Отдыхали в отеле с 10 по 17 октября 2014 года. Первый минус ждал нас по приезду в отель, с дороги хотелось покушать, а на «позднем завтраке» мы нашли горячие напитки в автомате и батон. Море нам понравилось, песочек и немного гальки, но лежаков было маловато, пляж грязный. Номер ужасный, не убирался, только убирали мусорное ведро, бельё не менялось. Питание не понравилось, на пляже не было ни еды, ни напитков. За неделю из фруктов были яблоки, апельсины и дыни. Мясо было каждый день, но одно блюдо: или курица, или печень, или куриные желудки в течение недели. Если хотели на обед первое, не было посуды для него. Соки в автомате возле бара ужасные на вкус и теплые, не понравились. Конечно голодными мы не оставались, много зелени, огурцов, помидор. Анимация нам не понравилась, вечером сходили посмотрели и остались разочарованы. Развлекали себя сами, после заката на море ходили в Канаклы.
Запомнился неприятный эпизод, на который может быть другие отдыхающие не обратили внимание. Вечером после ужина на территории отеля молодой человек в маске опрыскивал химикатами кусты гибискуса. Тут же ходили отдыхающие и бегали маленькие дети, которые поднимали с земли листочки и цветочки. Я была в шоке, обрабатывать кусты нужно, когда нет отдыхающих в отеле.
Были свидетелями неприятной ситуации. У людей из закрытого номера украли вещи с документами и деньгами, они в слезах, возмущились, ждали помощи, а персоналу начихать.
Клуб Си Тайм это место куда нам не хочется возвращаться и другим не советуем.
Odpoczywał w hotelu od 10 do 17 paź dziernika 2014 roku. Pierwszy minus czekał na nas po przyjeź dzie do hotelu, chcieliś my zjeś ć z drogi, a przy „pó ź nym ś niadaniu” znaleź liś my gorą ce napoje w maszynie i dł ugi bochenek. Smakował o nam morze, piasek i trochę kamykó w , ale nie był o wystarczają co leż akó w, plaż a był a brudna. Pokó j był okropny, nie był sprzą tany, tylko kosz na ś mieci został wywieziony, poś ciel nie był a zmieniana. Nie podobał o mi się jedzenie, na plaż y nie był o jedzenia ani napojó w. Przez tydzień owocami był y jabł ka, pomarań cze i melony. Każ dego dnia był o mię so, ale jedno danie: albo kurczak, albo wą tró bka, albo drobiowe ż oł ą dki na tydzień . Jeś li chciał eś pierwszą rzecz na obiad, nie był o do tego ż adnych przyboró w. Soki w automacie przy barze są okropne w smaku i ciepł e, nie podobał y mi się . Oczywiś cie nie byliś my gł odni, duż o zieleniny, ogó rkó w, pomidoró w. Nie podobał a nam się animacja, wieczorem poszliś my i spojrzeliś my i byliś my rozczarowani. Bawiliś my się , po zachodzie sł oń ca pojechaliś my nad morze do Kanakli.
Pamię tam nieprzyjemny epizod, na któ ry inni wczasowicze być moż e nie zwracali uwagi. Wieczorem po kolacji na terenie hotelu zamaskowany mł ody mę ż czyzna spryskiwał krzaki hibiskusa chemikaliami. Urlopowicze spacerowali, a mał e dzieci biegał y, zbierają c liś cie i kwiaty z ziemi. Był em zszokowany, trzeba przerabiać krzaki, gdy w hotelu nie ma urlopowiczó w.
Byli ś wiadkami nieprzyjemnej sytuacji. Rzeczy z dokumentami i pienię dzmi kradziono ludziom z zamknię tego pokoju, pł akali, oburzeni, czekali na pomoc, a personel kichał .
Club Sea Time to miejsce, do któ rego nie chcemy wracać i nie polecamy innym.