Cóż, nie można jej nazwać piękną.

Pisemny: 1 listopad 2009
Czas podróży: 1 — 7 listopad 2009
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Mieszkaliś my w tym hotelu w paź dzierniku 2009 roku. Generalnie nie polecam jechać do Tunezji w poł owie paź dziernika - tam już jest zimno, temperatura + 23 + 24, silne wiatry, morze jest doś ć zimne, z trudem jeź dzisz. Opis hotelu na stronie jest bł ę dny: jest tylko jeden basen - otwarty, bez ogrzewania, pł ywał o się w nim jeszcze zimniej niż w morzu. Nie ma mini klubu. Lodó wka nie jest w każ dym pokoju, ale gdzieś w ogó le jest ZAMKNIĘ TA na zamek i potrzebne są pienią dze - 2 dinary dziennie. Korzystanie z leż akó w przy basenie jest bezpł atne, jeś li weź miesz ł ó ż ko - 1 dinary, jeś li weź miesz leż ak na plaż y - 2 dinary dziennie. Plaż a należ y do hotelu. Generalnie dział a system „wszystko jest wykluczone”. Napoje do kolacji są PŁ ATNE. Co wię cej, za butelkę czystej wody pobierają.2 dinary (1 dolar = 1.26 dinara), podczas gdy w sklepie kosztuje to 200 milimetró w (20 kopiejek, w duż ym uproszczeniu). Ś niadanie obejmuje kawę , herbatę i tradycyjne yupi. Jedzenie nie jest zł e, ale w dni niektó rych konferencji jest bezpoś rednio odwoł ywane. Z owocó w dawali melony, arbuzy, granaty, jabł ka, gruszki, ś liwki. W zasadzie byliś my zadowoleni z karmienia, czasem prawda był a taka, ż e ​ ​ ś niadania był y skromne, zwł aszcza jeś li je się o 7 rano. Pokoje w zasadzie odpowiadają zdję ciom, ale przebiegli faceci z recepcji osiedlają się specjalnie w pokoju z widokiem na ulicę , chociaż.70 procent pokoi wychodzi na morze i basen. Za widok na morze pobierana jest dodatkowa opł ata w wysokoś ci 40 dinaró w. Pokoje nie są dobrze posprzą tane, nie daj Boż e, jeś li rę czniki są wymieniane na czas, a ł ó ż ko jest poś cielone, pł aciliś my bakszysz - dinar dziennie i szybko nas posprzą tali, choć nigdy nie odkurzali, a poś ciel wydawał a się tylko zmieniana raz na 11 dni. Tych, któ rzy nie zapł acili, nie moż na był o posprzą tać do 2, albo wzię li rę czniki i nie przynieś li ich z powrotem, i te same ś mieci z uzupeł nianiem szamponó w i ż eli pod prysznic, mydeł . Podczas naszego pobytu w hotelu doszł o do 4 kradzież y - trzech - od Rosjan (ukradli pienią dze, telefony komó rkowe, nie gardzili nawet drogim szlafrokiem), a kolejne 100 euro skradziono jednej Niemce. Ukradli nawet okulary z leż aka przy basenie. Kierownictwo hotelu tylko wspó ł czuł o, nawet policja nie został a wezwana. A biorą c pod uwagę , ż e okradzeni turyś ci wyjechali po 2 dniach, po prostu się nie skontaktowali. Sejf jest pł atny - depozyt 20 dinaró w + 2 dinary dziennie, kaucja nie został a zwró cona naszym chł opakom, bo jakaś kartka papieru zamoczył a się i stał a się nieczytelna. Na wszelki wypadek musiał em stale nosić aparat i telefony komó rkowe, a takż e pienią dze. Animacja nie jest zł a - chł opaki starali się jak najlepiej, wieczorami - jakiś program. Rano rozcią ganie i aerobik w wodzie. Wieczorem muzyka na ż ywo. To prawda, ż e ​ ​ lokalny Elton John zaś piewał maksymalnie 5 piosenek (jeś li nastró j jest dobry), a wię c trzy. Gł ó wnym plusem hotelu jest bliskoś ć Medyny i bazaru. I tak hotel jest solidnym trzyrublowym banknotem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał