Podróż do Tunezji z Novatours przez Estravel

23 Wrzesień 2025 Czas podróży: z 10 Wrzesień 2025 na 17 Wrzesień 2025
Reputacja: +166
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Kró tki wstę p. Ponieważ jeden z podró ż nych ma szary paszport, wyjazd wymaga podró ż y grupowej. Oznacza to, ż e jest to wycieczka grupowa z lotem powrotnym i hotelem.

Po nieudanej pró bie zorganizowania wycieczki z JoinUP, skontaktował em się z przedstawicielem Estravel, Olegiem Maszkowem (przeczytaj jego wraż enia na stronie Estravel (https://www. estravel. ee/ru/nashi-konsultanty/oleg-maskov/)). Opowiedział mi wiele i udzielił ró ż nych rekomendacji. Ponieważ nie ma dla mnie znaczenia, przez kogo zarezerwuję wycieczkę , zdecydował em się na Olega – w ramach podzię kowania: cena jest taka sama dla mnie, ale on otrzymuje procent od firmy. Proces rezerwacji przebiegł bez zarzutu i zawsze otrzymywał em szybkie odpowiedzi na wszystkie moje pytania.


Bezpoś redni lot czarterowy liniami Heston Airlines. Trzech operatoró w (Novatours, JoinUP, Coral Travel) oferował o wycieczki na tym locie, ale wydawał o mi się , ż e Novatours jest gł ó wnym (broszury w samolocie był y Novatours, a na zagł ó wkach widniał o logo Novatours). Mał a podpowiedź ! Okazuje się , ż e nie wszystkie linie lotnicze informował y turystó w o moż liwoś ci odprawy, zakupu biletó w i posił kó w online! Poinformowano mnie o tej opcji i dokonał em odprawy online, kupują c bilety za 9 euro. Po wejś ciu na pokł ad znajdował y się dwa stanowiska, a ludzie stali w dł ugiej kolejce. Drugie stanowisko miał o tabliczkę „priorytet” i dodawano informacje o bagaż u i odprawie online. Nadal nie rozumiał em, ską d wzię ł o się to „priorytet”, ale skorzystał em z tabliczki „Check In online” i odprawił em bagaż przy tym stanowisku bez stania w kolejce. Dzię ki temu był em jednym z pierwszych, któ rzy przeszli kontrolę bezpieczeń stwa i paszportową , zanim tł umy się zagę ś cił y. Miał em ró wnież moż liwoś ć wyboru miejsca w poczekalni. Nawiasem mó wią c, po kontroli paszportowej w saloniku znajduje się kawiarnia, toaleta i palarnia.

Wejś cie na pokł ad odbył o się punktualnie. 180-miejscowy Airbus A320 był stary i niewygodny, bez monitoró w ani informacji online. Posił ki i napoje był y dostę pne za opł atą . Wejś cie na pokł ad odbył o się autobusem. Samolot był peł ny.

Enfidha powitał a nas brakiem sł oń ca i ponurym, zachmurzonym powietrzem.

Ponieważ sam wybrał em sobie miejsce, a znajdował o się ono z przodu kabiny, był em jednym z pierwszych, któ rzy przeszli kontrolę paszportową . Celnik poś wię cił chwilę na sprawdzenie mojego szarego paszportu, sprawdzają c, czy podró ż ujemy z grupą , a nastę pnie go podstemplował .

Nasz samolot był jedynym na lotnisku, wię c nie był o tł oku wś ró d innych pasaż eró w.

Po kontroli paszportowej poszliś my odebrać bagaż , któ ry już przyjechał . Przy wyjś ciu znajdował y się trzy stanowiska z nazwiskami naszych operatoró w. Podano nam numer autobusu. Nasz był najwię kszy (43 pasaż eró w) i zaparkowany był na parkingu, jak wszystkie inne autobusy. Od razu wymieniliś my walutę – kurs był bardzo rozsą dny (167 dinaró w za 50 euro)!

Potem nastą pił transfer i jak się okazał o, nasz hotel był ostatnim, a do Sousse Palace Hotel & Spa dotarliś my okoł o 20:25. I, co najważ niejsze, wszystko był o perfekcyjnie zorganizowane!

Chcieliś my się zameldować , ale zabrali nam paszporty i wysł ali do restauracji, bo kolacja był a dopiero o 21:00. Jedzenie prawdopodobnie zrobił o cał kiem niezł e wraż enie, ale wszystko inne był o bardzo ż ał osne – znalezienie czystego stolika był o prawdziwym wyzwaniem.

Po kolacji otrzymaliś my klucze do pokoju z bezpoś rednim widokiem na morze (zgodnie z rezerwacją ) na drugim pię trze (i, co był o mił ym zaskoczeniem – zamiast pó ł pensjonatu, otrzymaliś my all inclusive), a pracownik hotelu dostarczył nam walizki do pokoju.


Niestety, pię ciogwiazdkowa ocena nie wytrzymuje krytyki. Pokó j jest obskurny, ale wszystko jest na miejscu opró cz sejfu. Kosmetyki i inne udogodnienia zdecydowanie nie speł niają standardó w pię ciogwiazdkowych. Wi-Fi to katastrofa; po stabilne poł ą czenie trzeba iś ć do lobby.

Dzień drugi.

Ś niadanie był o obfite, ale niektó re dania był y zimne. Ekspresy do kawy (są dwa) są inaczej ustawione. Kawa w jednym jest niezł a, ale w drugim jest za duż o wody!

Rano pró bował em rozwią zać problem z brakują cym sejfem. Przypadkowo spotkał em przedstawiciela firmy zewnę trznej, któ ry pomó gł mi w negocjacjach w recepcji! Po sprawdzeniu sejfu przez personel okazał o się , ż e rzeczywiś cie go brakuje. Obiecali rozwią zać problem w cią gu 30 minut. Musiał em im jeszcze cztery razy przypominać o problemie, a po proś bie o zmianę pokoju, pracownik raczył przynieś ć sejf. Był o już popoł udnie (pracownik był w niepokoją cym stanie). Sejf był zainstalowany, ale nie był przymocowany do ś ciany i nie podano jedzenia.

Wracają c do przedstawiciela, któ ry obsł uguje turystó w z Rosji, zapytał em o wycieczki, a jego oferta był a o 7 euro tań sza niż ta, któ rą podał nasz operator.

Potem spotkał em się z przedstawicielem Novatours, któ ry opowiedział mi o bezpieczeń stwie i zachowaniu. Rozmawialiś my ró wnież o wycieczkach, ale, jak wspomniał em powyż ej, wolał em tę tań szą .

Cał y dzień spę dziliś my czekają c na sejf, z przerwami na pł ywanie i lunch.

Lunch był obfity, ale nie jedliś my za duż o.

Po obiedzie plaż a i promenada wzdł uż morza. Jest tł oczno, ale nie tak jak po drugiej (europejskiej) stronie morza; tutaj ludzie siedzą gł ó wnie na zewną trz, na werandzie; nie ma tu wielu kawiarnianych ogró dkó w. Wieczorem wymieniliś my euro: 100 euro to 340 dinaró w, wię c nie był o duż ej ró ż nicy.

Kolacja, znowu, był a obfita. Mię so to jagnię cina i woł owina, któ re wcale nie był y zł e!

Dzień trzeci.


Po ś niadaniu opalanie. Nastę pnie wycieczka do medyny (starego miasta). Tuż przy wejś ciu spotkaliś my rozmownego mę ż czyznę , któ ry mó wił trochę po rosyjsku i zaproponował , ż e oprowadzi nas po staró wce. Zaż ą dał.40 dinaró w za swoje usł ugi, ale targowaliś my się do 30. Na samym targu niewiele potrzebowaliś my, ale kupiliś my oliwę z oliwek (zaż ą dał.120 dinaró w, sprzedał za 60), paczkę kawy (cena też był a wysoka, ale targowaliś my się do 60). Kupiliś my też olej arganowy (zaż ą dali 93 dinaró w (był o kilka opakowań ), ale dostaliś my go za 51). Na koniec kupiliś my daktyle w sklepie za 6 dinaró w za kilogram (tutaj nie widział em okazji do targowania się , bo i tak był y tanie).

Po obiedzie spę dziliś my czas na pł ywaniu i opalaniu. Wieczorem poszliś my na zakupy. Kupiliś my jedwabny szal za 38 dinaró w i kilka dodatkó w, takich jak olej z opuncji figowej i kminku (ocet).

Nie bę dę się wypowiadać na temat kolacji, ś niadania ani lunchu – wszystko był o cał kiem dobre!

Dzień czwarty

Opalaliś my się , korzystaliś my z zabiegó w wodnych i szukaliś my sieció wki. Poszukiwania zakoń czył y się niepowodzeniem. W pobliż u nie ma duż ych supermarketó w, a te, któ re są , mają bardzo ograniczony wybó r.

Dzień pią ty

Zarezerwowaliś my wycieczkę do Tunisu (stolicy) z XPress za 210 dinaró w. Nasza wycieczka z Novatours kosztował a 70 euro. Zgodnie z oczekiwaniami, XPress jest organizatorem, a Novatours dział a jako agent i pobiera opł aty od klienta, a nie od organizatora. W rezultacie wszyscy pasaż erowie Novatours jechali tym samym autobusem. Autobus był peł ny, a wycieczka był a prowadzona po rosyjsku.

O 6:25 autobus podjechał pod hotel, a my byliś my pierwszymi turystami (ś niadanie był o o 6:00, wię c mieliś my czas na posił ek). Nastę pnie przez godzinę i 15 minut zwiedzaliś my hotele, zabierają c turystó w.

Naszym pierwszym przystankiem był a Kartagina, gdzie zwiedziliś my pozostał oś ci ł aź ni termalnych.

Nastę pnym przystankiem był o Bł ę kitne Miasto (Sidi Bou Said). Na począ tku naszej wycieczki zaproponowano nam wizytę w muzeum (bilet wstę pu: 5 dinaró w).

Spacer po mieś cie.

Lunch w Tunisie (stolicy) (zupa z soczewicy, kurczak z ryż em i sał atką , melon i winogrona, dzbanek wody z mię tą i cytryną oraz butelka wody (napoje dla siedmiu osó b)).

Przejechaliś my przez Tunis gł ó wną ulicą , mó wią c: „Spó jrz w prawo i w lewo, ż eby zobaczyć , gdzie są budynki”.

Nastę pnie muzeum mozaik (Narodowe Muzeum Bardo). Trasa był a doś ć dł uga i wszyscy byli zmę czeni.


Wyjechaliś my z miasta, zatrzymaliś my się w dogodnym miejscu po drodze (gdzie oferowano kosmetyki i oliwę z oliwek, ale ceny był y zawyż one, a jakoś ć wą tpliwa), odwieź liś my do hoteli i dotarliś my o 19:00.

Podsumowują c: nic spektakularnego, jedynie wstę pna wycieczka historyczna. Mogł oby być wię cej o samym Tunisie, ale prawdopodobnie nie ma tam nic do zobaczenia; jest tł oczno i ​ ​ niebezpiecznie.

Nastę pne dwa dni spę dzam relaksują c się na plaż y.

Zameldował em się ponownie, ale strona nie jest dobrze dostosowana do przeglą darek; dział a poprawnie tylko w przeglą darce Edge. Wystą pił bł ą d podczas zakupu biletó w; rejestracja nie dział ał a, ale opł ata za bilety nadal został a pobrana. Zameldował em się ponownie i ponownie pobrano ode mnie opł atę za bilety (9 euro za miejsce). Skontaktował em się z obsł ugą klienta – przeprosili i obiecali zwrot pienię dzy.

Ostatni dzień

Dzień wcześ niej otrzymał em wiadomoś ć od Novatours z informacją o godzinie transferu. Autobus miał przyjechać o 14:35 (odjazd o 18:40).

Zjedliś my ś niadanie, popł ywaliś my i opalaliś my się rano. Wymeldowaliś my się z pokoju o 12:00, ale skorzystaliś my z okazji, ż eby zjeś ć lunch. Czekaliś my na autobus w holu. W hotelu nie ma przechowalni bagaż u; wszystkie walizki znajdują się w holu, ale to nie zachę ca do zostawiania bagaż u, mimo ż e jest tam ochrona. W holu nie ma też prysznica.

Autobus przyjechał o 14:40 i byliś my pierwsi. Pojechaliś my odebrać wszystkich z ich hoteli.

Na lotnisku bagaż e są skanowane przy wejś ciu.

Nastę pnie odprawiliś my się na lot. Ludzie stali w dł ugiej kolejce. Okazał o się jednak, ż e otwarte są trzy stanowiska, a kolejka był a tylko jedna. Szybko myś lą c, przeszedł em z zaplecza do pozostał ych stanowisk z przodu.

Pracownicy odprawy (tak mi się wydawał o) byli niedoś wiadczeni, najprawdopodobniej praktykanci. Zajmowali im bardzo duż o czasu i ż mudnie wypeł niali dokumenty. Podobnie jak przy odprawie, pomimo odprawy i elektronicznej karty pokł adowej, wydali kartę papierową .

Przy bramce pytają , czy masz bilety. Nastę pnie celnik pyta, czy masz dinary i pyta o euro.


Po kontroli bezpieczeń stwa każ ą ci zdją ć buty. Przeszukują twoje walizki, bezmyś lnie rzucają c wszystko dookoł a.

Byliś my jedynym samolotem na lotnisku w tym czasie i nie był o innych pasaż eró w, wię c wszystkie usł ugi (w tym kawiarnia i sklep wolnocł owy) był y dla nas otwarte. Ceny w sklepie wolnocł owym był y bardzo wysokie, a wybó r bardzo ograniczony.

Zapowiedziano wejś cie na pokł ad, a ponieważ samolot był peł ny, samolot odleciał trochę wcześ niej.

Do Tallina dotarliś my o 00:35 (zgodnie z planem). Kontrola paszportowa, odbió r bagaż u i wyjś cie.

Podsumowują c:

Jesteś my zadowoleni z wycieczki.

Novatours dział ał o idealnie, wszystko był o jasne i zrozumiał e. Jest lekkie rozczarowanie ceną wycieczek, ale każ dy ma swó j wł asny wybó r.

Hotel jest dogodnie poł oż ony tuż przy plaż y. Wejś cie znajduje się od strony centrum miasta, tuż przy ulicy (w pobliż u znajdują się sklepy, medyna, kawiarnie i port). Jedzenie jest w porzą dku. Jak już wspomniano kilka razy, wystę pują duż e problemy z wolnymi stolikami, nakryciem stoł u i naczyniami. Pokoje są sprzą tane codziennie, a rę czniki i przybory toaletowe wymieniane. Korytarze nie są zbyt czyste. Animatorzy są na bież ą co. Plaż a jest ogrodzona i prywatna, z duż ą iloś cią leż akó w i bez kolejek. Leż aki przy basenie był y zaję te rano. Nie ma informacji o spa, wię c nie skorzystaliś my z niego. Hotel nie jest nowy. Wi-Fi nie jest dostę pne na terenie cał ego obiektu, a ponieważ nasz pokó j był na koń cu, nie był o ono niezawodne.

Wedł ug standardowych standardó w hotel nie zasł uguje na pię ć gwiazdek, ale uznaliś my go za cał kiem akceptowalny!

Przywieź liś my oliwę z oliwek, daktyle, kawę (importowaną , ale paloną w Tunezji), kosmetyki (arganowy, z opuncji figowej), trochę sł odyczy, jedwab (ze sklepu) i drobne pamią tki.


Na targu warzywnym jest tł oczno i ​ ​ gwarno, sprzedawcy krzyczą i nie pozwalają wybrać towaru – po prostu wystawiają wszystko na pó ł ki, ale ceny są niż sze niż w mieś cie. Ceny na pozostał ych targowiskach są wygó rowane (moż na je kupić prawie dziesię ć razy taniej, nie mó wią c już o poł owie), a jakoś ć jest oszukiwana. Przyprawy nie są tanie, a jakoś ć pozostawia wiele do ż yczenia!

W sieció wkach moż na znaleź ć cał kiem niezł e wino (tunezyjskie), a ceny są przystę pne.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara