Stacja metra z basenem

Pisemny: 5 lipiec 2011
Czas podróży: 22 — 29 czerwiec 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 8.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 6.0
Ten hotel zrobił takie wraż enie. Zalał y się zapomniane wspomnienia przejaż dż ek metrem w godzinach szczytu. Peł no ludzi, wszę dzie kolejki. Faceci szukają innego miejsca do rzucenia. Wszę dzie szare twarze. Dzieci rozbijają gigantyczne szachy, rę czniki bledną na pustych leż akach, najcię ż si wczasowicze dodatkowo bandaż ują leż aki swoimi pareo – bez wzglę du na to, co zabierają . Po pyszne jedzenie trzeba stać w kolejce, a potem czekać z talerzem w dł oniach, aż stolik w restauracji stanie się wolny. Z mię sa tylko ryby i kurczaki. Nie ma wieprzowiny i woł owiny, tylko w restauracjach a la carte, któ re są za dodatkową opł atą . Napoje w barze przy basenie serwowane są w plastikowych szklankach, ja zamó wił am tylko bezalkoholowe mojito, któ re jest tam przygotowywane z lokalnego duszka.
Sam hotel był kiedyś oczywiś cie szykowny, ale teraz nie ma sensu go marafetować , ponieważ zawsze jest stał y, zawsze jest w stopie przez tydzień , prawie nie ma wolnych pokoi. Urlopowicze pochodzą gł ó wnie z centralnej Rosji. Nie ma inteligencji i biznesu, gł ó wnie cię ż ko pracują cych. Muszę powiedzieć , ż e plaż a i morze są doskonał e. Pokoje są zniszczone, ze ś ladami dawnego luksusu. Z umywalki ś mierdział o kanalizacją , zadzwonił em do recepcji, zlew został natychmiast umyty, smró d z rur naturalnie pozostał . Zajrzał em pod umywalkę i zjadł em - gó wno, grzyby, kawał ki zbrojenia, pozostał y czas chodził em po pokoju w butach. Centralny klimatyzator dział a na cał ą dobę , ale nie wiedział em któ ry, cał y czas wiał ciepł e powietrze, chociaż ustawił em go na 5 stopni. Do Turcji już nie pojadę , w przyzwoitych hotelach odgradzają nas wysokimi cenami. W tym samym miejscu, gdzie cena jest mniej lub bardziej przystę pna, jest wiele naszych, któ rych nie da się znieś ć w takiej iloś ci. Gorzej tylko na Krymie. Wię c tu. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał