Hotel jest raczej 4*, a nie 5*. Główną zaletą jest plaża

Pisemny: 28 sierpień 2019
Czas podróży: 18 — 27 sierpień 2019
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
Przyjechaliś my rano, zał oż yliś my bransoletki i zaproponowaliś my, ż e pó jdziemy na ś niadanie. I wł aś nie to zrobiliś my. Ś niadanie był o trochę rozczarowują ce - był o bardzo sł abe. Usiedliś my po obiedzie o godzinie 14:00.
Swoją drogą obiady i kolacje są trochę bardziej urozmaicone.
Pokó j jest w przecię tnym stanie. Mieliś my standard (2 osoby dorosł e i dziecko). Mieszkaliś my w budynku A z pię knym widokiem na morze. Dostaliś my pokó j naroż ny - był y ogromne okna z widokiem na morze i balkon po prawej stronie.
Co był o bardzo denerwują ce to ludzie wszę dzie: w hotelu, na plaż y, w hotelowym barze i restauracji.

Jedzenie jest urozmaicone, ale po 4-5 dniach nasze ż oł ą dki zaczę ł y strajkować i musieliś my zrezygnować z dań mię snych w postaci kotletó w. Potem pró bowali wzią ć tylko kawał ek mię sa. Owocami był y arbuzy, melony, ś liwki, czasem gruszki, był y z nich warzywa i sał atki.
Osobno chcę odnotować kolację w A la carte. Zaję liś my się kuchnią turecką . To jest cyna! Bał em się , ż e dziecko bę dzie gł odne. Deser był pyszny, ale reszta to kompletne i niejadalne ś mieci. Gorą co nie polecam marnować czasu - biegać kilka razy, aby się zapisać , a potem siedzieć i nie wiedzieć , jak nakarmić siebie i swoich bliskich. Lepiej po prostu iś ć na obiad w zwykł y sposó b.
Ryba był a, ale mi się nie podobał a, zbyt koś cista i z gł owami.
Na plaż y jest przyjemnie i ł agodnie ciepł o, a co najważ niejsze czyste morze. Leż aki, w pierwszej linii od morza, trzeba był o wypoż yczyć przed ś niadaniem. Generalnie jesteś my zadowoleni z reszty, ale poziom hotelu jest o rzą d wielkoś ci niż szy niż podano. Wszystko jest bardzo skromne i oszczę dne.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał