nie polecam

Pisemny: 8 lipiec 2021
Czas podróży: 1 — 30 czerwiec 2021
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Odpoczą ł em w czerwcu 2021 w tym wspaniał ym hotelu. Był em w stanie psiej rozkoszy bę dą c po raz pierwszy w pię ciogwiazdkowym hotelu, ultra all inclusive i wszystko. Ostatni dzień odpoczynku spę dził em we ł zach (nie z ż alu, ż e odpoczynek się skoń czył ). W rzeczywistoś ci jest tak: ś niadania są skromne, arbuz i melon dają najbardziej zielone (domyś lasz się pó ź niej, kto dostał sł odkie kawał ki); sprzą tanie jest kiepskie, podł ogi są tł uste, ł azienka bardzo ciasna, nie odwracaj się ; na drugi dzień klimatyzator przeciekał , musiał em wymienić szybę . Nastę pnego dnia przyjechali go naprawić , do koń ca dnia wszystko był o w porzą dku. Nastę pnego dnia znó w pł yną ł , patrzą c w noc. Poł oż ył em rę cznik na mojej szklance, ż eby nie grzechotał a przez cał ą noc. W recepcji są dwie panie, z któ rych jedna udaje meble, a druga zaczyna się zł oś cić i niegrzecznie, jeś li chcesz czegoś od niej dł uż ej niż.20 sekund. Po rosyjsku nikt boom-boom, nawet po angielsku, mał o ludzi, a nawet wtedy, z trudem. Tł umacz Google to wszystko.
Wifi w pokoju jest po prostu okropne. O tym, ż e bar jest opł acany za drugie i kolejne napeł nienia, dowiedział się od przewodnika hotel nie ostrzegł . Brak izolacji akustycznej: wszystko, co dzieje się w są siednich pokojach, na korytarzu, schodach, na ulicy jest bardzo dobrze sł yszalne, niewygodnie się spać . Ogromny brak leż akó w (jest ich znacznie mniej niż wczasowiczó w). Rę czniki z leż akó w zabiera się za godzinę . Nie dotyczy to Turkó w, są tam poważ ani, duż o im wolno. Mó j rę cznik został w ten sposó b usunię ty, nie tylko mó j leż ak był oczywiś cie zaję ty, martwił em się też , ż e teraz jestem winien 10 euro za rę cznik, ale có ż , dali mi rę cznik. Zdarzył się incydent na plaż y: był y 2 absolutnie puste leż aki, są siedzi potwierdzili, ż e są wolni, moi są siedzi je zajmowali, zacią gną ł em puste leż aki do tych dwó ch, ż eby być razem.
Zostawiliś my swoje rzeczy i popł ynę liś my w morze. Dosł ownie po 10 minutach zauważ am parę (Turek i Sł owianin, dobrze mó wi po rosyjsku), krę cą się przy moim leż aku, podchodzę i mó wię , ż e leż ak jest zaję ty. Mł oda dama cał y czas milczy, Turek udowadnia, ż e ​ ​ zają ł to miejsce rano (wcześ niej rzucił mó j rę cznik na leż ak są siada, poł oż ył wł asny). Wskazuje na ten rę cznik, mó wi, ż e to ich miejsce na moje ż ycie. Tł umaczę , ż e nie wię cej niż.10 minut temu przycią gną ł em to leż aki z doś ć duż ej odległ oś ci, a są siednie był y puste. Rozumie mnie, ale nie zamierza się poddać . Usiadł em na leż aku, powtarzam to samo, Turek wariuje, wycią ga spode mnie rę cznik i uderzam w prawą stronę ciał a. Przestraszył em się , wstał em, zabrał swoje rzeczy, potem wycią gną ł materac z mojego leż aka, zaczą ł wrzucać go do morza, potem leż ak, a potem rzeczy moich są siadó w. Pracownik hotelu widział tę hań bę , ale nie zrobił uwagi do Turka, poprosił nas o odejś cie.

Odeszliś my, wyjaś niliś my sytuację , ku mojej uwadze, jaką mieli „dobrą ” obsł ugę , pracownik hotelu był strasznie uraż ony, agresywnie machał rę kami w moim kierunku i niegrzecznie powiedział coś w stylu „Nie patrz, nie patrz ”. Proszę pamię tać , ż e nie był em niegrzeczny i nie podniosł em gł osu ani w stosunku do tego szalonego Turka, ani w stosunku do pracownika hotelu. Pracownik wyzywają co odwró cił się ode mnie, wysł uchał oburzenia są siadó w i obiecał znaleź ć darmowe leż aki. Po 5 minutach wró cił , mó wią , chodź my, poszliś my za nim, wskazał na 2 leż aki (a jest nas trzech), ś cią gną ł z nich rę czniki (prowokują c tym samym nowy konflikt) i tu mó wią , ty są mile widziane. Pamię taj, ż e został em zignorowany. Oczywiś cie, ż e tam wyjechaliś my.
Przy basenie nie był o też pustych miejsc. Niejednokrotnie zauważ yliś my, ż e niektó re leż aki był y rano zaję te ś mieciami, a ludzie nie pojawiali się tam przez pó ł dnia. Zgadujesz, jakiej narodowoś ci zajmował y te leż aki, prawda? Przez kilka dni, nauczeni gorzkimi doś wiadczeniami, przychodziliś my przed 8 rano i pilnowaliś my leż akó w. Pewnego ranka zaję ł am 3 leż aki z rę cznikami, poszliś my na ś niadanie, po pó ł godzinie stwierdził em, ż e mó j rę cznik został rzucony na ł ó ż ko są siada, a na moim leż aku siedział a pani, zgadnij jakiej narodowoś ci i pró bował a udowodnić dla mnie, ż e to ona pierwsza wzię ł a, nie chciał a wstać , jej mł ody czł owiek okazał się sumienny i wyjechali. Jeś li wię c zostawisz leż ak na co najmniej 5 minut, twoje rzeczy po prostu zostaną wyrzucone, a solarium bę dzie zaję te, a oni bezczelnie udowodnią , ż e są tu od rana. Wię c nie moż esz się zrelaksować .
Nawiasem mó wią c, sam był em ś wiadkiem, jak para wró cił a na swoje miejsca i byli zaję ci, bo rę czniki był y tu-tu. Ale tam, tak jak ja, nikt nie został rzucony, personel spokojnie zaproponował inne leż aki. W przedostatni dzień poszliś my na targ, kupiliś my pamią tki, przyszliś my zmę czeni, zostawił em torbę na stole i poł oż ył em się spać . Myś lał em, ż e jutro w sklepie przy hotelu kupię coś innego. Nastę pnego dnia wyszedł em z pokoju przed 8 rano i wró cił em do pokoju okoł o 14 (pamię taj, ż e dyż ur musi być co minutę , w przeciwnym razie leż ak zostanie zabrany, wię c zrelaksuj się ) i stwierdził em, ż e moja torba jest wypatroszona. Dokł adnie pamię tam, ż e pienią dze zostawił em w zapinanej kieszeni w zamknię tej torbie. Po powrocie wszystko był o otwarte. Ukradli okoł o 50 dolaró w, został em bez grosza. Już wcześ niej zauważ ył em, ż e grzebią w kosmetyczce leż ą cej w szufladzie szafki nocnej. Kurz musiał zostać starty z moich piguł ek. Kierownik powiedział na moje oś wiadczenie, ż e jest sejf, nie ma co zostawiać pienię dzy na stole. Argument, ż e obecnoś ć sejfu nie pozwala personelowi na grzebanie w cudzych rzeczach, nie okazał się argumentem, mó wią , ż e winna jest samadura. No dobrze.
Przewodnik kazał mi napisać roszczenie. Był o już po godzinie 21, ao 6.30 wychodzimy z hotelu. W recepcji poprosił em o gazetę , wyjaś niają c sytuację , zadzwonili do innego kierownika, znowu stare piosenki o najważ niejszej rzeczy, masz sejf w swoim pokoju i wszyscy kł amiesz. W mojej obecnoś ci ten kierownik zadzwonił do kogoś , powiedział coś po angielsku, z rozmowy, któ rą podsł uchał em, ż e sprzą tacz, któ ry ukradł moje pienią dze, to jego siostra! ! ! Dł ugo mnie ocierał o sejf, powiedział em, ż e nie bę dę narzekał , jeś li mi zwró cą pienią dze. W tym celu zaproponował , ż e zadzwoni na policję , ż eby przeszukał a mó j pokó j. Wyraź nie widać , ż e w tym przypadku mó j lot jest pokryty miedzianą misą , jestem sam w obcym kraju, kró tko mó wią c, jestem przeraż ony. Chciał bym spakować walizki, a wieczorem o 22.00 umawiam się na pojedynek.

Kierownik powiedział , ż e pó jdzie zadzwonić , zaoferował drinki i wyszedł . Minę ł o 5 minut, 10.15, już go nie ma. Bliż ej wpó ł do dziesią tej wchodzi z ulicy, a za nim toczą się dwie przepychanki, dosł ownie kilka metró w przede mną , te hulky skrę cają w drugą stronę . Ś miertelnie się boję , mó wię , ż e wszystko ok, nie mam ż adnych skarg, idę się przygotować , przypomina mi sok, któ ry chciał em wypić . Grzecznie odmawiam, bo picie z otwartego naczynia jest już niespokojne. Wiesza mi na uszach makaron, ż e jeś li ktoś ukradnie, to go zwolni, ale nikt niczego nie ukradł . Chwycił em butelkę wody i pobiegł em do swojego pokoju.
Swoją drogą , po moim zgł oszeniu o kradzież y Wi-Fi w pokoju nagle zupeł nie przestał o dział ać (wow, co za zbieg okolicznoś ci). Musiał em wyjś ć z pokoju, ż eby się porozumieć . Spę dził em noc przed lotem z drzwiami opartymi na krześ le. I ostatni dzień odpoczynku we ł zach. Tak drogie 50 dolcó w jest wyceniane w pię ciogwiazdkowym hotelu, aby nie boi się zszargać swojej reputacji. Ogó lnie uł oż ył em kombinację : napaś ć , kradzież , zastraszanie. Odpoczynek zakoń czył się sukcesem. 900 euro tygodniowo plus takie bonusy - cena moich wakacji. Wycią gnij wł asne wnioski.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał