Historia hotelu Marabou

Pisemny: 15 sierpień 2007
Czas podróży: 16 — 23 sierpień 2007
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Byliś my w Hotelu Marabu od 2 sierpnia do 12 sierpnia 2007 roku. Pojechaliś my z nami w pią tkę (3+2, wszyscy doroś li, okoł o 30 lat). Operator: Oasis w Kijowie i Express Tour w Tunezji. Jestem w Tunezji już drugi raz (pierwszy raz rok temu, Hamammet, Sol Azur 4*).

Od razu zrobię rezerwację , ż e gł ó wnym argumentem przy wyborze hotelu na ten wyjazd był a dla nas cena (dlatego począ tkowo skupiliś my się na 3*). Marabut został wybrany po przeczytaniu cał kiem dobrych recenzji w Internecie. Trudno mi obiektywnie ocenić ten hotel, bo nigdy wcześ niej nie mieszkał em w 3* (5* w Turcji i raz - 4* w Hammamet, patrz wyż ej). Dlatego wiele rzeczy, któ re wydawał y mi się negatywne, prawdopodobnie wynika z klasy tego hotelu, a wś ró d hoteli tej kategorii zajmuje nie ostatnie miejsce - nie wiem. Postaram się być bezstronny.


Lokalizacja hotelu: dobra. Ogromnym plusem jest pierwsza linia brzegowa. W okolicy Sousse, gdzie znajduje się hotel, wzdł uż brzegu biegnie ruchliwa autostrada (o ile się nie mylę bulwar 7 listopada).
Dlatego jeś li hotel znajduje się w drugiej linii, to nawet jeś li jest 100 metró w od plaż y, trzeba pogodzić się z tym, ż e na plaż ę trzeba jechać ruchliwą drogą (nie zawsze regulowaną sygnalizacją ś wietlną ). ), a okna hotelu w każ dym przypadku bę dą skierowane na drogę lub w jej pobliż u. Te hotele to El Khana Beach (4*), Samara (3*) i tak dalej. Marabu pozbawione jest tego mankamentu, dostę p od razu do wł asnej plaż y. Lokalizacja wzglę dem miasta jest ró wnież dobra, ponieważ hotel znajduje się bezpoś rednio przy wspomnianym bulwarze, dzię ki czemu sklepy, fast foody, restauracje i inne rzeczy są w zasię gu rę ki. To prawda, ż e ​ ​ do Medyny trzeba bę dzie porzą dnie przejś ć - 25-30 minut w szybkim tempie. Jeś li wybierasz się tam w czasie upał ó w, lepiej wzią ć taksó wkę . "Generał " znajduje się.10-12 minut spacerem od hotelu, po lewej stronie, w kierunku nabrzeż a.

Pokoje, umeblowanie: sytuacja z pokojami jest kontrowersyjna.

Natychmiast ostrzegę tych, któ rzy nigdy nie byli w Tunezji: nie wysuwajcie ż ą dań , któ re są stawiane nawet Turcji. Hotele w Tunezji są przeważ nie a) stare, b) urzą dzone w stylu „ludowym”. To ostatnie oznacza, ż e ​ ​ w projektowaniu np. pomieszczeń czę sto stosuje się kafelki do pokrycia czę ś ci ś ciany, ozdoby, osobliwe lampy… Nie jest ź le, tylko mił oś nicy „europejskiego standardu” mogą pomyś leć , ż e dekoracja jest biedny i skromny. To charakterystyczna cecha Tunezji – przynajmniej tam, gdzie widział em ją na wł asne oczy. Marabu skł ada się z jednego budynku (4-5 pię ter), z literą „G”, z basenem na dziedziń cu. Pokoje są dobre, te, któ re wychodzą na basen (i odpowiednio na morze). W zasadzie nie jestem fanem pokoi basenowych, bo nie lubię hał asu z animacji i gł oś nej muzyki, ale to już inna sprawa, bo.
z jednej strony hotelu - duż y plac budowy, z drugiej - wychodzi na ulicę i co gorsza - do puszki transformatora (brzę czenie).

Przyjechaliś my o 12 w nocy, dali nam BARDZO zł e pokoje - na przykł ad nasz był na pierwszym pię trze, bez balkonu, ale z kratą w oknie i wyraź nie poszedł do skrzynki transformatora. Hał as był bardzo silny - nawet przy zamknię tych oknach. Uratowane tylko przez zatyczki do uszu. Ponieważ budka znajduje się blisko okna, w pokoju też nie ma sł oń ca. Bę dą c "dzieć mi lochu" pierwszego dnia, poszliś my zmienić pokó j w porze lunchu. Zaproponowano nam widok na plac budowy. Odmó wiliś my, ż eby nie zamienić szydł a na mydł o. Problem polegał ró wnież na tym, ż e w pokoju był o nas trzech, wię c wybó r pokoi był ograniczony. Chociaż zaoferowaliś my jako opcję - dać nam podwó jne ł ó ż ko i dostarczyć skł adane ł ó ż ko, ale kierownik odmó wił nam i był doś ć nieugię ty. Chociaż my też domagaliś my się swojego doś ć jednoznacznie - to znaczy bez grubiań stwa, ale twardo.

Musiał em wró cić na kolejny dzień do naszego „lochu”, ponieważ prawie nie siedzieliś my w pokoju. Nastę pnego dnia moi znajomi wyjechali do Kartaginy, znowu poszedł em na przyję cie, uś miechną ł em się mię kko i wyjaś nił em sytuację dobrą angielszczyzną , "widzisz, chcielibyś my trochę pospać , ale tu jest TAK gł oś ny! ...wygra" t to ci utrudnia…” itd. Na szczę ś cie kierownik się zmienił i sytuacja został a rozwią zana: dostaliś my jednak pokó j z widokiem na ulicę , ale na przeciwległ ym koń cu od skrzynki transformatorowej i na 4 pię trze. Dlatego był o sł onecznie i jasno.

Zabawne jest to, ż e był to ró wnież podwó jny, z dostarczonym ł ó ż kiem - chociaż taką opcję zasugerował sam kierownik, zgodził em się (chociaż dzień wcześ niej ostro nam powiedziano, ż e tego NIE ROBIĄ ). Wniosek: sytuacja został a rozwią zana, choć nie od razu, ale bez ł apó wek i dopł at. Czę sto zmieniają pokoje w tym hotelu, a obcokrajowcy idą peł ną parą , nie tylko „skandaliczną ” : )) Sł owianie. Moż e dlatego, ż e każ dy ma swoje wymagania…
Na przykł ad przede mną jakaś Niemka krzyknę ł a: "Tak, nie potrzebuję widoku na basen! Potrzebuję pokoju maksymalnie na 1 lub 2 pię trze, nie ma znaczenia, doką d to idzie! " też pomyś lał em, ż e powinienem się z nią wymienić : )) )


W pokoju znajdują się tylko najpotrzebniejsze rzeczy: ł ó ż ka, szafa wnę kowa, stolik z lustrem i szafki nocne z kamienia. Jest telewizor, jest tylko jeden rosyjski kanał - planeta RTR. Dlatego tego nie uwzglę dniliś my. Lodó wka za opł atą (nie wzię liś my i nie pytaliś my ile to kosztuje). Na balkonie stoi plastikowy stó ł i kilka krzeseł . Ł azienka jest poł ą czona, nie ma przerw w dopł ywie wody. Nie ma suszarki do wł osó w. W hotelu nie ma też ż elazka - nawet za opł atą . Wzię liś my wł asne, maszerują c. Sejf w recepcji - 10 dinaró w tygodniowo (1.25 dinara = 1 dolar dla Ukraiń có w: 1 dinary = 4 hrywny). Sejfy są doś ć duż e, ale są też wą skie – jak skrytka depozytowa. Mieliś my pecha, zmieś cił y się tylko dokumenty, portfele i telefony. I tak musiał em nosić ze sobą aparat i aparat : ((
Wewną trz hotelu jest doś ć skromnie - korytarze z brudnym dywanem, np. na schodach moż e być kurz. Ale przyzwyczaisz się do tego za kilka dni. Bardzo pię kny sufit w recepcji - fantastyczne sufity - to generalnie cecha Tunezji : )

Terytorium: terytorium jest prawie w cał oś ci zaję te przez baseny (przechodzą jeden w drugi). Posadzono duż e palmy i trawę . Nie ma krzewó w i kwiató w - albo po prostu posadzonych. Oznacza to, ż e wszystko jest kompaktowe i pragmatyczne: tutaj jest dla ciebie basen, tutaj jest ś cież ka na plaż ę , po lewej stronie jest boisko do pił ki noż nej, po prawej boisko. Reszta. Spacer - w mieś cie! : )

Zjeż dż alnie: Jestem fanem wszelkiego rodzaju parkó w wodnych i zjeż dż alni, wię c mnie to ucieszył o. Zjeż dż alnie 6 sztuk (wszystkie dla dorosł ych). Korzystanie z nich kosztuje 15 dinaró w za cał y okres - trzymają się bransoletki all-inclusive i pozwalają na nią jeź dzić . Zjeż dż alnie są otwarte od 10:00 do 18:00, z kró tką przerwą na lunch dla personelu.
Jest mał y basen z jacuzzi - wpuszczają cię ró wnież , jeś li masz bransoletkę (jeś li staniesz się bezczelny, moż esz zostać poproszony o wyjś cie). Plus: slajdy są dobre i ciekawe. Minus: dla każ dego z nich za mał o „ratownika” przy wejś ciu, któ ry moż e przefiltrować szalonych nastolatkó w, a raczej dorosł ych mę ż czyzn, któ rzy uwielbiają jeź dzić we tró jkę w pocią gu, pchają i absolutnie szaleni: a ja prawie utonę ł am w 1.5. basen o gł ę bokoś ci metra...wię c bą dź ostroż ny i pozwó l gł upcowi odejś ć.


Wyż ywienie: hotel jest otwarty w porze ś niadania i kolacji. Nie ma stał ych miejsc na obiad, za każ dym razem trzeba szukać stolika. Spowodował o to problemy tylko dlatego, ż e szukaliś my stoł ó w dla duż ej firmy - a jest ich niewiele. Lepiej wię c raz na zawsze „naprawić ” stó ł . Ale prawdopodobnie sama restauracja nie pomieś cił aby wszystkich goś ci na raz.
Ś niadania BARDZO skromne: kieł baski tego samego rodzaju, ser i szynka tego samego rodzaju, pomidory, jajka lub ziemniaki gotowane, kasza mleczna, musli z mlekiem. Herbata, kawa, yuppies. Buł eczki + masł o. Wymienił em absolutnie cał y zestaw, któ ry powtarza się z dnia na dzień . Kto zwykle nie je ś niadania - to chyba cał kiem zadowolony - kawa z buł ką lub mlekiem. Mam obfite ś niadanie, ale wolę nie jeś ć obiadu, wię c był o mi trochę smutno : ))) Zwł aszcza już trzeciego dnia...Obiady są cał kiem rozsą dne, chociaż zestaw jest mniej wię cej taki sam: kurczak i woł owina - ogó lnie dania 3-4, ryby, warzywa w cieś cie (smacznie! ), ryż , frytki, „danie dnia” z duż ego kocioł ka, rozdawane przez szefa kuchni: kuskus, spaghetti wedł ug specjalnego przepisu i tym podobne. Sał atki lub posiekane warzywa. Lokalna marynowana papryka, oliwki - dla każ dego. Owoce: tylko melon i arbuz (lub oba). Zupa na obiad. Sł odycze - zestaw limitowany, z rą k kucharza (moż na podejś ć kilka razy).
Sł owem „ż adnych bananó w”, ale moż na się najeś ć : ) Obiad był tak ustalany: jak moż na był o zjeś ć (bo był o bardzo gorą co), to moż na był o wyjś ć na miasto lub kupić owoce (brzoskwinie). , winogrona, morele, jabł ka itp. ) po 2-3.5 dinaró w za kg. Albo zjedz w jednym z fast foodó w (są jak nasze kawiarnie - z kelnerem). Zestaw dań w fast foodach jest mniej wię cej taki sam: smaż ona woł owina, spaghetti, pizza, sał atki, desery. Wszystko kosztuje bardzo umiarkowane pienią dze - proporcjonalne do kijowskich fast foodó w, czasem nawet tań sze. Dlatego moż esz i powinieneś tam jeś ć.


Kontyngent: Cieszył em się , ż e był o tam bardzo mał o Sł owian (w dniu naszego przyjazdu). Reszta bractwa jest mię dzynarodowa: Niemcy, Francuzi, Bał towie, Polacy, Czesi, Szwedzi, Wł osi, Arabowie...Nie był o wię c gł oś nych skandali, nie był o też pijakó w. Ale wszyscy tań czyli harmonijnie na animacji. Jak dzieci, szczerze...: )))

Plaż a: plaż a doś ć duż a, leż aki + materace pł atne (2 dinary dziennie).
Zuchwał e „a ja bę dę leż eć tu pó ł godziny za darmo, czy nie masz nic przeciwko – przepraszam? ” – nie dział ają : ) Jeś li nie chcesz brać materaca – nie kł adź się na leż ak, poł ó ż się na piasku, jak wielu. Plaż a jest piaszczysta, wejś cie do morza też . Poziom wody spada bardzo stopniowo - jest to wygodne dla dzieci. Minusy: w wodzie czę sto unoszą się paczki i glony (przy brzegu ktoś się zaś mieca, a personel nie ma czasu na sprzą tanie). Ró wnież w sierpniu jest sporo meduz, któ re doś ć wyraź nie ż ą dlą . Oczywiś cie meduzy to nie wę ż e, zniosą to nawet dzieci, ale i tak nieprzyjemnie kł ują : ( Ratuje to albo ś wież y pomidor przyczepiony do gryzaka (w barze na plaż y są już przyzwyczajone do natychmiastowego wydawania : ))) albo trochę rodzaj balsamu po goleniu dla podraż nionej skó ry (sprawdź sam).

Nie moż esz też uciec od sprzedawcó w wszystkiego, co moż esz sobie wyobrazić : owoce (5 razy droż sze niż w mieś cie), dywany, fajki, czapki, biż uteria, spadochron bananowy, wycieczki, sł odkie ciasta, sadzonki palm ...

Jestem delikatną osobą , ale gdy w cią gu minuty musiał em odpowiedzieć.4 (!!! ) razy ró ż nym sprzedawcom „nie, dzię kuję ”, a potem podbiegł pią ty, krzykną ł em „drogi Boż e, jak się zł oś cił em ty?!?!? ” i zaczą ł em walczyć gł ową w piasek...Sprzedawcy zostali porwani przez wiatr. A ja wzią ł em dmuchany materac i popł ywał em na nim okoł o 30 metró w od brzegu. Pię kno...Sprzedawcy tam nie pł ywają : ))
Nie ma rę cznikó w plaż owych, prosimy o zabranie wł asnych!

Obsł uga: opisał em recepcję . Bezpieczeń stwo: przed hotelem znajduje się efektowny baner z hasł em „nie wnosić do hotelu napojó w i jedzenia”. Dlatego, na mił oś ć boską , nie machajcie przed nosem butelek z wodą , kilogramó w owocó w w przezroczystych torebkach i pudeł ek po pizzy. Zabierz plecak i nie rozpieszczaj siebie i nerwó w straż nikó w. Kelnerzy: trochę zapracowani - jest ich bardzo mał o, a stolikó w duż o. Dlatego czasami nie sprzą tają od razu i nie bę dą prowadzić z tobą dł ugich goś cinnych rozmó w - za każ dym razem, gdy jesz, mają prawdziwy wyś cig.
Napoje wieczorne oczywiś cie za opł atą . Wzię liś my lokalne wina - są w mał ych butelkach, za 6-7 dinaró w, nie jak na obiad. Jakiś problem z papierowymi serwetkami - NIGDZIE nie został y nam przyniesione : ) Takż e chyba tunezyjska cecha. Nasza pokojó wka był a bardzo mił a, kilka razy wpadaliś my na siebie. To prawda, ż e ​ ​ nie znam ani sł owa po francusku, a ona nie mó wi po angielsku (dlatego mocno podejrzewam, ż e nasza uś miechnię ta komunikacja w rzeczywistoś ci był a „logiczna” jak w starym dziecię cym dowcipie – „Kim jesteś? ” – „Koza” - "Gó ra? - "Nie, ptactwo wodne"). Ale dobrze sprzą tał a i zawsze nieś miał o radował a się z napiwku dinara. Wskazó wka dla sprzą taczek: weź ze sobą rę cznik ką pielowy. Są oczywiś cie podane w pokojach, ale są już w tak „sł abym” stanie, ż e ż ał ował am, ż e nie przywiozł am wł asnych – puszystych i mię ciutkich.


Animacja: był a. Ale nie powiem szczegó ł owo - nie brał em udział u.
Był o 2 uroczych mł odych mę ż czyzn, któ rzy bardzo lubili dzieci, a jeden z nich prowadził aerobik w wodzie. Są dzą c po entuzjazmie, z jakim zostali przywitani przez wczasowiczó w, prawdopodobnie byli fajnymi facetami. Programy wieczorne powtarzają się z tygodnia na tydzień : Panna i Pan Marabut, najlepsza para, wieczó r folklorystyczny, dyskoteka, a takż e peł nometraż owy pokaz transwestytó w. Polecam jechać ! Jeś li nie jesteś jednym z tych, któ rzy siedzą i denerwują „fuuu…. niebieskie na arenie… szliby do fabryki do pracy, inaczej ubieraliby się jak kobiety, szkoda! …” – to bę dzie czerpać duż o przyjemnoś ci. Dwoje aktoró w, przebierają cych się i zmieniają cych obrazy, jak w kalejdoskopie, ś wietnie tań czą cych i ogó lnie reprezentują cych apoteozę kobiecoś ci : ))) Kobiety, jeś li chcesz nauczyć się kró lewskiego uś miechu, trzymaj się , pamię taj, jak chodzić w szpilkach i noś eleganckie ubrania - tu jesteś!
I nie zapomnij siedzieć do koń ca - jasne jest, ż e wszystkie programy z moimi przyjació ł mi szeptaliś my na temat „jak oni wyglą dają w rzeczywistoś ci? Pewnie są tak samo wychowani? Nie mogą się tak zmienić ! „Wię c w ostatnim numerze wpadł em w zł oś ć : )))) Już się nie psuję - idź i przekonaj się sam.

Nawiasem mó wią c, ten pokaz jest osobną wycieczką (25 dinaró w) do kasyna, któ re znajduje się naprzeciwko wejś cia do hotelu. Ale coś mi mó wił o, ż e to ci sami ludzie, moż e po prostu mamy skró cony program. Ale za darmo i z dostawą do hotelu : )


Wszystko i wszystko: nie bę dę mó wić o wycieczkach - to już jest napisane niezliczoną iloś ć . Kartagina, Tunezja, Sahara...Nie jedź na Saharę - nie szanuj siebie. Wybierz się na spacer po Port Kantaui (choć niewiele tam do zobaczenia, ale jest zoo dla dzieci, bardzo zwarta i przyjemna promenada, ł odzie rekreacyjne) - 4-5 dinaró w taksó wką.
Moż esz jeź dzić ś miesznym pocią giem turystycznym, ale kosztuje to 3 dinary za osobę . Oznacza to, ż e firmie bardziej opł aca się wzią ć taksó wkę . Piwo w hotelu - 2.5 dinara. To samo piwo w Generale - gdzieś.0, 9 dinaró w. Alkohol TYLKO w Generale lub w hotelowych barach (w fast foodach nie ma nawet piwa) - ale chyba wszyscy już o tym pisali. Pamią tki kupowaliś my gł ó wnie w dwupię trowym sklepie ze stał ymi cenami, 50-80 metró w na lewo od wejś cia do hotelu. W pobliż u sam sklep z wodą , frytkami, sł odyczami. Uwaga miejscowych na kobiety jest umiarkowana (w każ dym razie w poró wnaniu do Egiptu to po prostu raj), ale jednoznacznie stał e „Halo! Ską d jesteś? ” Bł ę dem jest angaż owanie się w rozmowę i odpowiadanie w dowolnym ję zyku obcym. Wyjś ciem jest spojrzenie smutnymi oczami i mó wienie po rosyjsku „Nie rozumiem, nie rozumiem… ani po angielsku, ani po niemiecku, ani po wł osku, ani po arabsku… chcesz rozmawiać po rosyjsku? ” pokazy ć wiczeń , za sekundę bę dziesz już krzyczeć , a nastę pnie „no, gdzie jesteś , muschshchina ?? ? Czekaj!!!
„(ż art) Choć kiedyś na to wpadł em – powiedział em, ż e jestem Polakiem i… był em zmuszony do prowadzenia rozmowy z Arabem najczystszą polszczyzną ! Co wię cej, oczywiś cie mó j zestaw fraz koń czył się znacznie szybciej niż jego . Uderzył em to tak ...: )))


Có ż , wszystko wydaje się być . Nie wiem, jakie wnioski na temat hotelu moż na wycią gną ć z mojej recenzji, ale byliś my doś ć spokojni o niedogodnoś ci, biorą c pod uwagę gwiazdkę hotelu. Chodziliś my na wycieczki i duż o spacerowaliś my po mieś cie, wię c był o to dla nas interesują ce. Poszliś my jeś ć „na terytorium”, wię c nie cierpieliś my zbytnio z powodu jedzenia. Tak, nie Rio de Janeiro. Zdarza się lepiej. Ale jeś li waż ne jest, aby zobaczyć kraj, „pobyć ” z przyjació ł mi i nie wydawać duż o pienię dzy, to jest to cał kiem spora opcja. Dla Ukraiń có w bę dzie jasne: siedzieliś my w wolnym czasie, liczą c, ile kosztował oby teraz jechać na poł udniowe wybrzeż e i poró wnać ceny (na Krymie brali pod uwagę nie pensjonat, ale wynaję cie mieszkania) . Numer wyszedł taki sam.
Tylko na Krymie zmę czyliś cie się plaż ami i nikt nie przygotowuje dla was ś niadania i nie zakrywa ł ó ż ka. Tak, a w mieszkaniu moż e być tak gorą co i znacznie skromniej niż ten numer. : ) Tak, przyroda na poł udniowym wybrzeż u jest pię kna. Ale tutaj - Kartagina i Sahara. Wię c podejmij decyzję i odpocznij! Na wszystkie pytania odpowiem nie tutaj, ale mailowo: grinvich_shadow@mail. en
Oksana
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał