Nie więcej niż 3 gwiazdki!

Pisemny: 15 wrzesień 2008
Czas podróży: 16 — 23 wrzesień 2008
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 5.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 7.0
Raport Tunis, Mahdia 2-12 wrześ nia 2008. Hotel miał być Caribbean World Mahdia. Zastą piony przez Pał ac Vincci Nour
1. dzień : przylot na lotnisko w Monastyrze okoł o godziny 18-30 czasu lokalnego. Przedstawiciele Express Tour spotkali się od razu i ze sł odkim uś miechem na twarzy stwierdzili, ż e hotel Caribbean World Mahdia jest peł ny i nie przyjmuje turystó w. Gdy zapytał am, jak to był o, bo otrzymaliś my potwierdzenie, dziewczyna uś miechnę ł a się sł odko i powiedział a, ż e ​ ​ tak się dzieje. Zamiast tego proponują nam hotel Vincci Nour Palace. Ten hotel jest pię ciogwiazdkowy i znacznie bardziej opł aca się nam tam pojechać . Ale jeś li system karaibski jest dla nas tak waż ny, moż emy wybrać hotel Monastir ze ś wiata Karaibó w. Nie chcieliś my zostać w Monastyrze i pojechaliś my do Mahdia w Vincci. Wtedy dziewczyna podał a nam numer autobusu i wysł ał a na miejsce. Kiedy tam dotarliś my, był o ich ponad sto. Szukaliś my swojego przez okoł o 15 minut, dopó ki nie zapytaliś my miejscowych kierowcó w, gdzie znaleź ć autobus numer 64. Okazał o się , ż e stał w najdalszym rogu, a jego numer nie był widoczny pod ż adnym ką tem. Dobrze, ż e pytał eś .
Wsiedliś my do autobusu na 15 minut i czekaliś my na przewodnika Irinę . I pojechaliś my do Mahdii. Kiedy zapytaliś my, czy moglibyś my wró cić do CW Mahdia, Irina zrobił a okrą gł e oczy i poinformował a nas nieszczę ś liwym, chamskim tonem, ż e firma (Express Tour) już wzię ł a na siebie dodatkowe koszty przeniesienia nas do hotelu o wyż szej klasa. Ż e powinniś my być im wdzię czni, ż e przenoszą nas do tak wspaniał ego hotelu. I wszyscy powinniś my się uspokoić . Dobry począ tek, prawda? (jak się pó ź niej okazał o, ten hotel był na samym szczycie pł oną cych hoteli i oferowali tam bilet za 45-50 tys. za dwoje, a nie 63 jak zapł aciliś my! )

Do hotelu dotarliś my o 20-30 czasu lokalnego. Poszliś my prosto na obiad. Był em niemile zaskoczony, ż e kelnerzy nie rozumieli ani sł owa po angielsku. Wył ą cznie francuski i wł oski. (wtedy prawda dnia po 3 znaleź liś my mó wią cego po angielsku). Ogó lnie szybko coś przeką sić i udać się do recepcji po klucze.
Zaczę li wypeł niać karty. Wypeł niony. Wtedy w recepcji dwó ch Arabó w zaczę ł o nam od razu mó wić , ż e za dobry pokó j trzeba zapł acić.100 dolaró w. Poprosiliś my o klucze do dwó ch pokoi za darmo i za 100 USD. Obaj spojrzeli.
Numer bezpł atny: Widok na jezdnię i jakieś pole, na któ rym leż ą ś mieci. Pokó j nie był sprzą tany, leż ał y puste butelki po soku! , toaleta przeciekał a, w pokoju był jakiś smró d, nie był o suszarki do wł osó w, kró tko mó wią c, kompletne wyjś cie i to jest 5 gwiazdek !! ! . Jak się pó ź niej okazał o, byli też hał aś liwi są siedzi, któ rzy krzyczeli do 3 nad ranem.
Pokó j za 100 USD: Wspaniał y widok na morze i pole golfowe. Czysto i schludnie. Duż e podwó jne ł ó ż ko. A numer był ostatnim w rogu. Tych. cichy Ką cik. Na tym koń czył y się ró ż nice.
Oczywiś cie nas uwiodł o i za dopł atą wzię liś my pokó j. Ale jak się pó ź niej okazał o, trzeba był o z nimi targować i moż na był o je zabrać za 50 dolaró w.

Dzień.2. Ź le spaliś my cał ą noc. Poduszki są bardzo niewygodne i są tylko dwie. Rano okazał o się , ż e suszarka do wł osó w nie dział a. Przyszliś my do recepcji. Poprosił em o 2 dodatkowe poduszki, zró b suszarkę do wł osó w i weź przegotowaną wodę lub czajnik. Dlatego Przezię bił em się w samolocie i musiał em wypić tabletki rozcień czone we wrzą cej wodzie. Ze wszystkiego, o co proszono, przyniesiono tylko poduszki, a nastę pnie z drugiego przypomnienia, po 10 godzinach. Super obsł uga!
Chodź my nad morze, muszę powiedzieć , ż e morze i plaż e są doskonał e. Wszystko jasne. Piasek na plaż y jest codziennie wyró wnywany. Ale nie moż esz brać leż akó w. Jeś li go weź miesz, mę ż czyzna na plaż y zaczyna biec i krzyczeć coś w niezrozumiał ym ję zyku. Tych. leż aki powinny być ustawione przez niego i powinien otrzymać za to 1 dinara. : ) Có ż , ogó lnie rzecz biorą c, wszystkie dni tak szł y.
Szó stego pojechaliś my do Mahdii do Medyny po pamią tki. Chodź my na nic. Nie ma tam absolutnie nic do zobaczenia. Z krupierami trzeba się targować . Nalicz szaloną cenę za wszystko. Nie lubię handlować . Dlatego prawie wszyscy kupowali w sklepie ze stał ymi cenami. Ale mimo wszystko w pierwszym sklepie sprzedawca oszukał nas za 30 dinaró w.
8-go wybraliś my się na Saharę . Wstaliś my o 5:30 rano. Odwiedziliś my amfiteatr miasta El-Jam. Niezapomniane wraż enia. Potem poszliś my zobaczyć domy Berberó w i do nich na obiad.

Nie moż esz zjeś ć tego, co serwują na obiad. Okropnie tł uste czebureki, ryż z warzywami i kuskus (tylko koś ci zamiast kurczaka). Mó wiono, ż e herbata jest za darmo, potem wzię li 1 dinara. Ale nie polecam tego nikomu. Straszny. Wszystkie napoje przez wszystkie dwa dni we wszystkich stoł ó wkach i hotelach był y pł atne. Naucz się tego. Nie moż esz kł aś ć wł asnych na stole. Chociaż na począ tku powiedzieli, ż e wszystko jest wliczone w cenę . Nastę pnie udaliś my się do miasta Douz i tam zamieszkaliś my w hotelu. Dawno tego nie widział em. Obó z z czasó w sowieckich odpoczywa. Domki parterowe o wymiarach 4*4 m. Lustro, dwa malutkie ł ó ż ka, mieszkanie powietrzne (bez pilota, któ ry strasznie wieje). Narzuty ś mierdzą . Ł azienka jest brudna, podobnie jak rę czniki. Woda z kranu jest sł ona. Jedyny plus to to, ż e na dachach są ż ywe pawie : ). W ogó le nas tam posadzili, po 30 minutach zabrali nas na kwadryki. Za nich zapł aciliś my osobno 35 dinaró w. Dlatego nie jest to wliczone w cenę.340 USD za dwie osoby. 20 minut jazdy. Wró ciliś my do hotelu. Resztę zabrali i pojechali na wielbł ą dach. Wiozli nas przez godzinę ! Wspaniał y. Niezapomniane wraż enia. Podobał o mi się to bardzo.
Wró ciliś my do hotelu. Chodź my na obiad. Dobrze, ż e tam nie jadł em. Czuje się , jakby był już raz zjedzony : ). Niektó rzy mieli tego doś ć .
Wzrost wynió sł.3, 45. Za wcześ nie. O 4.45 wyjechaliś my, aby o sió dmej zdą ż yć przed ś witem na pustyni. Wsadzili nas do jeepó w. Zabrano ich na pustynię . Dł ugo jeź dziliś my po kamieniach z gliną . Nie widział em piasku. Spotkał em wschó d sł oń ca dosł ownie 2 minuty. Poszli dalej. Po 20 minutach przenieś li się na wydmę . Bardzo dobre.
Potem zabrali mnie w scenerię Gwiezdnych Wojen. Nie zaimponował . Wokó ł brud, butelki, graffiti. . . ś mieci w ogó le.
Nastę pnie wywieziono ich na granicę z Algierią (Gó ry Atlas) do sł onego jeziora. Pię kna. Lubiliś my.
Ale potem zostaliś my przywiezieni z powrotem do autobusu i jechaliś my przez prawie 5 godzin z postojem na lunch do miasta Kairouan. Podobno obserwuj meczet. Meczet był zamknię ty, a przewodnik zabrał nas do sklepu z pamią tkami swojego przyjaciela. Có ż , tutaj wszystko jest jasne. Ale dlaczego cią gnę liś my się tak dł ugo? pytanie? I wreszcie wró ciliś my do Mahdii. Ale nie wedł ug znaku dla Mahdii, ale wedł ug znaku dla Monastir. Po spę dzeniu dodatkowych 2 godzin w drodze i jak byś pomyś lał dlaczego? A wszystko dlatego, ż e naszego przewodnika trzeba był o przywieź ć do domu, a turyś ci, ż e – tak, po prostu nikt o nas nie myś li, kto nas potrzebuje, zniesiemy wszystko.
Tych. z jednej strony wycieczka na Saharę jest niezapomniana, z drugiej jednak Express Tour zrobił a wszystko, by zepsuć jej wraż enie.
Teraz trochę o hotelu, obsł udze itp.

Nie lubił em ś niadania. Do wyboru jajecznica, jajka na twardo, naleś niki, owoce (co wczoraj pomarszczone i straszne nie jadł em), obrzydliwe kieł baski, soki Yupi, torebki herbaty, ró ż nego rodzaju dż emy i ró ż ne wypieki. Wzią ł em tylko ciastka. Nic innego nawet nie pocią gał o.
Obiad: Owoce (niezbyt duż o), ró ż ne makarony (boloń czyk, chili itp. ) w zasadzie nic, moż na jeś ć . Codziennie ryż i dwa rodzaje mię sa (gł ó wnie jagnię cina i kurczak lub woł owina, kilka razy wieprzowina). Zupy są dwa rodzaje. Nikt nie jadł . Bardzo specyficzny. Cebula, pomidor itp. W osobnym miejscu gotują na Twoich oczach steki, ryby i wszelkiego rodzaju mię sa. Ale bardzo dł ugo czekać . Zrobione 1 raz. Pizza (czasem pyszna, czasami nie) i sł odki stó ł . Nie bardzo mi się to podobał o. Mą ż to lubił . Wino czerwone i biał e wytrawne. Nie lubił em. Nie pił em już.1 raz. Fanta, cola, sprite z automatu. Wlewają go do plastikowych butelek (mają tam te wielokrotnego uż ytku) i udają , ż e nalewają z butelki (zupeł nie nonsens! ). Mą ż wzią ł tylko Schweppes. Wylewa się ze szklanych butelek. Otwierają się dla Ciebie.
Kolacja: Dostę pne są.2 kolacje jedna od 18-3 do 19-30. Nastę pnie drzwi są zamknię te, a drugie od 20-00 do 21-30 tak. Lepiej jechać do 19-00. Wię kszy wybó r. Gł ó wnie z jedzenia: czego nie jedli na obiad. Robią z tego zapiekanki itp. , znowu mię so, ryż , czasem ryby, 1 raz krewetki z kalmarami. Sał atki (za każ dym razem takie same), warzywa, znowu makaron, pizza, cienko pokrojona szynka i mielone mię so z kurczaka z sał atą i sosem. Duż o owocó w. Za każ dym razem na obiad: arbuzy, melony, brzoskwinie (nektarynki), pomarań cze, jabł ka, gruszki, ś liwki, figi, daktyle. Owoce bardzo smaczne. Jadł em prawie wył ą cznie z nimi.
Generalnie jedzenie jest takie samo. Każ dy dzień jest taki sam. Po 5 dniu był am strasznie zmę czona. Poszliś my tylko dlatego, ż e musieliś my jeś ć .

Na basenie w cią gu dnia w barze na jedzenie nie szł o. Jakoś nie chciał em. Poszedł em tylko na drinki. Pod koniec coli itp. zaczą ł chorować . Bardzo zmę czony.
Teraz trochę o usł udze. Oczywiś cie zdaję sobie sprawę , ż e wszę dzie trzeba dawać napiwki. Ale ten hotel przekroczył wszystkie moje oczekiwania.
Pisał am już , ż e dla tych, któ rzy noszą leż aki na plaż y, jest to konieczne.
Teraz kelner musi. Jeś li go nie dasz, to zamiast biał ego wina moż e przynieś ć czerwone wino, zamiast wody, wina itp. Daliś my za każ dym razem na począ tku. Ale jakoś ć obsł ugi się nie zmienił a. Jeś li obcokrajowcy dawali, to rezerwowali stolik, przykrywali wszystko. Jeś li daliś my, nic takiego się nie wydarzył o. Daliś my pię ć dni, a potem przestaliś my. Nie był o sensu.
Pokojó wka: Wychodził a co drugi dzień za 1 dinar. Dobrze posprzą tane. Ale nie wiecej. Nastę pnie pojechaliś my na Saharę . Zostawił.1 dinar. Drugiego dnia nas tam nie był o, ale na pewno nie posprzą tał a. Dlatego wszystko był o nietknię te. Pochodzą cy z Sahary nie miał mał ych pienię dzy. Okazuje się , ż e drugi dzień z rzę du nie wyjechali. Po ś niadaniu postanowił em wró cić do pokoju, podchodzi do mnie i mó wi: „Madame, daj mi 1 dinara. Nie wyjechał eś wczoraj, dzisiaj nie odszedł eś ponownie. ” Był em po prostu w osł upieniu. Wyjaś nię jej, ż e nie mam dzisiaj ż adnych mał ych pienię dzy. Jest dobra, ale jutro zostaw 2! Jestem zszokowany.

I niewiele wię cej o manierach Tunezyjczykó w. Kiedy odprawiliś my się na lotnisku, poprosiliś my chł opca, aby dał nam dogodne dla nas miejsca. Dlatego Lataliś my tam w te same miejsca, bardzo nam się podobał o. Napisał nam te kupony i cicho szepcze: „Czy mogł aby mi pani dać trochę pienię dzy, proszę pani (proszę panią , to są bardzo dobre miejsca, itd. )”. Wł aś nie wyszedł em.
Ogó lnie kraj jest bardzo brudny, Arabowie są przeraż ają cy, cią gle nę kają , oszukują . Ogó lnie wraż enia są , morze, plaż a i cukier są doskonał e. Obsł uga, kraj, ludzie - nie wszystko mi się podobał o.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał