Recenzja ARES

Pisemny: 14 lipiec 2010
Czas podróży: 1 — 14 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Kupiliś my wycieczki last minute, dopiero potem przeczytaliś my recenzje w Internecie i byliś my przeraż eni, doką d jedziemy! Postaram się podać obiektywny opis tego hotelu. Bę dę zadowolony, jeś li moje informacje komuś pomogą . Nie powiem, ż e reszta jest kompletnie zepsuta, ale nie pojadę ponownie do tego hotelu. Hotel nie "cią gnie" za cztery gwiazdki!
Zacznę od zakwaterowania. Do hotelu dotarliś my o 23:00 czasu lokalnego. Zapł acił em kaucję (20 USD) za piloty do telewizora i klimatyzatora i dostał em klucze (pokó j 219). Jak się okazał o, w pokoju w ogó le nie ma telewizora, a klimatyzator pracuje z dź wię kiem przypominają cym warczenie traktora. Natychmiast przeniesiono nas do innego pokoju (120). Klimatyzator dział ał , telewizor był (choć obraz nie był zbyt dobry), ale jedna z dwó ch lamp w pokoju nie dział ał a (przewó d był zerwany). Pod spodem był a kuchnia. Mł ody czł owiek w recepcji powiedział zdanie w stylu: „Przysię gam na mamę , od razu umieś cił bym cię w dobrym pokoju, ale na szczę ś cie nie ma wolnych! ”. Za 10 dolaró w znaleziono dobrą liczbę (308). Po zacienionej stronie i wychodzą c na balkon moż na był o nawet zobaczyć morze w przepaś ci mię dzy są siednimi hotelami. Cał y sprzę t dział ał . Codziennie sprzą tali pokó j, a nawet zmieniali rę czniki (zostawiliś my napiwek w wysokoś ci 1 USD, ponieważ ci, któ rzy nie zostawili napiwku, nie zmienili rę cznikó w).
Należ y pamię tać (jeś li podró ż ujesz z dzieć mi), ż e przy basenie nie ma zjeż dż alni. Zjeż dż alnia widoczna na zdję ciach to zjeż dż alnia są siedniego hotelu. Nie wpuszczą cię . : )

Przy basenie jest bardzo mał o leż akó w, są zaję te od wczesnych godzin porannych, wię c jeś li nie wykaż esz się pewną zwinnoś cią , prawdopodobnie nie bę dziesz w stanie poł oż yć się przy basenie.
Plaż a z pewnoś cią nie znajduje się.50 m od morza, jak reklamowano, ale wystarczają co blisko. Przejś cie podziemne jest w fatalnym stanie, ale nikt z niego nie korzysta, wszyscy po prostu przechodzą przez ulicę (jest tam mał o samochodó w, moż na przejś ć ). Leż aki na plaż y są prawie popę kane, materace są stare, wiele podartych, parasole też . (Nawiasem mó wią c, jeś li przyjdziesz na plaż ę pó ź no, moż esz też jej nie dostać . ) W poró wnaniu z plaż ami są siednich hoteli, plaż a ARES jest najbardziej nieszczę ś liwa.
Bar na plaż y, któ ry jest napisany w opisie hotelu, jest pł atny, ale nie odgrywa to szczegó lnej roli, bo. to nadal nie dział a. Bar przy basenie jest otwarty, ale piwo moż na pić tylko z drinkó w, a potem nalewa się je do pó ł szklanki. W ogó le nie radzę brać wina - ocet rozcień czony wodą . Z koktajli - tylko gin z tonikiem (ł yż ka ginu, 50 g toniku i cał kowity brak lodu). Jesteś my ludź mi, któ rzy mał o piją , wię c nie cierpieliś my specjalnie na brak alkoholu. Duż o bardziej dokuczał a ta cola i sprite (to wszystko, co był o z napojó w bezalkoholowych) ze wzglę du na brak lodu, nie moż na był o pić . I chciał em się napić . W pokoju nie ma wody pitnej. W restauracji jest zimna woda pitna, ale po pierwsze dział a tylko w porze ś niadania, obiadu i kolacji, a po drugie w cał ym hotelu rozwieszone są znaki, ż e nie wolno tam wlewać wody „na wynos”.
W cią gu dnia nie ma animacji. Nikt w basenie nie uprawia aerobiku w wodzie i nie uczy tureckiego tań ca brzucha. : ) Wieczorem animacja jest marna. Zawsze przy tej samej muzyce (np. „Taniec mał ych kaczą tek”) biorą w nim udział tylko dzieci. Kilkakrotnie wystą pił zespó ł z tań cami kaukaskimi (nie jest jasne, co mają wspó lnego z Turcją ). Nawiasem mó wią c, wieczorem nie moż na znaleź ć wolnego stolika przy basenie, gdzie odbywają się animacje (podobnie jak w cią gu dnia leż aki).

Ale najgorsze jest jedzenie! Na ś niadanie jadalne tylko jajka na twardo, masł o i ser. To wł aś nie jedli. Na blacie jest duż o naczyń z niezrozumiał ą mieszanką . Nie radzę . To jest to, co został o z poprzednich posił kó w, tylko przetoczone przez maszynkę do mię sa, doprawione duż ą iloś cią ostrej papryki i wypeł nione niezrozumiał ym sosem przypominają cym kefir. To prawda, ż e ​ ​ dwukrotnie dali jajecznicę . W porze lunchu jest jeszcze smutniej - zupa puree jednego rodzaju (kilka razy szczę ś cie - pł ywał y tam wł ó kna z kurczaka), te same dania z niezrozumiał ą mieszanką jak rano, mię so sojowe z ziemniakami lub fasolą . Co prawda wcią ż był y ś wież e warzywa: pomidory, ogó rki, rzodkiewki, papryka, sał ata. Ale radzę jeś ć ostroż nie: jeś li przejedziesz serwetką po takim liś ciu sał aty, pozostanie na nim brudny ś lad. Na lunchu cieszył o jedno - moż na był o zjeś ć arbuzy, melony czy pomarań cze (nie tego samego dnia, ale po kolei) : ) Pod wzglę dem jedzenia najlepszy był obiad - opró cz wszystkich tych samych potraw z niezrozumiał ą mieszanką : ) ugotowali albo kurczaka, albo rybę .
Tak, wię cej! Jeś li nadal zdecydujesz się na wyjazd do tego hotelu, bą dź przygotowany na to, ż e herbatę lub kawę w restauracji tego 4-gwiazdkowego hotelu bę dziesz pił z jednorazowych plastikowych kubkó w, bo. Nie ma nawet odpowiednich kubkó w. Dokł adniej, na począ tku ś niadania, obiadu i kolacji pojawiają się w iloś ci okoł o 15 sztuk (z czego dwie trzecie są wyszczerbione i popę kane), potem nawet znikają .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał