Оператор Туртесс - вопросов к оператору нет.
Отдыхали 2 семьями с детьми по 5 лет.
По отелю:
1. Заселение.
После 14-00, раньше номера не пытались просить. Просили номера вместе - не дали, видимо нужно было сходу спонсировать. Нам дали "случайно" без доплаты номер с видом на море, друзьям повезло меньше, но в итоге "доллары" сделали свое дело, 2 номер также с видом на море.
2. Море. Пляж. Лежаки.
Не знаю как кому, но мне в Алании, также как и в Сиде море не очень нравится, только чуть с погодой не так и все...так и здесь 3 дня из 8 только море было таким как хотелось бы...Остальные дня море ближе к берегу мутное, маску можно было даже не брать в эти дни, а возле пирса плавает мусор в виде порванных кулечков, листьев, веток, какие-то ужасные "бульки-пузыри", бумажки...пик увиденного - круг от унитаза. В соседней Гранаде этот мусор вроде как отлавливали, здесь же либо убирали ночью либо мусор сам собой уплывал куда-то дальше.
Пляж у отеля ооооочень узкий, но достаточно длинный (лучше идите на левую сторону! )а т. к. штормило, то и на лежаках на пляже полежали только 2 дня (на 2 день приезда все лежаки были собраны турками), остальные все дни на пирсе. Если хотите места вместе занимайте лежаки не позже 8-00. В последние 2 дня на пляже появился мазут...происхождение которого до сих пор неизвестно...
3. Номера.
Здесь самый порядок благодаря тому, что отель построен не так давно. У нас был вид из номера шикраный (6 этаж). В номерах все стандартно, напор в душе отличный, ТВ - плазма, минибар пополнялся ежедневно: 3 газированных напитка, 2 воды без газа, иногда была 1 вода с газом и 1 сок, который мы ни разу не использовали, че-то он мне не понравился. Уборка ежедневная.
4. Питание.
Обычное турецкое питание. Просто нужно знать что брать, каждому индивидуально, лично мне нравится, но в двух прошлых отелях, где мы были питание было более разнообразным и не таким жлобским...порции никто не нарезал и очереди не выстраивались. Очень скромные обеды в плане мяса. Фрукты: бананы, апельсины - отличные, арбузы, персики никакие, яблоки.
Хороший снек - пица, бутеры, салаты.
5. Напитки.
Все стандартно как для UAI. Текила, ликеры, бейлиз их .... и т. д. и т. п. +коктейли.
6. Территория.
Для нас показалась очень маленькой. Зелени практически нет. За отелем есть куда сходить в плане магазинчиков и рынка. До Алары Базара минут 10-15 пешком на легке (с отеля налево по прямой). До Алании можно добраться как на долмуше так и на такси, по ценам сами решайте, мы за 20у. е. доехали вшестером: ))) и так же обратно: ))
7. Интернет.
В отеле постоянная проблема с интернетом. Тут дам бесплатно следующие рекомендации:
- пароль говорят в лобби для всех точек доступа
- в отеле есть программист, который может прописать вам логин и пароль для самого устойчивого подключения (поймеете какого сами - не викинген)
- если срочно нужен инет: берите ноут в руки и идите под Авентуру (отель слева от Викинга)
- если все плохо - напротив Авентуры есть интернет-кафе
- в Гранаде халявы инета нет
8. Анимация.
Средняя. Мы видели гораздо интереснее. Для любителей пляжного воллейбола - его нет, т. к. пляжа толком нет) Есть неплохая штука в большем бассейна - передвижная сетка. Мини-диско как везде, вечерние шоу средние.
9. Самый большой раздражитель - ночной клуб рядом с отелем, изо дня в день одинаковое музло до 3 ночи. На 6 этаже с видом на море с открытым или закрытым балконом - слышно прекрасно.
10. Выводы.
Отель больше для активной молодежи. В Алании можно сравнительно недорого накататься на яхтах. С детьми сложновато: бассейны детские к вечеру очень страшно выглядели, анимацию детскую не видели, спуск с пирса для детей и взрослых за 50 экстремальный.
з. ы. будут вопросы - отвечу.
Turtess Operatora - bez pytań do operatora.
Wypoczę ty 2 rodziny z dzieć mi od 5 lat.
Wedł ug hotelu:
1. Rozliczenie.
Po 14-00 nie pró bowali wcześ niej prosić o liczby. Razem poprosili o numery - nie podali, podobno trzeba był o od razu zasponsorować . Dostaliś my "przypadkowo" bez dopł aty pokó j z widokiem na morze, znajomi mieli mniej szczę ś cia, ale w koń cu "dolary" wykonał y swoją robotę , pokó j 2 też ma widok na morze.
2. Morze. Plaż a. Leż aki.
Nie wiem jak ktokolwiek, ale za bardzo nie lubię morza w Alanyi, tak samo jak w Side, tylko trochę z pogodą nie tak i tyle. . . wię c tutaj 3 dni z 8 tylko morze był o takie jak byś my chcieli. . . Przez resztę dni morze bliż ej brzegu jest zabł ocone, dziś nie moż na nawet wzią ć maski, a przy molo pł ywają ś mieci w postaci podartych workó w, liś ci, gał ę zie, jakieś straszne "bań ki-bań ki", kawał ki papieru...szczyt tego co widzisz to koł o z muszli klozetowej . W są siedniej Granadzie te ś mieci wydawał y się być zł apane, ale tutaj albo sprzą tali je w nocy, albo same ś mieci odpł ywał y gdzieś dalej.
Plaż a przy hotelu jest baaardzo wą ska, ale wystarczają co dł uga (lepiej idź na lewą stronę ! ) był o burzowo, potem tylko 2 dni leż ał em na leż akach na plaż y (drugiego dnia przyjazdu wszystkie leż aki zebrali Turcy), reszta cał e dni na molo. Jeś li chcesz miejsca razem, weź leż aki nie pó ź niej niż.8-00. W cią gu ostatnich 2 dni na plaż y pojawił się olej opał owy. . . któ rego pochodzenie wcią ż nie jest znane. . .
3. Liczby.
Tutaj najwię cej porzą dku ze wzglę du na to, ż e hotel powstał nie tak dawno temu. Mieliś my wspaniał y widok z naszego pokoju (6 pię tro). W pokojach wszystko w standardzie, ciś nienie pod prysznicem rewelacyjne, telewizor plazmowy, minibar uzupeł niany codziennie: 3 napoje gazowane, 2 wody bez gazu, czasami był a 1 woda z gazem i 1 sok, któ rego nigdy nie uż ywaliś my, z jakiegoś powodu mi się to nie podobał o. Sprzą tanie codziennie.
4. Odż ywianie.
Typowe tureckie jedzenie. Trzeba tylko wiedzieć , co zabrać , każ dy z osobna, osobiś cie mi się podoba, ale w ostatnich dwó ch hotelach, w któ rych byliś my, jedzenie był o bardziej urozmaicone i nie takie redneck… nikt nie kroił porcji i nie ustawiał się w kolejce. Bardzo skromne posił ki pod wzglę dem mię snym. Owoce: banany, pomarań cze - doskonał e, arbuzy, brzoskwinie bez brzoskwini, jabł ka.
Dobra przeką ska - pizza, kanapki, sał atki.
5. Napoje.
Wszystko jest standardowe dla UAI. Tequila, likiery, Baileys im.... itd. itp. + koktajle.
6. Terytorium.
Wydawał o nam się , ż e jest bardzo mał y. Praktycznie nie ma zieleni. Za hotelem znajdują się miejsca do odwiedzenia pod wzglę dem sklepó w i rynku. Przed Alara Bazar 10-15 minut na piechotę na pł uca (od hotelu w lewo w linii prostej). Do Alanyi moż na dojechać zaró wno dolmuszem, jak i taksó wką , sami zdecydujcie o cenach, my za 20 USD. przyjechał o nas w szó stkę : ))) i też z powrotem : ))
7. Internet.
Hotel ma stał y problem z internetem. Udzielę ci nastę pują cych porad za darmo:
- hasł o jest wypowiadane w lobby dla wszystkich hotspotó w
- hotel ma programistę , któ ry moż e przepisać ci login i hasł o dla najbardziej stabilnego poł ą czenia (sam zrozumiesz któ ry - nie Vikingen)
- jeś li pilnie potrzebujesz internetu: weź laptopa w rę ce i idź pod Aventurą (hotel znajduje się na lewo od Wikinga)
- jeś li wszystko jest ź le - naprzeciwko Aventury znajduje się kawiarenka internetowa
- w Granadzie nie ma darmowego internetu
8. Animacja.
Przecię tny. Widzieliś my znacznie ciekawsze. Dla mił oś nikó w siatkó wki plaż owej – nie ma, bo. tak naprawdę nie ma plaż y) W wię kszym basenie jest coś dobrego - mobilna siatka. Mini disco jak wszę dzie, wieczorne pokazy są przecię tne.
9. Najbardziej draż ni nocny klub obok hotelu, ta sama muzyka codziennie do 3 nad ranem. Na 6 pię trze z widokiem na morze z otwartym lub zamknię tym balkonem - sł ychać doskonale.
10. Wnioski.
Hotel jest bardziej dla aktywnej mł odzież y. W Alanyi moż na stosunkowo niedrogo jeź dzić na jachtach. Z dzieć mi jest trochę cię ż ko: baseny dla dzieci wieczorem wyglą dał y bardzo strasznie, nie widział y animacji dla dzieci, zejś cie z molo dla dzieci i dorosł ych dla 50 osó b jest ekstremalne.
ps bę dą pytania - odpowiem.