Nie polecam ryzykować... chociaż może ktoś lubi takie wakacje...

Pisemny: 18 październik 2010
Czas podróży: 7 — 18 wrzesień 2010
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 3.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 7.0
Dla tych, któ rzy wybierają się do tego hotelu. NIE POLECAM RYZYKO!!! !
Odpoczywał od 07.09. 2010 do 18.09. 2010. Hotel z wię kszym prawdopodobień stwem osią gnie 4 (cztery) gwiazdki niż.5*. Osiedlili się w pokoju nie w samym hotelu, ale po drugiej stronie ulicy (okazuje się , ż e druga linia) na terenie innego hotelu (Green Hill Bay). Pokó j jest mał y, ciemny, jedyne okno (1m*0.5m) wychodzi na ś cianę (skał a). . . poza tym nic takiego jeś li jesteś cie gotowi na wypoczynek w 3*.
Po skandalu obiecano nam przenieś ć się do innego pokoju do godziny 10 nastę pnego dnia. Nastę pnego dnia przenieś li się do samego hotelu.... W koń cu otrzymaliś my bardzo dobry numer. Ale nastró j na począ tku wakacji był nadal zepsuty.

W recepcji nikt nie odpowiada za nic...jeś li personel nie chce odpowiadać na pytania, to po prostu bezczelnie idą na zaplecze...lub po prostu ignorują osobę (sami byli ś wiadkami wielu nieprzyjemnych skandali. . . zwią zanych z zameldowaniem się w pobliskim hotelu, szukaniem portiera . . i itp. )
Bardzo mnie zaskoczył a chwila, kiedy w barze przy basenie jedna szklanka został a rozdana w jednej rę ce!! ! ! Gozleme dostał ró wnież.1 tort (dokł adniej; ciastka) w jednej rę ce ! ! ! Tych. Musiał am cał y czas chodzić razem..... NIE był o naturalnych sokó w, zastę pował y rozcień czone jak "UPI"....a czasami z UPI pozostał tylko kolor i zapach (a woda smakował a jak woda. . . )
Restauracja był a inna. . . bardzo mał o uprzejmego personelu. Jedzenie jest monotonne, obficie doprawione olejem. . .
Dzię kuję tylko pokojó wkom, któ re zawsze był y ż yczliwe i ż yczliwe. Pokó j był zawsze czysty.
Chciał em zwró cić się do zarzą du: jeś li wasze hotele mają status 5*, to niech tak bę dzie! Zwró ć uwagę na swoich pracownikó w!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał