Это был мой 4 -й визит в Тунис, и 3-й в Марабу. Поддались ностальгическим воспоминаниям , о том, как там было хорошо в 2001 и в 2007 гг. Кризис ударил по Тунису сильно и , особенно, сильно по отелю Марабу. Я то знаю, какие есть там номерано теперь вновь прибывших селят либо с видом на трансформаторную будку, либо на стройку. И в то, и в другом случае окно не откроешь. Кондиционеры тоже плохо работают, номера с 2001г. не ремонтировались(тогда мы видели, как достраивали корпус). После грандиозного скандала на ресепшн , номер поменяли. Главное, не поддаваться на уговоры типа, одну ночь в плохом номере поспите и т. д. , а завтра новые номера освободяться. Сразу нужно занимать непримиримую позицию. Есть новый корпус-туда заселяют своих арабов. Питание стало отвратительным(когда-то Марабу славился своим французким поваром, теперь он видно сбежал). Гнилые овощи перерабатывают с завтрака на ужин. Завтраки стали скудными и малосъедобными. В результата дочка отравилась , всю ночь рвота. "Милых" аниматоров видели 2 раза. Очень тощие и ленивые мальчики. Вечером в отеле затемнение, наверное боятся бомбёжки. Лежаки старые на пляже, тоже с открытия. Пока ездили на экскурсию на север Туниса, у нас украли пляжные полотенца. Бичбой морду топором-это туристы у вас украли! Сас СУсс стал необычайно грязным, горы мусора везде, даже у магазинов Дженераль. Почему-то французы забыли построить аборигенам мусороперерабатывающие заводы. С такой общей антисанитарией тунисцы далеко не уедут. И медузы в Средиземном море в августе очень больно жалят. Рука исполосована как в рассказе Конан Дойла "Львиная грива", хотя , конечно отель к медузам отношения не имеет. В бассейне купаться не хотелось. Воду там не меняют вообще никогда, просто засыпают в 6 утра килограммы хлорки, это мы сами видели в день приезда, прибыли в 5 утра и слонялись по отелю. Вообщем, строжайшая экономия на всем
To był a moja czwarta wizyta w Tunezji i trzecia w Marabut. Ulegliś my nostalgicznym wspomnieniom, jak był o tam w 2001 i 2007 roku. Kryzys mocno uderzył w Tunezję , a szczegó lnie mocno w hotel Marabou. Wiem, jakie są tam pokoje, ale teraz nowicjusze są zakwaterowani albo z widokiem na skrzynkę transformatora, albo na plac budowy. W obu przypadkach okno się nie otworzy. Klimatyzatory też nie dział ają dobrze, pokoje są z 2001 roku. nie był y naprawiane (wtedy widzieliś my, jak budynek jest wykań czany). Po wielkim skandalu w recepcji pokó j został zmieniony. Najważ niejsze, ż eby nie ulegać perswazji tego typu, przespać jedną noc w kiepskim pokoju itp. , a jutro nowe pokoje zostaną zwolnione. Musisz natychmiast zają ć bezkompromisowe stanowisko. Jest nowy budynek, w któ rym osiedlają się Arabowie. Jedzenie stał o się obrzydliwe (kiedyś Marabu sł yną ł ze swojego francuskiego szefa kuchni, teraz najwyraź niej uciekł ). Zgnił e warzywa są przetwarzane od ś niadania do kolacji. Ś niadania stał y się kiepskie i niejadalne. W rezultacie có rka został a otruta, wymiotował a cał ą noc. "Pię kni" animatorzy widziani 2 razy. Bardzo chudzi i leniwi chł opcy. Wieczorem w hotelu jest zaciemnienie, prawdopodobnie boją się bombardowania. Leż aki są stare na plaż y, ró wnież od otwarcia. Podczas wycieczki na pó ł noc Tunezji skradziono nam rę czniki plaż owe. Twarz Beechboya z siekierą to turyś ci ci ukradli! Sas SUSS stał się niezwykle brudny, gó ry ś mieci są wszę dzie, nawet w sklepach wielobranż owych. Z jakiegoś powodu Francuzi zapomnieli o budowie zakł adó w przetwarzania odpadó w dla tubylcó w. Przy tak ogó lnie niehigienicznych warunkach Tunezyjczycy nie zajdą daleko. A meduzy w Morzu Ś ró dziemnym w sierpniu bardzo boleś nie ż ą dlą . Rę ka jest pocię ta jak w opowiadaniu Conana Doyle'a „Lwia grzywa”, choć oczywiś cie hotel nie ma nic wspó lnego z meduzami. Nie chciał em pł ywać w basenie. Wody tam w ogó le nie podmieniają , po prostu uzupeł niają kilogramy wybielacza o 6 rano, sami to widzieliś my w dniu przyjazdu, przyjechaliś my o 5 rano i wę drowaliś my po hotelu. Ogó lnie najsurowsze oszczę dnoś ci na wszystkim