Zły hotel z dobrą plażą?

Pisemny: 3 sierpień 2019
Czas podróży: 25 lipiec — 2 sierpień 2019
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 1.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 6.0
W koń cu jesteś my w Turcji. Nastoletnie dziecko pierwszy raz poleciał o, mó j mą ż i ja trzeci raz. Chcieliś my pokazać naszej có rce kraj i morze wybierają c do zameldowania hotel Grand Sunlife. Wcześ niej osiedliliś my się już w 4*, ale to był pierwszy raz, kiedy się z tym spotkaliś my.

Przywitał y nas zmę czone, bez uś miechu recepcjonistki (był a godzina 14.00). Musieliś my czekać okoł o godziny, zanim zorientowali się , co się dzieje i gdzie musimy się osiedlić . Zał oż yli nam plastikowe bransoletki, zapię li do koń ca (niech ż yje biał y pasek przy opalaniu! ), wrę czyli nam wytartą kartę -klucz, poinformowali, ż e albo wifi jest darmowe (dział a tuż przy ladzie, chyba ż e o 2 w nocy), lub pł atny (pracują cy, nawiasem mó wią c, ró wnież tylko przy recepcji, ale stoją cy, jakby ł apią c cał y Avsallar) i wysł any do wind. Winda musiał a dł ugo czekać , ale oczywiś cie nie jest to krytyczne. Bardzo waż ne jest, aby tego samego dnia winda utknę ł a na podł odze, chociaż nie przekroczyliś my zaleceń (nie wię cej niż.4 osoby).

Przycisk wezwania dyspozytora nie dział ał i utknę liś my w gorą cej kabinie mię dzy trzecim a czwartym pię trem na 10 minut. Gdyby mą ż nie rozsuną ł drzwi, prawdopodobnie nadal by tam stał y. Personel zdaje sobie sprawę z problemu. Co wię cej, nie jest to pierwszy taki problem i regularnie sł yszymy o nim od innych mieszkań có w. Personel tylko spuszcza oczy na podł ogę i mamrocze coś ł amanym rosyjsko-angielskim.

Pokó j, któ ry dostaliś my, znajdował się na czwartym pię trze. Przestronny, jasny, z dwoma ł ó ż kami: dwuosobowym dla mał ż onkó w i jednoosobowym dla dziecka. Był też mał y balkon z widokiem na basen i są siedni budynek, klimatyzacja, lodó wka - w ogó le zwykł y zestaw. Jednak i tutaj był y też wady: brudna do nieszczę ś cia, lodó wka przegrzewa się i ledwo się ochł adza (nasze truskawki, kupione tego samego dnia, zniknę ł y, ale có ż zrobić ).
Materac wydawał się dziecku trudny, ale to kwestia gustu, bo wszystko nam odpowiadał o.

Chciał bym opowiedzieć wię cej o brudu w pokoju. Nie, nie był o karaluchó w, ż ukó w i szczuró w - za to też dzię ki. Ale był a strasznie brudna podł oga, któ ra ewidentnie nie był a myta od tygodnia, zatkana, ciekną ca toaleta i brud w wannie (pamię tam, moja có rka też mnie zapytał a, czy moż na tam wejś ć boso i czy jest ryzyko zł apania jakiegoś grzyba - na szczę ś cie poradzili sobie bez grzyba) . Instrukcje przy lustrze mó wił y, ż e sprzą tacze przychodzą codziennie, zmieniają rę czniki co dwa dni, przynoszą szampon, mydł o i zmieniają poś ciel. W rzeczywistoś ci sprzą tacze przychodzili, nie daj Boż e, raz na trzy dni, skł adali rę czniki na ł ó ż ku, poprawiali poduszki i z poczuciem speł nienia szli porozmawiać w swojej szafie. Zawsze przynosili dwa rę czniki, dwie szklanki i dwa szampony.

Oczywiś cie szczerze wierzyli, ż e dzieci tego nie potrzebują i na ogó ł ż yją jak zwierzę ta domowe. Na jakoś ć sprzą tania nie miał y wpł ywu wskazó wki ani reklamacje. Sprzą tacze nie mó wią po angielsku ani po rosyjsku i nie ma sensu im czegoś udowadniać . W recepcji nasz dzielny personel mrukną ł tylko w odpowiedzi na skargi i spojrzał z poczuciem winy na podł ogę . Zdarzył o się , ż e có rka przezię bił a się i po obiedzie został a w pokoju, ż eby wypić lekarstwa. Sprzą taczka wł amał a się do pokoju i zaczę ł a jej coś udowadniać po turecku, wskazują c na drzwi, pokazują c, ż e chce się wydostać , a ona najwyraź niej jej przeszkadza. Có rki nie ma. Kiedy wszyscy wró ciliś my, pokó j był nadal tak brudny, jak trzy dni wcześ niej. Do czego sł uż ył y te gesty, nie jest jasne.

Teraz o jedzeniu. Dobrze się odż ywiali. Bez urozmaicenia, ale wystarczają co smaczne, nikt nie został gł odny. Szczegó lnie pyszne był y steki i naleś niki, po któ re zawsze był a dł uga kolejka.
Na terenie jadalni znajdował się ró wnież bar, w któ rym serwowano alkohol (znowu smak, ale był bardzo przecię tny) i napoje gazowane. Moż liwe był o ró wnież nalewanie soku z automató w (jabł kowy, wiś niowy i pomarań czowy: najczę ś ciej jeden z nich nie jest dostę pny), kawy (a takż e gorą cej czekolady, któ ra nigdy nie był a dostę pna cał y czas), herbaty (czarnej, dobra) i oczywiś cie woda. Kł opoty są z miejscami i sztuć cami, zwł aszcza z widelcami. Musieli stać w osobnej kolejce do szafy, w któ rej zawsze koń czyli. Ogó lnie nieź le.

Teraz o Internecie. Nie potrzebował em Wi-Fi: jestem jednym z tych, któ rzy przychodzą nad morze, aby nikogo nie sł yszeć ani nie widzieć . Mą ż i dziecko potrzebowali jednak Internetu: zaró wno do pracy, jak i do komunikacji. A teraz powtó rzę to, co napisał em na samym począ tku: albo darmowe Wi-Fi, któ re przez wię kszoś ć czasu nie dział a, albo pł atne. Ceny Wi-Fi są nieuzasadnione: jeden dzień - 3 USD, tydzień - 15 USD! 15 dolaró w!
za internet, któ ry ledwo jest obcią ż ony w recepcji (któ ra notabene zawsze jest peł na ludzi na telefonach - rozumiesz, jak na tym zarabiają ), choć obsł uga ż arliwie przekonuje, ż e ł apie w jadalni i przy basenie, a nawet na plaż y. Login i hasł o wydawane są dla jednej osoby, czyli nie trzeba nawet myś leć o wykupieniu internetu dla cał ego pokoju.


Skandale codziennie. Nie był o ani jednego dnia, w któ rym nie znaleź liś my goś cia lub goś cia, któ ry stoi w recepcji i wysuwa roszczenia do pracownikó w: ktoś został przywieziony o 23 po poł udniu, a nie wyszedł nawet obiad, chociaż byli zmuszeni zapł acić za cał y dzień zakwaterowania (powoł ują c się oczywiś cie na jedną kobietę , na powietrze), ktoś zablokował windę , kogoś nie wywieziono, a ktoś został wł amany w ś rodku nocy. Wycią gnij wł asne wnioski.

Gł ó wnym i gł ó wnym plusem jest odległ oś ć do plaż y. Z basenu schodzisz po schodach - i jesteś nad morzem.
Przestronna, czysta plaż a z duż ą iloś cią leż akó w. Są falochrony, a nawet miejsca VIP (któ rego znaczenia nikt z nas nie rozumiał , bo ró ż nił y się gł ó wnie tylko zadaszeniem krytym strzechą , ale jak mó wią , nie moż na zabronić pię knego ż ycia: w rzeczywistoś ci zawsze byli zaję ci).

Dobra robota animatoró w. Od rana do nocy są zaangaż owani w to, ż e codziennie cię bawią . Program na każ dy gust: tutaj moż na potań czyć na plaż y, i zabawy przy basenie, a takż e aqua aerobik i dyskoteka dla dzieci. Na animatoró w nie ma ż adnych skarg, wykonali swoją pracę w 100%. Jedynym minusem jest dyskoteka do drugiej w nocy. Jednak ten minus wią ż e się raczej ze sł abą izolacją akustyczną w pokojach, dlatego niekoń czą ce się remiksy piosenek Artura Pirozhkova czasami trudno był o zignorować . Ale dla nastolatkó w i mł odych dorosł ych, któ rzy lubią spę dzać czas tak dł ugo, jak to moż liwe, jest to dobra opcja.

Ogó lnie hotel nie chce nikomu polecać.
Bliskoś ć morza nie rekompensuje wszystkich innych wad.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał