Moja trzecia podróż do Turcji

Pisemny: 22 czerwiec 2008
Czas podróży: 23 — 30 czerwiec 2008
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 9.0
Tak wię c wró cił em do domu, do mojego rodzinnego Petersburga, 22 czerwca. Dwa tygodnie w Turcji minę ł y jak zawsze bardzo szybko. Wydaje się , ż e Turcja powinna się już nudzić , ale nie. Wszystko zależ y od osoby i tego, jak zarzą dza swoim czasem. Ale zacznę od począ tku.
Mó j mą ż i ja kupiliś my bilet last minute dzień przed wyjazdem i był a to naprawdę dobra oferta. Zrobię rezerwację , ż e w naszym hotelu odpoczywał a też para z Petersburga, któ ra na ten sam okres kupił a bilet za kwotę prawie dwa razy wię kszą niż nasza - wedł ug systemu wczesnej rezerwacji.
Nasz hotel znajduje się w regionie Alanya, najbliż sza wioska to Avsalar. A z gó ry zaplanował am, ż e na pewno pojedziemy do Kapadocji, bo ze wszystkich nadmorskich kurortó w najbliż sza Kapadocji jest Alanya. Dlatego nie szukaliś my drogiego hotelu, tylko ograniczyliś my się do 3+, bo jechaliś my w gó ry na 3 dni.

W katalogu biura podró ż y podobał mi się ten hotel, ponieważ ma duż y teren zielony i 2 plaż e: wł asną , skalistą i piaszczystą , wraz z hotelami 4*Alara i 5*Alara Star.
To był o naprawdę ś wietne! Nasz hotel znajdował się na plaż y, bliż ej nawet niż hotele cztero- i pię ciogwiazdkowe. I czę sto chodziliś my na kamienistą plaż ę , aby nurkować i oglą dać ryby. Piaszczysta plaż a też był a pię kna: nie był to piasek z importu, ale wł asny, drobny i czysty - raj dla mał ych dzieci, któ re nieustannie rzeź bił y tam zamki.
Jedzenie w naszym hotelu nie był o zbyt dobre, chociaż wcią ż przejadaliś my się za każ dym razem. Na ś niadanie moż na był o jednak przejadać się tylko pomidorami. Ale na obiad prawie codziennie był a ryba - podobno ryba rzeczna.
Pobyt w hotelu został nieco przyć miony przez zł oś liwego staruszka, nadzorcę kelneró w i turystó w. Upewnił się , ż e nikt nie wyjmował owocó w z restauracji, nawet gdy odebrał mał emu dziecku już nadgryzione jabł ko. On też podszedł i skrytykował mnie za to. ż e wzią ł em duż o moreli. To był nasz ostatni dzień - wtedy po raz pierwszy pojawił y się morele. ale nie był y dojrzał e, wię c wzią ł em duż o. a nastę pnie odetnij zielone boki. Z owocami w naszym hotelu nie był o zbyt dobrze. wię c kupiliś my je na straganie przy drodze.
Ale morze. . . Morze nie moż e się nudzić ! Zwł aszcza, gdy nastę puje zmiana wraż eń .

Jak już mó wił em, z gó ry planowaliś my pojechać do Kapadocji. Przewodnik ze strony spotkania zaproponował dwudniową wycieczkę za 145 USD od osoby. Wzię liś my trzydniowy pakiet za 195 USD za 2. Niestety rosyjscy turyś ci nie jeż dż ą do Kapadocji przez 3 dni. No ale ć wiczyliś my po angielsku. ję zyk. Pod koniec podró ż y zrozumiał em nawet coś po niemiecku, chociaż tego nie znam. Nasza grupa był a mię dzynarodowa: Niemcy, Norwegowie, Wę grzy. Holenderski. Był o 2 przewodnikó w: Metin mó wił po niemiecku. Evelyn w ję zyku niderlandzkim i angielskim. Nikt nie mó wił po rosyjsku.
Kapadocji nie da się opisać sł owami. Są fotografie, ale to tylko pomoc w pamię ci.
Mogę powiedzieć tylko jedno: zakochał em się w Kapadocji. Radzę wszystkim iś ć . I tylko na 3 dni. Nic nie widać w 2 dni. ponieważ droga tam - 8-9 godzin. Ale to jest tego warte! Jaskinie, staroż ytne koś cioł y chrześ cijań skie, podziemne miasta, gó ry. . . niezwykł e - smardze podobne do naszych grzybó w.
Kiedy wró ciliś my do Alanyi. Kapadocję pamię tam bardzo dł ugo. A przede wszystkim w poró wnaniu, bez wzglę du na to, jak dziwnie moż e się to wydawać - powietrze. Gó ra czysta sucha i wilgotna ryba morska - w gó rach i na morzu - wszę dzie ma swó j urok!
I na koniec powiem, ż e opró cz tej wycieczki kilka razy jeź dziliś my do Alanyi (1 raz na jachcie, 2 razy na wł asną rę kę - na dolmush), wspinaliś my się na Ichkala, Kyzylkul, pł ywaliś my na plaż y Kleopatry, odwiedzaliś my jaskinię Dalmatas , po prostu spacerował em po ulicach.
Myś lę , ż e w przyszł ym roku pojedziemy do Turcji. W koń cu nie byliś my jeszcze w innym Efezie i ruinach Troi! Oczywiś cie w innych krajach jest wiele ciekawych rzeczy. Ale tak naprawdę , zgodnie z kombinacją ceny bonu, usł ugi i tego. co moż esz dostać , jeś li okaż esz ciekawoś ć - Turcja to najlepsza opcja!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał