wpadł do sowietów

Pisemny: 20 lipiec 2013
Czas podróży: 7 — 19 lipiec 2013
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 3.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 4.0
W tym roku wyjazd za granicę okazał się nieplanowany, wię c nie był o czasu na wybó r hotelu kierują cego się zasadą ceny do jakoś ci. Po wpł aceniu zaliczki w biurze podró ż y (przedstawiono pię kne zdję cia hotelu, plus pierwsza linia brzegowa), w domu dotarł em do recenzji w Internecie i był em przeraż ony...Ale pienią dze już został y opł acone i uspokoił em sobie, ż e być moż e recenzje został y napisane przez rozpieszczonych ludzi i "rozpalone". Odpoczywał em na Krecie w 4*, w Side w 4* i myś lał em, ż e wiem, czego się spodziewać , ale gł ę boko się mylił em. . .
Wszystko podaję w porzą dku, aby potencjalni turyś ci wiedzieli, na co się przygotować . Na recepcji spotkał em faceta z "kwaś nym" wyrazem twarzy, mimo daru uś miechu czy udanego przesiedlenia, nie wyszł o - wysł ał nas 4 razy, potem po 40 minutach wpada, potem po godzinę , potem pó ł godziny. W rezultacie do godziny 14.00 dostaliś my klucz, weszliś my do pokoju i przeż yliś my szok: ś ciany był y zniszczone, zmiaż dż one komary (patrz zdję cie), zasł ony w oknach był y brudne, rę czniki zuż yte, z otworami (patrz zdję cie), klimatyzator nie jechał zimnego powietrza, brak pilota od telewizora, szyba pę knię ta i w ogó le się nie domyka, zamek w drzwiach balkonowych nie dział a, lampy czę ś ciowo nie dział a, widok z balkonu na podwó rko są siedniego hotelu. Nawiasem mó wią c, komary są tam poważ nym problemem - wieczorem nie moż na przez nie otworzyć balkonu. Mieliś my kupon na 4 osoby, był y tylko 3 miejsca i tyle samo rę cznikó w, szamponó w i mydeł ogó lnie dla 2 osó b.
W cią gu kilku dni, dzię ki wielokrotnym telefonom na recepcję , niektó re z tych problemó w został y wyeliminowane. Sprzą tał em i zmieniał em rę czniki i poś ciel przez 13 dni tylko 1 raz, a potem, gdy sami wcią gnę liś my pokojó wkę do pokoju. Od czasu do czasu proszono o papier toaletowy.

Tyle już napisano o okropnym jedzeniu - zapach duszonych nerek wł aś nie się cofną ł . Dopiero wieczorem moż na był o wzią ć na grilla mię so bez soi po pó ł godzinnym staniu w kolejce i nie daj Boż e wchodzić na 40 minut. po rozpoczę ciu obiadu nie moż na stać w kolejce, to wcią ż za mał o. To samo z owocami - nikomu nie ś pieszył o się z zamienianiem pustych tac na peł ne.
Sytuacja osią gnę ł a apogeum na dzień przed naszym wyjazdem, kiedy wszyscy otrzymali zaproszenie na wakacyjny czek, gdzie dostali laptopa i poproszono o napisanie recenzji o hotelu. Napisał a: „teren jest zielony i zwarty, są.2 ż ó ł wie, animatorzy są zabawni, jedzenie nie jest smaczne, sprzą tają je raz na 6 dni”. Natychmiast usunę li moją recenzję . Na moje pytanie: co napisał em ź le? zaczę li krzyczeć , ż e z tego powodu nikt inny do nich nie przyjdzie, należ y pisać tylko pozytywne recenzje. Sytuacja był a taka: u nas wszystko jest w porzą dku, a kto się nie zgadza, jest wrogiem. Zebrali nowo przybył ych i poprosili ich o napisanie dobrych recenzji w zamian za przesiedlenie w dobrych pokojach do godziny 14.00. Dobrze, ż e wyszliś my nastę pnego dnia - po naszym przeglą dzie od razu staliś my się non grata - cola w barze skoń czył a się dla nas, kelnerzy wyzywają co nie sprzą tali naszego stoł u, obsł uga rzucał a w naszą stronę wrogie spojrzenia lub ś miał a się , mó wią c coś do siebie po turecku. Miał o się wraż enie, ż e do hotelu dotarliś my w ogó le za darmo i wszyscy tylko czekali, aż jak najszybciej wyjedziemy.
Kró tko mó wią c, nie ma obsł ugi i mił ych wspomnień z hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał