Были в отеле с 9.07, 2015 по 16.07, 2015. Ездили с мужем и сыном 3 лет.
Приехали в отель вечером, номер получили очень быстро, в новом корпусе G. Корпус хороший, номер неплохой. Единственный минус - не было балкона, вещи сушили в номере и все очень долго сохло! Убирались через день, даже с чаевыми. В номере не работал сейф, очень долго ждали, когда же наконец придет мастер и починит, хотя деньги мы заплатили за сейф заранее.
Море понравилось! Было чисто. Лежаки всегда можно было найти, хоть и не на первой линии. Единственное, что раздражало, это привычка оставлять полотенце на лежаках.
Питание неплохое, можно было выбрать, что поесть. Были крупы, макароны, сыры, колбасы, мясо, рыба, овощи, фрукты,
арбузы. Бар тоже средненький. Мороженое вкусное. Огромный плюс - бесплатная вода на каждом углу!
Очень понравился хаммам.
Большая территория отеля, детская площадка - ребенку очень нравилось!
Летели мы от Санмара. Отельный гид не понравился. Какой-то неуловимый. Очень сложно было его найти, информации от него, кроме экскурсий, никакой.
Теперь самое главное - никому и никогда не посоветую этот отель! При всех его плюсах есть один огромный и жирный минус. Это инфекция. Очень неприятно, что администрация отеля отрицает ее. И при написании в интернете отзывов о инфекции сразу блокирует IP-адрес. Мы подхватили ротавирусную инфекцию 12 июля. Ребенка рвало всю ночь каждые 15 минут. Под утро мы поняли, что своими силами откачать ребенка не можем и пошли на ресепшн. Там все никак не хотели вызывать нам врача, пока муж сам не взял телефон и не позвонил. В итоге нас увезли в местный медпункт. Там были еще 3 детей с этого же отеля с теми же симптомами. Позже еще ни один раз привозили туда деток. Потом моему ребенку стало хуже и нас отправили в больницу в Аланию. Там мы лежали в больнице под капельницами полтора дня. Спасибо большое докторам, ребенку стало легче. Сейчас мы до сих пор не выздоровели, лечим последствия такого отдыха. Если кто-то не верит достоверности информации, могу отсканировать выписку с больницы Алании, где мы лежали.
Фото ребенка с капельницей выкладывать не буду, саму капельницу покажу.
Хочу предостеречь родителей: если Вам дорого здоровье Ваших детей, не возите их туда!
Przebywał w hotelu od 07.09. 2015 do 16.07. 2015. Podró ż ował em z mę ż em i 3-letnim synem.
Do hotelu przyjechaliś my wieczorem, bardzo szybko otrzymaliś my pokó j, w nowym budynku G. Budynek jest dobry, pokó j nie jest zł y. Jedyny minus - nie był o balkonu, rzeczy był y suszone w pokoju i wszystko suszył o się bardzo dł ugo! Usuwany co drugi dzień , nawet z napiwkiem. Sejf nie dział ał w pokoju, czekaliś my bardzo dł ugo, aż mistrz w koń cu przyjdzie i go naprawi, chociaż zapł aciliś my za sejf z gó ry.
Morze mi się podobał o! Był czysty. Leż aki zawsze moż na był o znaleź ć , choć nie w pierwszej linii. Jedyne, co był o denerwują ce, to zwyczaj zostawiania rę cznikó w na leż akach.
Jedzenie był o dobre, moż na był o wybrać , co zjeś ć . Był y pł atki zboż owe, makarony, sery, wę dliny, mię so, ryby, warzywa, owoce,
arbuzy. Pasek jest ró wnież przecię tny. Lody są pyszne. Ogromny plus - darmowa woda na każ dym rogu!
Bardzo podobał a mi się ł aź nia turecka.
Duż e terytorium hotelu, plac zabaw - dziecku się podobał o!
Lecieliś my z Sanmaru. Nie podobał mi się przewodnik po hotelu. Trochę nieuchwytny. Bardzo trudno był o go znaleź ć , nie ma od niego ż adnych informacji, z wyją tkiem wycieczek.
Teraz najważ niejsze - nigdy nikomu nie polecę tego hotelu! Przy wszystkich jego plusach jest jeden ogromny i gruby minus. To infekcja. Szkoda, ż e kierownictwo hotelu temu zaprzecza. A piszą c recenzje o infekcji w Internecie, natychmiast blokuje adres IP. Zakaż enie rotawirusem zł apaliś my 12 lipca. Dziecko wymiotował o przez cał ą noc co 15 minut. Rano zorientowaliś my się , ż e sami nie damy rady wypompować dziecka i poszliś my na recepcję . Tam nadal nie chcieli wezwać dla nas lekarza, dopó ki sam mą ż nie odebrał telefonu i nie zadzwonił . W rezultacie zabrano nas do miejscowego centrum medycznego. Był o 3 innych dzieci z tego samego hotelu z tymi samymi objawami. Pó ź niej nieraz przywoż ono tam dzieci. Potem stan mojego dziecka pogorszył się i wysł ano nas do szpitala w Alanyi. Tam leż eliś my w szpitalu pod kroplomierzami przez pó ł tora dnia. Bardzo dzię kuję lekarzom, dziecko poczuł o się lepiej. Teraz jeszcze nie doszliś my do siebie, leczymy konsekwencje takiego odpoczynku. Jeś li ktoś nie wierzy w prawdziwoś ć informacji, mogę zeskanować wycią g ze szpitala w Alanyi, w któ rym byliś my.
Nie wrzucę zdję cia dziecka z zakraplaczem, sam zakraplacz pokaż ę .
Chcę ostrzec rodzicó w: jeś li cenisz zdrowie swoich dzieci, nie zabieraj ich tam!