakaś galaretka. Ogó lnie rzecz biorą c, proces jedzenia nie mó gł zostać przerwany od 7-00 do 22-00: potem ś niadanie od 7 do 10, a już od 8 do 14 godzin kobieta zaczę ł a robić gozlime (ciasta z wszelkiego rodzaju nachika). Lunch od 12-30 do 15. Do tego od 12 do 17 robili obok siebie hamburgery (z mroż onych pó ł produktó w, mi się nie podobał o) i bardzo smaczną turecką pizzę „PIDE” z wszelkiego rodzaju dodatkami. o godzinie 17 rozpoczę ł a się popoł udniowa przeką ska - wyję li wszelkiego rodzaju ciastka, obok herbaty i innych napojó w. A o 19 zaczą ł się obiad i do 22-00. Bary był y otwarte od 10 rano do 23. Piwo był o zwykł ym lekkim „EFES”. Wó dka, gin, raki, biał e i czerwone wino lokalnej produkcji - moż na pić wszystko opró cz wina - wino bardzo kwaś no-wytrawne - nie lubię tego. Coca-Cola, Fanta, Sprite i woda mineralna (z gazem), w automatach napó j typu "UPI-po prostu dodaj wodę " - nie pró bował em. Czarna herbata w duż ym czajniczku. Zalenny z wszelkiego rodzaju torebkami na zioł a. Mleko z opakowań .
Z minusó w w strefie aktywnej przy basenie leż aki są stale zaję te, a liczba osó b w basenie i wokó ł niego jest znacznie mniejsza niż liczba leż akó w, a oni są tak zaję ci. Jak walczyć ? Tak, albo idź na plaż ę (50 metró w od basenu), albo kulturalnie przenieś rę czniki na jeden leż ak - taki jaki był . (nigdy nie był o skandalu - wraż enie, ż e ludzie przychodzą suszyć rę czniki, sami je rzucają i zabierają dopiero wieczorem). Otó ż w pobliż u basen jest zawsze pusty, peł en darmowych leż akó w.
Personel jest dyskretny. Nie był o problemó w wymagają cych udział u personelu. O tak. - Nie ma gdzie suszyć ką pieló wek - ale przeczytał em o tym i wzią ł em kawał ek sznurka - przydał się . A w szafie nie był o pó ł ek, tylko wieszaki.
Zdję cia są pó ź niej.