kontynuacja: gdzie tylko los nie rzuca inteligentnego czoła

Pisemny: 12 wrzesień 2010
Czas podróży: 6 — 26 sierpień 2010
Ką piel. ł aź nia turecka
Kontynuacja. Dzię kuję za opinie, gdyby nie proś ba o napisanie sequela, prawdopodobnie zwią zał bym się z tą sprawą . Zamieszanie nieco opadł o. Ale jak w tym dowcipie - ale osad pozostał .
Wię c. Po nocy spę dzonej w hotelu dla personelu, czekaliś my na wyznaczony czas, zabraliś my nasze rzeczy (nawet ich nie rozpakowaliś my, ale po co? ) i pojechaliś my na nocleg. Kazali czekać . Nieco zdziwieni tym, co został o powiedziane, my optymistycznie nastawieni na odpoczynek powoli wcią gnę liś my powietrze do pł uc i… poszliś my na spotkanie z „przewodnikiem”. Tutaj procedura został a ró wnież zredukowana do elementarnego razvodilova. Jak gdzie indziej: kró tko powiedziano nam o ł aź ni tureckiej (któ ra w tym hotelu kosztuje 25 vakó w na osobę ) i czego nie moż emy zrobić na terenie hotelu i poza nim, przeszliś my do najważ niejszej rzeczy - wycieczek. Tutaj też ma swoją specyfikę . Specyficzny jest też stosunek do nas. Skurwiele. Witam, frajerzy przybyli! ?

Najciekawsze był o to, ż e mimochodem wspomniano, ż e jeś li coś ci się stanie na wycieczce, któ rą kupił eś na boku, to ubezpieczenie medyczne nie zadział a. Poważ ny argument. Ale nie jest jasne: dlaczego tak otwarcie kł amać ? ! Przecież nawet przy zakupie zawieramy umowę , ż e „jeś li cokolwiek”, to jesteś my zobowią zani do wykorzystania cał ego czasu okreś lonego w umowie. Dwie dygresje, ale na temat. 1. Wybuchł o straszne zapalenie oskrzeli. Do tego stopnia, ż e ​ ​ „to samo się nie rozwią zał o”, musiał em iś ć do lekarza. Oto coś do zapamię tania! Rzeczywiś cie, obsł uga jest przyzwoita (choć sł yszał em zupeł nie odmienne opinie od „kolegó w” w nieszczę ś ciu, podobno miał em tu szczę ś cie). Do hotelu przyjechał samochó d z dziewczyną , prawdopodobnie pielę gniarką . Grzecznie usiadł , radoś nie zabrany i dostarczony pod same drzwi biura (zaczą ł em nawet wchodzić w rolę klienta VIP! To już coś !
Lekarz okazał się podobno jednym z naszych był ych, ś wietnie mó wił po rosyjsku, sł uchał mnie z fajką jak Aibolit (coś w Rosji te „podstawy” są niestety rzadko uż ywane), od razu zdiagnozował (okazał o się , ż e jakiś skurcz pł uc ze wszystkim Tak powiedział : tylko ja nie mogę ustalić przyczyny - z klimatu, alergii lub czegoś innego, silnie naukowego). Przyszł a tu dziewczyna ze strzykawką , od razu przyszł a kolejna z tabletkami, ł amaną rosyjską tł umaczył a, jak to wzią ć . Potem znó w przyszedł dokhtor i wykonał ostatni akord. Wszystkie lekarstwa są tureckie. Ale muszę oddać im należ noś ć : w 3 dni stał em się jak nowy! I trudno w to uwierzyć , bo nie mogł em zrobić kroku bez strasznego oddechu, a o kaszlu nie ma co mó wić ! Myś lę , ż e nadal bym poszł a. Bardzo to lubił em. 2. miejsce. Bilety są sprzedawane wszę dzie. Jeś li oszukują , nie ma już „rodzimych” przewodnikó w. Wię cej o tym pó ź niej.
Jedyne, co mogę tylko powiedzieć , aby nie zapomnieć w przyszł oś ci: na przykł ad wycieczka do Alanyi dla dwojga w agencji naprzeciwko hotelu (wszyscy nasi byli tam pracują , przy okazji komunikują się znacznie wię cej sympatyczny niż na miejscu) za 30 zbiornikó w taniej. Tutaj oczywiś cie lepiej zapytać doś wiadczonych wczasowiczó w „gdzie? jak i co? ", ż eby nie zostać rzuconym i iś ć zgodnie z ich opiniami na zakup bonó w. I co? Te uratowane czoł gi moż na wykorzystać do zakupu pamią tek dla przyjació ł . To był aby inna sprawa, gdyby lokalni przewodnicy zapewnili lepszą obsł ugę …. Jednak nie należ y być zbyt aroganckim, trzeba być do tego dobrze przygotowanym, bo u Turkó w lepiej trzymać uszy na wierzchu, tak jak u Cyganó w, to, co wpadli w ich rę ce, zniknę ł o, nawet rosyjskim czy angielskim zostanie natychmiast zapomniany, jeś li go z roszczeniem. Ale to też jest ł atwiejsze. Dalej. Przewodnik.
Reklamują c wszystkie uroki oferowanych przez nich wycieczek, dał nam ró wnież do zrozumienia, ż e ​ ​ nie warto jeź dzić lokalnymi autobusami - to drogie i generalnie zajmuje to duż o czasu ... itd. są darmowe: do tekstylió w centrum, do fabryki skó r itp. tylko zapiszcie się panowie i nie ma problemu. Ludzie pospieszyli, ż eby zaopatrzyć się w bilety na wycieczki i zapisać się na autobusy. My też nie pozostawaliś my w tyle - kupowaliś my kupony do ł aź ni. Namię tnie opisał em mojemu mę ż owi wszystkie uroki ł aź ni tureckiej (ja i ​ ​ moje koleż anki mieliś my cenne doś wiadczenie pocenia się w podobnych ką pielach w Rosji) i drż ał . Poza tym robili tam ró wnież masaż e i maski ! ! ! Zainspirowani pospieszyliś my na przyję cie z tymi samymi drobiazgami. Kazali czekać . Potem obiecali pienią dze, potem zgadli, ż e zainwestują.15 dolcó w w nasze ubezpieczenie i proces w koń cu doszedł do koń ca! Umieszczono nas na 2. pię trze z widokiem na basen i zaoferowaliś my 1 ulicę !

Przyjeż dż ają c na miejsce zdaliś my sobie sprawę , ż e gdybyś my nie zdecydowali się trochę zaoszczę dzić , to dostalibyś my 3 lub 4 miejsce (co jest znacznie lepsze z wyglą du itp. ), ale mimo wszystko, jak fajnie wszystko wyszł o! A widok z balkonu i to, ż e nie moż na spokojnie zamkną ć balkonowych drzwi w obawie, ż e zmę czony turysta wpadnie do Ciebie pijany z plaż y! I naprawdę wszystko był o dobrze. Ale: z basenu pachnie wybielaczem, a powietrze jest jeszcze bardziej wilgotne: wyparowuje. Oczywiś cie cieszyliś my się jak dzieci: spę dzić dzień w „niezrozumiał ym” stanie: wydaje się , ż e jesteś turystą w 5 gwiazdkach, gdzie wszystko jest wliczone, ale z jakiegoś powodu jesteś gdzieś na peryferiach i ogó lnie w jakimś dziwnym budynek. Jak się okazał o, takich szczę ś liwcó w był o wielu. I wszystkie swoje problemy rozwią zali w ten sam sposó b, tylko w innym ekwiwalencie cenowym. Nikt nie przeprosił i nie zrekompensował nam skradzionego dnia komfortowego wypoczynku w sensie psychicznym i fizycznym. Tak dobrze! W koń cu najważ niejsze jest to, jak się skonfigurował eś ...
Centrum tekstylne.
Albo opowieś ć o darmowych autobusach. Dobrze. Wreszcie moż esz odpoczą ć ! Pobiwszy babcię i przeznaczają c pewną sumę ś rodkó w na nieprzewidziane wydatki, staranowaliś my autobus. Dosł ownie. Chę tnych do zakupu towaró w był o znacznie wię cej niż miejsc w autobusie, co nie krę pował o kierowcy. Dziewczynki (mniejszej budowy) posadził na kolanach chł opakó w, co nawet podniosł o turystycznego ducha i humor niektó rym podró ż nikom, starsze kobiety popchną ł do drzwi, ale mł oda dama jest atrakcyjna pod każ dym wzglę dem - dosł ownie na skrzynia biegó w w pobliż u ze mną . To ró wnież wywoł ał o wiele radoś ci i wywarł o na nas ekscytują cy wpł yw: wszyscy wyobraż ali sobie na zdję ciach, jak zmienia biegi! To takie zabawne, w ciasnych pomieszczeniach iw oczywistej niewinnoś ci, dotarliś my do centrum. Tutaj też czekał a nas mił a niespodzianka: w oknach centrum był o napisane - niewyraź ne 50%! Wszyscy w oczekiwaniu natknę liś my się na sklep.
Dobrze…. Tu zaczę ł y się rozczarowania. Tych rozcię ć , któ re wisiał y na ramionach, nie nosiliś my od czasó w stagnacji. Mieliś my taką fabrykę „bolszewik” do masowego krawiectwa. Coś jak. Z smutnym westchnieniem przeszliś my do innego dział u. Tak ... Rzeczywiś cie, my dziewczyny moż emy robić zakupy! Tyle ró ż nych rodzajó w rę cznikó w, narzut, serwetek itp. ! zdobywają c wię cej powietrza, upadliś my na stojaki! Chciał am wzią ć to i tamto, a takż e spocić ten brzoskwiniowy rę cznik, a do tego też to i to... Mó j mą ż , któ ry pró bował coś powiedzieć , porzucił pustą nadzieję i po cichu wrę czył mi metkę z ceną . Hmm... Dobrze, ż e myś lę sobie w gł owie nie tak szybko, jak bym czasem chciał a, ale ruble na dolary przelewam jeszcze wolniej, bo w ten sposó b udał o mi się trochę dł uż ej pozostać w syndromie gorą czki zakupowej.

Po grzebaniu trochę bardziej, mó j mą ż wdał się w dyskusję z lokalnym sprzedawcą na temat stosownoś ci cen. Najciekawsze jest to, ż e cał kowicie się z nami zgodził , ale… niczego to nie zmienił o. A to, co wszyscy mó wią „targa, kochają ”, nie chodzi tu o… i nie o tam. Nie oddają ani centa. Chociaż znalazł em kilka sklepó w. Ale o tym też pó ź niej. Ludzie wcią ż patrzyli na coś na pó ł kach, a mó j mą ż i ja postanowiliś my się przespacerować . Wię cej, aby mieć pewnoś ć , ż e ludzie w Turcji lubią się targować , spró bował em zrobić to w pobliskim sklepie. Tam wisiał sarafan. Zainteresował a się ceną , obró cił a ją w dł oniach, pró bował a obniż yć cenę dokł adnie o jedną trzecią (wszystko, jak uczono! ). Sprzedawca spojrzał na mnie jak w dó ł i wrę czył mi pusty wieszak, podobno pienią dze netto, wię c przynajmniej pozwó l sobie na wieszak. Zarumienił am się , mó j mą ż zrobił się fioletowy, pł ynnie odpł ynę ł am w drugą stronę , ż eby nie wpę dzić siebie i mę ż a w dalsze chamstwo. Owinię ty wokó ł . Przejdź my dalej.
Nastró j był już oczywiś cie zepsuty i postanowiliś my nie kusić już losu i wró cić do centrum. Co wię cej, autobus miał nas już wtedy zabrać z powrotem. Tutaj inne osoby zaczę ł y gromadzić się i demonstrować zakupy. Pewna mł oda para (któ ra miał a już podobne niefortunne przeż ycie dzień wcześ niej) poszł a do pobliskich sklepó w i kupił a tam coś znacznie tań szego, a ponieważ bezpł atny autobus miał nas przywieź ć , wró cili o wyznaczonej godzinie. I wtedy zaczą ł się cud. Sprzedawcy z centa wyskoczyli ze sklepu, bezceremonialnie zaczę li wyrywać tej parze paczki, patrzeć w dó ł i krzyczeć z oburzeniem – gdzie był kubek? ! Ci oszoł omieni taką bezczelnoś cią nawet nie myś leli o walce, ale w milczeniu stali i odpowiadali - w sklepie za rogiem. Oburzenie sprzedawcó w nie miał o granic. Tutaj ró wnież poddaliś my się dystrybucji - w tym przypadku postanowili nie zabierać nas z powrotem do hotelu!
Kara naprawdę nie był a dla nas straszna – w koń cu jesteś my dopiero 2 dzień w tym mieś cie i jeszcze nie zdecydowaliś my się na „orientację ”. Có ż , gdzie poszli Rosjanie? ! Na pewno. Osią gnę liś my nasz cel. Zabrali je dla kaprysu. Wię c nas zabrali. Pł ynę liś my ż ał oś nie, tam doł ą czył a do nas kolejna mł oda para (kupili coś w sklepie, nie moż na im zał atwić bojkotu) ... rozmawiali o czymś , spię li jednym sł owem. Ale to był o ż enują ce! Nic. Abstrahowaliś my do sytuacji. Po powrocie oczywiś cie poszliś my do przewodnika, staraliś my się wytł umaczyć , ż e podobno przyjechaliś my odpoczą ć . Nie zawsze znajdziesz taką „usł ugę ” w Rosji, szybko zdepczą z pracy ... wydaje się , ż e nasze frustracje mu nie przeszkadzał y. Wymamrotał coś w stylu „napisz skargę ”, powiedział em mu tak: kochanie, przyjechał em odpoczą ć , mogę zaczą ć rozgrywkę w domu. Poruszył ramionami tak nudno i wyszliś my.
Raczej o obraż onej i zbezczeszczonej dziewczę cej godnoś ci... Tak. Poszliś my do sali sł ynnej najlepszej ł aź ni tureckiej. Po prawej stronie spotkał a nas ekipa masaż ystó w, po lewej dwie blondynki perhydrol pochodzenia rosyjskiego. Spotkał em panie, jak to powiedzieć , bardzo ł agodna metafora. bo jedna leż ał a na stole, jak w piosence Pugaczowej - parapet miaż dż y jej klatkę piersiową (tu - pulpit), druga (jak to ują ł mą ż ) - jakby opadł a na fotel ginekologiczny (dalej - szef). Poproszono nas protekcjonalnie, abyś my usiedli. Rozmowa był a ł atwa i zrelaksowana: szefie „zapł acił eś.25 dolaró w za każ dego. Jeś li dodasz jeszcze 10, otrzymasz okł ad, któ ry poprawi Twoją cerę . Ja: dzię ki. Z kolorem wszystko jest w porzą dku (ten, kto mnie zna, potwierdzi). Ona: jeś li dodasz do 10 dolaró w, to dostaniesz chustę i nie dostaniesz pryszczy. Ja: dzię kuję , minę ł o już.30 lat, odką d sam je miał em.

Ona: jeś li dodasz kolejne 10 dolaró w, to zrobią to za ciebie… itd. Ja, zaczynam wrzeć konkretnie (zauważ , ż e przyjechaliś my tam, aby emitować naszego negatywnie nakrę conego ducha centrum tekstylnego): dzię kuję , skupmy się na te usł ugi, któ re są uwzglę dnione w wypł aconej kwocie. Ona (uwaga! To arcydzieł o! ): Dziewczyno, czy rozumiesz, ż e ta dama jest duż a? Zdumiewają co robię wielkie oczy, brwi mojego mę ż a stają się domem: I? ! ona: Wię c jeś li zapł acisz 10 dolcó w, masz wystarczają co duż o czasu na masaż . Ja: Co masz na myś li? ! Ona: Có ż , jesteś duż ą damą , twó j pł atny czas najwyraź niej nie wystarcza, aby cię odpowiednio umyć . Biorę gł ę boki oddech i rozglą dam się po wszystkich. Mó j mą ż , któ ry zobaczył mnie w zł oś ci, spokojnie wsuwa gł owę w ramiona i patrzy na te plotki skazane na zagł adę i wspó ł czują co....
Wcią ż nie rozumiem, co mnie tak wprawił o w osł upienie: czy mą ż wyglą da na cał kowicie skazanego na zagł adę , czy ciotki ze swoją szczerą bezczelnoś cią , czy sugestia biura podró ż y, ż e najważ niejszy jest nastró j. Z dumą wstaję i mó wię - oddaj mi paragony, oddam je przewodnikowi, aby powetować sobie straty i powoli, wię c nie daj Boż e! , niczego nie miaż dż ę (przecież jestem duż ą panią ), ruszam do przodu do wyjś cia. Mó j mą ż wę drował za mną , już z jakiegoś powodu pokryty nieró wnymi czerwonymi plamami (prawdopodobnie opalenizna poł udniowa), z wył upiastymi oczami. Wyprzedził o nas dwó ch. Bardzo im dzię kuję . Masaż yś ci. Ogó lnie jakoś rozmawiali, osiedlali się , chł odzili. Poprosili o powró t. Ale oczywiś cie nie mogł em już czegoś zrobić … umó wiliś my się na jutro. Masaż em robię już kilkanaś cie lat, a najciekawsze jest to, ż e nikt nie podał mi ceny opartej na wadze (lub co? ) wzroś cie? wielki? zasada. Zwykle cena jest taka sama dla wszystkich.
Co wię cej, jeś li sam klient zdecyduje, poprosi swojego masaż ystę o wydł uż enie czasu lub coś innego. Ale tu…. Tam, gdzie od wielu lat zajmuję się masaż em, spotykam się na wycią gnię cie rę ki i odprowadzam do domu. I ukł on dla mojego masaż ysty do samego gruntu za to i nie tylko, ale za nastawienie, ż e sumiennie pracuję i tak dalej. A to jest w naszej gę stej Rosji! Dł ugo był em w transie. Co wię cej, jak się mamy? Wieczorem krzesł a, rano pienią dze. Najpierw usł uga, potem pł atnoś ć . Ale to wł aś nie mamy. A tutaj bierzesz kota w worka na pienią dze uczciwie zaoszczę dzone przez rok i nawet nie masz odwagi narzekać . Porozmawiajmy teraz o przyjemnych rzeczach. Wię c. Spotkał em jednego z tych, któ rzy wczoraj rozmawiali. Obsł uga był a naprawdę na najwyż szym poziomie. Nie zostawił nas i dzię kujemy mu za to! wię c. W celu. Zostawiasz rzeczy w celi (jak w naszym supermarkecie, tylko nikt nie daje Ci klucza).
A ten doż ma swoje odległ e zamiary, wł asny wzrok), a ty wchodzisz do sauny. Tam, po ciemku, spokojnie zamarzasz na jakieś.10 minut (w saunie był o 70 stopni! ), mą ż cał y czas był zainteresowany: to kiedy w hammamie? , powiedział em mu: podobno procedura jest taka, moż esz to zobaczyć pó ź niej. Wtedy facet (lub ktoś ) zaglą da do ś rodka i mó wi „wyjś cia”, a ty nie rozumiesz, do kogo się odnosi, ale na wypadek, gdybyś wstał . Wtedy wszystko jest jak w przyspieszonym tempie. Zostajesz zabrany do duż ej sali z kranami i kł adziesz się na marmurowej pó ł ce, wpychają c sobie miskę pod gł owę (bę kart zawsze wymykał mi się spod gł owy, ale nie odebrał mi urokó w innych zabiegó w), potem zaczynają bić ty ze specjalną gą bką : z przodu, z tył u, od pię t do korony. Fajny.

Wtedy zaczyna się najciekawsza rzecz: bierze się jaką ś biał ą szmatę (przypomina nieco zwykł ą poszewkę na poduszkę ), po mistrzowsku zanurza się w misce z wodą z mydł em i jakoś krę ci się w powietrzu w taki sposó b, ż e uzyskuje się duż o piany, co jest nastę pnie wyciskany na ciebie i zaczynasz czuć się jak taka wielka, duż a, przewiewna kula mydlana… potem dostajesz szybkie ugniatanie (lub jakaś przyspieszoną akupresurę ), potem szybko się podnosisz, potem szybko oblewa cię zimnem wodę i wysł ano dalej. Bardzo mił y. Ale jakoś bym chciał z uczuciem, z aranż acją... potem zostajesz wysł any na masaż . Nieź le, wszyscy leż ycie w oliwie i pł aczecie... tak mnie to sfrustrował o, ż e kiedy usł yszał em, jak kolczyk wypadł mi z ucha, odł oż ył em jej poszukiwania na pó ź niej (ale niestety... nie znaleź li to, sir... Chociaż wiem dokł adnie, gdzie wpadł a No có ż , przynajmniej nie był o drogo, ale szkoda. ).
Potem dalej leż eliś my na kapciach i mimo wszystko dostaliś my maski z gliny. Leż eliś my w pokoju i staraliś my się nie ś miać z lekkoś ci i przyjemnoś ci umytych ciał , któ re nas ogarniał y, bo mogł y powstać „przedwczesne” zmarszczki od niewł aś ciwego ś miechu w zamroż onej glinianej masce. Teraz zdecydowanie jesteś my na wakacjach. Teraz wszystko bę dzie dobrze! Zdenerwowani i usatysfakcjonowani poszliś my po nasze drobiazgi. A potem się pojawia! Moja wczorajsza dziewczyna jest szefem! Nie bę dę opowiadał szczegó ł owo cał ej naszej rozmowy. Ale sprowadzał o się to do tego, ż e pilnie trzeba się zapisać i zapł acić za 5, a najlepiej 10 sesji (tu wszystkie okropnoś ci spowodowane cellulitem i moż liwoś cią pojawienia się zmarszczek w przyszł oś ci został y barwnie opisane… ale np. , w przyszł oś ci sam je pokocham ...) . Wyraż enie „pomyś lę o tym” jest dla niej zupeł nie bez znaczenia.
Przez dł ugi czas prowadziliś my z mę ż em nieró wną walkę o klucz do naszej szuflady z rzeczami „dajesz 10 masaż y”. Dopó ki nie zaszczekał em: czy mogę odebrać rzeczy, czy tak odejś ć ? Udał o się , ale nie z wł asnej woli. Dalej (a począ tkowo był em zdeterminowany, by być jak lokalny masaż ), ominą ł em tę instytucję duż ymi skokami. To znaczy, jak w tym dowcipie - znaleziono ł yż ki, ale osad pozostał . Dlaczego jestem tym wszystkim? A do tego, ż e w Turcji (przynajmniej tak jak my) wszystko jest paradoksalnie pomieszane: jeś li uda ci się czerpać przyjemnoś ć z samego siebie, bez interwencji lokalnych sł uż ą cych, na pewno spró bują wszystko naprawić i bę dą zdecydowanie zrujnuj wszystko swoją obsesyjną obsł ugą .
Cią g dalszy nastą pi.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał