Poziom odpoczynku "Sanatorium dla stada bez wymagań"

Pisemny: 23 luty 2017
Czas podróży: 17 — 31 lipiec 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 2.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 4.0
Witam drodzy ludzie planują cy wakacje w Turcji w 2017 roku!
Już w lutym postanowił em zebrać notatki o reszcie, któ re napisał em podczas odpoczynku, i sporzą dzić szczegó ł owy raport.
Zapytaj - po co pisać recenzję bę dą c jeszcze w hotelu? Czy naprawdę nie ma nic do zrobienia?
Tak, tak się zł oż ył o, ż e był czas wolny od odpoczynku i chciał em spisać fakty, ż eby pó ź niej niczego nie przegapić .
Myś lę , ż e zanim napiszesz recenzję , musisz powiedzieć trochę o sobie i swojej rodzinie. Odpoczywaliś my w kobiecym towarzystwie - ja, dwoje dzieci, mama i teś ciowa.

Nie mogę powiedzieć , ż e jesteś my bardzo zamoż ną rodziną , nigdy nie byliś my na przykł ad na Malediwach czy na Hawajach. Ale w Turcji byli już.8-9 razy, byli w Egipcie, Czarnogó rze, Chorwacji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich w hotelach na poziomie 4-5, wię c jest z czym poró wnać zaró wno w Turcji, jak i poza Turcją .
Tym razem wybraliś my mię dzy Turcją a Czarnogó rą , chcieliś my oczywiś cie do Czarnogó ry, ale bilety był y bardzo drogie na terminy, któ rych potrzebowaliś my. Dodatkowo jechaliś my z 3-letnim dzieckiem i bez chę ci gotowania na wł asną rę kę , wię c zdecydowaliś my, ż e nasz budż et - 3500ue - bardziej bezproblemowy i dł uż ej moż emy wszyscy wypoczywać na all inclusive w Turcji.
Voucher na pię ć na dwa tygodnie na zasadzie all inclusive w Hotelu Lonicera kosztował nas nieco ponad 3500. Nasz odlot zbiegł się w czasie z zamachem stanu w Turcji, wię c wcią ż mieliś my czas na zdenerwowanie, czy nasz samolot został zestrzelony w drodze tam, czy z powrotem. Minę ł y dwa dni, inni turyś ci wró cili cał y i zdrowy, a my postanowiliś my polecieć .
Po przyjeź dzie wsadzono nas do minibusa z 15 kolejnymi turystami z innych hoteli i pojechaliś my do Avsallar. Przewodnikiem był Kazach, któ ry absolutnie nie rozumiał ani historii Turcji, ani jej geografii. Być moż e nowicjusze byli zainteresowani, ale sł uchaliś my go tylko wtedy, gdy mó wił o Kazachstanie.
Swoją drogą bardzo się starał o Turcji w ciekawy sposó b opowiedzieć , choć był o tam 5% prawdy.
Podczas podró ż y zgubiliś my się i minę liś my skrę t do Avsallar i naszego hotelu, co zaję ł o nam +45 minut czasu i wydł uż ył o podró ż o jedną trzecią .
Wcześ niej byliś my w Avsallar w 2012 roku, nie mogę powiedzieć , ż e wieś bardzo się zmienił a. Morze pozostaje takie samo, to jest najważ niejsze.
Po przyjeź dzie zostaliś my przywitani zameldowaniem.

Nie patrzą c na nas i nie sł uchają c ż adnych ż yczeń , Turczynka z recepcji dał a nam karty-klucze do dwó ch pokoi w budynku B, zgodził a się jednak wybrać pokoje, któ re są w pobliż u.
Nasze walizki zał adowano na maszynę do pisania i (naiwnie) poszliś my odpoczą ć .
Już przy wejś ciu do budynku stał o się jasne, ż e tam nie bę dziemy mieszkać . Temperatura w hali był a prawie poniż ej zera, co wymagał o codziennego zabierania dzieci do windy iz powrotem. W dodatku strasznie, nieznoś nie pachniał o naftalnymi kulkami.
Pokoje był y najgorsze, jakie kiedykolwiek widział em w ż yciu. Nawet stary pokó j Hilton w Hurghadzie wydawał by się ogromnym apartamentem kró lewskim, nie wspominają c o wszystkich innych hotelach, któ re widzieliś cie. Nawet nad Morzem Czarnym w odległ ych wioskach, w 2002 roku, w domowych mini-hotelach bez gwiazdek był y lepsze pokoje.
Pokoje nie miał y NIC wspó lnego ze zdję ciami, któ re pokazano nam przy zakupie wycieczki.
Cał y pokó j miał.4x3 stopnie, a balkon był wielkoś ci stoł ka.
Sprytni Turcy wepchnę li w to miejsce aż.2 ł ó ż ka i sofę z tapicerką o wą tpliwej ś wież oś ci, a na podł odze leż ał dywan strasznie pachną cy kurzem z odkurzacza. W maleń kiej ł azience nie był o ś wiatł a. Moje dwie walizki zajmował y cał ą przestrzeń w pokoju, któ ra był a wolna od mebli, wię c nie był o mowy o przebraniu dzieci, nie był o gdzie się odwró cić .
Mama i teś ciowa miał y liczbę jak dwie krople wody.
Zostawił em zmę czonych krewnych i poszedł em do recepcji zmienić pokó j.
Nikt nie chciał mnie sł uchać przez pó ł torej godziny. Turczynka kilka razy krzyczał a do mnie w odpowiedzi na moje proś by - twoje ł ó ż ko je! Jedzenie zjada - idź odpoczą ć ! Czego jeszcze chciał eś? !

Potem zobaczył em rosyjskoję zyczną dziewczynę , powiedział em mi, co myś lę o budynku i pokojach, ich wielkoś ci, dywanie i balkonie, popierają c to wszystko moimi obawami o dziecko wypadają ce z balkonu trzeciego pię tra.
Sł odka dziewczyna wró cił a dwie minuty pó ź niej z nowymi kartami. Osiedliliś my się na parterze w budynku F. Pokoje standardowe, bardzo podobne do siebie, ale podł oga jest wył oż ona kafelkami, zamiast ś mierdzą cej czerwonej kanapy - kolejne ł ó ż ko, ł azienka trochę wię ksza, a sam pokó j jest trochę bardziej przestronne, przynajmniej był o gdzie iś ć mię dzy ł ó ż kami a komodą .
Jednak. .
Nasz prysznic przeciekał , odpł yw był zatkany, a odpł yw w toalecie ledwo dział ał . Zakryliś my dziurę pod prysznicem rę cznikiem do stó p i spł ukaliś my toaletę prysznicem.
W drugim pokoju na suficie ł azienki był a wielka plama wody, ale szafa był a wię ksza. Pokó j znajdował się obok windy, co dodatkowo zwię kszał o hał as, okna wychodził y na boisko do koszykó wki. Parter Budynku F jest zawsze wilgotny. Rzeczy nie wysychają . I ś mierdzi ś ciekami z patio.
Ale to wszystko jest po prostu „luksusem” w poró wnaniu ze smrodem i ciasnotą cormus B.
Czytam recenzje, w któ rych Lonicera jest utoż samiana z pię ciogwiazdkowymi hotelami. Jeś li nie bierzesz pod uwagę kryterió w, nie poró wnuj z hotelami w innych krajach - mimo wszystko Lonicera nie cią gnie pię ciu gwiazdek. Jeś li masz szczę ś cie i umieszczą cię w dobrym budynku (któ ry widzieliś my tylko na zdję ciach, nie wiem czy istnieje), zamieszkasz w solidnej czwó rce. Jeś li sprawa jest gorsza – rozważ , ż e kupił eś dwie-trzy w cenie czterech gwiazdek.

Teraz, kiedy już odwiedził em hotel, rozumiem, ż e niektó re entuzjastyczne recenzje nie pochodzą tylko od osó b, któ re po raz pierwszy wyjechał y za granicę , są po prostu robione na zamó wienie.
Chodził o o liczby.
Odż ywianie
Z jedzeniem jest trochę lepiej niż z pokojami, ale niewiele.
Lonicera niczym nie zaskoczył a pod wzglę dem ż ywieniowym. Turcja jest jak Turcja - stragany z jedzeniem, zatł oczone stoł y, wozy peł ne owocó w, skrzynki ziemniakó w, rzeczny sos.
Jedzenie skł ada się gł ó wnie z sezonowych owocó w i warzyw, roś lin strą czkowych, sera, sera, najmniej mię sa i prawie bez ryb. Bez dodatkó w, bez egzotyki, w sezonie wszystko jest takie samo, jak w domu na rynku. Wszystko jest przygotowywane bez soli i przypraw, ś wież e i zupeł nie nic. Wrzucony jakoś do tac-podajnikó w, chodź i nabieraj.
Każ dego ranka wokó ł jajecznicy i jajecznicy, tostó w panuje straszny szum.
Najgorzej jest z owocami morza)) Przez pierwsze kilka dni jedliś my makrele. Wtedy zdali sobie sprawę , ż e to jest to, nie bę dzie innej ryby. Był y kwaś ne anchois jako przystawka i puree z gotowanej pangi. W duż ej restauracji jest sał atka z tuń czykiem w puszkach.
Raz spotkaliś my sał atkę z krewetkami, a raz - krą ż ki kalmaró w. Oba produkty był y rozgotowane i przyprawione tak obficie marchewką , ż e miał y ten sam smak, zupeł nie nie przypominają cy owocó w morza.
Jeś li jesteś mił oś nikiem owocó w morza, jesteś nad Adriatykiem. Tak, wszę dzie, ale nie tutaj.

Po kilku dniach przestaliś my szukać „czegoś smacznego” i zjedliś my to, co umieją gotować Turcy: ryż , pieczoną paprykę , baklawę , jagnię cinę . Ostatnie 10 dni jedliś my w mał ej jadalni. Duż a jadalnia bardzo irytuje iloś cią osó b. Nie ma kolejek, ale jest za duż o ludzi, gł oś no, a Turcy palą tam, gdzie chcą , tuż przy stole. W mał ej jadalni wybó r „dań ” jest mniejszy, ale ludzi jest mniej.
Hotel wyraź nie nie postawił na smak jedzenia, ale na jego iloś ć . Mnó stwo jedzenia dostę pne 24/7. Ś niadanie, obiad, kolacja (7-9:30.13-15:00.19:30-21:30), fast food (10-17:00); Kutapy (pł askie ciastka z nadzieniem); Baton witaminowy: owoce i jagody, sok pomarań czowy. Lody i ciasta do 17:00. Podobno jest też pó ź na kolacja, do 6 rano.
Już po 3-4 dniach chciał am zamienić te wszystkie tace i miski z gulaszem na jeden, choć trochę smaczny obiad, podany po ludzku.
W hotelu znajduje się ró wnież prawdziwa restauracja. Musisz się wcześ niej zarejestrować , moż esz go odwiedzić raz. Restauracja "ryba". Recenzje o nim nie był y najlepsze, kiedy tam pojechali, nie spodziewali się niczego dobrego.
Bardzo mił o był o zjeś ć obiad w mniej lub bardziej cichym otoczeniu. Kelner pró bował , szybko wszystko przynió sł , odpowiedział na pytania.
- rozkazał Dorado. Co tu duż o mó wić - styl gotowania jest taki sam, a la jadalnia hotelu. Moż na był o nadziać rybę czymś pysznym, dodać przyprawy, a przynajmniej só l.
Cał a reszta to farsa, te same przaś ne duszone warzywa przynoszone ze wspó lnej jadalni na mał ych talerzykach, a (w restauracji rybnej) kawał ki indyka skremowane na maś le i cieś cie oraz niezrozumiał e krą ż ki, takż e w cieś cie. Na deser - baklawa i ś liwki
Nawiasem mó wią c, w restauracjach w wiosce Avsallar wiedzą , jak zrobić zaró wno pyszne ryby, jak i krewetki. A ser ma smak i zapach. A warzywa pachną jak warzywa! Z jedzeniem w Lonicera dzieje się magia - jakby smak został cał kowicie usunię ty!

Jak mó wi wiele recenzji, i tak nie bę dziesz gł odny. Tak, nie zostawaj. ale nie poczujesz też wakacji ani przyjemnoś ci. Pierwszego dnia pomyś l - wow, ile rzeczy. A potem bę dziesz szukał wś ró d nich wielu rzeczy jadalnych.
Piszą też , ż e wszystko fajnie, ale nie, nie fajnie. Duż o, po prostu duż o, ale to samo, nic, a nie fajne))
Tak, nie robimy codziennie w domu pię ciu ró ż nych dodatkó w i dziesię ciu ró ż nych sał atek. Nikt normalny tego nie robi. Ale moż esz zrobić coś pysznego.
W domu moż emy raz w tygodniu zrobić ł ososia czy krewetki czy jadalne klopsiki nawet przy mniejszym budż ecie, a w domu dzieci jedzą sał atki i gulasze, bo są pyszne, a nie jadł y w Lonicera.
Szczerze mó wią c, to nie tylko problem Lonicery. Kiedy do hotelu zagania się stado turystó w, jedzą to, co dostają . Gdyby wynagrodzenie szefa zależ ał o od tego, czy dzisiaj kupił jego dania, na pewno gotował by smaczniej.
O alkoholu nic nie powiem, tutaj nikt alkoholu nie pije.
A jeś li nadal wybierasz Lonicerę jako miejsce na relaks i wycie od mdł ego jedzenia, idź na obiad do restauracji w miejscu zwanym Smoke-Chai, tam gotują pysznego pstrą ga, a nawet pusty ryż jest tam pyszny, w przeciwień stwie do jedzenia hotelowego.
Personel
Jeś li czytasz w recenzjach, ż e personel jest wspaniał y, uś miechnię ty i mił y - to cechy osobiste tych ludzi, któ re nie są zwią zane z etyką korporacyjną zakł adu. Ponieważ przyjemnoś ć i uś miech bardzo zależ y od nastroju każ dego pracownika o ró ż nych porach dnia.
Organizacja pracy personelu jest bardzo, bardzo kiepska, nie ma etyki korporacyjnej.
- pracownicy na tym samym stanowisku udzielają ró ż nych odpowiedzi na to samo pytanie, tak jak miał o to miejsce podczas rozliczenia.
- uś miechnij się i bą dź grzeczny - nie jest to konieczne, zwł aszcza jeś li w kolejce jest duż o osó b.

„Da się ” – zasada pracy pracownikó w, do któ rych obowią zkó w należ y komunikacja z klientami.
- sprzą taczki nie mają jasnych instrukcji dotyczą cych ich pracy. Każ dego dnia robią rzeczy inaczej. Niektó re rzeczy są zapomniane, inne pozostają niedokoń czone. Albo ś mieci nie zabierają , potem zostawiają trzy rę czniki, potem cztery, potem przynoszą wodę , a potem jej nie przynoszą .
Jeden był cał kowicie zdezorientowany, zapomniał a o wszystkim, z wyją tkiem zebrania 1 USD. Sprzą tacze nie znają ani sł owa po angielsku, niemiecku, francusku czy rosyjsku. Musieliś my nauczyć się tureckich zwrotó w „wró ć za godzinę ”, „proszę zmienić poś ciel”, „zabrakł o nam mydł a” i tak dalej.
- szefowie sprzą taczek, jak i sami sprzą tacze, krzyczą do siebie bardzo gł oś no, nie zwracają c uwagi na to, ż e w pokojach mieszkają ludzie, któ rzy w porze obiadowej czasem odpoczywają lub kł adą dzieci do ł ó ż ka. Jeś li w pobliż u nie ma kolegó w, lubią krzyczeć do radia.
- ogrodnicy też nie starają się być niepozorni i uprzejmi. Koszą trawnik o 7 rano. Krzyczą do siebie gł oś no po turecku, ś mieją się .
- samochody pę dzą po terenie z duż ą prę dkoś cią - przewoż ą bagaż e i brudną / czystą poś ciel. Nie widział em, ż eby ktoś uderzył , ale to przeraż ają ce.
- Plaż owicze zmywają piasek z pomostu, na któ rym są prysznice, a przy tym ż arliwie oblewają turystó w. Po raz kolejny rolą personelu jest tworzenie wygody i bycie niewidocznym. Znowu tym ś miesznym facetom nie wyjaś niono, ż e turysta jest klientem i nie moż na się z nim bawić chlapią c wodą .

- na terenie jest wielu „informatoró w”. Są wszechobecne, irytują do ł ez.
Przychodzą na leż ak, potrafią ich obudzić , proszą turystó w o wodę .
Futra, biż uteria, nieruchomoś ci, wycieczki. Dostali to tak, ż e już ich nie witali. Szczegó lnie trafił em na Kazachkę , któ ra sepleni ze wszystkimi jak idiota, spotykaliś my ją co najmniej 10 razy dziennie i za każ dym razem mę czył a nas swoimi broszurami.
Ale piekł o to restauracja. Nie wiem, kto powiedział tym ludziom, ż e należ y to zrobić , moż e to taka polityka, ż eby wkurzać klientó w podczas posił kó w, ż eby mniej jedli)))
Faktem jest, ż e pracownicy jadalni cał y czas krą ż ą mię dzy stoł ami i dosł ownie zabierają talerze klientom. Przydarzył mi się zapis arogancji,
gdy dziewczyna podeszł a do mojego stolika, spojrzał a. . . Miał em miskę zupy, któ rą zjadł em, a na osobnym talerzu - ć wiartkę cytryny. Bez namysł u wzię ł a talerz cytryny i odcią gnę ł a go, biorą c cytrynę do rę ki i kł adą c ją dla mnie na nagim stole. Pewnie pomyś lał a, ż e ​ ​ potem na pewno to zjem. Po prostu brawo! Co wię cej mogę powiedzieć ? Zabierają wię c prawie wszystko, co nie jest tuż przed tobą , bardzo szybko i bez pytania. W odpowiedzi po prostu się uś miechnę liś my, i tak nie ma sensu wyjaś niać cokolwiek Turkom))
Najprzyjemniejsi są straż nicy przy wejś ciu. Po prostu siedzą i uś miechają się . Zawsze)) A dziadek, któ ry zmienia rę czniki, jest taki jasny i mił y. Zwł aszcza jeś li dasz mu paczkę papierosó w, da ci też czystsze rę czniki.

Szczerze powiem, ż e nie moż na winić wszystkich tych niekompetentnych, aroganckich i roztargnionych ludzi. Po prostu nie uczono ich inaczej. Winę ponosi przywó dca, któ ry musi albo uczyć , albo rotować . Moż e być konieczne zorganizowanie szkolenia dla cał ego personelu. Moż e znajdź lepszego menedż era. Ten chaos we wszystkim bardzo psuje wraż enie. Pracownicy recepcji są bardzo zmę czeni. Turczynka, któ ra był a dla mnie niegrzeczna pierwszego dnia, jest w rzeczywistoś ci mił ą i ż yczliwą dziewczyną , jeś li ma wystarczają co duż o snu. Ale jej dzień pracy jest taki, ż e nie rozumiem, kiedy ś pi - od rana do wieczora widział em ją w pracy.
To takż e wada w zarzą dzaniu personelem.
Higiena.
Osobny temat. Bardzo, bardzo waż ny temat.
Muszę od razu powiedzieć , ż e hotel desperacko potrzebuje bardzo, bardzo twardego kierownika ds. higieny, najlepiej Niemca, któ ry bę dzie ć wiczył dla wszystkich pracownikó w i powstrzymał chaos, któ ry dzieje się na każ dym kroku.
- czyś ciki myją podł ogi we wszystkich pomieszczeniach jednym mopem, bez spł ukiwania. Nic. Nigdy. Specjalnie obserwowane. To bardzo waż ny punkt z punktu widzenia epidemiologii.
- nikt nigdy nie sprzą tał toalety. Po prostu go zamknę li i poł oż yli rę cznik na wierzchu.
- nie myj kabiny prysznicowej, nie wycieraj lustra.
- nawet po mojej proś bie o zmianę poszewki, bo po wyczyszczeniu miał a czerwoną plamę , jak z krwi, poszewka nie był a wymieniana przez trzy dni.
- nawet jeś li dziecko zabrudził o prześ cieradł o, któ rym się chowa, to ostroż nie zakrywa je z powrotem, aż przecią gniesz to prześ cieradł o do sprzą taczki i każ esz je wymienić .
- zasł ony są brudne, nie prane od wiekó w.
- odpł yw pod prysznicem jest zatkany, aż strach pomyś leć ile. Nikogo to nie obchodzi.
- podczas sprzą tania na podł odze czyste rę czniki i poś ciel luzem są rozł adowywane na podł odze. Tak, tylko na podł odze. Rę czniki bez indywidualnego opakowania po praniu i wypadają z ogó lnego opakowania.
- "czysta" poś ciel, rę czniki do pokoju, sprzą taczka nosi rozpakowaną na wó zku wypeł nionym detergentami, potem czule ją przytula, aż wprowadzi ją do pokoju, przyciskają c ją do spoconego dekoltu.

Balkon nigdy nie był sprzą tany. Zostawiliś my tam zabawki do morza i ż yliś my z piaskiem, któ ry z nich spadł , przez dwa tygodnie.
- woda jest rozł adowywana do lodó wek, wcześ niej wylewana na ziemię . Potem ludzie kł adą to na swoim stole…
- Nigdy nie widział em personelu jadalni w rę kawiczkach.
- mię dzy restauracją rybną a pawilonem fast foodó w w okreś lonych godzinach moż na obserwować , jak kucharze przykucnię ci przeł adowują sał atki i coś jeszcze z jednego basenu do drugiego.

- najgorsze - te tace z jedzeniem, gdzie każ dy zbiera, kopie, zbiera. Rozumiem, nie poziom, aby pracownik był nad każ dym daniem. . .

- Ź le umyte naczynia. Dopó ki nie wybierzesz wł asnego, czystego, musisz wyglą dać .
- Wszę dzie brudne, ś mierdzą ce popielniczki.
- "zoo" ś mierdzi tak bardzo, ż e przed osią gnię ciem 30 metró w postanowiliś my wró cić na bezpieczną odległ oś ć i tego nie widzieliś my))
- koty chodzą po terytorium. Być moż e koty i ich odpady dotykają kogoś , ale nie mnie.
- leż aki, materace - poobijane, pranie i pranie nie jest uwzglę dnione w planach.
- doniczki, brudne i zwę glone w ś rodku zamiast urn - kto na to wymyś lił? !
Rozrywka
Dla nas, któ rzy wybraliś my się nad morze, gł ó wną przyjemnoś cią jest morze. Moż esz odwiedzić wycieczki z przewodnikiem, jeś li jesteś pierwszy raz.
Z Avsallar moż na pojechać do Dym-Chay - restauracji na wodzie, do Alanyi - zakupy, spacery, ż ycie nocne, Manavgat - wodospad, Side - ruiny, jest w pobliż u. Na wyjeź dzie - Pamuk-Kale. Pię kna, ale najpierw przeczytaj historię , aby nie wierzyć w historie. Jeś li wierzyć Turkom, Kleopatra nie rzą dził a w Egipcie, ale w Turcji jeź dził a przez cał e ż ycie i pł ywał a wszę dzie.

Hotel posiada animacje dla dorosł ych, animacje dla dzieci. Dwukrotnie widzieliś my dorosł ego - kiedy kilka osó b robił o "jogę " i kiedy prowadzili okrą gł y taniec i biegali pocią giem po morzu.
Nie byliś my zainteresowani i nikt nam niczego nie zaoferował . Na placu zabaw widziano animatoró w dzieci, coś rysował y i rozmawiał y z matkami, nawet nas nie przywitał y i gł upio nie zwracał y uwagi na nasze dzieci. Tak czy inaczej.
Plac zabaw jest zadaszony, co jest dobre, ale wcią ż jest gorą co i nudno. Kilka symulatoró w, zjeż dż alnie, huś tawki i tak dalej.
Pł atny pawilon rozrywkowy ró wnież nie był imponują cy. Kilka przejaż dż ek, któ re dział ają i nie dział ają , uderz w ropuchę i wygraj pił kę , to wszystko w naszym wieku. Przejaż dż ki samochodem są bardzo drogie. Jedyne, po co istnieje ten pawilon, to wydawanie nieznoś nego hał asu. Od rana do pó ź nej nocy Kirkorov, Nyusha, Elka i inne rosyjskie popowe bzdury krzyczą stamtą d.
Wieczorami animatorzy zmuszani są do organizowania koncertó w. I tak biedni chł opcy i dziewczę ta, któ rzy cał y dzień tkwili w sł oń cu, niechę tnie wypeł zają na scenę i pró bują przedstawić zabawę .
Raz to widzieliś my, raz oglą daliś my tań ce tureckie. Tancerze też nie byli zbyt profesjonalni. Jednym sł owem, Lonicera, albo zró b show, albo zamknij ten horror.

W cią gu dnia ze sceny cał y czas rozbrzmiewa nagranie rozrywkowego programu plaż owego, któ ry prawdopodobnie kiedyś miał miejsce w tym hotelu. Jeź dzi cał y dzień , a jej ś cież ka dź wię kowa jest taka sama, dzień po dniu, przez dwa tygodnie! Na począ tku myś leliś my, ż e to wł aś ciwie przedstawienie, ale gdy kilka dni pó ź niej poszliś my zobaczyć „tego Turka, któ ry już chce zostać zabity”, zobaczyliś my pustą scenę i wrzeszczą ce gł oś niki.
Nie moż na wietrzyć w nocy do godziny 2-3 - dudni muzyka z ulicy, z któ rej budzą się dzieci.
Dla kogo jest ta muzyka, skoro wszyscy w recenzjach piszą , ż e i tak jest nudna dla mł odych ludzi? Tajemnica.
Jedynym i gł ó wnym plusem jest morze. Ciepł o, czysto. Plaż a jest duż a, jest wystarczają co duż o miejsca.
To prawda, ż e ​ ​ u200bu200bmusisz jechać w maju-począ tku czerwca lub wrześ niu-paź dzierniku. W lipcu upał i 100% wilgotnoś ci, kiedy nawet na nocnym spacerze pocisz się w trzech strumieniach i cię ż ko oddychać , jak w ł aź ni parowej.
Lonicera to miejsce peł ne kontrastó w. Nie znam wł aś ciciela tego kompleksu, ale przypuszczam, ż e on też wie daleko od wszystkiego. Widać , ż e pienią dze są inwestowane, ale tylko 30% jest tego warte.
Na przykł ad:
- nowy fajny budynek G, z holem „pod Dubajem”, ś mierdzą cą wykł adziną w budynku B, plamami na suficie w budynku F i marną sceną z goł ej pł yty wió rowej.
- drogi marmurowy blat w ł azience w budynku F i sł abo przytwierdzona do niego umywalka, z brudnym brzegiem mię dzy nimi.
- prawie nowe meble, ś wież e ś ciany i pospiesznie naprawione potł uczone kafelki w ł azience, nie wytarte rogi, generalnie krzywo przyklejone kafelki.
- duż y teren, duż o zieleni, palmy, garstka ogrodnikó w i martwy trawnik na „plaż y” pod drzewami pomarań czowymi, prawie brud pod stopami.
- Pawilon dziecię cy Oromny, z zadaszeniem i dobrym pokryciem, i jego sł aba zawartoś ć .

Ogó lnie rzecz biorą c, kierownictwo musi zdecydować - albo stać się dobrą czwó rką na pię ć , albo zejś ć do trzech, domyś lnie druga opcja jest bardziej prawdopodobna.
Personel, higiena, smak jedzenia, rozrywka. . . opró cz morza wszystko wymaga poprawy.
Mł odzież bę dzie się nudzić . Z dzieć mi - brudno, gł oś no.
Jeś li hotel jest dla rodzin z dzieć mi, ten dziki hał as trzeba usuną ć w nocy. Jeś li hotel jest na imprezy - zró b show, ż e każ dy chce tam pojechać , a nie tylko sympatyzować z animatorami.
Osobno powiem o enterowirusie, któ ry JEST w Lonicer. Jest albo w pokojach, albo na brudnych mopach, albo w kuchni, albo w basenach, ale najprawdopodobniej WSZĘ DZIE.
Kiedy jechaliś my, czytał em w niektó rych recenzjach, ż e dzieci zachorował y. Oczywiś cie uznał em, ż e to odosobnione przypadki, ale my jesteś my czyś ci i to na nas nie wpł ynie.
Muszę powiedzieć , ż e podczas wakacji w Lonicera nie pł ywaliś my w basenach, jedliś my bardzo ostroż nie i cał y czas wszystko wycieraliś my i dezynfekowaliś my.
To nas nie uratował o. Tydzień pó ź niej zachorowaliś my z najmł odszym dzieckiem na wirusa Coxsackie i byliś my chorzy przez cał y drugi tydzień odpoczynku.
Nie mieliś my wymiotó w ani biegunki, ale wszystko inne był o - gorą czka, strasznie bolesne wysypki na dł oniach i stopach, bó l gardł a.
Dziecko nadal miał o wysypkę na papież u i nogach.
Już w domu po 3-4 tygodniach doś wiadczyliś my „ześ lizgiwania się pł ytki paznokcia”.
Tak, dokł adnie. Twoje paznokcie po prostu zsuwają się , a potem odrastają nowe.
Wysypka boli jak tysią c igieł wbitych w skó rę . Chodzenie jest niemoż liwe. Nie moż na spać - w nocy stopy i dł onie puchną i swę dzą .

Spray z lidokainą trochę zaoszczę dził . Miał ró ż owy odcień , któ ry pozostał na poś cieli, a rano musiał em też wysł uchać jakiegoś nerwowego tekstu w ję zyku tureckim od sprzą taczki, prawdopodobnie oburzonego, ż e nadal muszę naprawdę zmienić poś ciel.
Dopiero po 3-4 dniach od zachorowania zaczę liś my wypeł zać z pokoju, ż eby trochę zjeś ć i popł ywać , wię c jak pisał am na począ tku, był o duż o wolnego czasu na odpoczynek.
Nie wiem nawet komu polecić ten hotel. Nikomu nie ż yczę . Tylko jeś li nie jesteś bardzo wybredny w kwestii jedzenia, ś pij jak kł oda przy każ dym hał asie i nie lekceważ niczego)))
Nie radzę Lonicera nikomu, kto chce dobrze wypoczą ć .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał